Specustawa PSEsyłowa na razie się oddala

Pisałem już kilkukrotnie o projekcie specustawy dotyczącej linii przesyłowych najwyższych napięć, które mają zostać wybudowane w najbliższej przyszłości. Projekt pochodzi od grupy posłów PSL, a jego celem jest udrożnienie, wymienionych w załączniku do niego, inwestycji Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA.

Projekt pomija planowane do budowy linie o napięciu 110 kV, co budzi sprzeciw zarówno innych operatorów, jak i powoduje negatywny odbiór społeczny ustawy, bo notorycznie podnoszone są argumenty, że na szybko tworzy się specustawę na potrzeby jednej spółki.

Według niedawnych doniesień, ustawa miała zostać uchwalona przez Sejm jeszcze w lipcu. Obecnie można już z pewnością powiedzieć, że nie ma na to szans, a prawdopodobieństwo uchwalenia ustawy przed końcem kadencji z każdym dniem maleje. Co ważne, Sejm kolejnej kadencji nie kontynuuje prac rozpoczętych wcześniej, dodatkowo może mocno zmienić się układ sił politycznych.

Wracając do projektu, warto obserwować toczące się prace w Sejmie, w tym w komisji, bo toczy się tam ciekawa dyskusja między przedstawicielami autorów projektu i „czynnikiem społecznym”, czyli reprezentantami mieszkańców gmin, przez które mają przebiegać planowane linie, w szczególności linia Kozienice – Ołtarzew.

Te dyskusje nie zawsze są w pełni merytoryczne i nie brakuje w nich emocji, pokazują jednak, jak obywatele postrzegają obecnie kluczowe inwestycje państwowe i w jakim kierunku należy prowadzić tzw. „dialog społeczny”. Wydaje mi się, że najczęściej powtarzanym argumentem, czy też pragnieniem mieszkańców jest zapewnienie im podmiotowości, poczucia, że ich zdanie jest ważne. To może być sygnał dla osób odpowiadających za strategię konsultacji społecznych – widać bowiem, że obecny sposób przekonywania do inwestycji nie jest w pełni skuteczny. Inna sprawa, że w wielu przypadkach problemem są po prostu pieniądze, a tam nawet najlepsze konsultacje nie pomogą.

Dyskusja, o której napisałem, odbyła się na posiedzeniu komisji sejmowej 7 lipca 2015 r. Z całością możecie zapoznać się tutaj.

Po tym posiedzeniu, projekt trafił do Sejmu na drugie czytanie, jednak został oceniony krytycznie i ponownie skierowany do komisji. Całość dyskusji w czasie posiedzenia Sejmu z 9 lipca można przeczytać w stenogramie na stronach 328-339.

Na dziś trudno ocenić, jaki ostatecznie będzie los tej specustawy. Oczywiście o postępach prac będę informował na bieżąco.

20131127_074943_1

Piotr Zamroch

Specjalizuję się w prawnych aspektach budowy, konserwacji i remontów urządzeń przesyłowych każdego rodzaju, na etapach ich prawnej lokalizacji, pozyskiwania praw do nieruchomości w trybie dobrowolnym i przymusowym oraz określania wartości wynagrodzeń i odszkodowań związanych z ograniczeniem prawa własności.

Podobne artykuły

Komentarz do tego wpisu post

  1. Damian pisze:

    Dzień dobry. Jestem mieszkańcem gminy Grodzisk Maz. Od pewnego czasu głośno jest u nas w sprawie linii 400kV. Linia miała by przechodzić w odległości 100-200 metrów od budynków mieszkalnych. Linia w pierwszych planach miła iść przez Tarczy, Piaseczno, Lesznowolę, Nadarzy, Brwinow , ale niestety tereny w pobliżu zamieszkania obecnego wicepremiera zostały zabudowane. Pytanie jak to zabudowane w miejscu planowanej linii? Wyżej już wspomniane PSL teraz próbuję to wcisnąć to nam, jak nie po dobroci to specustawą. A nasz burmistrz jest przychylny tej linii bo też chyba jest z pod zielonej koniczynki. Z tego co mi wiadomo gmina ma dostawać co roku wysokie odszkodowanie z racji tej linii na jej terenie. A osobą u ktorej taki słup stanie dostanie jednorazowo śmieszne pieniądze za które PSE dożywotnio będzie dzierżawić kawałek ziemi pod słup. W gratisie dostajemy promieniowanie, w którym też mają interes. Zaoszczędzić ma chyba zus.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *