Wynagrodzenie za ustanowienie służebności – odmienne oczekiwania
Właściciele nieruchomości zainteresowani są przede wszystkim uzyskaniem satysfakcjonującego wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu, z kolei przedsiębiorcy, w obliczu skali roszczeń, muszą twardo negocjować. Najczęściej oczekiwania stron są od siebie odległe, nie należy się jednak zrażać, wielokrotnie udawało mi się doprowadzić do zawarcia umowy, pomimo wstępnych rozbieżności.
Dlaczego różnice są tak duże?
W mojej ocenie to przede wszystkim przecenianie dochodu, jaki można osiągnąć z za ustanowienie służebności przesyłu. Służebność ta, podobnie jak obecnie korytarze przesyłowe, z przedmiotu prawniczych dyskusji stały się tematem budzącym powszechne zainteresowanie. Oliwy do ognia dolewają pośrednicy oferujący wielotysięczne odszkodowania, posługując się chwytliwym sloganem Należy Ci się. Hasła takie jak: odszkodowanie za słupy energetyczne, odszkodowanie od zakładu energetycznego czy odszkodowanie za służebność przesyłu stały się instrumentem marketingowym, a nie podstawą do merytorycznej dyskusji.
Czy zatem wynagrodzenie za korzystanie z nieruchomości powinno być niskie?
Powinno być przede wszystkim rynkowe, rzetelnie wyliczone. Często w ramach dyskusji pojawiają się uproszczone metody wyceny, musisz jednak pamiętać, iż mogą one służyć wyłącznie jako podstawa dla rozpoczęcia negocjacji. W przypadku sporu możesz, a w postępowaniu sądowym musisz, zlecić wycenę rzeczoznawcy majątkowemu. Wyliczenie wartości wynagrodzenia z tytułu ustanowienia służebności przesyłu jest skomplikowane, silnie uzależnione od okoliczności konkretnego przypadku.
Rzeczoznawcy majątkowi ustalają wartość nieruchomości w oparciu o przepisy prawa oraz o standardy wyceny, czyli wytyczne uzgodnione przez organizacje rzeczoznawców. Obecnie uzgadniany jest standard specjalistyczny nr 4, jednak kontrowersje, które wzbudził pozwalają przypuszczać, iż jego uzgodnienie wymaga jeszcze sporo czasu.
Jak samodzielnie określić skalę swoich oczekiwań? Możesz przeczytać o tym tutaj.
Z ciekawości, w ilu procentach przypadków (uwzględniając Twoją praktykę), udaje się załatwić ustanowienie służebności na drodze negocjacji?
Nie potrafię podać procentów – to wszystko zależy od okoliczności danej sprawy. W przypadkach, gdy służebności są ustanawiane przy okazji przyłączeń i modernizacji, w zasadzie wszystkie sprawy kończą się porozumieniem. Tam, gdzie intencją właściciela działki jest zarobienie pieniędzy na służebności (np. kupuje obciążoną urządzeniami działkę i wysyła żądania do wszystkich przedsiębiorców przesyłowych: gaz, prąd, woda, ciepło, telekom) wówczas w zasadzie 100% spraw kończy się sporem sądowym.
Wszystko zatem zależy od kontekstu, jak i od tego jakie „papiery” ma przedsiębiorstwo na daną sieć, jak również jak bardzo jest ona istotna z punktu widzenia dostawy mediów.