Inwestycje w sieci przesyłowe i dystrybucyjne

Konferencja dotycząca inwestycji w sieci przesyłowe i dystrybucyjne już za nami, czas zatem podzielić się refleksjami i… pomyśleć o kolejnym spotkaniu w przyszłości.

W blogu pisałem wcześniej o tej konferencji, z uwagi na fakt, iż moja kancelaria pełniła rolę patrona merytorycznego, pomagając w doborze tematów i proponując osoby prelegentów. Muszę powiedzieć, że zainteresowanie konferencją przeszło moje oczekiwania i Puls Biznesu zmuszony był zamknąć nabór uczestników z uwagi na przekroczenie liczby 110 uczestników wydarzenia.

To były dwa bardzo intensywne i ciekawe dni, podczas których miałem przyjemność wygłosić inauguracyjną prelekcję na temat wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu dla urządzeń projektowanych do budowy, a następnie moderować dyskusję. Drugiego dnia praktycznymi uwagami w przedmiocie czasowego ograniczenia własności podzielił się mój współpracownik mec. Iwo Fisz.

 

Zasadniczy wniosek, który nasuwa się po konferencji, to utrzymująca się potrzeba wymiany doświadczeń, szczególnie w obszarach, w których brak jest jednoznacznego stanowiska Sądu Najwyższego lub powstają rozbieżności w praktyce poszczególnych sądów powszechnych i administracyjnych.

Oczywiście wiele emocji nadal budzą problemy związane z ustalaniem wysokości wynagrodzeń albo odszkodowań przyznawanych w trybach cywilnym i administracyjnym. To jednak zrozumiałe i chyba nigdy nie osiągniemy stanu powszechnej zgody.

Bardzo interesującym wątkiem, który podkreślany był dwukrotnie w trakcie wydarzenia, była potrzeba pogłębienia po stronie przedsiębiorców przesyłowych umiejętności miękkich i udrożnienia komunikacji z właścicielami nieruchomości, czy szerzej ze społecznościami lokalnymi.

To bardzo ważna kwestia, bo prawidłowo przeprowadzone konsultacje społeczne i czynny udział społeczności w inwestycji podnosi poziom zaufania do działań operatorów oraz samej akceptacji istnienia urządzeń. Trzeba pamiętać, że po zakończeniu prac budowlanych relacje nadal będą ważne, urządzenia bowiem trzeba eksploatować i konserwować przez co najmniej kilkadziesiąt lat.

Dziękuję raz jeszcze organizatorom za świetne przygotowanie wydarzenia w hotelu Bristol, wszystkim prelegentom za wykonaną pracę i chęć podzielenia się swoimi doświadczeniami, a uczestnikom za żywiołową dyskusję.

Na kolejną edycję konferencji zapraszam jesienią, najpewniej w listopadzie.

Piotr Zamroch

Specjalizuję się w prawnych aspektach budowy, konserwacji i remontów urządzeń przesyłowych każdego rodzaju, na etapach ich prawnej lokalizacji, pozyskiwania praw do nieruchomości w trybie dobrowolnym i przymusowym oraz określania wartości wynagrodzeń i odszkodowań związanych z ograniczeniem prawa własności.

Podobne artykuły
Konferencja Puls Biznesu

24 Komentarze do tego wpisu post

  1. agatka pisze:

    Blog super ,ale gdzie zniknęła zakładka pierwsze pisma?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Agato,
      postanowiłem usunąć ten e-book z tego względu, iż prowadzę bloga skierowanego do obu stron sporów przesyłowych, korzystają z niego także sędziowie i rzeczoznawcy majątkowi. Nie jest moją intencją pomagać w dochodzeniu roszczeń, ani opowiadać się po stronie właścicieli nieruchomości, co mógł sugerować ten e-book. Pozostawiłem drugi z e-booków dotyczący wzoru wniosku, który przygotowałem jednolicie dla obu stron.

      • Witold pisze:

        Z tego co Pan Piotr napisał (między wierszami) wynika, iż lobby przedsiebiorstw przesyłowych kazało usunąć zakładkeę – e-book- „pierwsze pisma” z tego bloga ! Od dawna również pan Piotr nie publikował jakiekolwiek korzystne dla włąścicieli nieruchomosci wyroki sądu najwyższego….

        Ciekawe co będzie dalej… nie zdziwię się jeżeli niedługo bedą zapadały wyroki sądów powszechnych i sądu najwyższego, w których sąd stwierdzi, że to właściciele nieruchomości muszą zapłacić sowite wynagrodzenie przedsiębiorcom przesyłowym za to, że są posadowione ich urządzenia przesyłowe na prywatnych nieruchomosciach…

        Panie Piotrze, proponuję jak najszybciej zlikwidować (usunąć) tego bloga lub usunąć wszystko to, co było na korzyść włąścicieli nieruchomości napisane, ponieważ przedsiębiorstwa przesyłowe mogą się na Pana jeszcze bardziej obrazić !

        Szanowni blogowicze, nie liczcie, że wygracie jakieś sprawy sądowe z przedsiębiorstwami przesyłowymi w tym totalitarnym kraju !

        Niestety żyjemy w „wolnym i demokratycznym” totalitarnym kraju ! Stalin wiecznie żywy !

        • Piotr Zamroch pisze:

          Panie Witoldzie,
          jaki piękny hejcik 🙂 Warto pomyśleć, zanim się coś napisze. Między wierszami nie było nic powiedziane, poza tym co napisałem – chcę, żeby zarówno właściciele nieruchomości, jak i przedsiębiorcy przesyłowi korzystali z mojego bloga z równym komfortem, bo ideą jest dzielenie się wiedzą i dyskusja, a nie pomoc jednej ze stron.
          Gdybym kierował się obawą o akceptację ze strony przedsiębiorców przesyłowych musiałbym także usunąć ebook Wzór wniosku, bo do sądu w 95% przypadków sprawy kierują właściciele nieruchomości a nie przedsiębiorcy przesyłowi.
          Obsługuję spółki ciepłownicze i gazowe już niemal 10 lat i nikt dotąd się na mnie nie obrażał. Co więcej, muszę Pana zapewnić, że spotykając zarówno właścicieli nieruchomości, jak i pracowników przedsiębiorców słyszę miłe słowa od jednych i drugich za to, że udostępniam swoją wiedzę bezinteresownie.
          Sugeruję, żeby zamiast hejtować i dawać upust swoim frustracjom, skupił się Pan na pomocy innym – nic przecież nie stoi na przeszkodzie, by udostępniał Pan w Internecie własne treści, wspierając kierunkowo jedną ze stron. Ja mam inną wizję.
          Jeżeli dalej będzie mnie Pan obrażał, skorzystam z Pańskiej rady i usunę wszystkie Pańskie komentarze, Pana zaś – jako że jestem przesąknięty totalitaryzmem itp – zablokuję na moim blogu. Prawdę mówiąc bez żalu.

  2. Robert pisze:

    Witam,
    Odnosząc się jeszcze do „widoczności/ wiedzy” urządzeń przesyłowych mam pytanie.
    Co to jest raster mapy zasadniczej ? I czy faktycznie na tej podstawie może ustalić od kiedy dane urządzenie przesyłowe zostało nakreślone na mapie zasadniczej ?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Robercie,
      jeżeli chodzi o znaczenie mapy zasadniczej – można w ośrodku dokumentacji geodezyjno-kartograficznej ustalić, kiedy urządzenia skartowano na mapie zasadniczej, można również ustalić, kiedy wykonywane były pomiary i operat geodezyjny. Można zatem w sposób nie budzący wątpliwości ustalić, kiedy urządzenia zostały ujawnione na powszechnie dostępnych mapach. Z samej mapy nie wynika data ujawnienia na niej urządzeń.

      • Robert pisze:

        Dziękuje,
        Mam tylko taką małą wątpliwość, kto powinien przedłożyć w sądzie takie dokumenty, pismo informujące o naniesieniu od dnia ………….. gazociągu na ogólnodostępną mapę zasadniczą z Grodzkiego Oddziału Geodezji i Kartografii ?

  3. Stanisław pisze:

    Proszę Koleżeństwo o pomoc-dotyczy wyliczenia wartości wynagrodzenia za słuźebn0osć przesyłu przez osobę ,która w dniu otrzymania zlecenia od SSR nie była biegłą sądowa . Czy prawo dopuszcza stosowanie takich możliwości.Jaki to będzie ma wpływ na wydane orzeczenie .Pozdrawiam Stanisław

  4. Robert pisze:

    Witam,
    Panie Piotrze,
    Czy wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez przedsiębiorcę przesyłowego z gruntu w miejscu przesyłu gazociągu uwzględnia również strefę kontrolowaną gazociągu , czy tylko pas eksploatacyjny ?
    wyroku z dnia 14 listopada 2013 r., sygn. II CSK 69/13

  5. Robert pisze:

    Szanowny Panie Piotrze,
    Czy we wniosku o zasiedzenie służebności przesyłu do Sądu wnosi się o zasiedzenie z danym dniem … służebności przesyłu w pasie eksploatacyjnym (wynikającym z normy branżowej przedsiębiorstwa) czy w strefie kontrolowanej wynikającej z istnienia gazociągu ?

  6. Robert pisze:

    Panie Stanisławie,
    Wydaje się, że raczej żadnego, tym bardziej, że w dniu kiedy wydawała opinię była już biegłą.

    • Stanisław pisze:

      Panie Robercie w dniu wydania opinii nie była biegłą, osobiście to sprawdziłem w ewidencji biegłych SO

      • Julia pisze:

        A teraz już jest ?
        Skąd w ogóle sąd wziął tą osobę? Przecież skas tą osobę z imienia i nazwiska musiał wziąć.

        • Stanisław pisze:

          Pani Julia była biegłą w przeszłości

          • Julia pisze:

            Może nie mieć żadnych, gdyż sąd wybrał zwyczajnie specjalistę w tej dziedzinie.
            Wg mnie nie musi być biegłą, wystarczy że jest niezależna z udowodniona wiedzą w której orzeka.

  7. Stanisław pisze:

    Pani Julio,przypadek szczególny nie posiada żadnej wiedzy specjalistycznej : praktycznej i teoretycznej udokumentowanej by wydawać opinie z zakresu obniżania wartości nieruchomosci

  8. Robert pisze:

    Wobec jaki powodów powołał tą osobę, a nie biegłą z listy oficjalnej Sądu ?
    Przecież muszą być jakieś przesłanki czym się kierował ?

    • Stanisław pisze:

      Nie wiem, podejrzewam że w latach przed 2014r była czynna biegła sądową i chyba to zdecydowało.

  9. Robert pisze:

    Jest to dla mnie dziwne. Ja bym z tą sprawą poszedł do Prezesa Sądu, albowiem są to kwestie proceduralne.

    • Stanisław pisze:

      Bardzo dziękuję Panie Robercie, o wyniku spotkania odwrotnie poinformuje, pozdrawiam Stanisław

  10. maria pisze:

    Jak pamiętam to biegłym w sprawie może być każdy biegły, dr nauk, profesor, instytut naukowy, uczelnia a nie tylko biegły z listy sądowej, zwłaszcza, że nie uwzględnia ona wszystkich możliwych specjalności. Sąd zleca wykonanie opinii a zanim wyda postanowienie o przyjęciu jej jako dowodu wzywa biegłego na rozprawę, dokonuje zaprzysiężenia i już jest biegłym zaprzysiężonym.

  11. Magdalena pisze:

    Dzień dobry,
    nie jestem prawnikiem, a kompletnym laikiem. Służebność przesyłu do niedawna była dla mnie „chińskim zaklęciem”, aż do teraz, kiedy zostałam ofiarą sporu pomiędzy PGE Dystrybucja a Urzędem Gminy.
    Jestem właścicielem działki budowlanej i obecnie domu, który kończę budować. Droga przy której znajduje się działka jest drogą gminną powstałą w wyniku zrzeczenia się na rzecz gminy kawałków działek kilku właścicieli. Do kwietnia 2018 roku PGE i gmina miały porozumienie w sprawie służebności przesyłu, więc nie było problemu z podłączeniem sie do sieci dystrybucyjnej. Obecnie PGE Dystrybucja zmieniła tekst służebności, który według Pana Burmistrza jest sprzeczny z prawem. Postanowił, że nie zgadza się na żadne podłączenia nowych odbiorców. Skutkiem tego jest wiele pokrzywdzonych osób, które prawdopodobnie zostaną bez prądu na zimę, bez możliwości ogrzewania nowych budynków. Po wielokrotnych rozmowach z obiema stronami sytuacja wygląda na patową. Każda ze stron stoi przy swoim, a nas mieszkańców odsyła do Sądu.
    Ponieważ, ani Urząd Gminy , ani PGE nie chce nas poinformować o co konkretnie jest spór, śmiem twierdzić, że chodzi o pieniądze. Po przeczytaniu kilku artykułów na Pana blogu skłaniam się do wniosku, że walczą między sobą o określenie wartości służebności przesyłu. W związku z tą sytuacją mam pytanie, czy są jakieś ograniczenia prawne co do czasu przyłączenia budynku do sieci? Czy istnieje jakiś określony termin, w którym obie strony muszą dojść do porozumienia? Czy będziemy czekać na przyłączenie latami??? Obecnie W PGE Dystrybucja otrzymałam informację, że termin określony w umowie o przyłączenie do sieci dystrybucyjnej jest orientacyjny i ich nie obowiązuje w przypadku od nich nie zależnych, czyli w tym przypadku obciążają gminę za utrudnianie wykonania przyłącza. Czy jest jakieś wyjście tej sytuacji?
    Byłabym wdzięczna za odpowiedź.
    Pozdrawiam serdecznie

  12. Magdalena pisze:

    Dzień dobry,
    nie jestem prawnikiem, a kompletnym laikiem. Służebność przesyłu do niedawna była dla mnie \”chińskim zaklęciem\”, aż do teraz, kiedy zostałam ofiarą sporu pomiędzy PGE Dystrybucja a Urzędem Gminy.
    Jestem właścicielem działki budowlanej i obecnie domu, który kończę budować. Droga przy której znajduje się działka jest drogą gminną powstałą w wyniku zrzeczenia się na rzecz gminy kawałków działek kilku właścicieli. Do kwietnia 2018 roku PGE i gmina miały porozumienie w sprawie służebności przesyłu, więc nie było problemu z podłączeniem sie do sieci dystrybucyjnej. Obecnie PGE Dystrybucja zmieniła tekst służebności, który według Pana Burmistrza jest sprzeczny z prawem. Postanowił, że nie zgadza się na żadne podłączenia nowych odbiorców. Skutkiem tego jest wiele pokrzywdzonych osób, które prawdopodobnie zostaną bez prądu na zimę, bez możliwości ogrzewania nowych budynków. Po wielokrotnych rozmowach z obiema stronami sytuacja wygląda na patową. Każda ze stron stoi przy swoim, a nas mieszkańców odsyła do Sądu.
    Ponieważ, ani Urząd Gminy , ani PGE nie chce nas poinformować o co konkretnie jest spór, śmiem twierdzić, że chodzi o pieniądze. Po przeczytaniu kilku artykułów na Pana blogu skłaniam się do wniosku, że walczą między sobą o określenie wartości służebności przesyłu. W związku z tą sytuacją mam pytanie, czy są jakieś ograniczenia prawne co do czasu przyłączenia budynku do sieci? Czy istnieje jakiś określony termin, w którym obie strony muszą dojść do porozumienia? Czy będziemy czekać na przyłączenie latami??? Obecnie W PGE Dystrybucja otrzymałam informację, że termin określony w umowie o przyłączenie do sieci dystrybucyjnej jest orientacyjny i ich nie obowiązuje w przypadku od nich nie zależnych, czyli w tym przypadku obciążają gminę za utrudnianie wykonania przyłącza. Czy jest jakieś wyjście tej sytuacji?
    Byłabym wdzięczna za odpowiedź.
    Pozdrawiam serdecznie

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *