Na gruntach Skarbu Państwa posiadanie rozpoczynało się w dobrej wierze – uchwała SN

Sąd Najwyższy w kwestii rozpoczęcia posiadania przez przedsiębiorstwa państwowe na gruntach Skarbu Państwa wielokrotnie wypowiadał się rozstrzygając skargi kasacyjne w indywidualnych sprawach. Co do zasady przyjmował dobrą wiarę posiadacza służebności, podkreślając każdorazowo konieczność analizy okoliczności danej sprawy.

Pod naporem ilości tego rodzaju spraw, jak również mając na uwadze ich zasadniczą tożsamość w warstwie prawnej, Sąd Najwyższy doszedł ostatecznie do wniosku, iż dopuszczalne jest wydanie abstrakcyjnego rozstrzygnięcia w formie uchwały. Orzeczenie wydano w sprawie III CZP 81/18 i niedawno udostępniono jego uzasadnienie.

Teza uchwały brzmi następująco: Przedsiębiorstwo państwowe, które nabyło z mocy prawa – na podstawie ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o zmianie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych (Dz. U. 1991 r., Nr 2, poz. 6) – własność urządzeń przesyłowych, posadowionych na nieruchomości Skarbu Państwa, może być uznane za posiadacza w dobrej wierze służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu.

Jak zauważycie – po lekturze uzasadnienia uchwały – teza jest nieco myląca („może być uznane”), orzeczenie bowiem jest stanowcze jeżeli chodzi o wnioski.

Sąd Najwyższy wskazał, iż w jego nowszym orzecznictwie utrwalił się pogląd, aprobujący tradycyjną koncepcję dobrej wiary, zgodnie z którą nie jest w dobrej wierze ten kto wykonuje prawo, o którym wie, że mu nie przysługuje oraz ten kto wykonuje przysługujące mu prawo bez tej świadomości, o ile przy dołożeniu należytej staranności mogły się dowiedzieć o rzeczywistym stanie prawnym.

Taka definicja nie przystaje jednak, w ocenie Sądu, do posiadania służebności i konieczne jest dokonywanie wykładni, przy odpowiednim zastosowaniu norm prawnych dotyczących nabycia prawa własności przez zasiedzenie.

W zakresie posiadania służebności przesyłu (służebności gruntowej o podobnej treści) ocena czy wejście w posiadanie nastąpiło w dobrej lub złej wierze wymaga analizy całokształtu okoliczności poprzedzających i towarzyszących uzyskaniu posiadania. Posiadacz jest w dobrej wierze, jeżeli objęcie cudzej nieruchomości w posiadanie nastąpiło w takich okolicznościach, które usprawiedliwiają jego przekonanie, że nie narusza cudzego prawa, albo gdy posiadacz przypuszcza [osobiście użyłbym sformułowania „jest przekonany”], że prawo mu przysługuje, a przekonanie to jest usprawiedliwione okolicznościami faktycznymi.

Odnosząc się konkretnie do przedmiotu pytania prawnego, czyli rozpoczęcia posiadania przez uwłaszczone na sieciach 7 stycznia 1991 r. przedsiębiorstwa państwowe, Sąd Najwyższy słusznie zauważył, iż udzielenie odpowiedzi wymaga rozważenia realiów prawno-gospodarczych z początku lat 90. XX. w. i celu dokonywanych wówczas przesunięć majątkowych.

W okresie kiedy własność urządzeń i nieruchomości przysługiwała Skarbowi Państwa, nie było potrzeby przyznawania przedsiębiorstwu państwowemu odrębnego tytułu prawnego do nieruchomości państwowej – potrzeba taka powstała dopiero z chwilą rozdzielenia praw do nieruchomości i do urządzeń.

Sąd Najwyższy podkreślił, iż celem uwłaszczenia przedsiębiorstw państwowych nie była zmiana faktycznego zakresu dysponowania mieniem przez państwowe osoby prawne lecz przekształcenie dotychczasowych relacji prawnych. Do rozdzielenia praw do gruntu i do urządzeń przesyłowych doszło w ramach regulacji ustawowej będącej elementem transformacji ustrojowej i wdrażania nowego systemu gospodarczego, w której ustawodawca pominął kwestię zapewnienia przedsiębiorcy przesyłowemu uprawnień do gruntu.

Wzmiankowane wyżej pominięcie nie było jednak celowym zabiegiem, lecz efektem kilku czynników.

Po pierwsze przepisy dotyczące przekształceń były bardzo ogólne i dotyczyły przesunięć ogromnych mas majątkowych, na skutek czego niektóre aspekty związane z samym przejściem własności pozostały bez wyraźnej regulacji.

Dodatkowo, na początku lat 90. XX w. kwestia tytułu prawnego do nieruchomości na potrzeby urządzeń przesyłowych nie była tematem żarliwych sporów przed sądami lub dyskusji prawniczych, nie dostrzegano zatem ryzyka prawnego w tym zakresie.

Sąd Najwyższy nie ma wątpliwości, iż w przypadku gdyby ustawodawca zajął się tą kwestią, przyznałby przedsiębiorstwom państwowym, mocą ustawy, prawo do dalszego korzystania ze swoich nieruchomości w dotychczas wykonywanym zakresie. Przyjęcie, iż ustawodawca zakładał, w związku z uwłaszczeniem, konieczność zawierania przez przedsiębiorstwa państwowe ze Skarbem Państwa, umów regulujących zasady korzystania z poszczególnych nieruchomości – Sąd Najwyższy ocenił jako nieracjonalne.

Sąd uznał, iż logiczną konsekwencją uwłaszczenia przedsiębiorstwa na infrastrukturze przesyłowej, poprzedzonego wieloletnim zgodnym z prawem posiadaniem, z uwzględnieniem regulacji art. 7 K.c., jest przyjęcie dobrej wiary tego przedsiębiorstwa w dacie wejścia w posiadanie służebności.

Przedsiębiorstwo takie mogło bowiem pozostawać w uzasadnionym przekonaniu, iż nie narusza prawa własności, albowiem korzysta z nieruchomości za dorozumianą (uzasadnioną całokształtem uwarunkowań faktycznych i prawnych związanych z uwłaszczeniem) zgodą jej właściciela.

Na koniec Sąd Najwyższy zwrócił uwagę na cel uwłaszczenia przedsiębiorstw państwowych, jakim było kompleksowe uregulowanie praw tych przedsiębiorstw do sieci przez nie zarządzanych, tak by zapewnić im samodzielność gospodarczą oraz stworzyć podstawy dla późniejszej prywatyzacji.

Piotr Zamroch

Specjalizuję się w prawnych aspektach budowy, konserwacji i remontów urządzeń przesyłowych każdego rodzaju, na etapach ich prawnej lokalizacji, pozyskiwania praw do nieruchomości w trybie dobrowolnym i przymusowym oraz określania wartości wynagrodzeń i odszkodowań związanych z ograniczeniem prawa własności.

Podobne artykuły

Komentarz do tego wpisu post

  1. Pit pisze:

    Panie Mecenasie, czy tą zasadę przez analogię sądy stosują do sytuacji, gdy to Skarb Państwa jako właściciel infrastruktury w okresie przed wejściem w życie ustawy z 20.12.1990 byl od maja 1990 (przejmowanej nastepnie przez przeds. przes) posiadaczem sluzebnosci na gruntach przekazanych przez siebie gminom – rowniez nie regulowal kwestii praw do gruntu, ale czy tu nie bylo identycznej sytuacji, jak opisana w uzasadnieniu – przekazuje grunt na wlasnosc gminie w takim a nie innym stanie zagospodarowania, ale moge dalej utrzymywac swoja infrastrukture na jeszcze wczoraj moich gruntach ?

    • Piotr Zamroch pisze:

      W mojej ocenie opisana przez Pana sytuacja powinna być potraktowana analogicznie. Posiadanie przez Skarb Państwa rozpoczynało się 27 maja 1990 r.
      Ustawa komunalizacyjna w art. 7 zawierała wprost klauzulę o „nie naruszaniu praw osób trzecich”, czyli wykonywaniu na dotychczasowych zasadach uprawnień do dysponowania nieruchomością, co poprzednio miało źródło w jednolitym statusie własnościowym urządzeń i gruntu.
      Odnośnie do nieruchomości skomunalizowanych SN wypowiedział się jednoznacznie w orzeczeniu wydanym w sprawie IV CSK 136/17.
      Na zasadzie analogii należy zastosować także rozważania prowadzone przez SN w wyroku wydanym w sprawie IV CSK 514/14.

  2. Agnieszka pisze:

    A jak Panie Mecenasie wygląda to teraz w kontekście najnowszej Uchwały III CZP 110/18 z dnia 16 maja 2019 r?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Agnieszko,
      trudno odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie – uzasadnienia obu uchwał porównam po opublikowaniu drugiego z nich, na razie uzasadniono tylko uchwałę 81/18.
      Już dziś można zwrócić uwagę na jeden ważny aspekt – uchwały dotyczą innych sytuacji. Orzeczenie 81/18 dotyczy skutków prawnych uwłaszczenia przedsiębiorstw państwowych na urządzeniach już istniejących. Proces inwestycyjny był prowadzony w tych sprawach przez właściciela na jego własnej nieruchomości, zatem nie mogło być mowy o składaniu jakichkolwiek oświadczeń woli, których forma i znaczenie mogłyby podlegać ocenie. SN – moim zdaniem słusznie – wskazał, iż w zakresie tytułu prawnego do nieruchomości zajętych przez sieci nastąpiło niezamierzone zaniechanie legislacyjne, przedsiębiorcy zaś mogli w sposób w pełni uzasadniony być przekonanym o posiadanym prawie do korzystania z nieruchomości państwowych. Skoro nie składano oświadczeń woli, nie mogło nastąpić naruszenie przepisów o formie (III CZP 108/91).
      W uchwale III CZP 81/18 SN przedstawił dobrą wiarę w rozumieniu raczej liberalnym, jednak trzeba przyznać, iż po uchwale III CZP 108/91 dopuszczano wyjątkowe traktowanie posiadacza bez zachowania aktu notarialnego jako posiadacza w dobrej wierze, jeżeli przemawiał za tym całokształt stosunków w danej sprawie. Taka ocena w tych konkretnych uwarunkowaniach jest możliwa.

      Uchwała III CZP 110/18 dotyczy budowy na nieruchomości osoby trzeciej oraz formy i rodzaju oświadczeń składanych wobec inwestora, zatem rodzajowo zupełnie innego przypadku.

  3. maria pisze:

    „Przyjęcie, iż ustawodawca zakładał, w związku z uwłaszczeniem, konieczność zawierania przez przedsiębiorstwa państwowe ze Skarbem Państwa, umów regulujących zasady korzystania z poszczególnych nieruchomości – Sąd Najwyższy ocenił jako nieracjonalne.”
    Z punktu widzenia praworządności nie ma znaczenia opinia sądu czy uważa przepis za racjonalny czy nieracjonalny. Jeżeli treść przepisu jest napisana w sposób jednoznaczny i zrozumiały, to należy go stosować wprost. Sąd nie jest od oceniania przepisów ustawy tylko od ich stosowania. Sądy nie są władzą ustawodawczą, mają wydawać orzeczenia zgodnie z obowiązującym prawem a nie według zasady, jak mu przepis podoba się to go zastosuje a się nie spodoba to zawyrokuje sprzecznie z przepisem. Kto dał takiemu sędziemu uprawnienia sędziowskie!
    Zawodowy przedsiębiorca ze sztabem prawników może udawać ciapowatego głupca i myśleć, że może czymś swobodnie dysponować bez umowy a naiwny szary obywatel w swej ufności do przestrzegania prawa przez organy myśląc, że ma jakieś prawa jako właściciel nieruchomości może być jawnie okradany i mówi mu się : a czemu żeś głupku wcześniej nie protestował, choć nikt wcześniej go o zdanie i zgodę nie pytał.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Mario,
      w mojej ocenie Pani wypowiedź jest kierowana emocjami, a nie rzetelną analizą prawną. Uchwała wydana w sprawie III CZP 81/18 jest dobrze i przekonująco uzasadniona. Kluczem do rozstrzygnięcia tych spraw jest spojrzenie na nie z perspektywy realiów prawnych z początku lat 90. Jestem w 100% przekonany, że przedsiębiorstwo państwowe w chwili rozdzielenia praw do nieruchomości i praw do sieci miało pełne prawo zakładać, że z nieruchomości Skarbu Państwa może dalej korzystać bez konieczności zawierania dodatkowych umów.
      To co jest problemem to kwestia, czy mogło być przekonane, że posiada służebność, czy też że posiada nieruchomość w ramach stosunku obligacyjnego zbliżonego do użyczenia. To jest fundamentalne pytanie, o rodzaj prawa, o czym Sąd Najwyższy niedawno pisał w uchwale III CZP 110/18. Samo przekonanie o możliwości korzystania z tych gruntów nie może budzić wątpliwości, jeżeli spojrzymy na to przez pryzmat ówczesnych realiów gospodarczych, politycznych i prawnych.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *