Roczny termin przedawnienia
W przypadku bezumownego (nieuregulowanego prawnie) korzystania przez przedsiębiorcę przesyłowego z nieruchomości, można żądać zapłaty wynagrodzenia za nieprzedawniony okres w przeszłości.
Co do zasady wynosi on 10 lat, za wyjątkiem przedsiębiorców, dla których został skrócony dla lat 3.
Może jednak wystąpić sytuacja, gdy termin przedawnienia będzie wynosił tylko rok, w czasie którego konieczne będzie zgłoszenie roszczenia o cały wcześniejszy okres (odpowiednio 10 lat albo 3 lata).
Owa sytuacja to zwrot rzeczy.
Co oznacza ów zwrot? To nie tylko wydanie nieruchomości po usunięciu urządzeń, ale także zawarcie umowy najmu, dzierżawy, albo ustanowienie służebności przesyłu.
Ciekawe uwagi w tym zakresie zawarł Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku wydanego w sprawie I CSK 22/11. Możesz go pobrać w Bazie wiedzy.
Sprawa nie dotyczy urządzeń przesyłowych, jednak uwagi odnośnie rocznego terminu przedawnienia można odnieść bezpośrednio do posiadania nieruchomości na potrzeby owych urządzeń.
Panie Piotrze
Przeprasza, ze nie na temat ale nie bardzo wiem gdzie się z tym tematem podpiąć tak żeby mój post był widoczny. Mam problem z wielokrotnie już poruszanym zagadnieniem dobrej wiary. Wydawało mi się, ze już wiem o tym wszystko, a jednak… W mojej sprawie wszystko wydaje się oczywiste: ZE nie posiada decyzji administracyjnej z art. 35 (ani zresztą żadnej innej decyzji), nie posiada także zgody właściciela, w żadnej formie. Wydawałoby się więc, ze dobra wiara w ogóle nie wchodzi w grę. Sędzia najwyraźniej też tak uważa, ja jednak mam obawy co do możliwej apelacji pozwanego. Rzecz w tym, ze w żaden sposób nie obaliłam domniemania dobrej wiary po stronie pozwanego. Sąd od razu uznał, ze o dobrej wierze mowy nie ma, więc nie musiałam niczego obalać. Czy jednak sąd odwoławczy nie uzna w takim przypadku, ze skoro domniemania nie obalono, to należy uznać dobrą wiarę ZE a co za tym w tym przypadku idzie uznać ich prawo do zasiedzenia służebności??
Czy nie powinnam więc, nawet wbrew opinii sędziego, przeprowadzić już teraz dowód obalający domniemanie dobrej wiary?
A przede wszystkim, jak taki dowód miałby wyglądać… Bo trochę mi to przypomina dowodzenie, ze nie jestem wielbłądem. Skoro ZE nie ma ani decyzji adm. ani zgody właściciela a jedyne co ma to projekt budowlany (niezatwierdzony, w dodatku linię poprowadzono niezgodnie z tym projektem…), to jakie wnioski dowodowe na okoliczność obalenia domniemania powinnam zgłosić?
Pani Katarzyno,
udowodnienie złej wiary następuje poprzez zgłoszenie zarzutu złej wiary i:
– odniesienie go do dowodów zgromadzonych w sprawie, np. stwierdzenie, że przedłożone pozwolenie na budowę bez zgody właściciela u profesjonalisty nie mogło doprowadzić do powstania dobrej wiary (wyłącza ją niedbalstwo); że oczywiście wadliwa decyzja wywłaszczeniowa takiego przekonania również wzbudzić nie mogła, itp. zatem chodzi w pierwszej kolejności o sam zarzut, a można go odnieść do dowodów przedstawionych przez przedsiębiorcę na okoliczność dobrej wiary,
– przedstawienie dowodów na zachowania świadczące o braku przekonania o możliwości korzystania za darmo np. złożenia przez przedsiębiorcę oferty wykupu, przyznanie braku tytułu prawnego w korespondencji,
– przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków (np. poprzednich właścicieli) oraz przesłuchania stron na okoliczność nie uregulowania tytułu do gruntu, braku zgody w przeszłości, braku świadczeń za zajmowanie nieruchomości,
– pism i zeznań na okoliczność sprzeciwu wobec budowy urządzeń, represji itp.
Tak to się robi 🙂
A to bez żartów, to czasami wystarczający jest punkt pierwszy, zatem zgłoszenie zarzutu i analiza dokumentów przedstawionych przez przedsiębiorcę plus przesłuchanie osób, które mają wiedzę o okolicznościach towarzyszących budowie.
Sąd Najwyższy podkreśla związanie domniemaniem dobrej wiary, sądy powszechne podchodzą do tego w sposób mniej jednolity, ale to ważna sprawa.
Jak rozumiem roczny termin przedawnienia dokonywany po zwrocie rzeczy może także ulec przerwaniu na zasadach ogólnych np. przez zawezwanie do próby ugodowej..
Panie Pawle,
oczywiście, mają tu zastosowanie reguły ogólne.
Panie Piotrze,
czy wg Pana zasiedzenie służebności przesyłu to też „zwrot rzeczy” w rozumieniu 229 par. 1 k.c., i czy w takim wypadku termin liczyć od daty zasiedzenia czy od daty orzeczenia stwierdzającego zasiedzenie?
Panie Mariuszu,
zasiedzenie nie jest pochodnym sposobem nabycia służebności, zatem z pewnością nie może to być zwrot rzeczy. Ustanowienie służebności już takim zwrotem być może, gdyż przedsiębiorca swoje władztwo nad rzeczą wyprowadza od właściciela, bazuje na jego woli, wówczas następuje zwrot w senie niematerialnym, przy zasiedzeniu tego nie ma.
dziękuję za błyskawiczną odpowiedź
Mam pytanie. W ostatnim dniu przed upływem rocznego terminu przedawnienia roszczenia o bezumowne korzystanie złożyłem wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, podając kwotę większej części roszczenia za dziesięć lat, zaś na mniejszą część złożyłem pozew (w tym samym dniu). Po kilku dniach sprecyzowałem pozew i wniosek określając precyzyjnie za jakie okresy spośród tych 10 lat, dochodzić zamierzam roszczeń. Czy roszczenia nie będą przedawnione, szczególnie gdy chodzi o te zgłoszone we wniosku?
Panie Łukaszu,
w mojej ocenie sprecyzowanie żądań nie jest okolicznością, która mogłaby umożliwić zgłoszenie skutecznie zarzutu przedawnienia. Kluczowe jest złożenie wniosku i pozwu przed upływem terminu przedawnienia.
Bardzo zainteresował mnie temat „bezumowne korzystanie „, a szczególnie przedawnienie 1 rok. Proszę o informacje czy w przypadku sieci sanitarnej tj. jej wyłączenie z uzytku bez usunięcia z nieruchomości może skutkować podstawe do przedawnienia po 1 roku? tzn. czy termin przedawnienia będzie wynosił tylko rok, w czasie którego konieczne będzie zgłoszenie roszczenia o cały wcześniejszy okres ?
Panie Zbyszku,
termin roczny jest zastrzeżony dla zwrotu rzeczy czyli usunięcia urządzeń z nieruchomości, ich przebudowy zgodnie z wolą właściciela albo z zawarciem umowy regulującej status urządzeń na nieruchomości. W mojej ocenie opisana przez Pana sytuacja nie podlega pod przepis art. 229 K.c.
Dziękuje bardzo , czyli jak rozumiem póki rzecz nie usunięta, a wyłącznie wyłączona to nie ma terminu przedawnienia ? i nadal można wystąpić o zapłatę za bezumowne korzystanie ?
Dzień dobry, poszukuje odpowiedzi odnośnie terminu biegu przedawnienia roszczeń o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z rzeczy, może Pan byłby w stanie wytłumaczyć mi dlaczego jest tak, a nie inaczej 🙂
Mianowicie, termin ogólny przedawnienia (10 lat albo 3 lata) biegnie od daty wymagalności roszczenia. Wymagalność omawianego roszczenia powstaje m.in. z chwilą objęcia rzeczy w posiadanie przez posiadacza w złej wierze. Wynagrodzenie uznawane jest za świadczenie jednorazowe, a nie okresowe, gdzie wymagalność powstaje co pewien okres (np. co miesiąc jak przy alimentach).
I teraz pytanie zobrazowane przykładem: objęcie posiadanie nastąpiło w 2000 r. (zła wiara posiadacza), natomiast wierzyciel wystąpił z żądaniem zapłaty w 2013 r. W takiej sytuacji roszczenie powinno przedawnić się w 2010 r. (10 letni okres od daty wymagalności). Dlaczego więc, przyjmuje się, że można żądać wynagrodzenia za 10 lat wstecz, jak w przypadku roszczeń o świadczenia okresowe?
Będę wdzięczny za przekonującą odpowiedź, bowiem nigdzie takiej nie mogę uzyskać. Pozdrawiam
Panie Łukaszu,
jak Pan słusznie zauważył, wynagrodzenie za bezumowne korzystanie to świadczenie jednorazowe – można go żądać za okres nieprzedawniony wstecz, jeżeli posiadacz był w złej wierze. 12 stycznia 2014 r. ma Pan prawo cofnąć się 10 lat wstecz, zatem do 12 stycznia 2004 r., odnośnie wcześniejszego okresu przedsiębiorca może zgłosić zarzut przedawnienia. Jeżeli roszczenie jest związane z prowadzoną działalnością gospodarczą można żądać wynagrodzenia za okres 3 a nie 10 lat wstecz.
W tym przypadku początek biegu przedawniania pokrywa się z momentem, kiedy wierzyciel mógł już skutecznie żądać spełnienia świadczenia. Więcej na ten temat może Pan przeczytać w orzeczeniu V CKN 769/00, które choć dotyczy nienależnego świadczenia, zawiera ogólne uwagi odnośnie początku biegu przedawnienia świadczeń, który termin spełnienia nie jest oznaczony.
Dziękuję za odpowiedź.
Wskazane orzeczenie SN niestety nie rozjaśniło mi obrazu sytuacji. Jednak chciałbym odnieść się do tego co Pan napisał. Mianowicie:
„W tym przypadku początek biegu przedawniania pokrywa się z momentem, kiedy wierzyciel mógł już skutecznie żądać spełnienia świadczenia”.
A gdyby w takim wypadku założyć, że w naszym stanie faktycznym wierzyciel mógł domagać się zaspokojenia już w dniu 1 stycznia 2000 r. to czy przedawnienie nie nastąpiłoby 1 stycznia 2010 r.?
Panie Łukaszu,
roszczenie to ma charakter jednolity, jednak w tym sensie, że można go żądać jako jednego świadczenia za cały nieprzedawniony okres. Co do zasady jednak każdego dnia dokłada się cegiełka do okresu korzystania – zatem np. 1 stycznia 2010 r. nie mógł Pan żądać wynagrodzenia za 2004 r., bo to roszczenie jeszcze nie powstało. To naprawdę nie budzi istotnych kontrowersji – ma Pan prawo cofnąć się 10 lat wstecz od dziś, albo 3 lata wstecz jeżeli nieruchomość jest związana z działalnością gospodarczą. Inaczej tego Panu nie potrafię wyjaśnić.
No nic, pozostaje mi – mimo że wciąż nie jestem przekonany – przyjąć to na wiarę, bo sądy faktycznie tak zasądzają, więc musi tak być 🙂 Dziękuję i pozdrawiam!
Panie Piotrze,
Zadaję pytanie tutaj, ponieważ nie znalazłam osobnego wątku w tym zakresie (jeśli moje poszukiwania były nieudolne, proszę o pokierowanie do właściwej zakładki 🙂 ). Interesuje mnie kwestia możliwości „zmuszenia” przedsiębiorstwa przesyłowego do zawarcia umowy dzierżawy (lub innej cywilno-prawnej), na podstawie której będzie korzystać z zajętej nieruchomości. Nie wszyscy są bowiem zainteresowani ustanawianiem służebności przesyłu. Czy spotkał się Pan w praktyce z orzecznictwem w tym zakresie i w którym kierunku ono zmierza?
pozdrawiam serdecznie,
Monika
Panie Piotrze.
Uprzejmie proszę o szerszy komentarz w sprawie przedawnienia. Chodzi o roczny okres od ustanowienia służebności przesyłu do złożenia wniosku o bezumowne korzystanie w Sądzie.
Jeśli to możliwe proszę o przykłady orzeczeń w powyższej sprawie.
Uprzejmie dziękuję.
Maria