Skutki wydania decyzji wywłaszczeniowych zostaną określone w uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego
Według doniesień Polskiej Agencji Prasowej, wczoraj Sąd Najwyższy podjął ważną decyzję o przekazaniu do rozpoznania przez powiększony skład 7 sędziów zagadnienia skutków prawnych wydania decyzji wywłaszczeniowych bez konkretyzacji nieruchomości, których dotyczą.
Rozstrzygnięcia wymagają dwie kwestie:
Czy decyzja wywłaszczeniowa wydana na podstawie przepisu art. 35 ustawy z 12 marca 1958 r. tworzy wyłącznie administracyjny tytuł do nieruchomości, czy też stan posiadania w rozumieniu Kodeksu cywilnego?
To delikatna kwestia, a przy tym bardzo ważna dla możliwości zgłoszenia zarzutu zasiedzenia służebności. Jeżeli nie było posiadania, nie można służebności zasiedzieć.
Bądźmy jednak szczerzy, nawet negatywna odpowiedź odnośnie posiadania wcale nie jest aż tak korzystna dla właścicieli. Decyzja wywłaszczeniowa, nawet jeżeli nie umożliwia zasiedzenia służebności, i tak jest tytułem prawnym do korzystania z nieruchomości przez czas eksploatacji urządzeń, których dotyczy.
Podobnie stwierdzenie nieważności takiej decyzji nie zmienia diametralnie sytuacji, bo w tym przypadku przyjmujemy, jakby decyzja nigdy nie była wydana, zatem przedsiębiorstwo mogło posiadać służebność, tym samym ją zasiedzieć. Skorzystać na uchwale mogą zatem jedynie ci właściciele, których nieruchomości są obciążone urządzeniami przez okres krótszy niż 30 lat.
W orzecznictwie sądów administracyjnych w zasadzie nie ma wątpliwości, że decyzje wywłaszczeniowe nie skutkowały powstaniem stanu posiadania. Sąd Najwyższy jednak wielokrotnie dopuszczał zasiedzenie, i to w dobrej wierze, właśnie po uzyskaniu decyzji wywłaszczeniowej.
Zobaczymy, co powie ostatecznie skład siódemkowy.
Druga sprawa to skuteczność decyzji wywłaszczeniowej w przypadku niewskazania konkretnych nieruchomości, których ograniczenie własności ma dotyczyć.
Przedsiębiorcy argumentują, że taka była wówczas praktyka ograniczania własności, zatem pomimo wskazania w decyzji jedynie całych wsi, nabyli skuteczne prawo do korzystania z nieruchomości.
Sądy powszechne generalnie wymagają wykazania, że wywłaszczenie dotyczyło konkretnej nieruchomości (można to udowodnić decyzją ogólną zaopatrzoną w załącznik mapowy i wykaz właścicieli). Jeżeli przesuwano przebieg linii w terenie w stosunku do projektu, decyzja bywała uznana za niewiążącą dla właściciela nieruchomości zajętej samowolnie.
W mojej ocenie wyjątkowość instytucji wywłaszczenia oraz zasada wyjaśnienia wątpliwości na korzyść własności nie pozwala przyjąć, że można wywłaszczyć pewien obszar bez konkretnego wskazania nieruchomości i ich właścicieli.
Ponownie jednak nie będę się zarzekał, poczekajmy co powie Sąd Najwyższy. Uchwała składu 7 sędziów z pewnością wywrze silny wpływ na kierunek orzecznictwa sądów powszechnych, w tym wiele spraw w toku.
Jak dla mnie rozważania SN co do pierwszego pytania to „sztuka dla sztuki”.
Panie Piotrze
Czy mógłby Pan podać linki do przykładowych orzeczeń sądów administracyjnych które w swych tezach twierdzą że decyzje wywłaszczeniowe nie skutkowały powstaniem stanu posiadania ?
Panie Przemysławie,
sądu administracyjne omawiały te kwestie przy okazji zarzutu przedawnienia roszczeń wynikających z decyzji ograniczających własność. W uzasadnieniu tych orzeczeń analizowano odmienność administracyjnego i cywilnoprawnego tytułu do nieruchomości, także w tym sensie była mowa o braku posiadania:
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/C7A4B00414
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/115162A4AB
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/7BBF9D84AF
Dziękuje za orzeczenia Panie Piotrze. Czy posiada Pan sygnaturę ww. sprawy? Moje poszukiwania na stronie SN spełzły na niczym.
Panie Przemku,
jasne – V CSK 276/12. Była na wokandzie 16 maja, przeniesiona na 23.
http://pub.sn.pl/pssn_w3.nsf/1/C5F7C4EE27028F9BC1257B58004D6403/$FILE/WokandaKPIZ-966G8K.pdf
Panie Piotrze jeszcze jedna myśl.
Art. Art. 3052 § 2 stanowi że” Jeżeli przedsiębiorca odmawia zawarcia umowy o ustanowienie służebności przesyłu, a jest ona konieczna do korzystania z urządzeń, o których mowa w art. 49 § 1, właściciel nieruchomości może żądać odpowiedniego wynagrodzenia w zamian za ustanowienie służebności przesyłu”
Skoro w danym stanie faktycznym została wydana decyzja wywłaszczeniowa na podstawie art. 35 ustawy z 12 marca 1958 r. to czy Pana zdaniem rzeczywiście konieczne jest ustanowienie służebności przesyłu?
Panie Przemysławie,
jeżeli dla nieruchomości została wydana decyzja wywłaszczeniowa, wówczas wniosek o ustanowienie służebności przesyłu powinien zostać oddalony, bo nie jest ona konieczna. Administracyjny tytuł prawny jest tu wystarczający, z zastrzeżeniem oczywiście wątpliwości prawnych co do decyzji wydawanych dla nieskonkretyzowanych nieruchomości.
Panie Przemysławie.Wydaje mi się, że żadnej ze stron/ właściciel nieruchomości , właściciel urzadzenia przesyłowego/-nie przysługuje prawo do odmowy ustanowienia służebności przesyłu.Służebność przesyłu jest czynszem dzierżawnym.W moim przypadku zastosowany art 35 ustawy z 12/03/1958 był decyzją wejścia na teren z budową linii przesyłowej plus jednorazowe odszkodowanie za dokonane zniszczenie płodów rolnych związanych z budową.Pozdrawiam Stanisław
Pani Piotrze
Pytanie było oczywiście retoryczne. Jednakże bardzo ciekawi mnie kwestia przez Pana poruszona czyli brak wskazania konkretnej nieruchomości. Czy mógłby Pan wskazać na niektóre orzeczenia?
Panie Stanisławie,
Służebność przesyłu w mojej ocenie ma na celu przede wszystkim uregulowanie stanu prawnego urządzeń przesyłowych a jeśli została wydana decyzja wywłaszczeniowa które reguluje stan prawny urządzeń przesyłowych to w pełni podzielam opinię Pana Piotra czyli Sąd w takim przypadku powinien wniosek o służebność oddalić. Przy wydaniu decyzji o wywłaszczeniu służebność przesyły nie jest konieczna dla utrzymania urządzeń przesyłowych.
Panie Piotrze i Przemysławie.Wobec takiej sytuacji prawnej, właściciel wyłacznie ponosi systematyczne straty wyliczalne – opłata roczna podatku gruntowego za nieczynną pow. nieruchomosci /słupy instalacja na fundamencie betonowym trwałym plus linia npowietrzna/i obniżenie wartości handlowej nieruchomości/w pasie eksploatacyjnym linii napowietrznej 110Kv wartość nieruchomości bliska zeru/.Służebność w części rekompensowała wspomniane strat. W mojej sytuacji SO akceptował wyrok SR odrzucajacy wniosek Energetyki o zasiedzenie.Złożyłem wniosek do SR o zawarcie umowy na służebność przesyłu.Zastanawiam się czy dobrze zrobiłem, postępownie jeszcze się nie rozpoczęło,co robić dalej. Pozdrawiam Stanisław
Panie Stanisławie, Panie Przemysławie,
w tym zakresie zostanie niedługo wydane w zasadzie rozstrzygająca uchwała Sądu Najwyższego. W sprawie V CSK 276/12 przekazano sprawę do rozpoznania w składzie 7 sędziów.
Odnośnie ustanowienia służebności – sąd nie powinien jest ustanawiać, chyba że stwierdzi, że brak wskazania konkretnej nieruchomości w decyzji oznacza w istocie brak decyzji, wtedy nie ma przeszkód – Pan Stanisław musiałby zatem sprawdzić, co sądy w jego sprawach napisały odnośnie przyczyn oddalenia wniosku o zasiedzenie służebności.
Stronami postępowania, a w konsekwencji adresatami decyzji wydawanej w trybie przepisu art. 35 ustawy wywłaszczeniowej powinni być wnioskodawca oraz właściciele (użytkownicy wieczyści) nieruchomości (wyrok NSA z 19 stycznia 1982 r., SA/Kr 517/81, Orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego rok 1982, Nr 1, poz. 11).
W orzecznictwie Sądu Najwyższego również podkreślany jest wymóg wywłaszczenia przez ograniczenie w stosunku do konkretnej osoby i nieruchomości. Wynika to wprost z tezy, bardzo istotnej dla tej materii, uchwały Sądu Najwyższego z 20 stycznia 2010 r. wydanej w sprawie III CZ 116/09: „Decyzja wydana na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy z 12.3.1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (t.j. Dz.U. z 1974 r. Nr 10, poz. 64 ze zm.) jest tytułem prawnym dla przedsiębiorcy przesyłowego do stałego korzystania z wymienionej w tej decyzji nieruchomości”.
Panie Piotrze i Przemysławie
Proszę o radę , cyt. decyzję, ” zezwala się : Zakładowi Energetycznemu w … na wejście na teren w związku z przeprowadzeniem linii napowietrznej, zgodnie z decyzją o zatwierdzeniu planu realizacyjnego nr. BUA-4402-38/73 z dnia 2 czerwca 1973r., wydaną przez Wydz. Budownictwa Urbanistyki i Architektury Prezydium Miejskiej RN w ..przez następujące nieruchomości: nieruchomość położoną w … ul. Wał bernadyński nr12 stanowiącą własność OB…..zam…. .
Według mojej oceny ta decyzja nie jest konkretna, brakuje następujących elementów:
1nr. działki/ rodzice pod tym adresem posiadali kilka działek/,2. rodzaju napięcia /wysokie napięcie 110kV, niskie napięcie itd/3. trwały ubytek powierzchni ca 12 mkwadratowych dla jednego słupa- metalowy kratownica .Czy ewentualnie wnieść do sądu o odrzucenie w/w decyzji .
Pozdrawiam Stanisław
Panie Stanisławie,
decyzje wywłaszczeniowe ograniczały własność w pasie określonym w decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji – jeżeli właściciel nie godził się na taki a nie inny przebieg powinien kwestionować właśnie tę decyzję, a nie decyzję wywłaszczeniową, która w istocie jedynie zastępowała zgodę. Z uwagi na to brak omówienia przebiegu nie jest wadą. Dla odpowiedzi czy nieruchomość została odpowiednio wskazana, trzeba by poddać analizie czy działki były objęte jedną księgą. Ma Pa rację, że decyzja powinna wskazywać precyzyjnie nieruchomość.
Sąd nie może samodzielnie podważyć wiążącej decyzji administracyjnej – w tym celu musi Pan skorzystać ze specjalnych trybów wzruszania decyzji ostatecznych, jeżeli zaś tego Pan nie zrobi sąd musi orzec tak jakby decyzja była skuteczna, choćby dostrzegał jej wady. Jeżeli zostanie wszczęte postępowanie w przedmiocie wzruszenia decyzji, wówczas sąd powinien zawiesić postępowanie o ustanowienie służebności, w którym został zgłoszony zarzut zasiedzenia.
Panie Stanisławie,
w odpowiedzi wyraziłem się nieco nieprecyzyjnie – sąd jest związany decyzją, jednak w oparciu o jej treść jest władny do ustalenia, czy dotyczy ona konkretnej nieruchomości, która obecnie jest przedmiotem sporu. Jeżeli nieruchomości było kilka oznaczanie przez Pana przytoczone może zostać ocenione jako niewystarczające. Wówczas ustalając brak tytułu prawnego sąd powinien wskazać, że przedsiębiorca nie wykazał, jakoby decyzja wywłaszczeniowa odnosiła się do nieruchomości będącej przedmiotem sporu.
W kwestii administracyjnoprawnego tytulu do nieruchomosci… Zastanawia mnie taka rzecz, decyzja wydawana na podstawie art 124 i n. u.g.n. niewatpliwíe stanowi administracyjny tytul do nieruchomosci w zwiazku z tym ustanowienie sluzebnosci przesylu nie jest mozliwe. Czy zatem uzasadniony jest poglad,ze odszkodowanie ustalane na podstawie kryteriow zawartych w art 128 ust 4 ugn powinno zawierac rowniez taki skladnik jak zryczaltowane wynagrodzenie ktore byloby wyplacone gdyby ustanowienie sluzebnosci przesylu bylo mozliwe? Innymi slowy brak mozliwosci ustanowienia sluzebnosci przesylu stanowi nie uzyskana korzysc w postaci nie uzyskania pozytku cywilnego z rzeczy. Ciekawi mnie Panow zdanie
Panie Piotrze,
moje doświadczenia z decyzjami w oparciu o art. 35 ustawy z 1958 roku są nieco gorsze – w większości przypadków w decyzji mam wskazane, że chodzi o nieruchomości „na trasie linii 110kV” i koniec. Sądy (zwłaszcza w okręgu częstochowskim) i z tym sobie radzą – zwykle poprzez opinię biegłego geodety, na okoliczność ustalenia, czy taka decyzja obejmowania nieruchomość, na której obecnie znajduje się linia 110kV. Oczywiście biegły działa na dokumentach przedsiębiorstwa przesyłowego… I protesty, zastrzeżenia – na nic się nie zdają. Oczywiście załączników mapowych do decyzji nie widu, nie słychu.
Panie Jakubie,
praktyka z biegłym jest dziwna i wadliwa. Nie można na podstawie obecnie wykonanej wizji stwierdzić, że decyzja dotyczyła takiej a nie innej nieruchomości. Nie będzie prawidłowe również ustalenie wywłaszczenia konkretnej nieruchomości na podstawie decyzji o lokalizacji szczegółowej, która określała w sposób władczy przebieg urządzeń. Nie ma domniemania, że decyzja wywłaszczeniowa została wydana zgodnie z decyzją lokalizacyjną. Podobnie badanie dzisiejszego przebiegu jest bez sensu, bo urządzenia mogły zostać wybudowane niezgodnie z zatwierdzoną trasą, albo przebudowane później w inne miejsce.
Sąd powinien zbadać skuteczność decyzji w kontekście możliwości przypisania jej do konkretnej nieruchomości i konkretnego prawa własności, które zostało ograniczone. W mojej ocenie jest to rozstrzygnięcie czysto prawne, bazujące na tekście dokumentu – trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy decyzja nie zawierająca oznaczenia nieruchomości może być skutecznie wykorzystania w procesie sądowym, który dotyczy konkretnych roszczeń, konkretnego właściciela, konkretnej nieruchomości. Trochę dużo tych „konkretnych”, ale takie chyba właśnie powinno być postępowanie sądowe.
Panie Piotrze ,cźy decyzja o lokalizacji szczegolowej, ktora poprzedzala decyzje z art 35 ustawy
wywłaszczeniowej to cos na ksztalt dzisiejszej decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicźnego?
Pani Aniu,
decyzja o lokalizacji szczegółowej poprzedzała wydanie decyzji wywłaszczeniowej, albo wyrażenie zgody właściciela na wybudowanie urządzeń. Lokalizacja szczegółowa rozstrzygała o przebiegu urządzeń, w związku z tym jedynie w odwołaniu od tej decyzji właściciel mógł kwestionować przebieg – w odwołaniu od decyzji wywłaszczeniowej już tego zrobić nie mógł. Można więc odpowiedzieć, że była to decyzja zbliżona do dzisiejszej decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego.
Dziękuję bardzo za odpowiedź, wyczerpując ten temat to wiem jeszcze, że było coś takiego jak decyzja o lokalizacji ogólnej, jednakże jej nie można chyba przypisać odpowiednika w dzisiejszym prawie?
Wkwestii administracyjnoprawnego tytułu do nieruchomości… zastanawia mnie taka rzecz, decyzja wydawana na podstawie art. 124 i n. u.g.n. niewątpliwie stanowi admnistracyjnoprawny tytuł do nieruchomości, w związku z czym wniosek o ustanowienie służebności przesyłu zostałby oddalony. Czy zatem uzasadniony jest pogląd, że odszkodowanie ustalane na podstawie art. 128 ust 4 u.g.n. powinno zawierać również taki składnik jak zryczałtowane wynagrodzenie ( ustalane na zasadach jak jednorazowe wynagrodzenie za ustanowienie służebności przesyłu) z tytułu nie możność ustanowienia odpłatnej służebności przesyłu. Innymi słowy brak możliwości ustanowienia służebności przesyłu stanowi nie uzyskaną korzyść w postaci nie możności uzyskania pożytku cywilnego z rzeczy, zatem w myśl zasady pełnej kompensacji doznanej szkody w mojej ocenie taki składnik wynagrodzenia również powinien zostać uwzględniony..
ciekawi mnie Panów zdanie (;
Panie Pawle,
odszkodowanie z art. 128 ust. 4 UGN nie może zawierać takiego składnika, bo owo odszkodowanie ma rekompensować ten sam uszczerbek. Przepis mówi odszkodowaniu, które ma odpowiadać wartości szkód oraz o obniżeniu wartości nieruchomości. Odszkodowanie należy się wówczas, gdy nieruchomości nie przywrócono do stanu poprzedniego, jednak nie należy tego wiązać wyłącznie z jej fizycznymi cechami, czy też usunięciem skutków prowadzenia robót budowlanych. Nieprzywrócenie do stanu poprzedniego odnosi się do dotychczasowych walorów inwestycyjno-użytkowych oraz prawnych nieruchomości. Dla ustalenia odszkodowania z tytułu obniżenia się wartości nieruchomości majątkowy powinien uwzględnić: zmianę warunków korzystania z nieruchomości, zmianę przydatności użytkowej nieruchomości, trwałe ograniczenie w sposobie korzystania z nieruchomości oraz skutki spowodowane obowiązkiem udostępnienia nieruchomości w celu wykonania czynności związanych z konserwacją oraz usuwaniem awarii.
Jak Pan widzi są to te same elementy co przy służebności przesyłu, zatem obniżenie wartości i użyteczności nieruchomości. Sposób podejścia to tematu jest nieco inny, ale ma to być prawo alternatywne realizujące ten sam cel – słusznego odszkodowania za wykorzystanie nieruchomości na cele publiczne.
Widzę, że zostałem przegłosowany(:
Moje wątpliwości wynikają z faktu, iż w praktyce szacowanie wynagrodzenia z tytułu szkód powstałych na skutek decyzji wydanej na podstawie art 124 UGN obejmuje oprócz szkód tymczasowych ( np. płody rolne) także składnik obniżenia wartości nieruchomości ustalanie na podstawie wymienionych przez Pana czynników określonych w par. 43 ust 3 rozporządzenia sprawie wyceny nieruchomości(…)
Rzeczoznawcy do oszacowania obniżenia wartości nieruchomości przy uwzględnieniu w/w czynników używają wzoru :
Zw= S x W x P
Gdzie:
Zw – wielkość zmniejszenia wartości nieruchomości
S – współczynnik zmniejszenia wartości nieruchomości przyjmowany powszechnie z przedziału 0,15-0,20 ( zależny od rodzaju urządzeń przesyłowych)
W1 – wartość rynkowa m2 gruntu przed obciążeniem
P – powierzchnia pasa trwałego ograniczenia sposobu korzystania
Natomiast przy wycenie służebności przesyłu w postępowaniu cywilnym rzeczoznawcy majątkowi biorą pod uwagę dwa zasadnicze składniki: wielkość zmniejszenia wartości nieruchomości oraz jednorazowe wynagrodzenie za ustanowienie służebności przesyłu.
Wielkość zmniejszenia wartości nieruchomości określana jest według opisanego wyżej wzoru:
Zw= S x W x P
Natomiast jednorazowe wynagrodzenie za ustanowienie służebności przesyłu określane jest według wzoru:
Wsp = P x W1 x K
Gdzie:
Wsp = wynagrodzenie za współkorzystanie ze stref ochronnej po uwzględnieniu zmniejszenia wartości nieruchomości
P = powierzchnia gruntu o stałym ograniczonym sposobie korzystania
W1 = wartość rynkowa m2 gruntu przed obciążeniem
K = współczynnik uwzględniający inne elementy wpływające na wartość szacowanego prawa ( min. rodzaj nieruchomości, rodzaj urządzeń )
Następnie wyniki z obu wzorów są sumowane.
W ten sposób wynagrodzenie za ustanowienie służebności przesyłu w trybie cywilnym jako, iż uwzględnia sumę z obu wzorów jest wielokrotnie wyższe od wynagrodzenia ustalanego w trybie administracyjnym, nawet w stosunku do tych samych urządzeń przesyłowych położonych na sąsiednich nieruchomościach.
Takie rzeczy spotkałem w praktyce, stąd moje watpliwości.
Panie Pawle,
przytoczone wzory jak i podane przez Pana wartości są bardzo ogólnikowe, jeżeli biegli poprzestają na takim wyliczeniu to mam wątpliwość odnośnie prawidłowości ich wycen. Swoją drogą wzory nie są wcale jednolite, cały czas nie uzgodniono standardu, zatem nie powinniśmy wyprowadzać z tak chaotycznej praktyki, że odszkodowanie z UGN jest uboższe w składniki. Można się z Panem zgodzić, że praktyka wyliczania odszkodowań (wynagrodzeń) w obu trybach pozwala na refleksję, że nie mamy do czynienia z identyczną rekompensatą – to jednak praktyka jest zniekształcona, a przepisy co do zasady dają w obu przypadkach prawo do pełnego odszkodowania. Nie możemy zmieniać prawa z uwagi na błędne jego stosowanie.
Dzień dobry
w istocie rzeczy Pan Paweł ma rację. W moim przypadku było tak samo….. przed wydaniem decyzji na podstawie art. 124 ugn, przedsiębiorca przesyłowy zaproponował mi łączne wynagrodzenie na podstawie zsumowanych składników Zw( S x W x P) + Wsp ( P x W1 x K) a więc w skład wynagrodzenia weszło obniżenie wartości nieruchomości jaki i wynagrodzenie za ustanowienie służebności przesyłu. Z jakiś względów nie doszło do porozumienia między mną a przedsiębiorcą i w konsekwencji starosta wydał decyzję w której został uwzględniony tylko składnik zmniejszenia wartości nieruchomości ( Zw) a juz nie zostało ujęte wygrodzenie za ustanowienie służebności przesyłu. W konsekwencji wynagrodzenie będzie blisko dwa razy mniejsze…
Pani Anno,
to prawda, tak te wyceny często wyglądają. Jak jednak pisałem, przepisy ustawy o gospodarce nieruchomościami nie zawierają opisanego przez Państwa ograniczenia, to kwestia wadliwej praktyki.
Panie Stanisławie,
Z treści cytowanej przez Pana decyzji jednoznaczne jest tylko to że Zakładowi Energetycznemu zezwolono wejście na dana nieruchomość tylko i wyłącznie w celu wzniesienia urządzeń przesyłowych więc nie można takiej decyzji traktować w charakterze administracyjnego tytułu do Pana nieruchomości bowiem w decyzji tej nie wynika umożliwienie ZE do późniejszego korzystania z Pana gruntu na potrzeby eksploatacji czy konserwacji wybudowanych urządzeń przesyłowych. Pan Piotr to już podkreślał w niejednym wpisie.
Panie Jakubie,
W mojej ocenie wywłaszczenie nawet w poprzednim systemie politycznym miało swój „wyjątkowy” charakter cytując Pana Piotra. Wg. mnie ZE powinien również dysponować dowodem doręczenia decyzji wydanej na podstawie art. 35 ustawy z 1958 roku poprzednikom prawnym aktualnych właścicieli nieruchomości. Co Pan Mecenas o tym myśli?
Panie Pawle,
Zasada w tej kwestii jest bardzo prosta – wniosek o ustanowienie służebności przesyłu zostanie oddalony jeśli ZE będzie dysponował decyzja lokalizacyjną która uregulowała już stan prawny nowo wybudowanych urządzeń przesyłowych a taki jest główny cel wniosku o ustanowienie służebności przesyłu. W związku z powyższym w mojej ocenie utrata możliwości wniesienia wniosku o ustanowienie służebności przesyłu i „utracenie” z tego tytułu odpowiedniego wynagrodzenia nie może być składnikiem odszkodowania. Taka sam jest zasada przy zasiedzeniu. Jeśli dany ZE zasiedział swoje prawo to znaczy to tyle że nabył swoje prawo czyli stan prawny został uregulowany czyli odnosi to identyczny skutek co do decyzji lokalizacyjnej z tą różnicą że za odszkodowaniem.
Panie Przemysławie,
Pozwolę sobie przedstawić inny pogląd(: według mnie nie jest to takie oczywiste. Skoro przepis art 128 ust 4 określa zasadę pełnej kompensacji to w skład wynagrodzenia określanego jako rzeczywista strata (zmniejszenie wartości nieruchomości, szkody w uprawach) powinien wchodzić tez drugi element składający się na definicje szkody a mianowicie utracone korzyści związane z niemożnością pobierania pożytków cywilnych z nieruchomości. Przecież gdyby nie została wydana decyzja administracyjna to możliwe byłoby zwarcie umowy o ustanowienie służebności przesyłu. Postępowanie administracyjne nie może być „karą” dla właściciela nieruchomości , który uprzednio nie doszedł do porozumienia z przedsiębiorcą. Decyzja wydana na podstawie art. 124 i n u.g.n. powinna obejmować wszystkie szkody jakie powstają w związku z jej wydaniem (także utracone pożytki cywilne). Takie jest moje zdanie.
pozdrawiam(:
Panie Pawle, jak już napisałem ma Pan rację, że to powinno zostać wynagrodzone i jest wynagradzane – po prostu przytoczone przez Pana dwa elementy odszkodowania z art. 128 mają szerszą treść, niż wskazuje ich językowe brzmienie.
Panie Przemysławie,
decyzje wywłaszczeniowe zawsze (tak i dziś) mają charakter czasowy, uprawnienie do późniejszego dostępu wynika z przepisów ustawy. Obecnie jest to art. 124 ust. 6, wcześniej był to art. 35 ust. 2 ustawy z 12 marca 1958 r. Rzeczywiście spotkałem się z poglądami sędziów, którzy tak to literalnie odczytywali, jednak jest to pogląd nieprawidłowy. Podkreślałem wcześniej takie czasowe ograniczenie? Nie będę się zarzekał, bo nikt nie jest nieomylny.
Odnośnie nieprawidłowości w zakresie doręczenia, nie jest to przedmiotem badania sądu powszechnego – jeżeli chcemy stąd wywieść skutki prawne, to powinniśmy podjąć próbę wzruszenia decyzji na drodze administracyjnej. Jak pisałem Panu Stanisławowi i Jakubowi, w mojej ocenie sąd powszechny może jedynie ustalić, czy w jego ocenie przedsiębiorca udowodnił, że decyzja odnosi się do konkretnej nieruchomości – jeżeli przyjmiemy, że decyzja powinna zawierać albo wskazanie nieruchomości w jej treści albo w załączniku, to braki w tym zakresie powinny prowadzić do ustalenia przez sąd, że przedsiębiorca nie udowodnił legitymowania się tytułem prawnym do nieruchomości, której dotyczy spór.
Odnośnie uwagi o skutku decyzji i stosunku odszkodowania z art. 128 do wynagrodzenia za służebność – odpowiedziałem na post Pana Pawła – to powinno być rekompensata w zasadzie w tożsamym zakresie, zatem nie można tworzyć zaproponowanej przez Pana Pawła konstrukcji.
Panie Stanisławie
Jeśli Sąd II Instancji oddalił apelację ZE w przedmiocie zasiedzenia o nic tylko się cieszyć… no ale „elektrycy” z SN mogą podnieść jeszcze Panu „napięcie” heh
Panie Piotrze
W zakresie doręczenia oczywiście się zgadzam ale musi mi Pan wyjaśnić do końca kwestię czasowości decyzji wywłaszczeniowej. Nie odnoszę się do konkretyzacji nieruchomości w decyzji bowiem rzeczywiście jest to kwestia sporna i jak zawsze zależy od punktu widzenia sędziego. Natomiast rzeczywiście nie wspominał Pan o czasowości decyzji wywłaszczeniowych i jej wpływu na późniejsze poczynania właścicieli nieruchomości w walce z ZE. Czy mógłby Pan o trochę rozwinąć ten temat?
Panie Przemysławie,
oczywiście mogę. Na mocy art. 124 ust. 1 starosta może ograniczyć sposób korzystania z nieruchomości poprzez zezwolenie na założenia urządzeń. Z ustawy to wprost nie wynika, ale sądy administracyjne są zgodne, że takie ograniczenie musi nastąpić z zakreśleniem dla niego terminu. Dla przykładu: II SA/Ol 144/13.
W tym terminie przedsiębiorca ma obowiązek wykonać roboty i doprowadzić nieruchomość do stanu poprzedniego – wykonanie tego obowiązku badane jest po upływie terminu zajęcia, a nie po zakończeniu robót. Starostowie powszechnie tych terminów nie zastrzegają i tak samo powszechnie wydają wadliwe decyzje.
Prawo dostępu do urządzeń to kwestia uprawnienia ustawowego zawartego w art. 124 ust. 6:
„Właściciel lub użytkownik wieczysty nieruchomości jest obowiązany udostępnić nieruchomość w celu wykonania czynności związanych z konserwacją oraz usuwaniem awarii ciągów, przewodów i urządzeń, o których mowa w ust. 1. Obowiązek udostępnienia nieruchomości podlega egzekucji administracyjnej.”
Ten przepis jest materialnoprawną podstawą obowiązku właściciela, odpowiednio żądania przedsiębiorcy, podlegającego egzekucji administracyjnej – nie uzyskuje się na dostęp odrębnej decyzji, jeżeli wcześniej była wydana decyzja z art. 124 ust. 1. UGN. Ust. 1 i 6 trzeba odczytywać łącznie, te dwa przepisy wspólnie tworzą prawo do korzystania z nieruchomości na potrzeby urządzeń: w czasie budowy i późniejszej eksploatacji.
Dzień dobry
czy wiadomo już coś w sprawie uchwały?
Panie Pawle,
niedawno dzwoniłem do SN, ale nie było nawet gotowe uzasadnienie postanowienia o przekazaniu do składu powiększonego.
Witam Pana Pawła, jestem w posiadaniu najnowszego postanowienia SA z Ł. sygn. akt I A Cz 798/13 z czerwca br/trzech sędziów/. Postanowienie wspomniane dotyczy mojej rodziny , wynika z niego ,iż właścicielowi przysługuje wynagrodzenie z tytułu ustanowienia służebności przesyłu i innych roszczeń/ np. z tytułu bezumownego korzystanie z terenu przez energetykę/. Wejście na nieruchomość rodziny-budowa linii eWN 110 kV na odbyła się na podstawie ustawy wywłaszczeniowej z marca 1958r.Bardzo boleję, iż taka jest wielka rozbieżność interpetacyjna przez Sędziów SN , SA,SO,SR tak podłej ustawy z poprzedniej epoki ustrojowej 1958r , której celem była kolektywizacja prywatnej własności.Jestem absolwentem nauk ścisłych i uważam ,że chwasty prawne należy wyrywać z korzeniami i taki bubel nie powinien być wogóle interpretowany. Pozdrawiam Stanisław
Panie Stanisławie, czy to znaczy, że obronił się Pan przed zarzutem zasiedzenia mimo że urządzenia stoją od ponad 30 lat czy też po prostu stoją krócej i dlatego sąd był tak łaskawy?
I podobne pytanie: czy sąd nie uznał decyzji wywłaszczeniowej w trybie art. 35 ustawy z 1958 za wystarczający tytuł prawny pozwalający przedsiębiorstwu na korzystanie z Pana gruntu, czy też łaskawość sądu wynikła raczej z tego, ze decyzja wywłaszczeniowa miała jakieś błędy, np nie wymieniono w niej numeru Pana działki?
Jakby nie było, serdeczne gratulacje – każda taka wygrana to zastrzyk optymizmu dla tych spośród nas którzy sprawy w sądach czekają na zakończenie.
Pani Kasiu sprawa dotyczy mojej bratanicy. Podaję telegraficzny skrót wydarzeń sądowych. Po odrzuceniu przez SO wniosku o zasiedzenie złozonego przez Energetykę , bratanica wystapiła z wnioskiem do SO o ustanowienie służebności przesyłu i o odszkodowanie z tytułu bezumownego korzystani z nieruchomości prze Energetykę. SO wniosek odrzucił podajac podstawę art 36 ustawy wywłaszczeniowej z 1958r.Bratanica złożyła zażalenie o SA i SA ustalił iż zażalenie jest zasadne podając własną wykładnię prawną słusznych roszczeń bratanicy i sprawa z powrotem do SO celem ponownego rozpatrzenia.
Posiałośc po moich rodzicach została podzielona na dwie części , jest to sąsiednia nieruchomość przez która przebiega ta sama linia- 110 kV, która biegnie przez moją nieruchomość. Ja czekam na proces o ustanowienie służebności przesyłu w SR. Sytuacja pawna moja jest identyzna co bratanicy – SO odrzucił wniosek Energetyki o zasiedzenie.Sądze ,że to postanowienie winno być dużym oparciem prawnym dla mnie. Pozdrawiam Stanisław
A czy mógłby Pan napisać w jaki konkretnie sposób SA uzasadniał odrzucenie wniosku o zasiedzenie? Właśnie o to pytałam – czy był jakiś szczególny powód odrzucenia apelacji czy po prostu sędziowie tego SA mają, szczęśliwie dla Pana bratanicy, inne zdanie na temat ważności decyzji wywłaszczeniowej niż Sąd Najwyższy…? Mam nadzieję, ze ten szczególny powód istnieje, bo jeśli nie to obawiam się, ze firma przesyłowa skieruje kasację do SN a tam niestety wygra.
No i ważny jest też czas budowy tej linii, z tego co Pan pisze wynikałoby raczej że linia jest dość nowa – mniej niż 30, może nawet mniej niż 20 lat? Większość właścicieli obciążonych gruntów ma niestety do czynienia z sieciami znacznie starszymi.
Dopytuję tak Pana nie z czczej ciekawości tylko dlatego, ze ciągle mam nadzieję trafić na jakiś nowy pomysł pozwalający obronić się przed zasiedzeniem. Takie wygrane sprawy jak Pana mogą być w tym celu bardzo pomocne:)
Pani Kasiu , decyzja wyłaszczeniowa z dnia 10 maja 1974r. wydana przez UMP w K..
zezwalająca na wejście na teren ulica nr. właściciel… [ nie podano numeru działki, właściciel miał pod tym numerem kilka działek,nie załączono do decyzji szkicu lub mapy geodezyjnej z której wynikałby jednoznacznie rodzaj słupów i ich liczba i kierunek przebiegu, nie podano czy to jest wysokie napięcie , czy średnie] z budową linii napowietrznnej.Reasumując ten wstęp decyja nieprecyzyjna.Zakończenie budowy przedmiotowej linii IVkw 1978r./ podłączenie do sieci/. Również bardzo ważny szczegół cyt. „Osobom upoważnionym przez ZE w K.. służy prawo dostępu do urządzeń wymienionych w części pierwszej niniejszej decyzji w celu wyonania czynności związanych z ich konserwacją[ NIE PODANO CZY ODŁATNIE , CZY BEZŁATNIE W PRZYPADKU DOKONANYCH ZNISZCZEŃ]. Równocześnie zobowiązuje się ZE do dokonania przy współudziale przedstawiciela tut. Urzędu opisu szkód wyrządzonych właścicielom nieruchomości- czego nigdy nie dokonano i nie wypłacono żadnego odszkodowania z tytułu a/ stopy słupa trwale zmniejszenie pow. nieruchomości ca 10 m kw. dla jednego słupa i b/ zniszczenia płodów rolnyh z powodu budowy linii. Zgodnie z art 36 omawianej ustawy. Pan Piotr stwierdził ,iż to roszczenie nie ulega przedawnieniu.W 2008r. moja bratanica wystąpiła do SO z roszczeniem by ZE wykupił nieruhomość z powodu znacznego obniżenia wartości handlowej lub przywrócenie stanu pierwotnego poprzez przeniesienie linii wskazał miejsce na grunty Skarbu Państwa/nieużytki/ przyległe i wynagrodzenia za bezumowne korzystanie terenu.Odpowiedzią na ten wniosek było złożenie wniosku do SR przez ZE o zasiedzenie bratanicy i mojej osoby /nieruchomość sąsiadująca/ z powodu upływu lat.Wniosek ten został prze SR odrzucony, między innymi przez brak dowodu przeniesienie posiadania.ZE złożył apelację do SO , SO akceptował postanowienie SR . ZE nie wniósł kasacji do SN. Na czas prowadzenia postępowania o zasiedzenie sprawa roszczeniowa bratanicy została zawieszona.Po uprawomocnieniu się postanowienia SO/brak kasacji do SN/ sprawa została odwieszona i decyzją SO wniosek roszczeniowy bratanicy został postanowieniem odrzucony, powód nie przysługuje żadne odszkodowanie w zwiąku z decyzją administracyjną zezwalającą wejście na teren z budową omawianej linii. Jak wspomniałem wcześniej bratanica złożyła zażalenie do SA, które zostało rozpatrzone pozytywnie i sprawa ponownie wraca do SO . Roszczenia bratanicy według SA są słuszne.Roszczeń wymienionych zdaniem SA nie można utożsamiać z art 36 , który złatwia spawę wyłącznie jednorazowego odszkodowania za fakt budowy/ dokonane fizyczne zniszczenia płodów rolnych/.Roszczenia bratanicy dotyczyły przyszłości w stosunku do oddania linii 1978r. i te sprawy roszczeniowe muszą byc uregulane i zakończone. Według mojej oceny tak winno się załatwiać sprawy. Wartość handlowa/ cena rynkowa/ pas pod linią [pas eksploatacyjny],spadek CENY RYNKOWEJ BLISKO 80% POZDRAWIAM STANISŁAW
Bardzo ciekawa sprawa, dziękuję za te wyjaśnienia. Proszę pisać jak dalej potoczy się Pana sprawa i czy uda się uzyskac godziwe wynagrodzenie. Życzę powodzenia:)
Bardzo dziękuję,może wreszcie pęknie ten węzeł gordyjski-pozdrawiam Stanisław
Pani Kasiu, Panie Stanisławie,
dzięki uprzejmości Pana Stanisława, miałem możliwość zapoznania się z orzeczeniem i jego uzasadnieniem.
Sprawa jest nieco bardziej złożona w sensie prawnym niż wynika to z Waszych dotychczasowych postów.
Pozew dotyczył kilku roszczeń:
– żądania usunięcia urządzeń
– zapłaty odszkodowania za zmniejszenie wartości nieruchomości
– żądania zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości
– ewentualnego ustanowienia służebności przesyłu (to jest niedopuszczalne połączenie spraw, bo ustanowienie służebności przesyłu następuje w trybie nieprocesowym, na co SA nie zwrócił uwagi).
Dla nieruchomości wydano decyzję wywłaszczeniową, SA zaś ocenił, iż na podstawie art. 36 ustawy wywłaszczeniowej zaspokajano wyłącznie szkody powstałe w trakcie budowy.
Orzeczenie jest zasadne co do tego, że pozwu nie należało odrzucać, co nie znaczy że żądania zostaną uwzględnione. Ważna decyzja administracyjna powinna prowadzić do oddalenia żądania usunięcia urządzeń oraz żądania zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie, albowiem nie jest ono bezumowne w sensie takim, iż opiera się na prawie (decyzji administracyjnej). Odszkodowanie za zmniejszenie wartości nieruchomości zostanie oddalone z uwagi na uchwałę III CZP 43/11 – należy tego dochodzić w ramach wynagrodzenia za służebność, z kolei wniosek o ustanowienie służebności powinien zostać wydzielony do odrębnego postępowania nieprocesowego, nie wolno go rozpoznać w procesie.
Nie ma racji Sąd Apelacyjny, że odszkodowanie z art. 36 obejmowało tylko szkody powstałe w trakcie zakładania urządzeń. Być może w sensie faktycznym tak właśnie było, jednak w sensie prawnym odszkodowanie z art. 36 miało obejmować również rekompensatę za ograniczenie własności polegające na obowiązku jej późniejszego udostępniania. Problem, jak napisałem, leży w wadliwym sposobie sporządzania wówczas wycen, a nie w samym przepisie. Obecnie również art. 124 i 128 UGN posługują się sformułowaniem odszkodowanie, jednak jest to rekompensata zarówno za szkody w czasie budowy, za zmniejszenie wartości nieruchomości, jak i za znoszenie działań przedsiębiorcy w przyszłości. Przepis art. 124 ust. 6 UGN, podobnie jak przepis art. 35 ust. 2 ustawy z 1958 r. stanowiły materialnoprawną podstawę dla późniejszego dostępu przedsiębiorcy do nieruchomości – decyzje nie miały charakteru czasowego, co jest częstym błędem w orzecznictwie.
Podsumowując w mojej ocenie, jeżeli została dla nieruchomości wydana decyzja wywłaszczeniowa, wówczas właściwym trybem dla skutecznego dochodzenia roszczeń jest skierowanie obecnie wniosku o przyznanie odszkodowania do starosty, wykazując, że uprzednio wypłacone odszkodowanie nie obejmowało utraty wartości nieruchomości. Tylko w ten sposób uda się uchronić przed zarzutem przedawnienia roszczenia.
Przed sądem powszechnym sprawa zostanie rozpoznana, jednak w mojej ocenie powinno zostać oddalone zarówno powództwo o usunięcie urządzeń (albowiem zostały wybudowane na nieruchomości legalnie, a bezprawność bada się tylko dla daty budowy), podobnie powinno zostać oddalone żądanie zapłaty wynagrodzenie za bezumowne korzystanie, bo tytułem prawnym dla korzystania przez przedsiębiorcę z nieruchomości był art. 35 ust. 2 ustawy z 1958 r., a obecnie jest nim at. 124 ust. 6 UGN. Konstrukcja odszkodowania z art. 36 zawierała w sobie rekompensatę za szkody wynikłe z art. 35 ust. 1 ale również z art. 35 ust. 2. Tożsama konstrukcja jest obecnie w UGN.
Odszkodowanie przy przepisach wywłaszczeniowych jest uregulowane bardzo enigmatycznie, co prowadziło do licznych nieprawidłowości w szczególności polegających na przyznawaniu właścicielom wyłącznie odszkodowania za szkody w nieruchomości, czy plonach, a nie za zmniejszenie wartości nieruchomości związane z samym posadowieniem urządzeń, jak i późniejszym obowiązkiem udostępniania. Właśnie z tego powodu obecnie do starostów trafiają wnioski o przyznanie odszkodowania w zakresie zmniejszenia wartości nieruchomości – jednak to dzieje się w trybie administracyjnym, a nie przed sądem powszechnym i w mojej ocenie właśnie ten tryb jest prawidłowy.
Niezależnie od dłuższego wywodu, to tylko moja ocena tego typu sytuacji.
Dla Pana Stanisława wniosek z powyższego jest więc, jeśli dobrze rozumiem taki, ze należy wejść na ścieżkę administracyjną – złożyć wniosek do starosty o przyznanie odszkodowania za utratę wartości działki. I należy zrobić to jak najszybciej, tak by zapobiec przedawnieniu się roszczenia.
No i trzymać kciuki żeby się powiodło:)
Swoją drogą, to uznawanie przez sądy iż tytuł administracyjnoprawny jakim jest decyzja z art. 35 wywiera takie same skutki prawne jak umowa cywilnoprawna czy wyrok sądu powszechnego – nie przestaje mnie dziwić… Mogę jeszcze zrozumieć, że legitymujący się taką decyzją jest posiadaczem w dobrej wierze, ale na tym moje zrozumienie się kończy. Tytuły administracyjnoprawne sprzed roku 89 nie powinny obecnie stanowić tytułu prawnego zastępującego umowę o służebności przesyłu!
Niestety, sądy uważają inaczej:(
Pani Kasiu, Panie Stanisławie,
moja wypowiedź na oznacza, że Pan Stanisław powinien zaniechać procesu cywilnego, który ma już w toku i w którym opłacił pozew – oczywiście napisałem, że w mojej ocenie te roszczenia mogą się ostatecznie nie doczekać zaspokojenia w procesie cywilnym, jednak w tej konkretnej sprawie nie można wykluczyć, że będzie inaczej. Sąd Apelacyjny wyraził swój pogląd w uzasadnieniu postanowienia, o którym mówiliśmy, w mojej ocenie to pogląd błędny, ale w kontekście sprawy Pana Stanisława to ważna deklaracja sądu, który będzie rozpoznawał apelację. Zatem moja wypowiedzieć nie zawierała sugestii co do dalszego toku postępowania, a jedynie ocenę stanowiska sądu apelacyjnego.
Drugą kwestią, która przemawia za tym, żeby się aż tak nie spieszyć jest brak przedawnienia roszczenia o zapłatę odszkodowania w trybie administracyjnym, zatem Pan Stanisław do starosty zawsze zdąży. Odpowiadając na post Pana Stanisława odnośnie zaboru w sensie faktycznym jego własności, uważam, że obecne akceptowanie przez sądy administracyjne roszczeń odszkodowawczych odnoszących się do stanów faktycznych podlegających ustawie z 1958 r. jest uczciwe i umożliwi przynajmniej częściową rekompensatę dla właścicieli nieruchomości za naruszenie ich prawa w przeszłości bez słusznego ekwiwalentu.
Witam Państwa,
w kwestii deycyzji wywałszczeniowej z 1958 roku w wyroku SN: V CKN 1863/00 znalazłam takie zdanie:
ustawa z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (Dz. U. z 1974 r. Nr 10, poz. 64) w art. 35 ustanowiła szczególny tryb wywłaszczania nieruchomości w razie zakładania i przeprowadzania na nieruchomości ciągów drenażowych, przewodów służących do przesyłania płynów, pary, gazów, elektryczności i innych, ale tylko wtedy, gdy nieruchomość nie nadawała się do dalszego racjonalnego jej użytkowania przez właściciela na cele dotychczasowe.
Chodzi mi o ostatnia część tego zdania, nie wydaje mi się ona właściwa, gdyż z mojej wiedzy decyzję w oparciu o art. 35 ustawy wywłaszczeniowej wydawano również wtedy gdy nieruchomość nadawała się do dalszego użytkowania na cele dotychczasowe np. położenie linii elektroenergetycznej na gruncie rolnym
Pani Aniu szczegóny tryb według mojej oceny wejście na nieruchomość- odwrotne.
Pozdrawiam Stanisław
Pani Anno,
decyzje z art. 35 były wydawane dla tych przypadków, gdy właściciel nie zgadzał się na wybudowanie urządzeń, w przypadkach zaś gdy nie było możliwe dalsze korzystanie z nieruchomości mógł żądać jej wykupu, zatem ma Pani rację.
Panie Piotrze , bardzo dziękuję za cenne wyjaśnienie.Musimy spojrzeć także na realia prawne lat 70 w administracji państwa.Odszkodowania z art 36 – wyłata w tym przypadku ZERO. UZASADNIENIE USTNE Szefa Wydz., który sporządzał decyzje nie będzie żadnej wypłaty, ojciec mi przekazał uzasadniene Kier. cyt „NIE BO NIE” , nie muszę uzasadniać.Po latach trafiłem do IPN i dzięki życzliwym ludziom otrzymałem informację, Kier. i Z-ca wspmnianego Wydz. byli oficerowie SB.- bardzo pękate teczki archiwalne. Ich działania były zdecydowanie obok prawa .Ojciec wspomina jak kpili sobie z kodeksu cywilnego , informowali ,iż to jest bardzo zła lektura.Smutne to jest , tak było w Polsce powiatowej.Pozdrawiam Stanisław
witam,
borykam się z problemem związanym z zarówno z postawieniem linii wysokiego napięcia na podstawie dec. wywłaszczeniowej jak i równoczesnym zarzutem zasiedzenia służebności gruntowej. Decyzja wywłaszczeniowa stała się prawomocna w początkach lat 80-tych, jednak z samej treści decyzji wynika, iż 1. jest ogólna (wywłaszcza całe wsie), 2. nie została dostarczona właścicielom nieruchomości (z rozdzielniku jako otrzymujących wskazuje się sołtysów tychże wsi) 3. nie otrzymali żadnych odszkodowań 4. decyzja nie ma załączonych map 5. nie można uznać, że właściciele byli w ogóle stroną postępowania adm. Właściciele nie odwołali się od decyzji, gdyż nie została im doręczona. Część z nich złożyła obecnie wniosek o zawarcie umowy służebności przesyłu. Zakład Energetyczny, z jednej strony wnosi o oddalenie wniosku, powołując się na decyzję adm.i posiadanie tyt.prawnego, jednocześnie wnosi zarzut zasiedzenia służebności gruntowej. Zastanawiam się, czy sam sobie nie przeczy. Oczywiście wykazuje dobrą wiarę. Skoro w przypadku dec.adm.nie można wnosić o ustanowienie służebności przesyłu, ZE utrzymuje, iż ma tytuł prawny i może korzystać z nieruchomości, na podstawie tejże decyzji, po co wobec tego zarzut zasiedzenia?
Oceniając decyzję adm. i jej braki, nie wiem czy bardziej zasadne nie jest wystąpienie o odszkodowanie w trybie adm.?!
Pani Anno,
odpowiedziałem Pani pod drugim wpisem – to bardzo ciekawy temat, czy można jednocześnie posiadać na podstawie decyzji i posiadać w zamiarze zasiedzenia służebności. Na gruncie obecnie obowiązujących przepisów tj. art. 124 ustawy o gospodarce nieruchomościami i art. 305(1) Kodeksu cywilnego, chyba nikt nie ma wątpliwości, iż przedsiębiorca, który uzyskał tytuł w ramach postępowania administracyjnego nie będzie mógł zasiedzieć służebności. Kłania się tu pewność prawa – właściciel, który jest przekonany, że dla jego nieruchomości wydano decyzję wywłąszczeniową, nie będzie przecież podejmował czynności przed sądem powszechnym, żeby przerwać bieg zasiedzenia. Niby to wszystko logiczne, a jednak Sąd Najwyższy wielokrotnie dopuszczał możliwość zasiedzenia dla nieruchomości z decyzjami, co więcej nakazywał przyjęcie dobrej wiary.
moich rozważań ciąg dalszy, chciałabym otrzymać od Państwa odpowiedź czy dobrze myślę: jeżeli ZE powołuje się na decyzję wywłaszczeniową, to w zasadzie powstają III warianty rozwiązań:
I wariant: wykazanie, że decyzja nie jest tytułem prawnym przysługującym ZE ze względu na jej braki:ogólna, brak doręczenia stronie itp., wtedy sąd powinien ligicznie myśląc, że ZE działa w złej wierze, a więc ew. zasiedzenie 30 lat, jeśli nie minęło właściciel słusznie wnioskuje o służebność przesyłu.
II wariant: decyzja wywłaszczeniowa wydana prawidłowo, sąd powinien wniosek o ustanowienie służebności oddalić, ale także oddalić wniosek o stwierdzenie zasiedzenia służebności gruntowej (jeżeli ZE o to wnioskuje),
III wariant: wobec ziszczenia się wariantu II, właściciel powinien w trybie postępowania administracyjnego wystąpić o odszkodowanie za zmniejszenie wartości nieruchomości.
Czy mój tok rozumowania jest właściwy? Oczywiście warianty są pewnym skrótem myślowym.
Pani Anno,
wariant pierwszy jest obarczony pewną nieścisłością – sąd powszechny nie jest władny badać prawidłowości decyzji administracyjnej, jest związany decyzją funkcjonującą w obrocie do czasu jej wzruszenia w trybie administracyjnym.
Odnośnie drugiego wariantu – trzeba doprecyzować – jeżeli decyzja nie została wzruszona, zatem jest prawidłowa, wniosek oddalamy. Czy oddalamy także wniosek o stwierdzenie zasiedzenia – ja powiedziałbym, że tak, bo posiadając na podstawie decyzji nie posiada się służebności w zamiarze nabycia jej przez zasiedzenie. Sąd Najwyższy jednak wielokrotnie utożsamiał legitymowanie się decyzją z dobrą wiarą i krótszym okresem zasiedzenia.
Jeżeli wniosek zostanie oddalony z uwagi na decyzję wywłaszczeniową, wówczas można rozważyć wystąpienie do starosty o odszkodowanie – to ciekawy temat, coraz więcej takich wniosków jest zgłaszanych, bo prawo do żądania przyznania odszkodowania w trybie administracyjnym się nie przedawnia.
Witam,
przyznam, że niecierpliwie oczekiwałam Pana stanowisko. Jak zaznaczyłam warianty były pewnym uproszczeniem i skrótem. Natomiast potwierdził mój Pan tok rozumienia sprawy. Obserwuję postępowania, gdzie z jednej strony zakład przedstawił decyzję adm.-jednak jedynie kopię, bez załącznika z wykazem nieruchomości, a jednocześnie podniósł zarzut zasiedzenia służebności gruntowej. Decyzja została złożona przez profesjonalnego pełnomocnika, jednak nie została potwierdzona za zgodność z oryginałem. Uważam, że sąd opierając się na decyzji powinien oddalić wniosek o ustalenie służebności przesyłu, ale również oddalić zarzut zasiedzenia służebności. W mojej opinii decyzja z całą konsekwencją prawną określoną w przepisach ustawy o gosp.nieruchomościami wystarczająco nadaje uprawnienia zakładom a nakłada zobow. na właściciela nieruchomości. Chyba, że to pewne asekuranctwo ze strony zakładu, na wypadek gdy sąd nie weźmie pod uwagę decyzji, właśnie ze względu na to że to tylko kopia i nie wskazuje nieruchomości wnioskodawcy …. Sąd przegapił również, że strony nie prowadziły negocjacji przed złożeniem wniosku.
Czy sądzi Pan, że sądy teraz będą odraczać/zawieszać postępowania do czasu wydania orzeczeń przez TK i SN. Te orzeczenia tak naprawdę mogą dużo zmienić. Zapewne Trybunał i SN będą próbowały znaleźć jakiś kompromis, inaczej zakłady przez następne lata wydadzą miliardy złotych na służebności oraz wypłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości.
Pani Anno,
odnośnie sprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym są różne stanowiska – część sądów zawiesza postępowania, część zaś prowadzi je dalej (orzecznictwo SN w zakresie wpływu takiej sprawy na proces cywilny jest rozbieżne, zatem każdy znajdzie coś dla siebie :)). Generalnie jest duże oczekiwanie na uchwałę składy 7 sędziów, jednak nie ma w związku z tym żadnych ruchów formalnych, niektóre sądy wyznaczają dalsze terminy rozpraw.
Witam,
temat służebności i związnych z tą tematyką problemów, ostatnio bardzo mnie interesują. Pojawiła się dla mnie jeszcze jedna nowa kwestia w całej tematyce; Zakłady energetyczne w okolicach, w których mieszkam wjeżdżają na nieruchomości w celu prowadzenia prac modernizacyjnych, wypłacają właścicielom uznaniowe kwoty w gotówce, jedynie za pokwitowaniem, tymczasem owe prace remontowe czy modernizacyjne okazują się wykorzystaniem istniejących sieci to położenia światłowodów … Nie wiadomo jednak, czy są to ich własne światłowody czy kładzione na rzecz innego podmiotu, tak czy inaczej, czy nie wydaje się Panu, że jest to duże nadużycie? czy nie uważa Pan, że powinno to być uregulowane odrębną umową z właścicielem nieruchomości? działania zakładów naprawdę nie przestają mnie zadziwiać …
Pani Anno,
dla precyzyjnej odpowiedzi trzeba zbadać, czyją własnością są te światłowody, jak również czy mają związek z przesyłem energii elektrycznej, jednak co do zasady należy przyjąć, że powinna być odrębna umowa ustanawiająca służebność przesyłu. Poniżej link do artykułu, może Panią zainteresuje:
http://www.polskaszerokopasmowa.pl/opinie-prawne/prawne-techniczne-i-ekonomiczne-aspekty-budowy-linii-swiatlowodowych-na-podbudowie-slupowej-sieci-energetycznej.html
Panie Piotrze a czy z takim wnioskiem o odszkodowanie może wystąpić tylko właściciel nieruchomości z daty wydania decyzji uwłaszczeniowej czy tez może wystąpić z nim obecny właściciel nieruchomości?
Panie Piotrze a czy z takim wnioskiem o odszkodowanie może wystąpić tylko właściciel nieruchomości z daty wydania decyzji uwłaszczeniowej czy tez może wystąpić z nim obecny właściciel nieruchomości?
Pani Aniu,
może wystąpić właściciel z chwili, kiedy decyzja stała się ostateczna, jego spadkobierca albo osoba, która prawo do żądania zapłaty odszkodowania nabyła na podstawie umowy cesji – zatem nabywca nieruchomości nie będący spadkobiercą, jeżeli wyraźnie nie przeniesiono na niego prawa do żądania tego odszkodowania, nie będzie uprawniony do zgłoszenia wniosku.
dziękuję bardzo za odpowiedź(:
Witam
Interesuje mnie kwestia decyzji wywłaszczeniowej z art. 35 ustawy wiadomej. :). Czy jeżeli właściciel nieruchomości wznowił postępowanie w wyniku tego postępowania uzyskał decyzję stwierdzającą wydanie decyzji wywłaszczeniowej z rażącym naruszeniem prawa, to czy według Państwa zakład energetyczny nadal mógłby powoływać się na dobrą wiarę?
Panie Łukaszu,
kwestia dobrej wiary będzie zależała od podstawy wznowienia postępowania, nie przy wszystkich możliwe będzie oparcie na powyższej okoliczności złej wiary przedsiębiorcy przesyłowego. Kwestią kluczową, a jednocześnie ocenną jest, czy przedsiębiorca przesyłowy mógł, przy zachowaniu należytej staranności, zorientować się, że postępowanie albo sama decyzja dotknięta jest istotną wadą. Trudno tu generalizować. W postępowaniu, które sam prowadzę jest decyzja wywłaszczeniowa wydana na kilka wsi bez wskazania nieruchomości, wnosząc o stwierdzenie jej nieważności w odrębnym postępowaniu, argumentuję jednocześnie, iż przedsiębiorca nie mógł działając starannie, pozostawać w uzasadnionym przekonaniu, że ma tytuł prawny do nieruchomości.
Czy jest już uchwała 7 sędziów SN w sprawie decyzji wywłaszczeniowych?
Pani Aniu,
jeszcze nie został wyznaczony termin.