Sąd jest znowu Najwyższy!

Zacznę krótko: WOW!

Z reguły staram się posługiwać literacką polszczyzną, jednak zwrot, którego musiałbym użyć, mógłby być uznany za niecenzuralny 🙂

Sąd Najwyższy przekazał do składu powiększonego pytanie prawne o możliwość nabycia służebności przez zasiedzenie w sytuacji, gdy wcześniej przedsiębiorca (przedsiębiorstwo państwowe) nabyło prawa do nieruchomości na podstawie decyzji administracyjnej.

Sprawie nadano sygnaturę III CZP 87/13.

Ważnym jej aspektem jest wybór właściwej drogi obrony prawa właściciela – jeżeli przedsiębiorca posiada decyzję wywłaszczeniową, wówczas nie można poszukiwać ochrony przed sądem powszechnym, lecz należy wybrać tryb administracyjny, a ewentualnie następnie sądowo-administracyjny. To wszystko w uzasadnieniu Sąd Najwyższy oczywiście ujął.

Ale też napisał znacznie więcej, powiem nawet, że napisał to, czego się szczerze nie spodziewałem.

11_0

Nie ma co opowiadać, to po prostu trzeba przeczytać:

„Nie wydaje się więc, że zagadnienie rozróżnienia sfer w jakich następowało wykonywanie faktycznego władania, jest tylko kwestią dowodu. Nie można też pomijać, że każda zmiana zakresu posiadania na większy niż wynikający z już istniejących uprawnień, musiałaby być poczytana za posiadanie w złej wierze.

Wreszcie, nie można nie zauważyć, że zmiana charakteru posiadania, a w istocie zmiana woli (amini) wykonywania oznaczonego prawa na inne, musi być dla otoczenia rozpoznawalna. Ocena woli wykonywania oznaczonego prawa, będącej, równorzędnie z faktycznym władaniem, przesłanką dopuszczalności zasiedzenia, nie może pomijać, że przed wejściem w życie przepisów art. 305(1) – art. 305(4) k.c. służebność przesyłu nie była znana.

O charakterze posiadania decyduje możliwość powstania prawa. Jest zatem jasne, że brak w systemie prawnym służebności przesyłu wykluczał jej powstanie na skutek długoletniego posiadania. Wola przeto posiadania w zakresie służebności przesyłu nie doprowadziłaby do powstania takiego prawa, nie znał go bowiem obowiązujący porządek prawny. Na powyższe zwrócono uwagę po to, aby unaocznić kształtowanie się czynnika woli – w zależności od obowiązującego porządku prawnego.

Biorąc pod uwagę, że ramy tego porządku zakreśla też wykładnia prawa dokonywana przez sądy powszechne i Sąd Najwyższy, uwzględnić należy, że do daty powzięcia uchwały z dnia 17 stycznia 2003 r. III CZP 79/2002 (OSNC 2003, nr 11, poz. 142) nie zdawano sobie powszechnie sprawy z tego, że możliwe jest ustanowienie służebności gruntowej o treści przesyłu.

Dotychczasowe orzecznictwo dotyczące analogicznego stosowania przepisów o drodze koniecznej dotyczyło nieruchomości sąsiednich. Brak w kodeksie cywilnym przepisu o treści jaką miał art. 175 prawa rzeczowego, utwierdzał w przekonaniu, że nie ma możliwości nabycia przez zasiedzenie służebności cywilnoprawnej przez przedsiębiorcę przesyłowego, a jednym sposobem ograniczenia prawa własności dla potrzeb takiego przedsiębiorcy, są przepisy ustaw wywłaszczeniowych. Stan prawny nie pozwalał przeto na wyrażanie woli (animum) nabycia innego prawa niż takie, jakie w powszechnym rozumieniu, w okresie miarodajnym dla nabycia prawa przez zasiedzenie, funkcjonowały w porządku prawnym.

Całe postanowienie znajdziesz w Bazie wiedzy.

Czy ja już to mówiłem? WOW!

Piotr Zamroch

Specjalizuję się w prawnych aspektach budowy, konserwacji i remontów urządzeń przesyłowych każdego rodzaju, na etapach ich prawnej lokalizacji, pozyskiwania praw do nieruchomości w trybie dobrowolnym i przymusowym oraz określania wartości wynagrodzeń i odszkodowań związanych z ograniczeniem prawa własności.

Podobne artykuły

22 Komentarze do tego wpisu post

  1. Maria pisze:

    WOW….może jednak opamiętali się przed rozpoznaniem podobnego zagadnienia w Trybunale Konstytucyjnym.Jestem naprawde miło zaskoczona!!!!

  2. Ilona pisze:

    Jestem pod wrażeniem i w sumie nie wiem teraz czy mam być dobrej myśli czy nie, bo mnie tez to dotyczy.

  3. GRAZYNA pisze:

    No brawo, brawo, brawo tak Panie Piotrze Pan to już mówił ! Pomnik dla Pana. Wkład Pana wiedzy, czasu i zainteresowania udzielaną nam pomocą jest nieoceniony.

    a przy okazji i co jest dla mnie bardzo pilne
    Panie Piotrze gorąca prośba o zweryfikowanie moich wątpliwości związanych z procedurą sądowa. Otóż w trakcie moich postępowań sądowych o bk i służebność nastąpi zmiana właściciela nieruchomości.
    Moim zdaniem w sprawie o bk nie będzie to miało znaczenia, bo nie będzie cesji praw… na rzecz następcy. Następca wystąpi ewentualnie o bk. od czasu gdy sam będzie właścicielem. Czy tak?
    Ale w sprawach o służebność przesyłu ma znaczenie i…co robię? czy zawiadamiam sąd o zmianie strony postępowania i nowy właściciel wstępuje w moje prawa? chodzi mi o formę pisma i dalsze ewentualne konsekwencje zmiany właściciela??

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Grażyno,
      dla bezumownego korzystania znaczenie ma tylko okoliczność, czy była Pani właścicielem nieruchomości w okresie, którego dotyczy żądanie. W sprawie o ustanowienie służebności sąd powinien odmówić Pani dalszego udziału w sprawie, zaś nowego właściciela nieruchomości powinien wezwać do udziału w sprawie.

  4. Katarzyna pisze:

    WOW jak najbardziej uzasadnione:)
    Wielki szacunek dla panów i pań sędziów z SN, ale też i wielki szacunek dla Pana, Panie Piotrze. Przecież o tym wszystkim Pan już pisał dawno temu, ba… pisał Pan wręcz prawie tymi samymi słowami i używając tych samych sformułowań… Czyżby SN wreszcie doczytał…?:))
    Ciekawa jestem tylko jak to wszystko się skończy i jak zawyrokuje skład rozszerzony. Czy jeśli uzna, że np zasiedzenie może być liczone dopiero od roku 2003 (taka sugestia pada o ile rozumiem w pytaniu prawnym) to pojawi się możliwość zmiany wyroków które zapadły wcześniej na niekorzyść właścicieli?
    Panie Piotrze, mam jeszcze prośbę. W poprzednim wpisie zamieścił Pan kilka orzeczeń sądów w których poruszano kwestię zastosowania Rozporządzenia Min. Infrastruktury z 2003. Czy ma Pan może namiary na większą ilość takich wyroków? Nie chodzi mi Boże broń o to żeby tracił Pan czas na szukanie ich specjalnie dla mnie, ale jeśli ma Pan gdzieś u siebie zapisane jeszcze jakieś wyroki tego typu, to bardzo by mi się one przydały. Planuję ostro zawalczyć o wypłatę wynagrodzenia w oparciu o zapisy Rozporządzenia, Pana wpis i dyskusja która potem miała miejsce dodatkowo mnie do tego zmotywował:)

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Kasiu,
      więcej orzeczeń póki co nie mam, ale sukcesywnie będę się nimi dzielił jak znajdę. Pan Paweł odpowiedział już, iż ewentualnie korzystna dla właścicieli nieruchomości uchwała nie będzie stanowiła podstawy dla wznowienia postępowania – jednak korzystny wyrok Trybunału Konstytucyjnego już tak.

  5. Paweł pisze:

    No nieźle(:

    kwestia dotycząca tego czy decyzja z art. 35 dawnej ustawy wywłaszczeniowej stanowi tytuł do zasiedzenia nieruchomości kolejny raz wzbudza wątpliwość SN, o ile się nie mylę podobne pytanie już zostało wcześniej przedłożone do składu rozszerzonego… ciekawe jak to sie rozwinie(:

    Odmienna interpretacja przepisów przez SN nie jest podstawą do wznowienia postępowania a tym samym zmiany zapadłych już wyroków.

  6. Agnieszka pisze:

    Panie Piotrze,
    jestem wzruszona [jak stary siennik]. Też nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji, chociaż w niektorych składach SN przebąkiwał coś, co lekutko wskazywało, że jeszcze wie, gdzie prawo, a gdzie … [ugryzłam się w język, trochę bolało].
    Swoją drogą, umie Pan budować napięcie. Kiedy doszłam do tego fragmentu o niecenzuralnych słowach, co to w końcu nie padły, przestraszyłam się, że początek wpisu był jednak ironiczny i za chwilę dowiem się o kolejnym diabolicznym pomyśle, a tu proszę!
    Dołączam się do gratulacji i wyrazów uznania dla Pana. Myślę, że Pana praca przyczynia się do przywrócenia ładu w tym szaleństwie.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Miło łechczą moją próżność sugestie odnośnie znaczenia mojego bloga dla linii orzeczniczej SN, jednak myślę, że przeceniacie znaczenie bloga, w każdym razie w kontekście pracy sędziów Sądu Najwyższego. To z reguły naukowcy, bloger nie jest dla nich autorytetem. Rzeczywiście znaczna część rozważań pokrywa się z tym co pisałem w blogu, jednak ponownie to nie ja pierwszy opisałem stan pułapki prawnej – Trybunał Konstytucyjny powoływał już się na taki stan, jakkolwiek odnośnie innych sytuacji. Krytyków zasiedzenia służebności gruntowej też jest niemało wśród prawników teoretyków – dla przykładu prof. Giewek i dr Matusik z Uniwersytetu Śląskiego. Na razie mamy do czynienia z pytaniem prawnym – kluczowa będzie uchwała składu siedmiu sędziów.

      Dlaczego jednak tak emocjonalnie napisałem o tym postanowieniu, dlaczego uważam je za tak ważne w kontekście ostatnich kilkunastu lat pracy Sądu Najwyższego w zakresie urządzeń przesyłowych.

      Dla odpowiedzi muszę poczynić krótki wstęp – właśnie wróciłem z dwudniowej konferencji rzeczoznawców majątkowych, szczególnej, bo jubileuszowej – XX.
      Dlaczego moja skromna osoba została tam zaproszona wyjaśnię Wam we wpisie, który opublikuję we wtorek. Będzie przy okazji mała niespodzianka dla Was.
      W prelekcjach wielokrotnie przewijał się temat integracji w ramach Europy i postępującej globalizacji. Mówił o tym prezydent Wałęsa, mówił też premier Kołodko – obaj podkreślali rolę wartości w obecnym świecie, jako fundamentu, bez którego nie da się budować nowej rzeczywistości. Takie wartości to uczciwość wobec innych obywateli, partnerów biznesowych, państwa wobec obywatela, sprawiedliwość społeczna w kontekście dążenia do bardziej równomiernego podziału dóbr.

      Wartości są dla mnie bardzo ważne – prowadząc bloga staram się pokazywać racje obu stron sporu, a jako podstawę zdrowego systemu prawnego w tym zakresie wskazuję wypracowanie reguł gry, które będą po pierwsze jasne dla wszystkich, po drugie niezmienne w czasie (a w każdym razie nie zmieniane z mocą wsteczną).
      W mojej ocenie SN lansowaną od ponad 10 lat koncepcją zasiedzenia służebności gruntowej na potrzeby urządzeń przesyłowych popełnił fatalny błąd wizerunkowy. Sąd Najwyższy musi budzić szacunek i zaufanie wśród obywateli, a reakcje pokrzywdzonych tysięcy ludzi są zgoła inne. Ta konstrukcja nie trzyma się kupy i powiem to samo nawet przy korzystnej dla niej uchwały 7 sędziów. Jest to konstrukcja chroniąca w sposób niesprawiedliwy interes przedsiębiorców kosztem właścicieli nieruchomości, a w pewnym uproszczeniu interes Państwa kosztem jego obywateli.

      Ten stan ma się nijak do postulatów budowania na wspólnych wartościach. Wydawać się Wam może, że bredzę o nowej rzeczywistości, zastanówcie się jednak, czy czytając o tych problemach w moim blogu, nie jesteście właśnie w częścią owej nowej rzeczywistości, którą trzeba kształtować już teraz.

      W tym właśnie kontekście postrzegam to postanowienie jako bardzo ważne. Jest ono po prosu uczciwe, nie można cały czas ferować poglądów korzystnych tylko dla jednej grupy, ignorując poważne głosy krytyczne i liczne luki w koncepcji.

  7. GRAZYNA pisze:

    Panie Piotrze ponawiam gorącą prośbę

    o zweryfikowanie tych moich wątpliwości związanych z procedurą sądową.
    Czy w sprawach o służebność przesyłu zawiadamiam sąd o zmianie właściciela? i są dalsze ewentualne konsekwencje zmiany właściciela?
    Z góry serdecznie dziękuję.

  8. Maria pisze:

    Bardzo cieszy mnie ten „przełom” w sprawie …..powoli dochodzimy do sprawiedliwości .Zastanawiam sie tylko kto i jakie ma argumenty na możliwość zasiedzeń-poza Sądem Najwyższym -którego to uzasadnienie nie przemawia do mnie.Podpisuję sie pod argumentacją prof.Gniewka ,Bosaka są one dla mnie zrozumiałe ,z poszanowaniem własności ,proszę o informacje o osobach-profesorach ,które maja odmienny pogląd -ten również chciałabym poznać.
    Szczerze zaczynam wierzyć ,że Trybunał stanie po stronie właścicieli i prawa, a zapytanie SA jest próbą obrony dobrego „imienia” i strachem przed OGROMNĄ kompromitacją, która może nastąpić ……
    Naprawde ze zdumieniem i czesto niesmakiem obserwuje i oceniam nasz dotychczasowy wymiar sprawiedliwości-ilu sędziów tyle opinii…….w zasadzie w tej samej sprawie.Jak dla mnie MATRIX

  9. Rzeczywiście przełomowa zmiana myślenia SN w dobrym kierunku. Pamiętam swoją frustrację kiedy pierwszy raz zetknąłem się w praktyce z problemem zasiedzenia służebności przesyłu. Nie byłem wtedy nawet aplikantem, ale niemożność zasiedzenia takiej służebności była dla mnie czymś zgoła oczywistym. Myślałem wtedy, że skoro do k.c. dodano nowy rozdział, właśnie dlatego (oczywiście w dużym uproszczeniu), że ograniczone prawo rzeczowe o takiej treści nie mieściło się w definicji służebności gruntowej, to po stronie przedsiębiorców nie mogła istnieć wola zasiedzenia czegoś co nie istniało. Moja naiwność była równa jedynie zdziwieniu, wywołanemu sięgnięciem do orzecznictwa SN:) W pełni podzielam zaskoczenie Pana Mecenasa oraz podpisuje się pod Pana stanowiskiem, wyrażonym w komentarzu z 25.10.

  10. Paweł pisze:

    Panie Piotrze
    jak w takim razie nazwać władztwo sprawowane przez przedsiębiorców przesyłowych przed dniem 17 stycznia 2003 roku?
    Skoro bowiem zgodnie z tym co przedstawił SN w uzasadnieniu przedsiębiorcy nie mogli wtedy mieć woli(animus) posiadania służebności przesyłu to jak nazwać taką formę władania nieruchomością?
    czy było to w dalszym ciągu posiadanie lecz tylko z elementem corpus a bez animus?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Pawle,
      posiadanie musi zawierać te dwa elementy – może poprzestańmy na konstatacji, że nie było to posiadanie służebności 🙂

  11. Marek pisze:

    W mojej sprawie przedsiębiorstwo przesyłowe twierdzi, że posiada uprawienia quasi właścicielskie wynikające z prawa opartego na przewidzianym w § 2 obowiązującego od 01.02.1989 r. art. 128 k.c., i że termin zasiedzenia rozpoczął bieg nie później niż z dniem wejścia w życie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych (1 października 1981 r.).
    Jeżeli zatem, pomimo funkcjonowania linii co najmniej od lat 60-tych przyjąć należy rozpoczęcie biegu zasiedzenia o dnia 01.10.1981 r. to 30-letni okres zasiedzenia upłyną w dniu 01.10.2011 r.
    Powołując się na następujące orzecznictwo Sądu Najwyższego III CSK 319/09 oraz III CZP 18/13.
    A przecież początek biegu zasiedzenia należy liczyć od podłączenia linii do sieci.
    Znalazłem w Portalu orzeczeń sądów powszechnych postanowienie sygn. akt II Ca 515/13 Dnia 5 lipca 2013 r. Sądu Okręgowego we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy z którego wynika, że doszło do zasiedzenia służebności w taki specyficzny sposób.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Marku,
      bieg zasiedzenia przed 1 lutego 1989 r. mógł biec na rzecz Skarbu Państwa, są dwa orzeczenia, które dopuszczają posiadanie samego przedsiębiorstwa IV CSK 183/11 i III CSK 319/09. W obu składach z tego co pamiętam sędzia Katner, to chyba jego pogląd, większość orzeczeń SN jest odmienna. Skutek dla Pana w zasadzie jedynie w zakresie dowodzenia sposobu przeniesienia posiadania.

  12. Marek pisze:

    Czy dobrą obroną będzie” W wyroku z dnia 9 grudnia 2009 r., IV CSK 291/09 (LEX nr 564973) oraz w postanowieniach z dni: 10 lipca 2008 r., III CSK 73/08 (LEX nr 461735), 16 października 2009 r., II CSK 103/09 (LEX nr 530696), 9 maja 2003 r., V CK 24/03 (LEX nr 157310) Sąd Najwyższy stwierdził, że przedsiębiorstwa państwowego nie można uznać w okresie do dnia 1 lutego 1989 r. za samoistnego posiadacza nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności gruntowej (art. 352 K.c.). Wyłączone jest zatem zaliczenie przez przedsiębiorstwo przesyłowe do okresu niezbędnego do zasiedzenia prawa odpowiadającego służebności przesyłu czasu, przez jaki z nieruchomości korzystało do dnia 1 lutego 1989 r. przedsiębiorstwo państwowe będące poprzednikiem prawnym przedsiębiorstwa przesyłowego. W okresie przed wejściem w życie ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r., znoszącej zasadę tzw. jednolitej własności państwowej (tj. przed dniem 1 lutego 1989 r.), państwowe osoby prawne (w tym przedsiębiorstwa państwowe) wykonywały bowiem uprawnienia związane z własnością nieruchomości wprawdzie we własnym imieniu, ale na rzecz Skarbu Państwa, jako jedynego dysponenta własności państwowej. Dlatego też skutki prawne związane z posiadaniem samoistnym nieruchomości w tamtym okresie przez przedsiębiorstwo państwowe mogły powstać tylko na rzecz Skarbu Państwa, a nie na rzecz tego przedsiębiorstwa”.
    Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości – z upoważnienia ministra –
    na interpelację nr 12315w sprawie kłopotów ze służebnością przesyłu

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Marku,
      odpowiedź potwierdza, że przed 1 lutego 1989 r. służebność mógł nabyć Skarb Państwa, zatem nie jest to najlepsza obrona przed zasiedzeniem.

  13. Marek pisze:

    Panie Piotrze
    czyli należy poszukiwać orzecznictwa które potwierdza, że Skarb Państwa przed 1 lutego 1989 r. nie mógł nabyć służebności przesyłu.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *