Zaminowana działka czyli specustawą w obywatela

Państwo kontra obywatel. Interes prywatny naprzeciwko dobra społecznego.

Przyzwyczajamy się do tego przeciwstawienia. Od kilku lat widać silny trend do przeprowadzania ważnych zmian infrastrukturalnych w oparciu o specustawy, które upraszczają ingerencję w prawo własności i ograniczają standardowy model obrony tego prawa, nie mówiąc już o gwarancjach dla stron w normalnym toku postępowania administracyjnego.

Dotychczas były to np. zapisy ustawy o transporcie kolejowym, specustawa drogowa, specustawa o Terminalu LNG w Świnoujściu oraz specustawa o przygotowaniu turnieju finałowego EURO 2012. Nazwy ustaw upraszczam, bo moim celem jest wyłącznie pokazanie Ci, że w zasadzie większość kluczowych dla rozwoju kraju projektów realizowana jest w oparciu o specustawy.

To źle świadczy o naszym systemie prawnym, jak również o braku zdolności do współdziałania poszczególnych organów administracji oraz znikomym zintegrowaniu postępowań.

O najnowszy projekcie specustawy słyszeliśmy wszyscy – to ustawa o korytarzach przesyłowych. Jej twórcy skupili się na racjonalnym wykorzystaniu sprawdzonych rozwiązań, za wyjątkiem oryginalnej metody określania wartości odszkodowania i rozliczenia zaszłości, co pewnie będą musieli obronić w kontekście konstytucyjnych gwarancji.

Informacja o zaminowaniu działki przyciągnęła, przynajmniej na chwilę, uwagę społeczeństwa do specustawy o Terminalu LNG w Świnoujściu. Do tego newsa, prowadzone na szeroką skalę działania, w zasadzie pozostawały niezauważone przez opinię społeczną. A muszę powiedzieć Ci, że skala inwestycji prowadzonej w oparciu o przepisy tej ustawy jest potężna. To około 1000 km gazociągów, kilka podziemnych magazynów gazu, ogromny terminal LNG w Świnoujściu oraz Baltic pipe, czyli gazociąg łączący systemy przesyłowe Polski i Danii. Również cel ustawy jest bardzo ważny, a jest nim uniezależnienie Polski od dostaw gazu z Rosji i kłopotliwego pośrednictwa Ukrainy.

Odszkodowanie za ograniczenie własności na podstawie tej specustawy następuje co do zasady według przepisów ustaw o gospodarce nieruchomościami, zatem konstytucyjne gwarancje w tym zakresie są zachowane. Kłopotliwe jednak jest oczekiwanie na wypłatę tego świadczenia, która nastąpi dopiero po zakończenia inwestycji, na podstawie odrębnej decyzji wojewody.

Truizmem jest stwierdzenie, że nasz kraj nie będzie się rozwijał bez realizacji kluczowych inwestycji – jednak nie chciałbym być właścicielem nieruchomości, przez którą zaprojektowano ten gazociąg – obrona własności naprawdę w tym przypadku nie jest prosta. Pomijam już ograniczenia w zakresie doręczania decyzji, skrócone terminy czy kwalifikowane wymagania dla odwołania – chodzi raczej o nastawienie organów wyższego stopnia i sądów administracyjnych, które w sytuacjach wątpliwych będą orzekały (w mojej ocenie) zgodnie z interesem publicznym.

Piotr Zamroch

Specjalizuję się w prawnych aspektach budowy, konserwacji i remontów urządzeń przesyłowych każdego rodzaju, na etapach ich prawnej lokalizacji, pozyskiwania praw do nieruchomości w trybie dobrowolnym i przymusowym oraz określania wartości wynagrodzeń i odszkodowań związanych z ograniczeniem prawa własności.

Podobne artykuły

Komentarz do tego wpisu post

  1. […] w blogu przypadek zdeterminowanego właściciela nieruchomości, który poinformował o zaminowaniu działki w celu uniemożliwienia lokalizacji […]

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *