Garść orzeczeń

Nie co dzień wydawane są orzeczenia, które budzą takie emocje jak w sprawie III CZP 18/13 czy III CZP 87/13. Dziś właśnie chciałbym Ci przybliżyć trzy orzeczenia, które nie wnoszą wiele nowego, ale żal też zostawić je bez słowa komentarza.

Postanowienie w sprawie IV CSK 672/12 potwierdza możliwość posiadania służebności gruntowej przez Skarb Państwa przed 1 lutego 1989 r., wskazuje też na przydatność dla udowodnienia przejścia posiadania służebności decyzji wojewody wydawanej na podstawie przepisu art. art. 2 ust. 3 ustawy z 29 września 1990 r.

Warto zwrócić uwagę na datę rozpoczęcia posiadania służebności przez przedsiębiorstwo państwowe – została przyjęta na 1 lutego 1989 r., tak jak w postanowieniu III CZP 93/11. Jest też odmienna linia orzecznicza, która nakazuje liczyć posiadanie przedsiębiorstwa od chwili uwłaszczenia na urządzeniach przesyłowych (np. I CSK 256/12).

Postanowienie w sprawie V CSK 421/12 dotyczy przede wszystkim udziału przedstawiciela Skarbu Państwa w sprawie z wniosku o zasiedzenie służebności przed 1 lutego 1989 r. Brak jego udziału nie powoduje nieważności postępowania, jednak jest ważnym uchybieniem – dlatego Sąd Najwyższy przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

Warto zwrócić uwagę na ważną kwestię poruszoną na końcu uzasadnienia – zasiedzenie nie może dotyczyć służebności polegającej na obowiązku powstrzymywania się od określonych działań, może być bowiem zasiedziana jedynie w takim zakresie w jakim faktycznie występowało posiadanie tej służebności.

Postanowienie w sprawie V CSK 321/12, którego uzasadnienie zostało niedawno opublikowane skupia się na kwestii tzw. przedsiębiorstwa władnącego. W ocenie Sądu, nie trzeba poszukiwać nieruchomości władnącej, a należy badać: „funkcjonalny związek urządzeń przesyłowych z siecią przesyłową, wchodzącą w skład przedsiębiorstwa, a tym samym z nieruchomością wchodzącą również w skład przedsiębiorstwa”.

Wszystkie orzeczenia znajdziesz w Bazie wiedzy.

Piotr Zamroch

Specjalizuję się w prawnych aspektach budowy, konserwacji i remontów urządzeń przesyłowych każdego rodzaju, na etapach ich prawnej lokalizacji, pozyskiwania praw do nieruchomości w trybie dobrowolnym i przymusowym oraz określania wartości wynagrodzeń i odszkodowań związanych z ograniczeniem prawa własności.

Podobne artykuły

  1. Ilona pisze:

    znalazłam też coś takiego-cytat- „Wystarczy, że przedsiębiorstwo udowodni istnienie sieci przesyłowej na działce, by mogło uzyskać zasiedzenie służebności.

    Nie musi przedstawiać konkretnej nieruchomości władnącej, np. stacji zasilania (tzw. GPZ). Dotyczy to także starych posadowień, do których stosowane są przepisy o służebności gruntowej. To sedno wyroku Sądu Najwyższego (sygnatura akt V CSK 129/12).”

  2. Katarzyna pisze:

    Panie Piotrze, mam ważne pytanie które trudno przypasować do jakiegokolwiek wpisu więc zapytam tutaj. Chodzi mi o właściwość sądów (chyba tak to się nazywa). Nie do końca rozumiem jak to z tym jest. Czy jeśli mam sprawę o służebność, na kwotę znacznie przekraczającą 50 tys. to mogę sama zdecydować czy złożyć wniosek w sądzie rejonowym (bo służebności generalnie idą do rejonowego) czy też od razu do okręgowego (bo przedmiot sporu przekracza 50 tys.)…?
    Co by Pan radził zrobić zakładając, ze wolałabym jednak, z pewnych powodów, sąd okręgowy. Czy jest ryzyko, że okręgowy przekaże sprawę do rejonowego czego wolałabym uniknąć?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Kasiu,
      w sprawie o ustanowienie służebności przesyłu wyłącznie właściwe są sądy rejonowe, bez względu na wartość przedmiotu sporu.

  3. Agnieszka pisze:

    Panie Piotrze,
    Bardzo zainteresowało mnie postanowienie V CSK 421/12 i oczywiście fragment, na który zwrócił Pan uwagę.
    Dokładnie SN stwierdza: „słuszna jest uwaga Sądu [niższej instancji], iż o zasiedzeniu służebności może być mowa tylko w granicach faktycznego jej posiadania, a tym samym postępowanie to nie może obejmować innych, zgłoszonych we wniosku żądań”. Dobitniej jeszcze wyraził się sąd niższej instancji: „nie sposób uwzględnić wniosku o stwierdzenie zasiedzenia służebności przesyłu, który ma polegać na zakazach i powstrzymywaniu się od określonych działań.”
    Nie jestem pewna, jak to należy rozumieć. Czy to znaczy, że można zasiedzieć tylko „czynną część” służebności gruntowej o treści służebności przesyłu? a ograniczenia uprawnień właściciela nieruchomości obciążonej nie wchodzą w zakres zasiedzenia?
    To jednak brzmi zbyt pięknie, bo oznaczałoby w konsekwencji, że w sytuacji, gdy ZE zasiedział prawo do korzystania z nieruchomości na potrzeby swoich urządzeń, jeszcze nie wszystko stracone.
    Czy może Pan podać przykłady? o jakie zakazy i ograniczenia uprawnień właściciela nieruchomości może tu chodzić?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Agnieszko,
      to bardzo ważna kwestia i przyznam, że sam zastanawiam się nad skutkami zasiedzenia tylko czynnej służebności. Nie może być wątpliwości, iż służebność przesyłu (jak i gruntowa o tej treści) składa się ze strony czynnej, jak i z biernej, czyli znoszenia przez właściciela ograniczeń w korzystaniu z nieruchomości.
      Wynagrodzenie za służebność składa się co do zasady z wynagrodzenia właściwego, czyli za prawo przedsiębiorcy do podejmowania działań na nieruchomości (i to jest nabyte przez zasiedzenie) oraz z odszkodowania za obniżenie wartości nieruchomości, jak i za inne szkody związane z lokalizacją, posadowieniem oraz korzystaniem z urządzeń (za wyjątkiem nabycia nieruchomości zabudowanej urządzeniami).
      Właśnie odnośnie tego drugiego elementu mam wątpliwość – jeżeli właścicielowi przysługuje roszczenie odszkodowawcze, a zgodnie z uchwałą III CZP 43/11 ie mógł go dochodzić albowiem przysługiwało mu roszczenie negatoryjne albo o ustanowienie służebności przesyłu, to z chwilą nabycia służebności przez zasiedzenie teoretycznie powinna odpaść przesłanka blokująca możliwość samodzielnego dochodzenia przedmiotowego odszkodowania, albowiem z uwagi na zasiedzenie nie będzie właścicielowi przysługiwało skuteczne roszczenie o usunięcie urządzeń ani o ustanowienie służebności.
      Podsumowując podzielam Pani wątpliwości odnośnie słuszności twierdzenia Sądu Najwyższego, iż zasiedzenie pozbawia wszelkich roszczeń – bo pozbawia tych roszczeń tylko odnośnie czynnej strony służebności przesyłu. Ograniczenia dla właściciela, niewątpliwie wpływające na wysokość wynagrodzenia pozostają poza zakresem treściowym służebności nabytej przez zasiedzenie.
      Kwestią wymagającą rozstrzygnięcia jest tryb dochodzenia tych roszczeń oraz kwestia ich przedawnienia.

  4. Adam pisze:

    Panie Piotrze,
    mam dwa pytania odnośnie prawa zasiedzenia służebności przesyłu.
    W 2004 roku zakupiłem nieruchomość przez którą przebiega linia niskiego napięcia.
    W miejscu gdzie przebiega linia ma powstać ośrodek wypoczynkowy. Poprosiłem właściciela linii o usunięcie/przesunięcie linii lub wypłacanie określonej kwoty (w zł za dobę) za brak możliwości wykorzystania mojej nieruchomości zgodnie z moją wolą.
    Otrzymałem informację, że dystrybutorowi energii przysługuje prawo do zasiedzenia służebności przesyłu (budowa linii w 1961 roku, remont w 1980) oraz istnieje brak podstaw do wypłat wynagrodzenia oraz przebudowy linii na koszt operatora. Zostałem poinformowany o możliwości zmiany lokalizacji kolidującego odcinka na mój koszt oraz że przebiegająca linia jest równocześnie przyłączem (to jest prawdą ale tylko dla odcinka biegnącego do mojego domu).
    Rozumiem, że zasiedzenie może wystąpić.
    Nie posiadam żadnych dokumentów/umów świadczących o tym, że operator może korzystać z mojej nieruchomości.
    Czy dopuszczalne jest aby właściciel nieruchomości nie dowiedział się, że utracił prawo do władania swoją własnością?
    Próbuję właśnie odszukać informacji, że zasiedzenie nie wymaga jakiegokolwiek udokumentowania i czy w takim przypadku zasiedzenie (zakładam, że nastąpiło) faktycznie uniemożliwia mi budowę lub uzyskanie odszkodowania za uniemożliwienie mi rozpoczęcia budowy na działce której jestem właścicielem. I tej informacji nie mogłem odszukać.
    Dla osoby takiej jak ja (brak dokładnej znajomości prawa energetycznego) przy tej sprawie ważnym wydaje się również taki temat: jeśli operator stwierdza, że przysługuje mu prawo do zasiedzenia służebności przesyłu czy nie powinien zaproponować podpisania umowy (skoro taka nie istnieje)?
    Będę wdzięczny za udzielenie odpowiedzi.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Adamie,
      zasiedzenie jest nieodpłatnym sposobem nabycia służebności, co oznacza, że nie trzeba jej już ustanawiać, ani za nią płacić. Takie prawo, takie czasy….
      Ale nie można wykluczyć zmiany w tym zakresie – chodzi o uchwałę, która zapadnie w sprawie III CZP 87/13 oraz orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie p 28/13. Na razie odradzałbym Panu podejmowanie kroków na drodze prawnej dla tak starej linii.

  5. Dariusz pisze:

    Witam,
    mam pytanie czy urządzenia zbudowane na mojej działce w roku 1986 obejmuje okres przedawnienia i nie ma sensu rozpoczynać postępowania?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Dariuszu,
      to pytanie, na które nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi, bo ważne są szczegóły sprawy. Dla takiej linii możliwe jest zasiedzenie wyłącznie w dobrej wierze. Jeżeli zasiedzenia nie ma, może Pan domagać się wynagrodzenia 10 lat wstecz oraz ustanowienia służebności przesyłu.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *