Roszczenia dochodzone w trybie sądowym
Roszczenia wynikające z wybudowania urządzeń przesyłowych na nieruchomości i późniejszej ich eksploatacji mogą być dochodzone na drodze sądowej albo administracyjnej – w zależności o tego, w jakim trybie przedsiębiorca uzyskał tytuł prawny do nieruchomości.
Dziś opiszę Ci pokrótce tryb dochodzenia roszczeń przed sądami powszechnymi i Sądem Najwyższym.
W pierwszej kolejności zwracam uwagę na odmienności między procesem i trybem nieprocesowym, który kiedyś nazywany był niespornym. Ten drugi cechuje się znacznie większym zaangażowaniem sądu w prowadzenie sprawy, z kolei przebieg procesu jest wypadkową aktywności obu stron – sąd co do zasady ma być bezstronnym, zewnętrznym arbitrem.
W procesie dochodzimy roszczeń:
– negatoryjnego, czyli o usunięcie urządzeń albo ich przebudowę w obrębie nieruchomości,
– o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości,
– o wykup nieruchomości zajętej przez urządzenia przesyłowe,
– o zmianę sposobu wykonywania służebności,
– o zapłatę odszkodowania za zniszczenia na nieruchomości, zanieczyszczenia, wycięte drzewa.
W opisanych sprawach ważna jest wartość przedmiotu sporu, bo decyduje ona o wysokości opłaty, o wynagrodzeniu pełnomocników oraz o właściwości rzeczowej sądu – powyżej 75.000 zł sprawy rozpoznaje sąd okręgowy. Sprawa kończy się wydaniem wyroku, od którego przysługuje apelacja.
W postępowaniu nieprocesowym dochodzimy przede wszystkim ustanowienia oraz zasiedzenia służebności przesyłu. Opłata od wniosku o ustanowienie to 40 zł, a od wniosku o zasiedzenie 200 zł. W obu sprawach wynagrodzenie pełnomocnika to 240 zł, a właściwy w pierwszej instancji jest zawsze sąd rejonowy. Sąd wydaje postanowienie, od którego służy apelacja do sądu okręgowego.
Zwracam Ci jeszcze uwagę na różnice odnośnie skargi kasacyjnej.
W przypadku procesu znaczenie ponownie ma wartość przedmiotu sporu, która musi przekraczać 50.000 zł. Odmiennie jest w sprawach o ustanowienie oraz zasiedzenie służebności gruntowej i przesyłu – tu zawsze przysługuje skarga kasacyjna, niezależnie od tego, jaka była wysokość żądanego wynagrodzenia.
Zwracam uwagę, że skarga kasacyjna ma charakter wyjątkowy, a Sąd Najwyższy przyjmie ją do rozpoznania wyłącznie w jednym z poniższych przypadków:
– w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne,
– istnieje potrzeba wykładni przepisów prawnych budzących poważne wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów,
– zachodzi nieważność postępowania lub
– skarga kasacyjna jest oczywiście uzasadniona.
Witam na imię mam Jacek i chciałbym zapytać się o samą sprawę sądową czyli mam gospodarstwo rolne na których działkach stoją słupy elektryczne dość stare aby ubiegać się o roszczenie o bez umowne korzystanie z gruntów od PGE . Chciałbym spytać się jak bym założył sprawę sądową o żądanie ustanowienia służebności przesyłu,ile rozpraw się odbędzie zanim sąd ustanowi tą służebność i czy będzie trzeba powoływać biegłego w celu wyceny działek.Proszę o odpowiedz Jacek adres email :darcon57@gmail.com
Panie Jacku,
w sprawie o ustanowienie służebności przesyłu, jeżeli nie będzie zarzutu zasiedzenia służebności (co jest regułą), wówczas wystarczą 2-4 rozprawy zależnie od zakresu sporu co do wielkości strefy, wynagrodzenia, jego formy, czasu trwania itp. Trudno tu podać dokładną ilość rozpraw. Biegłego rzeczoznawcę sąd musi powołać, jeżeli wynagrodzenie jest sporne. Jeżeli nie będzie można uzgodnić ani udowodnić w inny sposób szerokości strefy, może być konieczny rzeczoznawca z zakresu energetyki (budowa i eksploatacja linii elektroenergetycznych), może być ewentualnie geodeta na okoliczność zaewidencjowania urządzeń i pasa służebności na mapie urzędowej, jeżeli dostępne mapy nie pozwalają na odtworzenie graficzne zakresu,w jakim służebność obciąża nieruchomość. Ci dwaj biegli jednak nie muszą być zawsze, rzeczoznawca zaś w zasadzie musi się pojawić.
Witam i dziękuję za cenne wskazówki.
Mam do Pana pytanie. Złożyłem wniosek do sądu o wyznaczenie pasa technologicznego przez geodetę. Wniosek został dwukrotnie przesłany przez sąd do biegłych, ale nie został przez nich podjęty. W związku z tym zastanawiam się, czy powodem tego nie jest błędne określenie biegłego.
Czy powinien to być biegły geodeta? Czy może inny biegły (elektryk, rzeczoznawca)?
Jeżeli powinien to być konkretny biegły to bardzo proszę o wskazanie jaki ponieważ nie mogę znaleźć takiej informacji. A może kolejność biegłych powinna nastąpić w odpowiedniej sekwencji np. najpierw elektryk, później rzeczoznawca a na końcu geodeta?
Pozdrawiam i bardzo proszę o pomoc.
Wydaje mi się ,że powinien to być rzeczoznawca majątkowy.Powinien znać podstawy do określenia strefy ochronnej/pasa/i ustalić wielkość odszkodowania/ powinna to zrobić jedna ręka/Pozdrawiam Stanisław
Panie Stanisławie,
sądy w tym zakresie potrafią dopuszczać dowody zarówno z opinii rzeczoznawców, jak i geodetów. Precyzyjnie, jak już napisałem, powinien to być biegły z zakresu budowy i eksploatacji sieci. Taki biegły może dać sądowi wiedzę nie tylko o szerokości strefy, ale także o czynnościach niezbędnych do wykonywania przez przedsiębiorcę, jak też o zakazach dla właściciela i możliwości zachowania istniejących budynków oraz nasadzeń. Chodzi generalnie o osobę o wiedzy technicznej znającą zagrożenia wynikające z bliskości linii, ale też potrzeby w zakresie zapewnienia jej właściwego funkcjonowania.
Panie Mateuszu,
powinien to być biegły z zakresu budowy i eksploatacji sieci elektroenergetycznych, widziałem też bardziej ogólnie powołanego biegłego z zakresu energetyki. Geodeta nie jest tu właściwy, za to może być potrzebny żeby pas służebności nanieść na mapę i ewentualnie wyliczyć jego powierzchnię, jeżeli kształt jest nieregularny (nie jest prostokątem).
Materiał super, bardzo dziękuję. Pozdrawiam Stanisław
Brawo za cenne uwagi praktyczne, szczególnie przydatne dla czytelników Pańskiego bloga nie będących prawnikami.
Bardzo dziękuję za szybką i precyzyjną odpowiedź.
Pozdrawiam
Panie Piotrze, w sprawie sądowej o ustanowienie służebności przesyłu z mojego wniosku, wnosiłem wniosek o powołanie biegłego geodety celem oznaczenia na mapie strefy eksploatacyjno-ochronnej na nieruchomości zgodnie z szerokością wskazaną we wniosku. Sąd wezwał mnie do wpłacenia zaliczki 2 tys zł na biegłego pod rygorem oddalenia wniosku dowodowego, czego się niestety spodziewałem i już wcześniej pisałem o tym na blogu. Przedsiębiorstwo przesyłowe broni się zarzutem zasiedzenia 2 z 3 linii energetycznych i najwidoczniej sąd uznał, że to wnioskodawca ma interes w udowadnianiu potrzeby powstania służebności, więc powinien płacić. Moje pytanie brzmi, co się stanie, jeżeli tej zaliczki nie zapłacę? Czy postępowanie nie utknie w impasie?
Panie Marcinie,
to jest kwestia nieco ocenna – w mojej ocenie jeżeli szerokość strefy jest ustalona od osi sieci, dowód z biegłego geodety, który naniesie strefę na mapę nie jest konieczny. Sądy ustanawiają służebności na podstawie samej mapy urzędowej, na której są oznaczone urządzenia – jeżeli jest ujawniony ich przebieg na mapie, nie musi być dodatkowo wyrysowanej strefy. Jak wcześniej napisałem, jeżeli strefa jest nieregularna i konieczne jest obliczenie jest powierzchni, geodeta będzie potrzebny, jeżeli jest to prostokąt w zasadzie geodeta nie jest konieczny i z powodu braku tego dowodu sąd wniosku nie oddali. Tu jednak może Pan zapewne spotkać odmienne opinie – SN wymaga jedynie mapy urzędowej z zaznaczonym przebiegiem urządzeń. Jeżeli jest MPZP, warto wziąć wyrys jeżeli są tam strefy.
Witam Panie Piotrze
Mam kilka pytań związanych ze sprawami ustanowienia służebności przesyłu na rzecz ZE, wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości przez ZE oraz ewentualnego wykupu nieruchomości przez ZE.
Chodzi o działkę rolną, o wymiarach ok. 10x95m, na której zlokalizowano w latach 50-tych linię napowietrzną SN (15kV). Linię usytuowano równolegle do dłuższego boku działki (ok. 3m od jej granicy wschodniej) lokalizując na działce także jeden słup. W niedalekiej przyszłości w/w linia ma być przebudowywana (są prowadzone prace projektowe). Wg propozycji przebiegu projektowanej sieci 15kV (posiadam propozycję przebiegu sieci sporządzoną na mapie do celów projektowych) wynika, że ma ona przebiegać również równolegle do dłuższego boku działki ale tym razem ok. 2m od granicy zachodniej i z dwoma słupami. Projektant wykonujący projekt nowej linii energetycznej przekonywał nas do podpisania zgody na w/w trasę linii nie proponując żadnego zadośćuczynienia finansowego. Rozumiem, że projetant dba o interesy swojego inwestora, nie informując ludzi o swoich prawach, ale usilne wciskanie dokumentów do podpisania to trochę przesada. Ja niestety nie byłem obecny podczas wyzyty projektanta, ala rozmawiałem z nim telefonicznie i przekazałem mu, że bez rozeznania przeze mnie sprawy nic właściciel nieruchomości nie podpisze.
Dodam jeszcze, że działka została przekazana obecnemu właścicielowi (ojciec przekazał córce) na podstawie: wpis w KW Dział II „umowa przekazania gospodarstwa rolnego”; data: 10.1990. Żaden z właścicieli w przeszłości nie podpisywał jakiejkolwiek umowy lub zgody na usytuowanie linii energetycznej na działce. W KW Dział III: brak wpisów związanych z zasiedzeniem służebności na rzecz ZE.
W związku z powyższym mam kilka pytań:
1. Czy jest szansa na uzyskanie wynagrodzenia od ZE za ostatnie 10lat za bezumowne korzystanie z nieruchomości (najlepiej na podstawie pisma do ZE, nie wchodząc na drogę sądową)?
2. Czy jest szansa na ustanowienie służebności przesyłu na przyszłość z ZE w formie umowy np. na 10 lat? Czy za ewentualną służebność ZE może wypłacić jednorazowo za okres 10 lat?
3. Czy w takiej sytuacji, kiedy linia energetyczna tj. jej pas (o zakładanej szerokości 4m) zajmuje ok 50% nieruchomości, lepiej złożyć pismo do ZE o zakupienie od właściciela całej nieruchomości?
4. Czy wysokość ewentualnych roszczeń właścieiela do ZE, tj. bezumowne korzystaniw, ustanowienie służebności czy zakup nieruchomości, można ustalić samemu np. w oparciu o ceny działek w danej okolicy?
5. Czy brak wpisów w KW o braku zasiedzenia służebności świadczy, że w rzeczywistości zasiedzenie nie występuje? Czy można ewentualnie „zablokować” ustanowienie zasiedzenia służebności? Czy ubieganie się projektanta o zgodę na poprowadzenie linii SN nie świadczy o braku zasiedzenia służebności przez ZE?
6. Czy w ogóle jest szansa na pozytywne załatwienie tej sprawy nie angażując sądów? I jaki byłby koszt ewentualnych opłat sądowych, biegłych powołanych przez sąd, itp? Czy jest sens się w to angażować, kiedy cena za 1ar w tej okolicy to ok. 2500zł? Co zrobić, jak działać 🙁 ???
Z góry dziękuję za pomoc
Jacek
Panie Jacku,
1. Czy jest szansa na uzyskanie wynagrodzenia od ZE za ostatnie 10lat za bezumowne korzystanie z nieruchomości (najlepiej na podstawie pisma do ZE, nie wchodząc na drogę sądową)?
Z uwagi na wiek linii szansa na uzyskanie wynagrodzenia na drodze polubownej jest minimalna – w odpowiedzi na wezwanie ZE podniesie zarzut zasiedzenia.
2. Czy jest szansa na ustanowienie służebności przesyłu na przyszłość z ZE w formie umowy np. na 10 lat? Czy za ewentualną służebność ZE może wypłacić jednorazowo za okres 10 lat?
Jak wyżej – jeżeli będzie zgłoszony zarzut zasiedzenia, nie ma szans na polubowne ustanowienie służebności. Gdyby z jakiś powodów zarzut nie był zgłoszony to oczywiście zarówno wynagrodzenie za bezumowne korzystanie, jak i służebność przesyłu mogą zostać uregulowane umownie. Służebność może być ustanowiona na czas określony, jakkolwiek regułą jest ustanawianie służebności na czas nieokreślony.
3. Czy w takiej sytuacji, kiedy linia energetyczna tj. jej pas (o zakładanej szerokości 4m) zajmuje ok 50% nieruchomości, lepiej złożyć pismo do ZE o zakupienie od właściciela całej nieruchomości?
Roszczenie o wykup nieruchomości przedawnia się z upływem 10 lat do chwili budowy, zatem ponownie niemal na pewno w odpowiedzi na wezwanie do wykupu zostanie podniesiony zarzut przedawnienia.
4. Czy wysokość ewentualnych roszczeń właściciela do ZE, tj. bezumowne korzystanie, ustanowienie służebności czy zakup nieruchomości, można ustalić samemu np. w oparciu o ceny działek w danej okolicy?
Wstępnie tak – na potrzeby wezwania do zapłaty czy ustanowienia służebności, jednak w postępowaniu sądowym konieczny jest biegły.
5. Czy brak wpisów w KW o braku zasiedzenia służebności świadczy, że w rzeczywistości zasiedzenie nie występuje? Czy można ewentualnie „zablokować” ustanowienie zasiedzenia służebności? Czy ubieganie się projektanta o zgodę na poprowadzenie linii SN nie świadczy o braku zasiedzenia służebności przez ZE?
Brak wpisu w KW nie jest przeszkodą dla stwierdzenia zasiedzenia służebności.
Ubieganie się o wyrażenie zgody na przebudowę linii zasadniczo w pasie eksploatacyjnym dotychczas istniejącej linii może okazać się dla Pana korzystne, co zresztą sam Pan napisał – elementem służebności jest prawdo do modernizacji i odbudowy – skoro ZE stara się obecnie o Pana zgodę, świadczy to o tym, że nie traktują Pańskiej nieruchomości jako obciążonej służebnością nabytą w drodze zasiedzenia. Z drugiej strony może Pan w sądzie usłyszeć, że to nic nie znaczy, bo chcieli sprawę prościej załatwić ugodą, żeby nie prowadzić postępowań sądowych o stwierdzenie zasiedzenia, a zamiar zasiedzenia mieli.
6. Czy w ogóle jest szansa na pozytywne załatwienie tej sprawy nie angażując sądów? I jaki byłby koszt
ewentualnych opłat sądowych, biegłych powołanych przez sąd, itp? Czy jest sens się w to angażować, kiedy cena za 1ar w tej okolicy to ok. 2500zł? Co zrobić, jak działać ???
Co do zasady z polubownym załatwieniem sprawy jest tak jak napisałem odnośnie punktów 1 i 2, jednak z uwagi na przebudowę może uda się Panu zamknąć całość roszczeń na przyszłość i tych związanych z dotychczasowym korzystaniem w jednej umowie. W sprawie sądowej musi pojawić się biegły rzeczoznawca – to minimum 1.500 zł. Co do opłat odsyłam do wpisu o dochodzeniu roszczeń.
Dziękuję za pomoc Panie Piotrze
Miałbym jeszcze kilka pytań w celu sprecyzowania problemu.
Ad1, Ad2, Ad3: Czyli teoretycznie można złożyć pismo do ZE w celu uzyskania wynagrodzenia, ustanowienia służebności przesyłu oraz ewentualnie wykupu nieruchomości. Czy można te trzy sprawy przedstawić w jednym piśmie do ZE, czy raczej każdą ze spraw przedstawić osobno?
Na jakie podstawy prawne się powoływać? Wynagrodzenie za ostatnie 10lat: KC Art. 225 (wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 25.02.2004 r. sygn. akt: II CK 32 / 03)? Służebność przesyłu: KC z dnia 03.08.2008 r. Art. 305? Wykup nieruchomości: Art. 124 ust. 5 ustawy z dnia 12.08.1997 o gospodarce nieruchomościami (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28.02.2002 r., sygn. akt III CZP 1/02)? Czy może są jeszcze jakieś inne podstawy prawne?
W przypadku podniesienia przez ZE zasiedzenia jakimi dokumentami powinni to udowodnić (postanowienie sądu?)?
Ad5: Pisze Pan: „Ubieganie się o wyrażenie zgody na przebudowę linii zasadniczo w pasie eksploatacyjnym dotychczas istniejącej linii może okazać się dla Pana korzystne, co zresztą sam Pan napisał – elementem służebności jest prawdo do modernizacji i odbudowy – skoro ZE stara się obecnie o Pana zgodę, świadczy to o tym, że nie traktują Pańskiej nieruchomości jako obciążonej służebnością nabytą w drodze zasiedzenia.”
Jeżeli nawet ZE przedstawi jakieś dokumenty dające prawo do korzystania z nieruchomości przez zasiedzenie służebności, to jednak mamy tutaj również do czynienia z nową linią energetyczną prowadzoną po nowej trasie (nie jest to ani modernizacja, ani odbudowa). W takim układzie, czy ewentualne zasiedzenie służebności odnosi się do całej nieruchomości, czy tylko do pasa eksploatacyjnego dla starej linii o szerokości 4m? Jeśli zasiedzenie odnosi się tylko do istniejącego pasa (4m), to moim zdaniem mamy tutaj do czynienia z sytuacją taką jak gdyby starej linii w ogóle nie było, a ZE buduje zupełnie nową bez zasiedzenia (jeśli chodzi o ustanowienie służebności przesyłu).
Nawiasem mówiąc w istniejącym MPZP, uchwalonym kilka lat temu, na w/w działce i innych działkach w tej okolicy nie występuje pas wyznaczony liniami rozgraniczającymi o jednostce strukturalnej E (linie i urządzenia energetyczne) – większość działek wzdłuż istniejącej linii są w jednostce R (tereny rolnicze). No, ale pewnie to się szybko zmieni, bo właśnie jest w przygotowaniu nowy MPZP dla gminy. Czy w związku z powyższym gmina może „wrzucić” pas „E” na działce bez zgody włąściciela (zwłaszcza w sytuacji kiedy właściciel złożył wniosek o przekwalifikowanie działki z „R” na „M” (tereny zabudowy mieszkaniowej)?
Liczę ponownie na Pana pomoc.
Dziękuję. Jacek
Pani Jacku.
Może Pan przedstawić wszystkie roszczenia w jednym piśmie adresowanym do przedsiębiorcy.
Nie musi Pan powoływać podstaw prawnych w wezwaniu do zapłaty ani w wezwaniu do ustanowienia służebności w formie umowy – naprawdę jest to zbyteczne, jakkolwiek w grę wchodzą wyłącznie przepisy Kodeksu cywilnego, UGN to tryb zastrzeżony dla przedsiębiorcy.
Zarzut zasiedzenia jest udowadniany wszelkimi dokumentami, które dowodzą podstawy prawej i daty budowy linii, jej eksploatacji, konserwacji itp.
Zasiedzenie zawsze następuje w określonym pasie, zatem nie cała nieruchomość jest obciążona. O tym pisałem – jeżeli przeznaczona do likwidacji stara linia biegnie odmiennie, może Pan domagać się ustanowienia służebności przesyłu. Odnośnie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie – tu zarzut zasiedzenia dla starej linii będzie miał znaczenie.
Jeżeli chodzi o MPZP, to stref dla urządzeń w nim być nie musi i oraz więcej gmin nie chce ich wprowadzać, w tym podawać szerokości tych stref. Chodzi o roszczenia z art. 36 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jeżeli zostanie wprowadzona strefa dla urządzeń projektowanych – wówczas zaktualizują się owe roszczenia, jeżeli zaś będą to strefy sankcjonujące istniejący stan, wówczas w mojej ocenie podstawą roszczeń nie może być art. 36 bo faktycznie nie nastąpiła zmiana przeznaczenia nieruchomości.
Dziękuję Panie Piotrze za pomoc
Wysłałem pismo do ZE nie wyrażając zgody na przebudowę istniejącej linii energetycznej. Pismo otrzymał także projektant, który po raz kolejny próbował „zdobyć” podpis wyrażający zgodę na przebudowę linii. W piśmie zawarłem swoje roszczenia od ZE będące warunkiem wyrażenia mojej zgody na przebudowę w/w linii (zaproponowałem interesujące mnie kwoty dla każdej z poniższych opcji):
1) wynagrodzenie za ostatnie 10 lat za bezumowne korzystanie z nieruchomości + ustanowienie służebności przesyłu (podobno ZE nie praktykuje takiego rozwiązania, bo nie chcą ustanawiać służebności na „jednej” działce przy linii mającej kilkanaście kilometrów – stwierdzenie projektanta).
LUB
2) wykup całej nieruchomości.
LUB
3) wypłacenie odszkodowania za obniżenie wartości nieruchomości (podobno ZE praktykuje takie rozwiązanie – stwierdzenie projektanta).
Ciekawe co odpiszą…?
Pozdrawiam. Jacek.
Panie Piotrze otrzymałem odpowiedź od ZE:
„W odpowiedzi na Pana pismoz dnia … informujemy, że linia napowietrzna 15kV przebiegająca przez działkę została wybudowana początkiem lat szećśdziesiątych ubiegłego wieku w czasie powszechnej elektryfikacji na podstawie obowiązującej wówczas Ustawy o Powszechnej Elektryfikacji Wsi i Osiedli z dnia 28 czerwca 1950 r. Dz. U. nr 32 poz. 135, która przewidywała szczególny tryb udostępniania nieruchomości pod budowę urządzeń energetycznych. Od momentu wybudowania przedmiotowej linii, jest ona w sposób trwały i nieprzerwany eksploatowana przez nasze służby.
W naszych dokumentach nie posiadamy korespondencji, z której by wynikało, że podczas budowy i późniejszej eksploatacji urządzeń energetycznych były kierowane do nas jakiekolwiek roszczenia za korzystanie z w/w nieruchomości.
Biorąc pod uwagę obowiązujące ówczesne i obecne przepisy prawa stoimy na stanowisku, że status formalno – prawny urządzeń jest w naszym przekonaniu uregulowany.”
Jak ta odpowiedź ZE ma się do moich roszczeń …?
” 1) wynagrodzenie za ostatnie 10 lat za bezumowne korzystanie z nieruchomości + ustanowienie służebności przesyłu (podobno ZE nie praktykuje takiego rozwiązania, bo nie chcą ustanawiać służebności na „jednej” działce przy linii mającej kilkanaście kilometrów – stwierdzenie projektanta).
LUB
2) wykup całej nieruchomości.
LUB
3) wypłacenie odszkodowania za obniżenie wartości nieruchomości”
Przypominam, że chodziło tu także o przebudowę linii na którą nie wyraziłem zgody.
Co to znaczy, że: „stoimy na stanowisku, że status formalno – prawny urządzeń jest w naszym przekonaniu uregulowany”?
Co mogę dalej zrobić? Wysłać kolejne pismo do ZE o braku mojej zgody na przebudowę linii z powtórzeniem roszczeń?
Za pomoc z góry dziękuję. Pozdrawiam. Jacek
Panie Jacku,
odpowiedź przedsiębiorcy można skrócić do stwierdzenia, że zasiedzieli służebność przesyłu (gruntową o tej treści) i nic nie zamierzają płacić. Nie ma sensu powtarzać pisma, jedyną drogą jest obecnie sąd, jeżeli jednak urządzenia są na nieruchomości rzeczywiście powyżej 30 lat, wówczas szanse na wygraną ZE są większe niż Pana – patrząc statystycznie na takie sprawy. Oczywiście wszystko wymaga dowodów, a Pan może się bronić, zatem nic nie można z pewnością przesądzać, ale niebezpieczeństwo przegrania istnieje. Jeżeli zostanie wykazane zasiedzenie służebności, wówczas nie otrzyma Pan ani wynagrodzenia za bezumowne korzystanie, ani nie zostanie ustanowiona służebność.
Witam Panie Piotrze,
Mam pytanie. Niedawno wysłałam firmie Tauron Dystrybucja wniosek u ustalenie stanu prawnego urządzeń elektroenergetycznych posadowionych na mojej działce X lat temu (nie stwierdzono w KW żadnego prawa własności ZE do ziemi, na której w/w się znajdują, nigdy też nie podpisywaliśmy żadnej umowy na korzystanie przez nich z naszego gruntu). W odpowiedzi, bardzo szybko, otrzymałam odpowiedź wyliczającą dokumenty, o jakie powinnam uzupełnić swój wniosek, aby proces rozpatrzenia sprawy się uruchomił. Od momentu otrzymania wszystkich stosownych dokumentów wraz z wnioskiem przez Tauron minęło ponad 3 tyg. i tym razem odpowiedzi ani widu, ani słychu. Wysłałam maila do osoby zajmującej się sprawą, daremnie dzwoniłam z zapytaniem, co się dzieje w mojej sprawie, ale nawet nie odbierają telefonów. Zastanawiam się teraz, czy aby nie powinnam zabezpieczyć się, składając wniosek do sądu? Czy przypadkiem ZE nie może teraz właśnie, za moimi plecami, dochodzić zasiedzenia? Bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie!
Pani Paulino,
powinna Pani podjąć jakąkolwiek czynność przed sądem np. złożyć wniosek o zawezwanie do próby ugodowej w zakresie roszczenia o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie, żeby przerwać bieg zasiedzenia służebności. Negocjacje mogą obecnie się przedłużać, a w tym czasie może upłynąć termin zasiedzenia – zatem Pani obawy są zasadne.
Dziękuję bardzo za podpowiedź, tak zrobię- i to jutro.
Panie Piotrze,
mam następujący problem, przez moją działke biegną linie niskiego napięci an wysokości ok. 8-9 metrów przez całą jej długość. Linie te dostarczają prąd do 2 sąsiadów, którzy (!) mają przed swoimi domami słupy, do ktorych mogliby się podłączyć. W obecnej sytuacji moja działka musi znosić tę uciążliwość znacznie tracąc przy tym na wartości. Zakład energetyczny twierdzi, że moge dokonac przebudowy lini gdy owi sąsiedzi wyrażą na to zgode, jednak to ja jako wnioskodawca będę musiał pokryć koszty całej „imprezy” , a więc koszty punktów i i ich urządzeń. Sąsiedzi tej zgody raczej i tak nie wyrażą-czysta złośliwość. Linia przeciągnięta została po roku 1989, nie ma więc zasiedzenia. Zgody również nie wyrażałem. Poprzedni właściciel z tego co mi wiadomo również. W KW nie ma ustanowionej służebności przesyłu. Jestem w podbramkowej sytuacji. Nie wiem jak obejść to tak abym nie musiał ponosić żadnych kosztów. Czy wystąpić do ZE o odszkodowanie z tytułu bezumownego korzystania żądając demontażu urządzeń? Czy mozliwe jest ustanowienie służebności za wynagrodzeniem na rzecz sąsiada (może wtedy się zgodzi a ja nie będę musiał się kosztować), choć służebność ta sprzeczna byłaby z przepisami KC, jako bezzasadna (brak celu, sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, zbyt uciążliwa dla nieruchomości obciążanej, biorąc pod uwage fakt zlokaliowania słupa kilka metrów od posesji sąsiada, podczas gdy linia na mojej nieruchomości zlokaliowana jest na długości 35 m). Czy sąsiad może skutecznie uniemożliwić mi wykonywania prawa własności? Kto jest odpowiedzialny?ZE czy sąsiad? Czy mam jakieś szanse, może złożyc jakiś wniosek pozew przeciwko ZE lub sąsiadowi. Zależy mi tylko aby tych urządzeń na moejj posesji nie było..
Dziękuje z góry za odpowiedź Panie Piotrze i pozdrawiam
Pani Emilio,
zgubiłem Pani komentarz wśród wielu innych, dlatego dopiero teraz odpowiadam. W tej sprawie kluczowe jest ustalenie, kto jest właścicielem urządzeń przesyłowych. Jeżeli jest nim przedsiębiorca przesyłowy (zapewne tak jest), to możliwe jest ustanowienie służebności przesyłu, ale to usankcjonuje prawnie obecny stan, zatem urządzenia nie zostaną usunięte – wręcz przeciwnie.
Jeżeli właścicielami urządzeń są osoby fizyczne, wówczas służebności ustanowić nie można.
Niezależnie od tego, kto jest właścicielem może Pani żądać usunięcia urządzeń albo ich przebudowy (poprzez zmianę trasy wzdłuż granic i skablowanie) – tu oczywiście trzeba określić stronę pozwaną, zatem właściciela urządzeń. Problemem w tej sprawie jest rozkład kosztów przebudowy, a w przypadku żądania usunięcia w ogóle problem ochrony odbiorców, który u Pani aż tak duży nie jest.
Jeżeli urządzenia wybudowano legalnie w odpowiedzi na żądanie usunięcia przedsiębiorca będzie mógł skutecznie zgłosić wniosek o ustanowienie służebności, zatem dla Pana korzystniejsza byłaby sytuacja, gdyby były wybudowane nielegalnie.
Powinna Pani zacząć od wezwania przedsiębiorcy do usunięcia urządzeń, w odpowiedzi powinna Pani otrzymać deklarację odnośnie własności urządzeń, jak również informację czy były wybudowane legalnie – obecnie trudno tu doradzać dalsze kroki. Najpierw trzeba ustalić właściciela urządzeń i jego stosunek do żądania ich usunięcia w kontekście podstawy dla ich wybudowania w przeszłości.
Witam ponownie,
Właścicielem linii jest obecne PGE (dawny ZEORK). Po rozmowie z zakładem zaproponowano mi dwa wyjścia: pierwsze to wystąpić do nich o „kolizję” pod czym kryje się zrób to sam:) a drugie to (nieoficjalnie) wystąpić z roszczeniem. Problem polega na tym, że nie mam 100% pewności, że poprzedni właściciel nie wyraził zgody na przeprowadzenie przewodów przez środek działki.
Pytanie moje do Pana czy jeżeli wystąpię z wnioskiem roszczeniowym o zdjęcie przewodów i ew. o zadość uczynienie za bezumowne korzystanie to czy w przypadku braku podstaw prawnych (zgoda poprzedniego właściciela) jest jakaś inna możliwość pozbycia sie tych przewodów?
Z góry dziękuje za odpowiedź
Pani Emilio,
legalne wybudowanie urządzeń jest przeszkodą dla ich usunięcia w sensie, o którym pisałem – zatem ZE ma prawo żądać ustanowienia służebności z wyprzedzeniem przed roszczeniem o usunięcie. W przypadku żądania przebudowy znaczenie legalnego wybudowania jest nieco mniejsze, sąd może bowiem nakazać przebudowę również dla urządzeń wybudowanych legalnie, wówczas jednak przełoży się to na koszty w sposób dla Pani niekorzystny. Zatem wyrażenie zgody przez poprzedniego właściciela silnie ogranicza możliwość żądania usunięcia urządzeń – nie ma tu innej podstawy prawnej niż art. 222 par. 2 K.c.
Panie Piotrze czy moge liczyć na odpowiedź?
Panie Piotrze,
czy wystąpienie do sądu z wnioskiem o ustanowienie służebności przesyłu urządzeń podziemnych już istniejących (które używane są jednak bez tytułu prawnego), ale ze wskazaniem odmiennej drogi przesyłu? Podziemna sieć elektroenergetyczna jest położona w taki sposób, że właściciel bez jej przebudowy nie może rozpocząć inwestycji. ZE zgadza się na przebudowę, ale oczywiście pod warunkiem, że jej koszty poniesie właściciel. Roszczenie negatoryjne o przebudowę sieci spowoduje zapewne wystąpienie ZE z wnioskiem o ustanowienie służebności. Dlatego może korzystniej byłoby (za uprzednią, bezskuteczną próbą ustanowienia w drodze umowy służebności na warunkach właściciela i to nawet bez wynagrodzenia) wystąpić do sądu z takim wnioskiem. Jakie jest ryzyko, że sąd usankcjonuje obecny stan faktyczny drogi przesyłu, pomimo że znacznie utrudnia on korzystanie z nieruchomości?
Pozdrawiam
Panie Michale,
jeżeli sieć jest położona legalnie, wówczas wniosek o ustanowienie służebności przesyłu usankcjonuje stan istniejący, a jeżeli Pan wytoczy powództwo negatoryjne, złożony przez przedsiębiorcę wniosek o ustanowienie służebności zawiesi to postępowanie. W zasadzie zatem kluczem jest nielegalne wybudowanie sieci (ewentualnie brak dowodów na tą okoliczność). Wniosek o ustanowienie służebności nie może wskazywać na odmienny przebieg urządzeń niż obecnie istniejący – do tego służy wyłącznie powództwo negatoryjne, a dla służebności już ustanowionych pozew o zmianę sposobu wykonywania służebności.
Panie Piotrze,
bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedź. ZE najprawdopodobniej nie posiada dowodów na legalne wybudowanie sieci (powołuje się jedynie na zgodę miasta, zarządcy pobliskiej drogi, który nie był właścicielem nieruchomości „obciążonej” w momencie wybudowania urządzeń, więc można raczej z pewnością założyć, że urządzenia są nielegalne). Rozumiem, że i w tym przypadku wniosek o ustanowienie służebności nie będzie mógł wskazywać na odmienny przebieg urządzeń? Czy wniosek przedsiębiorcy o ustanowienie służebności po wytoczeniu przez właściciela nieruchomości powództwa negatoryjnego zmierzającego do przebudowy nielegalnej sieci zawiesiłby to postępowanie?
Panie Michale,
w mojej ocenie wniosek o ustanowienie służebności dla urządzeń wybudowanych nielegalnie powinien ustąpić pierwszeństwa roszczeniu negatoryjnemu, zatem nie zawieszałby tego procesu. Tu jednak poglądy wśród prawników są podzielone.
Jaką linie obrony przyjąć, w przypadku gdy przedsiębiorstwo przesyłowe w odpowiedzi na pozew do sądu powołuje się na Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 05.07.2012r. IV CSK 606/11 i twierdzi, że nabyło służebność przez zasiedzenie po upływie 20 lat w dniu 01.02.2009 :
– powołując się na kserokopię protokołu odbioru technicznego linii z 13.08.1987 roku,
– ksero historii następstwa prawnego uczestnika postępowania.
Ustaliłem, że linia nie jest uwidoczniona na mapie sytuacyjno-wysokościowej w Starostwie, gdyż taka nigdy nie została sporządzona, ponadto mimo poszukiwań nie odnalazłem decyzji o pozwoleniu na budowę linii. W pozwie powołałem się na – wyroku z dnia 25 listopada 2008 r. Sąd Najwyższy II CSK 346/08 oraz wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywila z dnia 9 grudnia 2009 r.; IV CSK 291/2009
Panie Marku,
zastanawiałem się jak Panu odpowiedzieć – obrona przed zarzutem zasiedzenia zajmuje wiele stron pism procesowych, zatem trudno to streścić w krótkich uwagach.
Mogę Panu napisać, jakie są punkty kluczowe, jednak każdorazowo decyduje sposób omówienia i udowodnienia zarzutu przez przedsiębiorcę, a precyzyjniej umiejętność wskazania braków i luk.
Jakie zatem są owe punkty kluczowe:
– udowodnienie legalności wybudowania – przede wszystkim zgoda, decyzja,
– udowodnienie załączenia pod napięcie,
– udowodnienie przeniesienia posiadania linii i związanego z tym posiadania służebności – trzeba bardzo precyzyjnie analizować załączoną dokumentację,
– wykazanie złej wiary poprzez dowodzenia zachowań, które świadczyłyby o braku przekonania przedsiębiorcy o możliwości korzystania z nieruchomości,
– zmiana przebiegu linii,
– zawierania umów w okresie zasiedzenia dotyczących korzystania z nieruchomości.
Panie Mecenasie,
nad działką biegnie dwutorowa linia 110 kV wybudowana w 1989 r. Wg ZE, co jednak w ich odpowiedzi na moje wezwanie do zawarcia umowy przesyłu i odszkodowanie, nie zostało udowodnione, linia została wybudowana „zgodnie z dokumentacją techniczno-prawną oraz poprzedzona obowiązującą procedurą prawną, w ramach której uzyskano wymagane decyzje administracyjne, m.in. decyzję udzielającą pozwolenia na budowę”. Bardzo lakonicznie opisaną dokumentację chciałabym jakoś zweryfikować, tylko jak? Zwróciłam się do ZE o odszkodowanie za bezpodstawne korzystanie za ostatnie 10 lat oraz o zawarcie umowy służebności przesyłu. Zwróciłam się również o odszkodowanie za umniejszenie wartości działki. W odpowiedzi stwierdzono jedynie, że nigdy nie występowałam do ZE „o określenie możliwości zagospodarowania działki”, co w mojej ocenie nie należy do kompetencji ZE. Wysłałam wezwanie przedsądowe do zapłaty w zeszłym tygodniu. Moje pytania do Pana:
1. Czy mogę w 1 pozwie wnieść o odszkodowanie za bezpodstawne korzystanie, o odszkodowanie z tytułu utraty wartości nieruchomości oraz o nakazanie zawarcia umowy przesyłu?
2. Jak określić wartość przedmiotu sporu w tej sprawie?Czy w razie przegranej całość wps zapłacę ja?
3. Czy wnieść w pozwie o powołanie przez sąd biegłego, jeśli z mpzp i mapek jasno wynika, jak przebiegają linie a działka jest prostokątna?
4. czy warto wystąpić o zawezwanie do próby ugodowej?
Bardzo proszę o odpowiedź choć w częściowym zakresie i z góry dziękuję.
Pani Iwono,
odpisałem Pani pod drugim postem – tam pisała Pani o decyzji wywłaszczeniowej, a tu nie pisze Pani o niej, lecz o pozwoleniu na budowę. To spora różnica – decyzja wywłaszczeniowa byłaby dla Pani problemem, pozwolenie na budowę nim nie jest. Pismo ZE odnosi się zapewne do okoliczności, iż wcześniej nie żądała Pani uregulowania statusu prawnego urządzeń, zatem mogli pozostawać z uzasadnionym przekonaniu o możliwości korzystania z nieruchomości za darmo – takie wnioskowanie wyklucza Sąd Najwyższy, jednak poszczególne sądy mogą to różnie ocenić.
Już Pani odpisałem, że są dwie sprawy – o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie i odrębna o ustanowienie służebności, gdzie bada się obniżenie wartości nieruchomości.
Od wartości przedmiotu sporu zapłaci Pani opłatę dla pozwu o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie – 5% dochodzonej kwoty, wniosek o ustanowienie służebności kosztuje 40 zł niezależnie od wysokości wynagrodzenia.
Jeżeli z planu wynika strefa i przebieg urządzeń, co do zasady nie będzie konieczne powołanie biegłego geodety, jednak należałoby jednocześnie wykazać, że strefy w planie zostały określone na podstawie pisma ZE, albo przez ZE uzgodnione – takie uzgodnienia są dokonywane na etapie tworzenia planu, gmina powinna udostępnić sądowi dokumenty. Konieczny będzie za to biegły rzeczoznawca majątkowy, który może dokonać pomiaru długości przebiegu linii, jeżeli kształt strefy jest prostokątny (może to nie jest idealnie poprawne proceduralnie, ale taka praktyka jest spotykana w sądach).
Bardzo proszę o wskazówki odnośnie dochodzenia roszczeń od ZE. Nad działką (w 2/3 budowlana, w 1/3 rolna) leci linia napowietrzna 110 kV. Działkę teść odziedziczył w 1998 r. ZE zainstalował linię w roku 1989 bez zgody i wiedzy spadkodawcy teścia, opierając się o dawne prawodawstwo, w tym decyzję administracyjną (bliżej niezidentyfikowaną). Czy słusznie ZE odmówił zawarcia umowy przesyłowej z teściem, odmówił odszkodowania za bezpodstawne korzystanie przez ubiegłe 10 lat oraz za utratę wartości nieruchomości? Czy możemy złożyć pozew o te 3 roszczenia w jednym pozwie? Czy zawezwanie do próby ugodowej będzie miało sens?Jak też w takim pozwie oznaczyć wartość przedmiotu sporu? Bardzo proszę o odpowiedź i z góry bardzo dziękuję.
Pani Iwono,
zadała Pani kilka pytań, więc odpiszę w punktach dla jasności:
1. jeżeli jest decyzja wywłaszczeniowa, to roszczenia zostaną oddalone, dla dochodzenia ich przed sądem konieczne byłoby uprzednie wzruszenie tej decyzji, sąd jest nią bowiem związany (od razu wspomnę, że owo wzruszenie nie jest oczywiście łatwe, a decyzja musi być wadliwa),
2. co do roszczeń – w procesie dochodzi się wynagrodzenia za bezumowne korzystanie – wartość przedmiotu sporu to dochodzona kwota,
w postępowaniu nieprocesowym jest składany wniosek o ustanowienie służebności przesyłu – wynagrodzenie obejmuje korzystanie z nieruchomości w przyszłości o obniżenie wartości nieruchomości, z zastrzeżeniem obecnego orzecznictwa odnośnie nieprzysługiwania nabywcy nieruchomości obciążonej już urządzeniami składnika w postaci obniżenia wartości nieruchomości,
3. Zawezwanie ma sens dla przerwania biegu przedawnienia roszczenia o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie oraz biegu zasiedzenia służebności
4. wartość przedmiotu sprawy przy ustanowieniu służebności to wartość żądanego wynagrodzenia.
Dziękuję Panie Mecenasie za rozwianie wątpliwości i tak szczegółowe i cierpliwe wyjaśnienia.
Pozdrawiam serdecznie!
Szanowny Panie Mecenasie,
uprzejmie proszę, o ile to możliwe, o przedstawienie Pana opinii w następującym przypadku:
W toku postępowania o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości bez tytułu pranwego przez przedsiębiorcę przesyłowego, przedsiębiorca ten zgłasza zarzut zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej treści służebności przesyłu. Czy w orzeczeniu kończącym postępowanie Sąd, w przypadku uznania merytorycznej zasadności wniosku o zasiedzenie, wyda postanowienie o stwierdzeniu nabycia służebności przez zasiedzenie, czy jedynie uzna, że wobec faktu zasiedzenia służebności przez pozwanego przedsiębiorcę powództwo o zapłatę jest niezasadne i podlega oddaleniu? Ososbiście skłaniam się do drugiego z rozwiązań, choć brak mi doświadczenia procesowe w tym zakresie, stąd też pozwalam zadać sobie pytanie. Jeśli Pan Mecenas również skłonia się do drugiego z rozwiązań, to zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia – dlaczego przedsiębiorcy przesyłowi w toku postępowań o wynagrodzeni za bezumowne zgłaszają zarzut zasiedzenia, a nie wnoszą do Sądu od razu odrębnego wniosku o zasiedzenie służebności, przy jednoczenym zawieszeniu postępowania o zapłatę? W moim przekonaniu powoduje to niepotrzebne mnożenie bytów procesowych bo po „wygranej” sprawie o zapłatę, przedsiębiorca, celem wpisania służebności do KW, będzie i tak zmuszony złożyć wniosek o zasiedzenie i angażować się w nowe postępowanie.
Uprzejmie dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam
Pani Ewo,
rzeczywiście druga wersja jest prawidłowa, w przypadku stwierdzenia zasiedzenia sąd oddali powództwo o zapłatę.
Dlaczego w ten sposób – z jednej ekonomia procesowa, można zgłosić zarzut i doprowadzić do oddalenia powództwa i później nie podejmować żadnych czynności (poprzestanie na obronie). Z drugiej strony jak Pani słusznie zauważyła, takie orzeczenie nic nie daje, nie można takiego prawa ujawnić w księdze, bo formalnie nie zostało stwierdzone. W praktyce jednak zasiedzenie ma charakter obronny, wielu przedsiębiorcom nie zależy na ujawnianiu tych praw, bo to tylko poszczególne przypadki które nie zmieniają ich globalnej sytuacji, a nie są w stanie przeprowadzić masowo akcji nabywania przez zasiedzenie.
proponuje dodać w zakładce orzeczenia, Wyrok SN IV CSK 291/2009, bardzo istotny jeśli chodzi o podnoszone zarzuty zasiedzenia. Z tego orzeczenia jednoznacznie wynika, ze okres od którego należny liczyć to 1998 rok.
Pani Justyno,
w orzeczeniach jest ten wyrok, jak i wszystkie związane z nim wyroki sądów powszechnych. Nie mogę się z Panią zgodzić, że ten wyrok jest podstawą dla twierdzeń, że termin zasiedzenia powinien być liczony od 1 lutego 1989 r. Analizowałem całą tą sprawę w dwóch wpisach w blogu, w kontekście wszystkich orzeczeń w tym przypadku. Teza może być myląca, sens wyroku jest niekorzystny dla właścicieli nieruchomości.
Dziękuję uprzejmie za odpowiedź, Panie Mecenasie, pozwolę sobie jednak zmodyfikować sytuację i również pod tym kątem proszę o opinię. Otóż w okolicznościach wyżej opisanych, w petitum odpowiedzi na pozew, przedsiębiorca wnosi po pierwsze, o oddalenie powództwa w całości, a po drugie, o stwierdzenie nabycia służebnośi przez zasiedzenie. Co w takiej sytuacji uczyni Sąd? Czy odrzuci/oddali wniosek?
Dziękuję, pozdrawiam
Pani Ewo,
w takim przypadku sąd można w praktyce spotkać dwa rozwiązania – albo sąd prosi o doprecyzowanie, czy jest to zarzut, czy odrębny wniosek, albo od razu wyłącza do osobnego rozpoznania w nieprocesie wzywając przedsiębiorcę do uzupełnienia braków formalnych.
Czy w powództwach negatoryjnych wartość przedmiotu sporu, zgodnie z odpowiednio stosowanym art. 19 k.p.c. stanowi przewidywany koszt usunięcia/przebudowy infrastruktury posadowionej na nieruchomości?
Wydaje mi się bowiem, iż rozciągnięcie reguły z art. 23 [2] k.p.c. na roszczenie negatoryjne byłoby zbyt daleko idąca interpretacją…
Panie Pawle,
odnośnie art. 23(2) też uważam, że nie powinien mieć zastosowania. W piśmiennictwie wskazuje się różne sposobu określania wps przy roszczeniu negatoryjnym:
– wartość całej nieruchomości,
– wartość części nieruchomości, na której obszarze własność doznaje ograniczenia,
– różnica wartości nieruchomości wolnej od obciążeń i obciążonej.
Moje pytanie wynikało z faktu, iż widziałem ostanio powództwo negatoryjne o przebudowę urządzeń przesyłowych w którym wps określony został w wysokości 1000 złotych w uzasadnieniu powód wskazał, iż jest to przedwidywany koszt przebudowy urządzeń przesyłowych. Warto wskazać, że ani Sąd ani strona przeciwna nie zakwestionowała wysokości wps., choć koszt takiej przebudowy jest duuużo wyższy niż 1000 złotych.
Panie Pawle no tak zgadza się, ja podałam 600 zł. i nie było zarzutu, a dotyczy pozew usunięcia urządzeń
To pokazuję, na różną praktykę sądownictwa w tej kwestii i wielu innych dotyczących tej materii prawa(:
Pani Grażyno i Panie Pawle,
tu trochę sprytu nie zaszkodzi – jeżeli druga strona ani sąd nie zakwestionują tej wartości, to super. Jak to mawiamy w Toruniu: Aleluja i do przodu:)
Panie Piotrze
a proszę o podpowiedź jak ustalić – na żądanie sądu – wps przy roszczeniu o nakazanie zaniechania naruszeń prawa własności?
Mam pomysł na 600 zł. bo moge podnosic, że takie w mojej ocenie koszty poniesie pozwany żeby przestać naruszać prawo mojej własności , a może są jednak jakieś wypracowane reguły ?
Pani Grażyno,
przy roszczeniu negatoryjnym (o nakazanie usunięcia urządzeń) najczęściej przyjmuje się wartość zajętej części nieruchomości, co niestety daje stosunkowo wysokie kwoty.
Panie Piotrusiu
chodziło mi o zaniechanie dalszego naruszania prawa własności. W tym względzie nie wskazałam pierwotnie wps i o to sąd mnie wzywa. Z roszczeniem o nakazanie usunięcia poradziłam sobie. Z góry dziękuje.
Witam Panie Piotrze,
Na wstępie powiem że toczę już bój z PGE od 3 lat ( I instancja ) – masakra, młoda sędzia nie może sie odnaleźć …
Najpierw był geodeta, potem 1 rzeczoznawca i teraz 2 ) sam o niego wniosłem
1 rzeczoznawca ustalił mi wynagrodzenie za służbność przesyłu rzędu 10 tys. nie uwzględniając zmniejszenia wartości nieruchomości ( żądałem tego z uwagi na fakt że działka jest i była budowlana a słupy wraz z liniami bięgną dokładnie przez środek dzIałki, uniemożliwiając mi jakąkolwiek inwestycję ( budowa domu, sprzedaż )
2 rzeczoznawca ustalił mi 40 tys. ( uwzględnił zmniejszenie ) i teraz oboje są wezwani na rozprawę ….
Chodzi o to że nie ma zatwioerdzonego standardu wg którego dokonuje się ustalenia wysokości
1 rzeczoznawca nie wziął pod uwagę standardu który jest sporządzony lecz nie zatwierdzony przez ministra a drugi rzeczoznawca posiłkował się tym standardem.
Moje pytanie co teraz ?
I co będzie z kosztami postępowania.
gdyby sąd przyjął 1 opinię ( bez zmniejszenia ) i zasądził mi 10 tys. zł to chyba będę musiał dopłacić za to żę raz na całe życie moje i moich nastepców muszę grzecznie udostepnić PGE działkę. A dopłacić dlatego że jak zapłacę wynagrodzenie 3 biegłych i koszty zastępstwa uczestnika to wyjdzie pewnie więcej niż 10 tys. zł
Wnioskiem o ustanowienie służebnośći wnosiłem o zasądzenie na moją rzecz 41 tys. zł ( na podstawie prywatnego operatu szacunkowego .
Jak sprawa wygląda z kosztami w trybie nieprocesowym i konkretnie w moim przypadku?
Czy będzie 3 biegły ?
KTo za to płaci ?
Dziękuje za udzieloną odpowiedź .
Panie Szymonie,
trudno mi odpowiedzieć na pytania o rozkład kosztów, bo nie znam Pana sprawy, jej przebiegu, ani wizji sądu. W postępowaniu nieprocesowym co do zasady każdy ponosi koszty związane ze swoim udziałem. W takiej sprawie jak Pana, czyli spornej, sąd może koszty rozdzielić inaczej, uwzględniając okoliczności sprawy – taki jest sens przepisu i naprawdę nie sposób przewidzieć co konkretny sąd w Pańskiej sprawie zrobi.
Podstawy wyceny, czyli to, czy w operacie ma być obniżenie wartości, czy też nie, powinien określić sąd. Jeżeli żądał Pan uwzględnienia tego składnika, bardziej przydatna jest druga opinia, oba składniki powinny być wyodrębnione. Sąd musi rozważyć, czy np. nie kupił Pan już nieruchomości zabudowanej urządzeniami, z czym wiąże się brak prawa do żądania odszkodowania za zmniejszenie wartości nieruchomości.
Trzeci biegły tu nie jest potrzebny, a z pewnością nie może zostać powołany w celu określenia, która z opinii jest prawidłowa – w tym celu sąd może skorzystać ze specjalnego trybu oceny rzetelności operatów przez organizację zawodową rzeczoznawców.
Witam
Wystąpiłam do Polskich Sieci Elektroenergetycznych o ustanowienie służbności przesyłu jak i o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z gruntu na którym posadowiony jest słup i przebiegają linie napowietrzne. W odpowiedzii PSE odpowiedziały, iż jedynie mogą podpisać ze mną umowę cywilnoprawną za ustanowienie przesyłu, natomiast nie regulują spraw za bezumowne korzystanie. Otrzymałam wzór umowy, który całkowicie ubezwładnia mnie z korzystania z działki. Mam podać kwotę do umowy, która by mnie satysfakcjonowała. Zatem moje pytanie brzmi czy za bezumowne korzystanie z gruntu mogę dochodzić praw tylko na drodze sądowej? Jak wycenić służebość skoro ma dotyczyć czasu nieokreślonego. Ilość m2 nie jest problem a stawka? Jak udowodnić, że z 1 m2 można uzyskać określone dochody. Wiadomo, że z uwagi na słup i kable w chwili obecnej jest uprawa rolna, ale gdyby nie było to działkę można by odrolnić, przekształcić w budowlaną i prowadzić dochodową działalność. Za grunt rolny w naszym rejonie płaci się 40000zł za hektar. Zatem proszę o podpowiedź jak udzielić odpowiedzi na pismo, które otrzymałam z PSE.
Pani Dano,
o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie może Pai wystąpić jedynie na drogę sądową, rzeczywiście takie zasady przyjęła PSE. Jak wycenić służebność – tego Pani nie mogę powiedzieć, bo to wymaga znajomości okoliczności konkretnego przypadku, zatem wycenić może osoba o odpowiedniej wiedzy oraz po zapoznaniu się ze stanem nieruchomości i obciążeniem liniami.
Obszar zajęty dla 400 kV to 40 m od osi w obie strony, dla 220 kV – 25 m w obie strony. To mnożymy przez długość przebiegu oraz cenę. Do tak obliczonej wartości należy zastosować (przemnożyć) współczynnik współkorzystania z nieruchomości przez Panią i przedsiębiorcę oraz dodać odszkodowanie za zmniejszenie wartości nieruchomości. Zmniejszenie wartości nieruchomości nie przysługuje, jeżeli kupiła Pani nieruchomość z urządzeniami.
Za słup przelotowy z reguły PSE płaci 4.000 zł.
Bardzo dziękuję za udzielenie odpowiedzi, niemniej przed przeczytaniem Pana odpowiedzi wysłałam list do PSE ze swoją ofertą. Jak dziś patrzę na te podane przez Pana 4000zł za słup to chyba przesadziłam nieco podajac swoją cenę. W liście do PSE zamiast podanie wyliczeń kwoty podałam informację opisową czym kierowałam się przy określeniu oferty tzn.:
-fakt posadowienie na działce urządzenia-słupa jak i przebieg linii napowietrznej elektroenergetycznej (2 tory 400kV) wraz ze strefą kontrolowaną
– czasookres ograniczenia dostępności działki: od 1983r kiedy wybudowano urządzenia (działka była w posiadaniu moich rodziców, a od 2005r działka jest w moim posiadaniu)
– szkodliwość zdrowotna- pole elektromagnetyczne, porażenie prądem
– ograniczenia w zagospodarowaniu działki z uwagi na obecność urządzeń- niemożność zabudowy (budowy siedliska), zasadzenia lasu itp.
– konieczność zapewnienia dojazdu, dostępu do działki
– utratę dochodów, które można było osiągnąć, gdyby działka wolna była od urządzeń i wpływów elektroenergetycznych
– ceny nieruchomości gruntowych w okolicy
Na koniec dodałam, że jeżeli moja oferta nie spotka się z aprobatą to proszę o rozważenie wykupu działki.
Tak więc teraz ruch po stronie PSE. Jak otrzymam odpowiedź to nie omieszkam się nią pochwalić i poprosić o wskazówki do dalszych działań.
Bardzo dziekuję za Pana wszelkie cenne artykuły.
Jeśli linię wybudowano w 1983 roku, to na Pani miejscu natychmiast składałabym do sądu zawezwanie do próby ugodowej, które przerwie bieg zasiedzenia. Jak znam życie to PSE przedłuża rokowania czekając na upływ 30-letniego okresu koniecznego do zasiedzenia. Rokowania skończą się fiaskiem bo zaproponują Pani np 2 tys. za podpisanie zgody na nieograniczoną czasowo służebność a Pani oczywiście odmówi. W sądzie zaś zgłoszą wniosek o stwierdzenie zasiedzenia i wtedy nic nie będą musieli płacić.
Zawezwanie do próby ugodowej kosztuje tylko 40 zł i nadal można po nim prowadzić negocjacje co do wysokości wynagrodzenia.
Oby tylko już nie było za późno. Znam przypadek gdy ktoś zdążył dosłownie ostatniego dnia – czyli 364 dnia 29 roku posiadania służebności przez ZE – gdyby złożył wniosek do sądu dzień później, byłoby po herbacie…
Dzięki za podpowiedź ale proszę mi wytłumaczyć jak liczony jest okres do zasiedzenia. Jak linię wybudowano w 1983r to właścielem gruntu był ojciec a następnie w 2005r ojciec przepisał gospodarstwo na mnie. Zatem skoro ja jestem posiadaczem działki od 8 lat i ja występuję o ustanowienie służebności to dla mnie winien liczyć się okres 8 lat a nie 30- czy dobrze myślę? Czy też nie ważne jest kto jest właścicielem działki, bo okres liczy się do czasokresu posadowienia urządzeń. A tak nawiasem mówiąc to gdzieś wyczytałam, że zwrócenie się pismem do właściciela urządzeń o ustanowienie służebności z automatu przerywa bieg zasiedzenia. Zatem proszę o douczenie mnie w tym temacie.
Jeszcze jedno pytanie jakie Sąd jest właściwy do złożenia wniosku do próby ugodowej. O służebność wystąpiłam do PSE-Południe , czyli wniosek musiałbym skierować do SR Katowice Wschód w Katowicach czy też szukać SR PSE Operator-Konstancin, bo PSE -Południe działa w imieniu PSE S.A.
Zawezwanie do próby ugodowej składa się zawsze w miejscu właściwym dla strony wezwanej – czyli tam gdzie ZE ma swoją siedzibę, tam składa się wezwanie. Czyli jest inaczej niż w przypadku wniosku o służebność który składa się w sądzie rejonowym właściwym dla nieruchomości której dotyczy sprawa. Wtedy na rozprawy o służebność pzresyłu „oni” przyjeżdżają do nas:), na sprawie ugodowej to my przyjeżdżamy do nich:(
Pani Dano,
dla PSE właściwy jest Sąd Rejonowy w Piasecznie, przeciwnikiem jest bowiem PSE SA z siedzibą w Konstancinie-Jeziornie.
Zasiedzenie biegnie od momentu włączenia urządzeń do sieci przesyłowej, żadne zmiany własnościowe po stronie właścicieli gruntu nie przerywają biegu zasiedzenia.
Bieg zasiedzenia przerywa wyłącznie czynność przed sądem – pozew o zapłatę, wniosek o ustanowienie służebności, pozew o usunięcie urządzeń oraz najprostszy z nich – zawezwanie do próby ugodowej.
Korespondencja z ZE nie przerywa biegu zasiedzenia, chociaż można by się uczepić tego, ze ZE pisemnie (jak rozumiem) zgodził się na podpisanie umowy służebności i dyskutowana była tylko cena – a uznanie roszczenia za zasadne też przerywa bieg zasiedzenia.
Ale to się uda albo nie uda…ryzyko jest duże. Ja bym składała zawezwanie do ugody i spokojnie czekała co się wydarzy.
PSE zabezpieczyło się zdaniem ” jeżeli roszczenie jest zasadne”(…) PSE zainteresowane są zawarciem z Panią umowy o ustanowienie służebności przesyłu na nieruchomości…” Cwaniaczki 🙂
W znalezionej zakładce – wzory pism jest wzór roszcznie dot. bezumownego korzystania a nie służebności zatem czy wniosek -zawezwanie do ugody ma dotyczyć bezumownego korzystania czy też służebności. No i w moim przypadku za jaki okres mam występować za okres 2005-2013 gdy jestem właścicielem czy za okres 1983-2013? No i ostatnie pytanie o SR czy to będzie PSE-Południe czy PSE S.A. bo szkoda by było tracić czas, jak złożę wniosek nie do tego sądu co trzeba.
Pani Dano,
przedmiotem wniosku najlepiej jeżeli będzie żądanie usunięcia urządzeń oraz zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości, wtedy od razu przerwie Pani bieg przedawnienia tego ostatniego. Wynagrodzenie musi obejmować konkretną kwotę – może ją Pani oznaczyć wedle uznania, nie wpływa to na wysokość opłaty. Tak jak napisałem, jeżeli nie ma przelewu wierzytelności od taty, może Pani objąć wnioskiem wierzytelność z okresu 2005-2013.
Pani Dano,
pismo do operatora nie przerywa biegu zasiedzenia służebności, jeżeli wcześniej był w dobrej wierze, wówczas takie wezwanie z pewnością powoduje złą wiarę, z czym wiąże się obowiązek zapłaty wynagrodzenia. Jeżeli nabyła Pani nieruchomość w 2005 r., tylko za ten okres może Pani dochodzić zapłaty, chyba że ojciec przeleje na Panią roszczenia z okresu 2003-2005.
Pani Dano,
jeszcze o okresie zasiedzenia – dla jego biegu nie ma znaczenia zmiana właściciela, zatem biegnie od daty wybudowania urządzeń i rozpoczęcia przesyłu.
Dziękuję za wszystkie cenne uwagi. Czekając na dalszy rozwój wydarzeń, zastanawiam się nad nieco innym tematem. Mianowicie – droga służebna do działki na której znajduje się słup. Tym razem słup nie jest na mojej działce ale aby do słupa dojechać służby muszą skorzystać z drogi polnej będącej w moim posiadaniu. Co można z czymś takim zrobić. Wysłać zawiwadomienie do operatora zwiadomienie o ustanowieniu drogi służebnej czy tu też obowiązuje zasada zasiedzenia czy przedawnienia- gdyż dotyczy to tej samej linii czyli z 1983r. Proszę o podpowiedź co można w tym temacie zrobić.
Moje pytanie jest nastepujace: czy w przypadku zasiedzenia sluzebnosci przesylu – powinienem wystapic o ustalenie wynagrodzenia za sluzebnosc na przeszlosc/przyszlosc. Drugie pytanie czy to wynagrodzenie w przypadku gdy firma energetyczna zasiedziala sluzebnosc przysluguje? Z gory dziekuje!
Panie Marcinie,
zasiedzenie służebności jest nieodpłatną formą nabycia, zatem w razie stwierdzenia zasiedzenia, niestety nie otrzyma Pan wynagrodzenia.
Czekając na rozprawę w Sądzie w sprawie słupa na mojej działce -termin wyznaczony na styczeń 🙂 powtórzę pytanie, co można zrobić w sprawie drogi służebnej? Czy tu też obowiązują terminy takie jak przy zasiedzeniu? A tak apropo jeszcze słupa to dostałam informację iż PSE złożą mi ofertę po ocenie rzeczoznawcy. Na pewno nie będzie to oferta dla mnie zadawalająca.
Pani Danuto,
nie widzę poprzedniego pytania o drogę służebną – może Pani powtórzyć czego ono dotyczyło?
Dana Sierpień 4, 2013 o 19:06
Dziękuję za wszystkie cenne uwagi. Czekając na dalszy rozwój wydarzeń, zastanawiam się nad nieco innym tematem. Mianowicie – droga służebna do działki na której znajduje się słup. Tym razem słup nie jest na mojej działce ale aby do słupa dojechać służby muszą skorzystać z drogi polnej będącej w moim posiadaniu. Co można z czymś takim zrobić. Wysłać zawiwadomienie do operatora zwiadomienie o ustanowieniu drogi służebnej czy tu też obowiązuje zasada zasiedzenia czy przedawnienia- gdyż dotyczy to tej samej linii czyli z 1983r. Proszę o podpowiedź co można w tym temacie zrobić.
Drogi Panie Piotrze,
piszę do Pana, ponieważ mam mały problem, mianowicie jest pewien sąsiad, który chce pociągnąć prąd do własnej działki ze słupu, który jest na mojej jednej działce i okablowanie miałoby iść przez częśc mojej działki budowlanej, na której znajduje się mój dom i całe gospodarstwo domowe. Człowieka nikt nie widział na oczy i wysłał w swoim imieniu elektryków z Taurona, którzy tłumaczyli, że taki i taki Pan ma zamiar się wybudować i żeby się zgodzić na dostarczenie prądu prze miedzy innymi moją działke jak i sąsiadów. Nikt nie wyraził zgody. Teraz dostałam pisemko z dwoma wariantami, które jakby nie było wiele się nie różnią i naruszają moją własność przez to obniżą wartość i jak nie wyrażę zgody to Tauron zgłosi sprawe do sądu. Chciałam się dowiedzieć jaka jest szansa na to, że sprawa wyjdzie na moja nie kozysc.
dodam jeszcze, ze ten czlowiek moze pociagnac sobie klable z innego slupa ale to wiaze sie z wiekszymi kosztami dla niego.
Pani Klaudio,
to trudne do odpowiedzi pytanie dla osoby, która nie zna dobrze sytuacji na Pani nieruchomości. W przypadku wniosku Tauronu o ustanowienie służebności przesyłu dla urządzeń projektowanych, sąd powinien badać przesłankę konieczności, czyli rozważyć warianty alternatywne przebiegu, związane z tym trudności i ograniczenia dla właścicieli nieruchomości oraz trudności i koszty dla właściciela urządzeń. Sąd jest władny ukształtować treść służebności w sposób minimalizujący ograniczenie własności Pani nieruchomości, zatem nawet w przypadku wskazania tylko jednego wariantu przebiegu urządzeń, jeżeli Pani podniesie w tym zakresie zarzuty, wówczas sąd może odmienne ustalić przebieg urządzeń przez Pani nieruchomość, niż uczynił to przedsiębiorca w swoim wniosku.
Ponawiam moje pytanie -Co można zrobić w przypadku konieczności korzystania z mojej drogi polnej w celu dotarcia do obsługi, remontu słupa wysokiego napięcia. Słup nie jest na mojej działce. Jestem natomiast właścicielem drogi. Pytanie czy przy drodze służebnej również obowiązuje zasiedzenie tak jak przy słupach?
Pani Danuto,
nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, jednak służebność przesyłu może obejmować także wyłącznie prawo przejazdu przez nieruchomość celem dostępu do urządzeń znajdujących się na nieruchomości sąsiedniej.
Panie Piotrze, a co sądzi Pan o pomyśle by dojazd do pasa służebności był realizowany nie poprzez umowę cywilnoprawną lecz decyzje administracyjną z art. 124 ugn?? Taka ostatnio zapanowała moda wśród firm przesyłowych, w mojej sprawie też zgłosili taki wniosek… Mógłby Pan podrzucić mi, i na pewno nie tylko mi, jakieś argumenty w tej sprawie? Moim zdaniem argumenty są 3:
– niezgodność z art. 305 kc który nakazuje (nie wprost) ustawiać służebność tak, by uwzględniała wszystko co jest konieczne do właściwego korzystania z urządzeń.
– stosunki miedzy prywatnymi podmiotami powinny być co do zasady regulowane w oparciu o normy prawa cywilnego
– art. 124 ugn ma zastosowanie tylko wtedy, gdy właściciel nie wyraża zgody a przecież właściciel którym sam zaproponował ustanowienie służebności, taką zgodę wyraża – ergo starosta powinien odmówić wydania decyzji.
A co Pan o tym sądzi?
Skoro służebność drogi to pewnie zasiedzenie, a zatem czy tu też obowiązuje bieg czasu taki jak przy powstawaniu linii, słupów? Jeżeli tak to aby przerwać bieg również mam wystąpić do sądu o przerwanie biegu.
Jak przygotować się do rozprawy w Sądzie o przerwanie biegu oraz do próby ugodowego zaltwienie sprawy. na jakie pytanie należy się przygotować? Rozprawa wkrótce.
Jak przygotować się do rozprawy w Sądzie o przerwanie biegu oraz do próby ugodowego załatwienie sprawy. na jakie pytanie należy się przygotować? Rozprawa wkrótce.
Pani Piotrze, a ja mam pytanie natury ogólnej – w jaki najprostszy sposób potwierdzić i wykazać w sądzie kto (jak zakład energetyczny) jest właścicielem danej linii energetycznej? Tomasz
Panie Piotrze ja również mam problem ze służebnością przesyłu i stacja transformatorową. mam Działkę na której jest posadowiona stacja transformatorowa 15/0,4 kv oraz połączonych ze stacja lini elektroenergetycznych , napowietrznej i kablowej 15kv. Nabyłam ta działkę w spadku w 2011 r. wiem, że poprzedni właściciele nie wyrażali zgody na jej posadowienie a wręcz występowali do różnych urzędów o jej usunięcie. Wystąpiłam do RWE o przedstawienie dokumentacji prawnej, podstawy na jakiej stacja ta została postawiona na tej działce. Otrzymałam tylko odpowiedź, że stacja została wybudowana w latach 50 tych XX wieku i nikt z poprzednich właścicieli nie kwestionował tego i podejmował kroków prawnych kwestionujących umiejscowienie tej stacji, wobec czego godzili się na nieodpłatne wykorzystywanie tej nieruchomości na cele stacji a wobec tego RWE nabyło prawo do wykorzystywania nieruchomości na cele energetyczne. Co jest niezgodne z prawda bo mam pisma mojego dziadka z 1992 r. żądające usunięcia linii i stacji z działki, skierowane do ówczesnego właściciela Urząd dzielnicy Gminy Warszawa_Zóliborz. Wiem, że zarzut zasiedzenia jest bardzo prawdopodobny, jednak aby ograniczyć koszty myślałam, żeby najpierw wystąpić z wnioskiem o służebność przesyłu i zobaczyć w tym postępowaniu, czy przedsiębiorca podniesie ten zarzut i jak się będzie bronił wykazując go w sądzie… co Pan o tym myśli ?
Pani Wioletto,
myślę, że na próbę znacznie lepiej nadaje się powództwo o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości przez krótki okres np.1-2 miesiące. Wartość przedmiotu sporu nie powinna przekraczać 500 zł, wówczas w razie przegranej zapłaci Pani za zastępstwo procesowe drugiej strony 77 zł. Proces jest też znacznie korzystniejszy jeżeli chodzi o wymogi w zakresie zgłaszania dowodów i możliwości dyscyplinowania stron do przedstawiania całości argumentacji i wniosków dowodowych przed rozprawą. Może Pani też skorzystać z przepisów o dostępie do informacji publicznej, aczkolwiek z moich doświadczeń wynika, że RWE Pani tej informacji bez wyroku sądu administracyjnego może nie udostępnić, albowiem prezentuje poglądy w tym zakresie odmienne od dominujących w orzecznictwie.
CZY KTOŚ Z PAŃSTWA WYGRAŁ PRZED SĄDEM NAJWYŻSZYM SKARGĄ KASACYJNĄ Z ENERGETYKĄ KALISKĄ.
SĄDY I INSTACJI i II ISTANCJI ORZEKŁY O ZASIEDZENIU SŁUŻEBNOŚCI PRZESYŁU.
PROSZĘ O POMOC LUB MAŁE WSKAZÓWKI.
PAN SŁAWEK.
Panie Sławku, ja wygrałem sprawę z Energetyką Kaliska- SR , SO odrzucił wniosek Energetyki o zasiedzenie. Aktualnie sprawa trwa w SR o wynagrodzenie z tytułu służebności przesyłu.Sprawa ciągnęła sie od 2009r.Podzielę sie wskazówkami , podaję numer tel. 602 256 788
Panie Sławku. Rozumiem ,że to Pan wniósł skargę kasacyjną do SN. U mnie jest odwrotnie – wygrałam w SO z zarzutem zasiedzenia i to energetyka wniosła taką skargę.Teraz czekam już rok i 3 miesiące na decyzję. Oby po mojej myśli.
Jeszcze jedno-u mnie to nie Energetyka Kaliska tylko PSE Operator.
Witam Panie Piotrze
Witam Panie Piotrze
Po przegranej w I instancji przed Sądem w Mińsku Mazowieckim w sprawie o bezumowne korzystanie z nieruchomości zajętej przez obecnie Polską Spółkę Gazownictwa wydaje mi się, że cała ta tzw. sprawiedliwość i dochodzenie swoich racji o zapłatę tytułem bezumownego korzystania z nieruchomości przed Sądem to wielki kant.
Koszty związane z wniesieniem pozwu plus koszty pełnomocnika w sprawie wielokrotnie przewyższają korzyści wynikające z naliczonych opłat za bezumowne korzystanie z gruntów. Sam jestem tego dowodem.
W mojej sprawie po blisko półtorarocznym czasie trwania postępowania Sąd przyznał mi śmieszną kwotę za bezumowne korzystanie przez Polską Spółkę Gazownictwa z mojego gruntu, jednocześnie obciążył mnie kosztami zastępstwa procesowego i kosztami sądowymi, nie wspomnę o wszystkich kosztach poniesionych przeze mnie aby wszcząć postępowanie. Co samo w sobie jest przeczeniem. Bo albo korzystali bezumownie albo nie i wszystkie inne argumenty są drugorzędne. A propos czekam na uzasadnienie wyroku.
Okazuję się, że jest to legalizacja bezprawia, bo firmy operatorzy mediów mogą wejść bez zgody na którąkolwiek nieruchomość, zając ją czerpać z niej korzyści, a i tak wiedzą, że mało osób zdecyduję się zainwestować 12000 zł na przewód sądowy aby otrzymać 1000 zł tytułem bezumownego korzystania.
Teraz mocno zastanawiam się czy składanie apelacji ma sens. Może ktoś ma podobne doświadczenia. Proszę o pomoc
Piszę o tym jako przestroga dla tych, którzy uważają, że mają szanse w sporze z operatorami mediów.
Pozdrawiam
Robert
email:robisz1@wp.pl
mam taka sytuacje -na mojej działce stoja słupy energetyczne,mam adwokata i zalozona sprawe w sadzie rejonowym o ustanowienie przesyłu-chodzi o sprawe ugodową.moje pytanie dotyczy czasu oczekiwania na wyznaczenie terminu pierwszej takiej rozprawy.ja czekam juz dwa lata i zastanawiam sie czy to reguła czy przypadek.prosze o odpowiedz
Pani Anito,
dwa lata to nie jest zwykły termin – proszę sprawdzić, czy wniosek został rzeczywiście złożony, zwykle rozprawa jest wyznaczana w terminie kilku miesięcy.
Witam,
wraz z mężem jestem współwłaścicielką nieruchomości, która była od 1998 r. wykorzystywana przez przedsiębiorstwo przesyłowe na potrzeby urządzeń przesyłowych bez tytułu prawnego. Mój mąż nabył własność całej nieruchomości w drodze darowizny od rodziców w latach 80-tych ubiegłego wieku. W 2008 r. umową małżeńską rozszerzyliśmy własność tej nieruchomości również na mnie.
Obecnie zamierzamy wystąpić do sądu z pozwem o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z tej nieruchomości do 10 lat wstecz. Czy w takim wypadku musimy wnieść dwa pozwy – jeden „wspólny” o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości za czas od 2008 r. (tzn. za czas, gdy byliśmy współwłaścicielami nieruchomości), a drugi na męża – za czas gdy sam był właścicielem nieruchomości (do 2008 r.)? Czy możemy wszystko zawrzeć w jednym pozwie?
Dziękuję i pozdrawiam
Pani Ilono,
w mojej ocenie pozew może być jeden, aczkolwiek żądania będą odrębne (można kumulować żądania w 1 piśmie). Pierwsza wierzytelność przysługuje wyłącznie mężowi (za okres, kiedy był wyłącznym właścicielem), druga Państwu obojgu, a obowiązek zapłaty na Waszą rzecz jest solidarny. Zastrzegam jednak, że każde z żądań powinno zostać odrębnie opłacone.
Można również wnieść 2 odrębne pozwy, a potem wnioskować o połączenie do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia, ale w mojej ocenie prościej jest zrobić to w jednym piśmie.
witam,
mam pytanie czy w sprawie o zasiedzenie służebności przesyłu konieczne jest wpisywanie wartość przedmiotu zasiedzenia jeśli opłata od wniosku jest stała?
Co jeśli tej wartości nie da się ustalić przed wniesieniem wniosku?
Pani Katarzyno,
we wniosku nie trzeba, jednak już w apelacji musi być wskazana wartość przedmiotu zaskarżenia.
Witam serdecznie Panie Piotrze,
Jeśli mogę, chciałabym, korzystając z Pańskiego doświadczenia oraz imponującej wiedzy w tematyce związanej z urządzeniami przesyłowymi, dopytać jeszcze o kwestie związane z procedowaniem w przedmiocie wniosku o ustanowienie służebności przesyłu.
Mianowicie, złożyłam w sprawie wniosek o ustanowienie służebności przesyłu (gazociąg średniego ciśnienia usytuowany na nieruchomości), został wyznaczony termin rozprawy, natomiast do chwili obecnej przedsiębiorca przesyłowy nie zajął stanowiska w przedmiocie tego wniosku, nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Czy coś się może za tym kryć w Pana ocenie?
Na pierwszy termin rozprawy sąd wezwał wnioskodawcę do przesłuchania w charakterze strony. Czy należy to rozumieć jako informacyjne przesłuchanie strony, po którym dopiero będzie prowadzone postępowanie dowodowe? (składane były wnioski o wyznaczenie biegłego rzeczoznawcy itd.)
Serdecznie dziękuję
Dominika
Pani Dominiko,
druga strona ma prawo wnieść odpowiedź na wniosek do terminu rozprawy, jeżeli sąd nie wyznaczył jej krótszego terminu. Odnośnie do przesłuchania – chodzi właśnie o przesłuchanie informacyjne.
Witam Panie Piotrze,
korzystając z Pana doświadczenia oraz rozległej wiedzy chciałabym usłyszeć Pańskie zdanie na temat zasadności powołania biegłego rzeczoznawcy majątkowego w sprawie sądowej o zasądzenie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości przez przedsiębiorstwo przesyłowe. W toku procesu została przeprowadzona jedynie opinia biegłego w celu ustalenia stref ochronnych. Jako powód przedłożyłam opinię prywatną określającą wysokość wynagrodzenia za bezumowne korzystanie. Czy Pana zdaniem konieczne jest jeszcze powoływanie dowodu z opinii rzeczoznawcy, który potwierdzi prawidłowość wyliczeń z opinii prywatnej?
serdecznie dziękuję za pomoc
Katarzyna
Dzień dobry,
uważam, że taki dowód ma charakter konieczny w tych sprawach, w których kwota wynagrodzenia jest sporna. Sąd Najwyższy wielokrotnie podnosił, iż opinia prywatna wykonana poza procesem na zlecenie strony nie może zastąpić dowodu z opinii biegłego powołanego przez sąd. Dodatkowo biegły ten nie będzie wypowiadał się na temat prawidłowości sporządzenia opinii prywatnej, bo tego robić nie może, tylko samodzielnie powinien określić wysokość wynagrodzenia (w ogóle nie odnosząc się do opinii prywatnej).
bardzo serdecznie dziękuję za pomoc.
pozdrawiam
Katarzyna