Za okres przed zasiedzeniem wynagrodzenie nie przysługuje – słów kilka o uchwale III CZP 77/16

Dziś po raz kolejny napiszę o bezumownym korzystaniu z nieruchomości, a to z uwagi na wydanie przez Sąd Najwyższy 30 listopada 2016 r. uchwały w sprawie III CZP 77/16, której uzasadnienie właśnie opublikowano.

Teza uchwały brzmi następująco:

Właścicielowi nieruchomości obciążonej wskutek zasiedzenia służebnością przesyłu nie przysługuje roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z tej nieruchomości za okres poprzedzający zasiedzenie.

Orzeczenie to zostało wydane w odpowiedzi na pytanie prawne skierowane przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu w sprawie o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości przez przedsiębiorcę przesyłowego za okres do dnia zasiedzenia służebności.

Istota uchwały sprowadza się do potwierdzenia, że z momentem zasiedzenia służebności przesyłu (albo podobnej służebności gruntowej) wygasają roszczenia właściciela nieruchomości, w tym o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości, także za czas poprzedzający upływ terminu zasiedzenia.

W uzasadnieniu uchwały przedstawiono pokrótce stanowisko Sądu Apelacyjnego, który wskazał na kilka argumentów przemawiających za uwzględnieniem roszczenia o zapłatę. Sąd zwrócił uwagę, że zgodnie z uchwałą III CZP 19/06, właścicielowi gruntu zajętego pod drogę publiczną, a następnie skomunalizowanego na podstawie stosownej ustawy, przysługuje wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z jego nieruchomości za okres poprzedzający komunalizację.

Podkreślił też, że roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy ma charakter samodzielny, niezależny od roszczeń chroniących własność. Utrata własności rzeczy nie powoduje więc utraty możliwości żądania wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy w okresie, w którym właścicielowi prawo to przysługiwało.

Sąd Najwyższy nie uznał tych argumentów jako przekonujące i uznał, że zasiedzenie powoduje wygaśnięcie roszczeń o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy także w przeszłości.

Treść uchwały nie stanowiła dla mnie zaskoczenia, gdyż taki pogląd był dotąd jednolicie wyrażany w orzecznictwie Sądu Najwyższego (np. w sprawach II CSK 258/11 i III CZP 7/11). W uzasadnieniu uchwały podkreślono porządkującą funkcję zasiedzenia. Wskazano, że przyznanie właścicielowi prawa do dochodzenia roszczeń za okres wcześniejszy godziłoby w ład, porządek i stabilizację sytuacji prawnej, niwecząc tym samym cel instytucji zasiedzenia.

Sąd Najwyższy wskazał także na różnice pomiędzy nacjonalizacją (komunalizacją) mienia, a zasiedzeniem, które co do zasady jest wynikiem biernej postawy właściciela i stanowi dla niego swoistą sankcję za nie dochodzenie roszczeń przed sądem. Właściciele gruntów znacjonalizowanych byli, w ocenie Sądu, w innej sytuacji.

Jak wyżej napisałem, takie stanowisko Sądu Najwyższego nie było zaskoczeniem, aczkolwiek w sprawie jest jeden ciekawy aspekt. Chodzi o sytuację byłego właściciela nieruchomości, któremu przysługuje roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy w okresie kiedy był właścicielem.

Powstaje pytanie, czy taka osoba może samodzielnie chronić swoje roszczenie przed skutkami zasiedzenia. Z uwagi na utratę własności nie może wytoczyć powództwa negatoryjnego, podobnie nie jest legitymowana czynnie w sprawie o ustanowienie służebności przesyłu. Może oczywiście wytoczyć powództwo o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie, z tym jednak zastrzeżeniem, że taka czynność nie przerywa biegu zasiedzenia służebności (szerzej na ten temat pisałem we wpisie o uchwale III CZP 45/14).

Wydaje się, że samodzielnie były właściciel nieruchomości nie jest w stanie przeciwdziałać wygaśnięciu jego roszczenia na skutek zasiedzenia służebności.

Być może jednak nie dostrzegam rozwiązania, które Wy widzicie?

Piotr Zamroch

Specjalizuję się w prawnych aspektach budowy, konserwacji i remontów urządzeń przesyłowych każdego rodzaju, na etapach ich prawnej lokalizacji, pozyskiwania praw do nieruchomości w trybie dobrowolnym i przymusowym oraz określania wartości wynagrodzeń i odszkodowań związanych z ograniczeniem prawa własności.

Podobne artykuły

Komentarz do tego wpisu post

  1. Bartosz pisze:

    Szanowny Panie Mecenasie,

    wprost doskonały wpis i bardzo interesujące rozważania. Faktycznie mamy tutaj do czynienia – prima facie – z pewnym patem, albowiem wszystkie roszczenia, które mogłyby przerwać bieg zasiedzenia służebności, przysługują wyłącznie właścicielowi nieruchomości, tj.:

    – roszczenie o usunięcie urządzeń (art. 222 par. 2 kc),
    – roszczenie o zmianę treści służebności (art. 291 kc), względnie roszczenie o stwierdzenie jej wygaśnięcia (art. 293 par. 1 kc) – pytanie czy przerywają? W mojej ocenie tak, skoro są wymierzone jednoznacznie w posiadanie uprawnionego z tytułu służebności;
    – roszczenie o ustanowienie służebności przesyłu (art. 305 [1]).

    Pozostaje zastanowić nad czymś, co nie było – proszę mnie sprostować jeśli się mylę – przedmiotem dotychczasowych rozważań judykatury. Roszczenie o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym odpada od razu – przysługuje bowiem w tym przypadku właścicielowi, a ponadto przed zasiedzeniem przedsiębiorstwo energetyczne nie jest przecież najczęściej ujawnione w dziale III KW. Jedyne roszczenie jakie przychodzi mi do głowy, to takie ukute na podstawie art. 189 kpc. W kontekście zasiedzenia prawa własności nieruchomości jednolicie przyjmuje się, że bieg zasiedzenia przerywa roszczenie z art. 10 ukwh, jako zmierzające przeciwko nieuprawnionemu posiadaczowi nieruchomości, który z jakiś względów został wadliwie ujawniony w treści księgi wieczystej – nota bene często ma to miejsce w sprawach błędnie znacjonalizowanych lub skomunalizowanych nieruchomości. Z kolei takie roszczenie wyprzedza roszczenie o ustalenie z art. 189 kpc, tj. konsumuje możliwość wystąpienia z nim. W analizowanym przypadku roszczenie z art. 10 ukwh nie przysługuje byłemu właścicielowi nieruchomości, skoro z chwilą zbycia prawa własności traci on legitymację procesową czynną do wystąpienia z nim. Jednakże taka sytuacja nie zachodzi w przypadku roszczenia z art. 189 kpc, które uzależnione jest tylko i wyłącznie od wykazania – jakże trudnego – interesu prawnego. Pojęcie to jest niejednolicie wykładane i często służy – w mojej ocenie – wyłącznie oddaleniu powództwa przez sąd orzekający z uwagi na brak wykazania tej przesłanki. Przy czym sądy stosują tutaj najczęściej dowolne uznanie. Są to czysto teoretyczne rozważania, ale zastanawiam się, czy roszczenie byłego właściciela nieruchomości o stwierdzenie, że w okresie x – y przedsiębiorstwo energetyczne było zobowiązane wobec niego usunąć urządzenia, albo nie zasiedziało służebności, może być uznane za czynność wymierzoną w posiadanie służebności prowadzące do jej zasiedzenia – jako roszczenie zbliżone konstrukcyjnie zbliżone w skutkach do roszczenia o uzgodnienie treści księgi wieczystej z art. 10 ukwh, którego beneficjentem byłby również aktualny właściciel nieruchomości. Były właściciel mógłby podnosić, że ma interesu w wystąpieniu z roszczeniem, albowiem służy to ochronie jego roszczenia o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości, co wpisuje się w funkcję akcji przewidzianej art. 189 kpc. Roszczenie z tego artykułu ma przecież służyć rozwiązaniu tych sytuacji, kiedy powód nie może już na inne podstawie prawnej uzyskać ochrony. Z tej perspektywy tylko na marginesie tych rozważań pozwolę sobie na uwagę, że jest mi znane postępowanie o stwierdzenie zasiedzenia służebności, w którym właściciel nieruchomości w toku procesu zbył prawo własności nieruchomości, „mając” jednocześnie wytoczone przez siebie powództwo o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości (sprawa zawieszona). O dziwo pełnomocnik właściciela wniósł o zwolnienie tego uczestnika o udziału w sprawie – błędnie skoro nadal ma on oczywisty interes pozwalający na udział w tej sprawie – od jej wyniku zależy przecież w 100% powodzenie jego roszczenia w sprawie o zapłatę wynagrodzenia. Sąd ostatecznie podzielił to drugie zapatrywanie, które zaprezentował – drugie o dziwo – pełnomocnik przedsiębiorstwa energetycznego. Ten casus myślę, że ukazuje w pełni na czym polega problem komentowanego przez Pana Mecenasa zagadnienia.

    łączę wyrazy szacunku i pozdrawiam serdecznie

    dziękując za, jak zwykle, inspirujące wpisy

  2. Marek pisze:

    Witam Szanownych Państwa
    Proszę o wyjaśnienie.
    Inwestor planuje budowę linii napowietrznej 2 x 400 KV która ma przebiegać przez moją nieruchomość. W czasie konsultacji społecznych przedstawiciele inwestora informują, iż właścicielom nieruchomości będą wypłacane odszkodowania „jednorazowe” za obniżenie wartości nieruchomości, po wycenie biegłego rzeczoznawcy. Jeżeli ktoś nie zgodzi się na wypłatę odszkodowania i na lokację pasa technologicznego na swojej nieruchomości, właściwy starosta wyda w drodze decyzji wyda „zezwolenie na zakładanie przewodów elektrycznych” .
    1. Czy właścicielom nieruchomości powinno przysługiwać wynagrodzenie za obniżenie wartości nieruchomości oraz opłata za służebność przesyłu czy powinna być to jednorazowa rekompensata jak twierdzi inwestor?
    2. Czy można żądać od inwestora okresowego świadczenia pieniężnego za linie energetyczną na swojej nieruchomości?
    3. Jakie są konsekwencje braku zgody właściciela nieruchomości na budowę lini 400 kv na jego dzialce?
    Z góry dziekuję za odpowiedź

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Marku,
      odpowiadając na Pańskie pytania:

      1. Czy właścicielom nieruchomości powinno przysługiwać wynagrodzenie za obniżenie wartości nieruchomości oraz opłata za służebność przesyłu czy powinna być to jednorazowa rekompensata jak twierdzi inwestor?

      Dla linii 400kV są wypracowane i wymagane przez PSE jednolite zasady – jeżeli udostępni Pan swoją nieruchomość dobrowolnie, zostanie zawarta umowa o ustanowienie służebności przesyłu za jednorazowym wynagrodzeniem, które będzie uwzględniało obniżenie wartości nieruchomości, wynagrodzenie to powinno tak być skalkulowane, by jednocześnie zaspokoić roszczenia związane z obniżeniem wartości nieruchomości na skutek lokalizacji urządzenia w planie miejscowym (art. 36 UPZP) – to wynika z projektu umowy, który najpewniej Panu przedłożono. Jest to jednorazowe wynagrodzenie, innego nie będzie, a i prawdę mówiąc nie ma podstaw prawnych dla innego wynagrodzenia, jeżeli jego zakresem zostaną objęte elementy, które wymieniłem.

      2. Czy można żądać od inwestora okresowego świadczenia pieniężnego za linie energetyczną na swojej nieruchomości?

      Jeżeli zostanie Panu wypłacone jednorazowe wynagrodzenie za ustanowienie służebności przesyłu nie ma podstaw dla żądania wynagrodzenia okresowego – prawo nie zakazuje umawiania się na wynagrodzenie okresowe za ustanowienie służebności, z tym że w orzecznictwie jest silna presja na rozliczanie tego jednorazowo, dodatkowo wynagrodzenie płatne okresowo może być mało atrakcyjne, jeżeli chodzi o kwotę, bo jest obliczane w stosunku do wartości świadczenia jednorazowego i na jego podstawie, a nie na podstawie czynszów najmu albo dzierżawy.

      3. Jakie są konsekwencje braku zgody właściciela nieruchomości na budowę lini 400 kv na jego dzialce?

      Konsekwencje już Pan wskazał – ograniczenie własności mocą decyzji administracyjnej wydanej na podstawie przepisów ugn albo przepisów specustawy.

  3. Alina pisze:

    Jestem właścicielką dwóch działek po których przebiegają linie napowietrzne 15kv a dwoma stanowiskami słupowymi została wybudowana w roku 1978,oraz linia 110kv została wybudowana w roku 1957,ale obie te działki do roku 2000 stanowiły własność Skarbu Państwa .W roku 2000 kupiłam te działki,napisałam do zakładu energetycznego wezwanie do umownego ustanowienia służebności przesyłu,lecz oni twierdzą ,że doszło do sasiedzenia ,jest to możliwe że sasiedzenie przeszło na mnie i niema podstawy do wynagrodzenia

  4. Jadwiga pisze:

    Witam. Czytając ten blog bardzo interesujący zresztą myślę ze walka z Zakładami energetycznymi przypomina walkę z wiatrakami i chyba zwykły człowiek nie ma z nimi szans na wygranie . Sama jestem właścicielką działki 68 a tak zwanej komercyjnej w Krakowie przy głównej ulicy wylotowej z miasta gdzie jak grzyby po deszczu wyrastają bogate salony samochodowe i inne ekskluzywne budynki firmowe . Niestety moja ” komercyjna działka jest udekorowana liniami energetycznymi / 2 x wysokie napięcie -metalowe wielkie kratownice i 1 x SN oraz 1 NN/ dodatkowo jedna linia WN przechodzi nad domem mieszkalnym . Linie powstały w latach 60 i 70 ubiegłego wieku , wiec z tego co przeczytałam uległo zasiedzeniu a sprawdzając w Księgach Wieczystych żadnych wpisów na ten temat nie ma . Działka ta jest własnoscią mojej rodziny od pokoleń i podatek gruntowy był zawsze płacony przez właścicieli . CZy mam jekieś szanse walczyć o słuzebnosc przesyłu . ?? Czy dzałka jesli uległo zasiedzeniu to przechodzi na własnosć Zakładów Energetycznych ? Proszę podpowiedzeć co mam robić i od czego zaczać.

  5. Jadwiga pisze:

    Witam. Czytając ten blog bardzo interesujący zresztą myślę ze walka z Zakładami energetycznymi przypomina walkę z wiatrakami i chyba zwykły człowiek nie ma z nimi szans na wygranie . Sama jestem właścicielką działki 68 a tak zwanej komercyjnej w Krakowie przy głównej ulicy wylotowej z miasta gdzie jak grzyby po deszczu wyrastają bogate salony samochodowe i inne ekskluzywne budynki firmowe . Niestety moja \” komercyjna działka jest udekorowana liniami energetycznymi / 2 x wysokie napięcie -metalowe wielkie kratownice i 1 x SN oraz 1 NN/ dodatkowo jedna linia WN przechodzi nad domem mieszkalnym . Linie powstały w latach 60 i 70 ubiegłego wieku , wiec z tego co przeczytałam uległo zasiedzeniu a sprawdzając w Księgach Wieczystych żadnych wpisów na ten temat nie ma . Działka ta jest własnoscią mojej rodziny od pokoleń i podatek gruntowy był zawsze płacony przez właścicieli . CZy mam jekieś szanse walczyć o słuzebnosc przesyłu . ?? Czy dzałka jesli uległo zasiedzeniu to przechodzi na własnosć Zakładów Energetycznych ? Proszę podpowiedzeć co mam robić i od czego zaczać.

  6. IRQ pisze:

    Dzień dobry

    Na kanwie tego wpisu pojawił się u mnie podobny problem
    Pozew wniesiony 05.05.2011 z tytułu bezumownego korzystania za lata 2006 i 2007. W toku innego procesu sąd stwierdził, że do zasiedzenia doszło 20.05.2011 – tym samym już po dacie wniesienia pozwu.
    Czy zatem również w tej sprawie sąd powinien na kanwie tego wyroku oddalić powództwo ?
    Gdyby pozew wniesiony był po dacie zasiedzenia i obejmował roszczenia przed tą datą, to sprawa jest oczywista ale w tym przypadku pozew wniesiony był przed zasiedzeniem. Gdyby przyjąć również tutaj taką koncepcję, to de facto sąd prowadząc proces przez kilkanaście lat mógłby zawsze doprowadzić do tego, że powództwo o bezumowne korzystanie zostało by oddalone, gdyż w toku procesu doszło do zasiedzenia

    Proszę o Pana opinię

    • Piotr Zamroch pisze:

      Dzień dobry,
      wytoczenie powództwa o zapłatą wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości nie przerywa biegu zasiedzenia służebności, zatem może on upłynąć w toku tego procesu. Skutek w postaci zasiedzenia służebności powoduje konieczność oddalenia powództwa o zapłatę wynagrodzenia zarówno za okres przed upływem zasiedzenia, jak i po nim.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *