Wynagrodzenie za ustanowienie służebności przesyłu jest frazą, która cieszy się niezmienną popularnością w wyszukiwarkach internetowych, co umiejętnie podsycają osoby pośredniczące w dochodzeniu tych świadczeń. Ostatnio przeczytałem na wykop.pl, jak łatwo obliczyć to wynagrodzenie, a podstawienie wielkości do wzoru nie pozostawiało wątpliwości, że setki tysięcy złotych są po prostu na wyciągnięcie ręki – nawet na gruntach rolnych. Sąd Najwyższy chyba jednak Wykopu nie czyta i nie wie, że trzeba przyjąć stawki dzierżawy, co więcej nie niższe niż 4 zł za metr roli miesięcznie 🙂 A jak to wygląda to w praktyce?
Służebność przesyłu to świetny przykład instytucji prawnej, dla której stosowania bardzo istotne jest orzecznictwo. Przepisy zawarte w Kodeksie cywilnym są zdawkowe, a odesłanie do odpowiedniego (czyli jakiego?) stosowania przepisów o służebnościach gruntowych, jeszcze bardziej pogłębia trudności interpretacyjne. Jak wiesz, orzecznictwo w skali kraju generalnie powinna cechować pewna spójność, co w sposób oczywisty przekłada się na pewność prawa. Dla osiągnięcia spójności konieczna jest dostępność – swobodny przepływ argumentacji prawnej zawartej w orzeczeniach sądów. Oczywiście najlepszym medium dla takiego przepływu jest Internet. Jak zatem wygląda ta sytuacja dla urządzeń przesyłowych i spraw z
W Sejmie opracowywana jest zmiana Kodeksu cywilnego w zakresie przepisów regulujących status urządzeń przesyłowych oraz służebność przesyłu. W projekcie ustawy znalazł się zapis regulujący zasiedzenie służebności przesyłu: Art. 3. Do zasiedzenia służebności przesyłu wlicza się okres posiadania służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu istniejący przed wejściem w życie ustawy z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 116, poz. 731), jednakże nie więcej niż o połowę czasu wymaganego do zasiedzenia. To juz druga próba nowelizacji tych przepisów po ich wprowadzeniu
Związki mojej kancelarii z energetyką to nie tylko ten blog. Jako pierwszy problematyką prawną wytwarzania i dystrybucji energii zajmował się mój wspólnik, Karol Sienkiewicz (obecnie skoncentrował się na dochodzeniu wierzytelności i prowadzi o tym popularnego bloga.) Karol jest pasjonatem historii gospodarczej, a przed laty został członkiem Polskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Muzeum Energetyki, jakie działa przy Elektrowni Łaziska. Zachęcam Cię do odwiedzin w Muzeum zwłaszcza, że możesz to zrobić nie wstając z fotela na stronie www.muzeumenergetyki.pl. Niedawno Karol podarował Muzeum wybity w latach 80. medal z okazji 80-lecia krakowskiej energetyki, a dzisiaj
Przeczytałem dziś ciekawy wywiad, w którym adwokat (dobrze znający tematykę urządzeń przesyłowych) krytycznie odniósł się do naprawiania przez Sąd Najwyższy rzeczywistości poprzez wydawanie wyroków odpowiadających potrzebom praktyki, a sprzecznych z dosłownym brzmieniem przepisów. Odnosząc sie do tej opinii, zacytuję Lecha Wałęsę – jestem za, a nawet przeciw. Popieram dlatego, że prawo powinno być pewne, a prawnik nie znający dziesiątek orzeczeń Sądu Najwyższego, po przeczytaniu przepisu i komentarza, powinien móc doradzić klientowi, jak skutecznie prowadzić sprawę. Obecnie rzeczywiście dosłowna treść niektórych przepisów pozostaje w jednoznacznej sprzeczności z orzecznictwem np. odnośnie zasiedzenia