Wynagrodzenie za bezumowne korzystanie

W oczekiwaniu na nadchodzącą powoli wiosnę postanowiłem nieco rozgrzać Cię tematem, który zawsze budzi emocje, czyli sposobem obliczania wynagrodzenia (w tym przypadku za bezumowne korzystanie z nieruchomości).

W ostatnich dniach czytałem sporo orzeczeń sądów powszechnych, w których tematyka służebności przesyłu i bezumownego korzystania z nieruchomości jest stale obecna. Takie orzeczenia posiadają pewną przewagę nad judykatami Sądu Najwyższego – jest w nich szerzej opisany stan faktyczny oraz przeprowadzone dowody, co pozwala lepiej zrozumieć same zasady prawne.

W kolejnych tygodniach przedstawię wybrane wyroki sądów apelacyjnych, a lekturę ich polecam szczególnie osobom podlegającym pod daną apelację, bo wiele poglądów jest w tych sądach utrwalonych, nie zawsze zgodnie z dominującą linią orzeczniczą SN.

DSC04085_0

Powracając do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie, ten temat był przedmiotem wyroku wydanego przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku w sprawie I ACa 107/12.

Sąd wskazał na następujące czynniki decydujące o wysokości wynagrodzenia:
• stopień ograniczenia własności,
• przeznaczenie nieruchomości,
• wartość nieruchomości,
• trwałość ograniczenia własności przez co należy rozumieć przewidywany okres eksploatacji urządzeń.

Przeznaczenie nieruchomości w sposób oczywisty determinuje jej wartość, jednak różnicuje także wielkość obszaru eksploatacji i stopień ograniczenia własności, które są odmiennie ustalane dla gruntów rolnych i przeznaczonych pod zabudowę.

O tym, jak w konkretnej sprawie będą kształtowały się poszczególne wartości i czynniki decydują okoliczności danej sprawy, specyfika urządzeń i samej nieruchomości. Sąd orzekający w sprawie powinien przede wszystkim unikać uogólnień i dokonać precyzyjnych ustaleń faktycznych – jako wzór mógłbym podać uwagi poczynione przez inny sąd – apelacyjny w Warszawie w sprawie I ACa 334/11 (o tym wyroku jeszcze będę pisał).

W omawianym orzeczeniu Sądu Apelacyjnego w Białymstoku została wyrażona jeszcze bardzo ważna zasada odnośnie rozkładu ciężaru dowodu, którą wcześniej sformułował Sąd Najwyższy w wyroku II CSK 444/09.

Jeżeli przedsiębiorca przesyłowy powołuje się na częściowe jedynie ograniczenie własności albo na powinność uwzględnienia długiego okresu korzystania z urządzeń i związany z tym nakaz stosownego obniżenia wynagrodzenia, musi te okoliczności udowodnić. Nie są wystarczające same twierdzenia odnośnie przeciętnego stopnia ograniczenia własności w innych sprawach, czy też ogólne uwagi o żywotności urządzeń.

Piotr Zamroch

Specjalizuję się w prawnych aspektach budowy, konserwacji i remontów urządzeń przesyłowych każdego rodzaju, na etapach ich prawnej lokalizacji, pozyskiwania praw do nieruchomości w trybie dobrowolnym i przymusowym oraz określania wartości wynagrodzeń i odszkodowań związanych z ograniczeniem prawa własności.

Podobne artykuły

  1. agata pisze:

    Szanowny Panie Piotrze,

    na początek pragnę powiedzieć, że jestem pod dużym wrażeniem prowadzonego przez Pana bloga. Od dłuższego czasu myszkuję po internecie w poszukiwaniu informacji w temacie ustanowienia służebności przesyłu, zasad obliczania wynagrodzenia z tego tytułu, jak również z tytułu bezumownego korzystania. Dałam się niestety po drodze naciągnąć na odpłatne udostępnianie 'złotych poradników’, wg których, jak Pan był uprzejmy w jednym z postów napisać, wychodziły nieprawdopodobne sumy liczone w setkach tysięcy złotych (…).
    Po kilkugodzinnej lekturze Pańskiego bloga widzę, że do tematu podejść trzeba jednak trochę inaczej – gwoli wyjaśnienia, we wspomnianych poradnikach mowa była o tym, że w przypadku ograniczonego korzystania z nieruchomości punktem wyjścia do obliczenia służebności jest czynsz dzierżawny, tymczasem widzę, że jednak wartość rynkowa nieruchomości, wielkość powierzchni tzw. pasa eksploatacyjnego oraz stopień ograniczenia własności.
    W temacie obliczenia jednorazowego wynagrodzenia z tytułu służebności przesyłu (to też nowe spojrzenie, wcześniej wyczytałam, że ma to być forma miesięcznej renty dzierżawnej) mam więc już prawie jasność, doprecyzować chciałam jednak krótko dwie kwestie:
    –> dla nieruchomości (grunty rolne), na której przebiega linia SN 20kV Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego (aktualny odpis z gminy) stanowi: „w celu umożliwienia właściwej eksploatacji oraz zapewnienia warunków bezpieczeństwa, ustala się linie rozgraniczające strefę techniczną dla istniejących na terenie obj,etym planem napowietrznych linii elektroenergetycznych SN w odległości po 5 m od osi trasy przebiegu ww. linii”. Czy zapis ten można traktować jako podstawę do przyjęcia w obliczeniach szerokości pasa eksploatacyjnego jako 10 m? Czy też szerokość tego pasa przyjąć należy na podstawie innych dokumentów? Jeśli tak, to jakich?
    –> w ramach poszukiwania bieżącej wartości gruntu sięgnęłam do danych publikowanych na stronach ARiMR (http://www.arimr.gov.pl/dla-beneficjenta/srednie-ceny-gruntow-wg-gus.html). Nieruchomość, o której piszę, leży w województwie dolnośląskim, jednak w niedalekiej odległości (ok. 30 km) od granic z województwem wielkopolskim. Biorąc pod uwagę dość istotne różnice w podawanych cenach gruntów w obu województwach i odczuwalnym na naszym terenie zainteresowaniem nieruchomościami rolnymi, chciałam zapytać, czy na potrzeby wyliczenia służebności można Pana zdaniem przyjąć cenę pośrednią, w znaczeniu pomiędzy stawkami publikowanymi dla obu województw?

    Teraz w odniesieniu do bezumownego korzystania i obliczania wynagrodzenia z tego tytułu. Wątek ten był w ciekawy sposób dyskutowany w ramach postu opublikowanego na blogu 6 grudnia 2012 r. Bardzo trafnie sformułował wtedy pytania, z którymi i ja się borykam, pan Wiktor:

    „Co do wynagrodzenia za służebność przesyłu rozumiem, że można się posłużyć wspomnianym wzorem: obszar x cena rynkowa za m2 działki x współczynnik współkorzystania.
    Jak jednak na tej podstawie określić (szacunkowo) wysokość wynagrodzenia za rok bezumownego korzystania z nieruchomości skoro ów wzór odnosi się do czasu nieokreślonego?
    Czy po prostu w odniesieniu do bezumownego korzystania należałoby się posłużyć inną metodą?”

    a także pani Marta:
    „Jestem właścicielką działki także żywotnie zainteresowaną obliczeniem wynagrodzenia za bk oraz za służebność na przyszłość. Zastosowałam omawiany wzór i wyszła mi jakaś kwota. Panie Piotrze, co to jest za kwota? Czy jest to opłata roczna? Wydaje się, że nie, bo, tak jak zauważył Pan Wiktor, nigdzie we wzorze nie wystepuje czynnik czasu. Jest to kwota wyliczona na określony moment w czasie, np. „na dziś”, tj. wartość rynkowa działki „na dziś” x obszar pasa eksploatacji x współczynnik współkorzystania.
    Tak jak Pan wspomniał, brak uwzględnienia czynnika czasu jest niedopuszczalnym uproszczeniem i wyliczona kwota nie powinna stanowić należnego wynagrodzenia.
    W takim razie gdzie można znaleźć odpowiednie informacje na temat jak się uwzględnia ten czynnik czasu we wzorze?”

    Zapewne z uwagi na mnogość korespondencji wątek się jednak w tym miejscu urwał, pozostawiając także mnie z pytaniami. Dlatego też, przy okazji postu na temat wynagrodzenia za bezumowne korzystanie, pozwalam sobie powrócić do pytań zawartych we wpisach wskazanych powyżej i poprosić raz jeszcze o wyjaśnienie tej kwestii.
    Rozumiem to tak, że Pana wcześniejsze wyjaśnienia („Gdyby zatem na dziś określić wartość służebności przesyłu za okres 1 roku, następnie odpowiednio ją skorygować dla la poprzednich i przemnożyć przez liczbę lat bezumownego korzystania, otrzyma Pan właściwą kwotę.”) zakładają, że „służebność przesyłu za okres 1 roku” to w istocie to samo, co jednorazowa wartość służebności obliczona dla obecnej wartości nieruchomości, zgadza się? Jak w takim razie obliczyć bezumowne korzystanie za 10 ostatnich lat? Może jako sumę wartości służebności obliczonej dla kolejnych lat posługując się wzorem z jedną zmienną w postaci wartości nieruchomości (przyjmowaną np. w oparciu o wspomniane wcześniej ceny ARiMR)?

    Wdzięczna będę za wyjaśnienia.
    Łączę serdeczne pozdrowienia oraz wyrazy szczerego uznania!

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Agato,
      Jeżeli ma Pani strefy w planie, to należy je przyjąć powołując się na okoliczność, iż plan jest aktem prawa miejscowego, najlepiej też poprosić sąd, żeby wystąpił do gminy o potwierdzenie akceptacji takich zapisów w planie przez tzw. gestora sieci, czyli przedsiębiorcę przesyłowego,
      Na potrzeby wyceny wynagrodzenie za ustanowienie służebności nie są wystarczające dane, o których Pani pisze – oczywiście może Pani to przyjąć do wstępnych szacunków, w sądzie i tak będzie Pani musiała zgłosić wniosek o biegłego rzeczoznawcę majątkowego.
      To co napisałem o wyliczeniu przez biegłego w postępowaniu o służebność wynagrodzenia rocznego nadal podtrzymuję – jeżeli biegły zrobi wycenę wariantową – wynagrodzenie jednorazowe i odrębnie roczne, to uzyskuje Pani podstawę, żeby biegły w procesie o bezumowne korzystanie korygował owe wynagrodzenie roczne dla lat poprzednich. Bezumowne korzystanie to bowiem nic innego niż posiadanie nieruchomości w zakresie odpowiadającym służebności przesyłu bez uregulowania tego stanu w formie umowy.
      Zwracam uwagę – muszą być biegli, bez nich 9 na 10 sądów powództwo oddali, choćby argumentowała Pani obszernie na rzecz zasadności swoich wyliczeń.
      Według mnie wynagrodzenie za bezumowne korzystanie należy liczyć wychodząc od stawki czynszowej (jeżeli chcemy być w zgodzie z Sądem Najwyższym, to owa stawka powinna być wyliczona wychodząc od wartości nieruchomości) następnie stawkę czynszową dla metra korygujemy przez współczynnik ograniczenia własności, gdyż sieć, poza np. naziemnymi rurami, nie wyłącza 100% uprawnień właścicielskich. To wszystko powinno być jeszcze skorygowane o przewidywany okres eksploatacji urządzeń, żeby się nie okazało, że korzystanie przez kilkanaście lat daje wartość większą niż cena nieruchomości. To jest absurd, niestety dopuszczany w naszym orzecznictwie. Obszernie jest to opisane w wyrokach, które powołałem we wpisie.

      • Janina pisze:

        Pani Piotrze dziękuje za wszystkie wskazówki jakie na tym blogu znalazłam. Fakt jest taki działałam sama bez adwokata, w I instancji przegrałam sprawę zasiedzenie. Czytając godzinami Pańskie fachowe rady po kilka razy (wiek) i odpowiedzi które mi Pan udzielał oraz innych użytkowników , skleciłam apelacje do „okręgówki” i efektem jest uchylenie wyroku „rejonówki” ponieważ nie doszło do zasiedzenia. Sprawa dalej się toczy. I teraz pytanie? Sąd zobligował mnie, ponieważ chce powołać rzeczoznawcę, co oczekuje aby było uwzględnione w operacie ? Działka była sprzedana kilka lat temu ja dochodzę zapłaty za bezumowne korzystanie tylko za okres kiedy byłam właścicielka. Myślę również uściślić pozew o odszkodowanie z tytułu straty wartości gruntu. Zastanawia mnie tylko jedno, ja nabyłam działkę jako grunt rolny i byłam właścicielką jak uchwalono MPZP zmieniając go na budowlany, czy mogę się o takie odszkodowanie ubiegać po sprzedaży? Co mam napisać do Sądu, co oczekuje od rzeczoznawcy, aby zostało zawarte w operacie ? Proszę również o odpowiedz tych którzy już przetarli szlaki w tym boju 🙂 Dziękuje za wszelkie sugestie 🙂

        PS „Jeżeli ma Pani strefy w planie, to należy je przyjąć powołując się na okoliczność, iż plan jest aktem prawa miejscowego” – to napiszę bo są takie. Pozwana chce powołać jeszcze jednego rzeczoznawcę od spraw sieci , czy coś koło tego, w planie graficznym do uchwały MPZP jest to pas 15 m dla linii średnio napięciowej. Pozwana twierdzi ze jest to pas tylko 4 m.

        • GRAZYNA pisze:

          Pani Janino z doświadczenia z moimi sprawami / są w toku / podpowiadam, że:
          skoro są strefy w MPZP, to nie musi Pani wnioskować o powołanie biegłego z zakresu danej sieci tylko od razu biegłego z zakresu szacowania nieruchomości na okoliczność ustalenia wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości za okres od kiedy jest Pani właścicielką / nie dalej jak za 10 lat / , no chyba, że ma Pani cesję poprzedniego właściciela.
          Ode mnie sad nie oczekiwał co ma być w operacie, później robiłam zarzuty. Operatorzy zwykle zaniżają szerokości pasa, a biegli z zakresu energetyki często ustalają szerokość strefy wg rzutu pionowego kabli, ale ustalenia planu są istotne.

          A czy posiada Pani może uzasadnienie do tego postanowienia „okręgówki”? , jeżeli tak to bardzo proszę jeżeli to nie będzie kłopot o scan na maila asi777@interia.pl

          • Janina pisze:

            Pani Grażyno 🙂 ja dokopałam się w KW iż w latach 90-tych właścicielem był SP. Za rada Pana Piotra w apelacji powołałam się na konfuzje i to przesądziło, że z powrotem jest w rejonowym 🙂 w bazie danych są wyroki SN które zamieścił Pan Piotr na moja prośbę i wyjaśnił co do czeka przypasować 🙂 Pozdrawiam

            PS Pozdrowienia dla Pana Piotra 🙂

  2. krystian pisze:

    Przedsiębiorstwo energetyczne wypowiedziało mi umowę dzierżawy na moim gruncie , sugerując podpisanie służebności przesyłu.Czy są to działani prawne i co robić dalej.Proszę o opinię.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Krystianie,
      korzystanie z nieruchomości na potrzeby urządzeń ciepłowniczy powinno odbywać się na podstawie umowy o ustanowienie służebności przesyłu – jest to tytuł prawny dedykowany dla takich przypadków, co nie oznacza, że dzierżawa jest sprzeczna z prawem. Każda ze stron może umowę dzierżawy wypowiedzieć, zatem działania przedsiębiorcy są zgodne z prawem, chęć zmiany tytułu na służebność uzasadnia właśnie większe dopasowanie tej instytucji do sytuacji urządzeń przesyłowych.

  3. krystian pisze:

    Dziękuję bardzo .Ja rozumiem Pana stanowisko , ale mam wątpliwości czy zmiana ta jest podyktowana jedynie potrzebą dopasowania jak Pan pisze tej instytucji do sytuacji urządzeń przesyłowych , czy też zmniejszeniem kosztów przedsiębiorstwa.Jestem oczywiście otwarty na działania przedsiębiorstwa , lecz pozostanę niezłomny co do odszkodowania za ustanowienie służebności.Ponieważ ustawa nie określa sposobu wyliczania zapłaty za ustanowienie służebności , zamierzam konsekwentnie domagać się kwoty odszkodowania wyliczonej na zasadzie dotychczasowy czynsz dzierżawny x ilość lat np.40 służebności /Sąd Najwyzszy w wielu orzeczeniach zaleca określenie ilości lat trwania służebności/.Zobaczymy co uda mi się uzyskać.Wiem , że reprezentuje Pan przedsiębiorswa ciepłownicze i trudno Panu zabierać w tej sprawie głos , ale dziękuję za tą opinię.O efektach będę Pana informował.Pozdrawiam.

    • Katarzyna pisze:

      Panie Krystianie, napisał Pan, że „Sąd Najwyzszy w wielu orzeczeniach zaleca określenie ilości lat trwania służebności”. Czy mógłby Pan przytoczyć któreś z tych orzeczeń?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Krystianie,
      dobrze czyta Pan między wierszami 🙂 A tak zupełnie serio, każdy przedsiębiorca prowadzi działalność w celu osiągania zysku, zatem w takich przypadkach chodzi z reguły o rozwiązania korzystniejsze ekonomicznie, mniej o zasady. Niezależnie od tego, w omawianych przypadkach kierowanie się zasadami ma swoje podstawy – służebność jest prawem skutecznym wobec kolejnych właścicieli, reguluje stan w sposób trwały, zatem niweluje ryzyko związane z utrzymywaniem urządzeń na gruntach prywatnych. Dla przedsiębiorców realizacja tego celu jest bardzo ważna.

  4. krystian pisze:

    Dziękuję Panie Piotrze.Spróbuję coś „ugrać” , sam jestem ciekaw czy się uda.Nadmienię , że zwykłemu obywatelowi trudno jest mierzyć się z korporacją , ale konsekwencja nieraz przynosi efekty.Dzięki konsekwencji odzyskałem po 4 latach starań , prawa do kilku nieruchomości , kiedyś wywłaszczonych przez państwo , ale to czasami rzeczywiście wymaga „końskiego zdrowia”. Rownież starania o dobrą zapłatę za ustanowienie służebności nie jest łatwe.Dam taki przykład.Pomagałem znajomym w ustanowieniu służebności na rurze gazowej wysokich parametrów.Byli przygotowani do spotkania z zarządem gazownictwa miejscowego oddziału PGNiG .Oczywiście miejscowi prawnicy wsparci byli przez prawnika z Warszawy.Znajomi przedstawili kosztorys ustanowienia służebości na 80 tys. zł , panowie z gazownictwa na 8 tys. Kompletna rozbieżność w temacie.Zasady o których Pan pisze nijak nie miały się do faktów.Oczywiście chodziło wyłącznie o interes firmy gazowej. Sprawa skończy się w sądzie. Schodząc do Pana „ogródka” to zaciekawiło mnie żądanie sióstr zakonnych z Krakowa wielomilionowego odszkodowania za przebieg rury ciepłowniczej przez niewielką część boiska szkolnego będącego w ich posiadaniu.To przykład dowolności wyceny .Zachęcam czytających ten blog o nie poddawanie się dyktatowi firm i walkę prawniczą z wykorzystaniem wszelkich możliwości prawnych.Wiem że to trudne , ale czasami warto.Do Pani Katarzyny .Przeczytałem wiele , a nawet bardzo wiele wyroków sądowych od sądów rejonowych do sądu najwyższego, dotyczących służebności przesyłu.Jedno mogę stwierdzić – kompletny chaos w orzecznictwie .Każdy niestety musi „walczyć o swoje”.Kończę nieco przekornie do ostatniego zdania Pana Piotra.Każdy z tych przedsiębiorców będzie kiedyś petentem i wtedy jak przypuszczam będzie nieźle psioczył na dowolność stosowania prawa w naszym „dzikim” jak powiedział jeden z polityków kraju.Pozdrawiam.

    • Katarzyna pisze:

      Panie Krystianie, ja też od kilku lat czytam wyroki a ostatnio szczególnie mnie interesuje kwestia ustanawiania służebności na czas określony. Problem w tym, ze nigdzie nie znalazłam wyroku SN zalecającego „określenie ilości lat trwania służebności” -powiem więcej, nie znalazłam nawet cienia sugestii na ten temat dającej jakąś nadzieję na to, ze stanowisko SN zaczyna ewoluować. A Pan pisze o „wielu orzeczeniach”…
      Panie Piotrze, może Pan ma jakieś nowe informacje na ten temat (obligatoryjne, zalecane określenie ilości lat trwania służebności) Moim zdaniem byłaby to prawdziwa rewolucja w orzecznictwie… bardzo mile widziana rewolucja:)

      • Piotr Zamroch pisze:

        Pani Katarzyno, Panie Krystianie,
        takich tez w orzecznictwie raczej nie ma. SN w jednym orzeczeniu pisał o przewidywanym okresie eksploatacji, ale mgliście i bez podawania okresów. Biegli różnic tu przyjmują – od 25 nawet do 99 lat. Nie widzę dotychczas w tym zakresie jakieś wspólnej myśli przewodniej w orzecznictwie. Innymi słowy gdzieś dzwonią, ale nikt z tym tematem nie potrafi się porządnie zmierzyć.

  5. małgorzata pisze:

    Panie Piotrze
    Pisałam już wcześniej odnośnie swojej sprawy w sądzie czy krótko mógłby mi Pan sprecyzować za jaki okres mogę się domagać wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z działki.
    Działkę zakupiona przez pierwszego właściciela w 1962 r. ja jestem właścielką od 2002r. PGE powołuję się na zasiedzenie w dobrej wierze ( czyli rozumiem 20 lat? ) , słupy według decyzji prezydenta miasta postawili 1976r. ( bez zgody z właściciela). Czy Bieg zasiedzenia 20 lat liczy się od momentu 1989 w momencie przekształcenia spółek ? i czy mogę się starać tylko o 10 lat do tyłu ? i czy to wychodzi 10 lat

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Małgorzato,
      zasiedzenie liczy się od rozpoczęcia przesyłu (połączenia urządzeń wybudowanych na Pani nieruchomości z siecią). Rok 1989 nie ma tu znaczenia, przedsiębiorca będzie musiał jedynie wykazać albo przekazanie mu zasiedzianej służebności albo posiadania w toku. Wynagrodzenie może Pani żądać 10 lat wstecz, zatem na dziś od 11 kwietnia 2003 r. Jeżeli będzie stwierdzone zasiedzenie, wówczas powództwo o wynagrodzenie zostanie oddalone.

  6. krystian pisze:

    Jak określić wynagrodzenie za służebność przesyłu? Za każdym razem indywidualnie, z uwzględnieniem przewidywanego czasu eksploatacji.
    Przy ustalaniu wysokości wynagrodzenia za posadowione urządzenia przesyłowe sąd uwzględnia przewidywany okres ich eksploatacji. Nie może przy tym odwoływać się wprost do zasad w sprawach o ustanowienie drogi koniecznej, choć kodeks cywilny się do nich odwołuje. To sedno niedawnego wyroku Sądu Najwyższego (sygnatura akt: II CSK 401/11) – czytamy w „Rzeczpospolitej”.

    – Ustanowienie drogi koniecznej jest rodzajem wywłaszczenia, tyle że na cel prywatny. W istocie pozbawia właściciela możliwości wykorzystania gruntu zajętego pod drogę – cytuje gazeta SN. – Ustanowienie służebności przesyłu tylko ogranicza użytkowanie gruntu przez to, że przedsiębiorca przesyłowy korzysta z niego w oznaczonym zakresie, zgodnie z przeznaczeniem instalacji. Nie ma wątpliwości, że wynagrodzenie powinno być proporcjonalne do stopnia ingerencji we własność i że jest ono pojęciem szerszym niż odszkodowanie za obniżenie wartości działki. Ingerencja ta jest czasowa, ograniczona trwałością urządzeń przesyłowych, ten okres musi być więc w procesie o wynagrodzenie ustalony.

    Jeżeli nie można ustalić okresu, na jaki ustanowiono służebność, to należy liczyć czynsz, jaki właściciel uzyskałby w wolnym uczciwym obrocie za korzystanie z gruntu przez 25 lat potencjalnej eksploatacji. Ponieważ w rozpatrywanej sprawie nie podano, za jaki okres wyliczono wynagrodzenie, SN skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.

    To ważne orzeczenie sądu mówiące o okresie trwania słuzebności i związanego z nim odszkodowania.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Krystianie,
      doniesienia prasowe są mylące poniżej cytat z uzasadnienia tego orzeczenia:
      „Sąd Okręgowy oddalając apelację skarżącej stanął na przytoczonym na wstępie stanowisku, że wynagrodzenie za ustanowienie służebności przesyłu powinno odpowiadać kwocie czynszu możliwego do otrzymania w wolnym uczciwym obrocie za korzystanie lub współkorzystanie z zajętego przez urządzenie przesyłowe gruntu przez 25 lat potencjalnej eksploatacji, i że tak wyliczone wynagrodzenie przewyższa kwotę zasądzoną z tego tytułu. Tymczasem ten wniosek nie znajduje jednoznacznego potwierdzenia w ustaleniach faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy, a aprobowanych przez Sąd odwoławczy i będących podstawą wydania zaskarżonego orzeczenia.
      Z ustaleń Sądu Rejonowego nie wynika bowiem jednoznacznie za jaki okres czasu biegły określił wysokość czynszu na kwotę 4666 zł., a Sąd Okręgowy w tym zakresie nie poczynił własnych ustaleń. Stąd wobec braku tego ustalenia niepodobna uznać za bezzasadny zarzut skarżącej, że kwota ta stanowi wynagrodzenie za „dalsze” korzystanie przez skarżącą z nieruchomości wnioskodawców i dotyczy całego okresu eksploatacji, a nie tylko jednego roku.”

      Sąd Najwyższy wskazał, nie po raz pierwszy, że okres korzystania w przyszłości ma znaczenie dla wysokości wynagrodzenia, jednak nie podał sztywnego okresu czasu, bo tego po prostu abstrakcyjnie nie da się zrobić. Trzeba w każdej sprawie się zastanowić na tym, ile urządzenia mają lat, jaką funkcję pełnią, jak może kształtować sposób dostawy w najbliższych katach w kontekście potrzeb okolicznych mieszkańców, rozwoju techniki, planowanych modernizacji. To temat, który rzeczywiście wymaga przemyślenia i większego zajęcia się nim w orzecznictwie, jak dotąd nie było bowiem orzeczeń w tym zakresie, poza ogólną deklaracją, że przewidywany okres eksploatacji należy uwzględnić kalkulując wynagrodzenie.

  7. krystian pisze:

    To orzeczenie Sądu Najwyższego ma kapitalne znaczenie dla roszczeń obywatela względem różnego rodzaju korporacji.Wskazuje nie tylko na konieczność określenia czasu służebności , ale także podwaza stosowanie w trybie dochodzenia roszczeń różnego rodzaju pseudokosztorysów , w czym celują firmy energetyczne.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Krystianie,
      bądźmy szczerzy – każdy orze jak może. Zawyżone albo zaniżone operaty pojawiają się po obu stronach, każdy walczy o swoje. Niezależnie od tego zgadzam się z Panem, że właściciel nieruchomości musi być zdeterminowany, bo jego pozycja w sporze z korporacją jest słabsza. Pisząc tego bloga staram się przedstawiać temat obiektywnie, a udostępnianą wiedzą i materiałami nieco wyrównywać szanse.

  8. krystian pisze:

    Panie Piotrze. .Dla mnie orzeczenie Sądu Najwyższego jest jednoznaczne i nie budzi u mnie żadnych wątpliwości.Sąd stanął na stanowisku : 1.musi być określony czasokres slużebności .Jeśli strony nie określą czasu słuzebności obowiązuje 25 lat. 2.Sąd Najwyższy chyba po raz pierwszy powiedział dosadnie-to nie kosztorysy decydują , ale pożytki jakie właściciel nieruchomości uzyskuje dotychczas/w moim wypadku/ lub mógłby uzyskiwać z dzierżawy.To całkowicie zmienia podejście do roszczeń i sposobu obliczania odszkodowania za służebność.

    • Katarzyna pisze:

      Chyba źle się rozumiemy. Mnie interesują prawne możliwości ustanowienia służebności na czas określony, np na 25 lat. Po 25 latach służebność wygasa a ja mogę żądać usunięcia urządzeń lub podpisania ze mną nowej umowy – tak moim zdaniem być powinno a niestety nie jest. Orzeczenie które Pan cytuje dotyczy czegoś zupełnie innego – sposobu obliczania wynagrodzenia jako sumy czynszu dzierżawnego za okres 25 lat (bardzo zresztą dla właściciela niekorzystnego, ale to już inny temat).

      • Piotr Zamroch pisze:

        Pani Katarzyno,
        zgodnie z wieloma już rozmowami w tym blogu, ma Pani prawo żądać ustanowienia służebności na czas określony, co można rozsądnie uzasadnić, w tym odnośnie zasad obliczania wynagrodzeń. Nie ma obecnie przeszkód prawnych dla takiego kształtowania służebności. Niewątpliwie problemem jest powszechna praktyka regulowania tej materii przez sądy w sposób jednorazowy, tzn. za jednorazowym wynagrodzeniem, na czas nieokreślony.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Krystianie,
      ja to orzeczenie inaczej odczytuję, jednak nie chcę Pana przekonywać do mojego punktu widzenia. Jest to o tyle przyjemna materia, że każdy ma prawo mieć swój pogląd i argumentować na jego rzecz. Służebność przesyłu, jak kiedyś pisałem, to produkt szyty na miarę, a nie standardowy, jej ostateczny kształt nie musi być zawsze taki sam i zgadzam się z Panem, że właściciel nieruchomości ma prawo żądać, żeby nieruchomość była obciążona w sposób uwzględniający nie tylko interes przedsiębiorcy, ale także potrzeby i oczekiwania właściciela, choćby były niestandardowe. Dlatego też, żeby być dobrze zrozumianym – dostrzegam wiele logicznych przesłanek dla ustanawiania służebności ma czas określony, choćby z uwagi na uproszczenie i wyklarowanie zasad obliczania wynagrodzenia, sądy powinny rozważać różne warianty w tym zakresie (w praktyce jednak ma to miejsce bardzo rzadko).

  9. krystian pisze:

    Pani Katarzyno.Proszę zażądać od przedsiębiorstwa przesyłowego , zgodnie zresztą z sentencją wyroku , określenia lat służebności.Jeśli się nie dogadacie to z pewnością taki limit czasowy określi sąd.Nie znaczy to że po tym czasie ma Pani prawo wyrzucić to „towarzystwo” ze swojej nieruchomości , ponieważ oni mogą wystąpić o kolejny okres służebności.Ale jakaś tam szansa istnieje.Nieprecyzyjność prawa w Polsce jest porażająca , szczególnie w sprawach gospodarczych.Potwierdzam Pani spostrzeżenie o sposobie obliczania wynagrodzenia , ponieważ w moim przypadku czynsz dzierżawny jest no powiedzmy znośny.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Krystianie,
      nie mogę się z Panem zgodzić, co opieram na doświadczeniach z dziesiątek, a raczej setek spraw sądowych, że „z pewnością sąd to określi”. Sąd rozważy argumenty stron, o pewności nie może być mowy. Zasadą w orzecznictwie jest ustanawianie służebności na czas nieokreślony, tak robią to sądy w całej Polsce.

    • Katarzyna pisze:

      Rzecz w tym, że w moim przypadku żaden czynsz dzierżawny nie byłby nawet znośny. Mam działkę całkowicie wyłączoną z możliwości zabudowy przez linię SN. Nieszczególnie mnie interesuje płatność okresowa, za to bardzo rekompensata za utratę wartości nieruchomości będąca składnikiem wynagrodzenia za służebność. Oczywiście teoretycznie taka płatność okresowa mogłaby mi wynagrodzić utratę wartości działki, jednak w praktyce tak wysokiego czynszu żaden sąd mi nie przyzna. Zamiast kopać się z koniem wolę więc „tradycyjne” wynagrodzenie – czyli odszkodowanie za utratę wartości plus wynagrodzenie za współkorzystanie, liczone tak jak to robią rzeczoznawcy. I szczerze mówiąc wolałabym, żeby SN przy takim tradycyjnym wynagrodzeniu pozostał a jeszcze lepiej – żeby uściślił, doprecyzował zasady jego wyliczania. Próby takiego wyliczania jakie Pan sugeruje mogą się moim zdaniem fatalnie skończyć, przynajmniej w przypadku takich działek jak moja (budowlana z mpzp, wysoka cena m.kw., całkowita niemożność zabudowy)

      • Halina pisze:

        Witam,
        probuje otworzyc podany link , jednak nie otwiera sie, czy moze mi Pani podac swojego maila, mam podobną sprawe, czy moge napisac do Pani.

  10. krystian pisze:

    I jeszcze jedno , z mojej praktyki /i tu przepraszam Pana Piotra/ lepiej nie godzić się na uregulowania proponowane przez przedsiębiorstwa , a zdać się na uregulowanią sądowe.Warunek jest jeden – trzeba jasno i zdecydowania przedstawiać sądowi swoje warunki , aż do skutku.Proszę mi wierzyć , że mozna pokonać te sztaby prawników pracujące na usługach przedsiębiorstw , oni często sami zapętlają sie w tych uregulowaniach w ich mniemaniu jasnych.Ale powtarzam – jasne żadania i konsekwencja.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Krystianie,
      nie musi mnie Pan przepraszać, chętnie czytam o doświadczeniach i sposobie postrzegania problemu przez innych. Wielu właścicieli wygrywa w sądach, bo po prostu ich roszczenia są słuszne, największym problemem jest zarzut zasiedzenia – tu nie każdy samodzielnie działający właściciel umie sobie poradzić, bo to niełatwa materia nawet dla prawników. Dużo zależy też od osoby sędziego, jego doświadczenia i wiedzy w tym zakresie, a czasem po prostu chęci pogłębionego rozpoznania sprawy. Jasne żądania i konsekwencja są niewątpliwie ważne, ale to nie jest panaceum na wszystkie problemy.

  11. Bożena pisze:

    Szanowny Panie Piotrze, nie będę powtarzać pochwał pod Pana adresem, bo robiłam to już w listopadzie ubiegłego roku, kiedy to pierwszy raz korzystałam z Pana wiedzy. Teraz, kiedy jestem już „uzależniona ” od Pana bloga mogę tylko powiedzieć, że stał się Pan dla mnie – i chyba wielu innych- światełkiem w ciemnym tunelu przepisów, orzeczeń i interpretacji. Ale do rzeczy: moja sprawa dotyczy nielegalnie posadowionego wodociągu na działce. Sprawa w sądzie trwała dwa lata i tuż przed ogłoszeniem wyroku została zawieszona, gdyż przedsiębiorstwo wodociągowe założyło sprawę o ustanowienie służebności przesyłu. Ta sprawa trwa, powołany był biegły rzeczoznawca ( czas na opinię 3 m-ce), teraz dowiedziałam się w sądzie, że sędzia zlecił jakąś wycenę kolejnemu rzeczoznawcy, któremu wyznaczył termin: kolejne 3 miesiące. Ja oczywiście o niczym nie jestem informowana, nie otrzymałam kopii opinii rzeczoznawcy, żadnych informacji z sądu. Wglądu do akt również nie mam, bo są u następnego rzeczoznawcy. W tej sytuacji mam pytanie: czy mogę wystąpić do sądu z pozwem przeciwko przedsiębiorstwu o wynagrodzenie za 10 lat bezumownego korzystania, czy sąd odrzuci pozew , czekając na rozstrzygnięcie którejś ze spraw? Zaznaczam, że ” koń, z którym się kopię”, to potentat na moim terenie.
    Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję.
    Bożena

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Bożeno,
      trochę tu pachnie nieprawidłowościami proceduralnymi w zakresie doręczania opinii. Swoją drogą 3 miesiące dla biegłego to bardzo długi okres, z reguły jest to miesiąc. Odnośnie pozwu może Pani go złożyć, bo ani sprawa o usunięcie urządzań, ani o ustanowienie służebności nie wpływa na Pani roszczenia o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości w przeszłości.

      • anna pisze:

        witam Pana
        z wielką uwaga przeczytałam Pana porady , ze wszystkimi się zgadzam , tylko z okresem w jakim biegły ma wydać opinię w moim przypadku trwało to od pażdziernika ubiegłego roku do 16 czerwca 20014 , po moich interwencjach dziś otrzymałam opinię z nakreśloną mapą jak biegną linie napowietrzne na mojej działce , stwierdził , iż z działki budowlanej 981 m2 służebność przesyłu jest na działce o pow 891 m2 czyli uznał prawie całą działkę budowlaną zajętą przez druty,15 kv
        Sprawa przed Sądem Rejonowym w Grodzisku Mazowieckim trwa już od 2011 roku
        jest to droga przez mękę , a Sędzia dała rzeczoznawcy biegłemu 6 tygodni , a trwało to 9 miesięcy i trwało by jeszcze tylko moja interwencja i skarga odniosła jakiś skutek
        mam do Pana jedno pytanie czy opinia biegłego polega na wykazaniu tylko linii i wyliczeniu metrażowo zajętej działki , bo taką otrzymałam
        Anna

        • Piotr Zamroch pisze:

          Pani Anno,
          zakres opinii uzależniony jest od treści postanowienia sądu – proszę zatem sprawdzić, do czego sąd zobowiązał biegłego. Druga sprawa to specjalizacja biegłego – czy przypadkiem nie był to geodeta?

          • anna pisze:

            Panie Piotrze Tak opinie wydawał biegły sadowy geodeta , powiem więcej Sad Rejonowy W Grodzisku Mazowieckim w maju tego roku rozdzielił sprawę i zsadzenie służebności zostawił sobie natomiast odszkodowanie przekazał do Sądu Okręgowego , a Sąd Okręgowy w Warszawie
            przesłał sprawę do Okręgowego w Lublinie motywując siedzibą pozwanego , zrobiłam zaskarżenie tego postanowienia powołując się
            . Powództwo o własność lub o inne prawa rzeczowe na nieruchomości, jak również powództwo o posiadanie nieruchomości można wytoczyć wyłącznie przed sąd miejsca jej położenia. Jeżeli przedmiotem sporu jest służebność gruntowa, właściwość oznacza się według położenia nieruchomości obciążonej. Właściwość powyższa rozciąga się na roszczenia osobiste związane z prawami rzeczowymi i dochodzone łącznie z nimi przeciwko temu samemu pozwanemu (art. 38 k.p.c.). od maja do chwili obecnej nie otrzymałam , tak z sadu rejonowego jak i Okręgowego
            Traktuje Pana jako specjalistę w tej kwestii proszę napisać czy Sąd Rejonowy miał prawo podzielić ta sprawę w opisany sposób , a odpowiadając na Pana pytanie to Sąd zlecił narysowanie linii jak biegną na tej działce ponieważ nie było żadnych aktualnych map po przeprowadzonej modernizacji przez energetykę w 2000 roku

  12. krystian pisze:

    Witam.Fajna dyskusja i merytoryczna.Najważniejsze że nie wszyscy zgadzają się ze wszystkim.Np.Brak jak wyzej u P.Bożeny przestrzegania procedury , może być podstawą do apelacji itd itp.A swoją drogą to w procesie cywilnym mamy zawsze mozliwość wglądu w materiał sprawy , zawsze mozemy składać oświadczenia i przedstawiać dowody.P.Bożeno , „konie ” trzyma się na wodzy i nie popuszczać aż poddadzą sie tresurze.Przyjemnego wekendu.

  13. Rafał pisze:

    Witam serdecznie.
    Trafiłem tutaj dosłownie tydzień temu i wyczytałem sporo pożytecznych informacji.
    Również jestem na etapie negocjacji z ZE i Gazownią służebności i wynagrodzenia za bezumowne korzystanie i mam pytanie do osób, które już są dalej posunięte w negocjacjach lub przeszły pewne etapy.
    Najświeższy temat to gaz, gdzie na negocjacjach przedstawili mi następujące propozycje, do których mam się ustosunkować.
    Działka budowlana, w gruncie rura gazowa która ją przecina, obszar zajęty to 240m (pas eksploatacyjny).
    Na podstawie operatów szacunkowych, do których absolutnie nie miałem wglądu (dok. wew. firmy) określono następujące wartości:
    – jednorazowe wynagrodzenie za bezumowne korzystanie od 10-2010 do teraz = 1800 zł
    – służebność na czas nieokreślony wypłacona jednorazowo = 800 zł
    Udało mi się jedynie uzyskać informacje o przyjętym wsp. współkorzystania 0,5 i o cenach gruntów przyjętych do wyceny to przedział 34-81 zł/m w tej okolicy z ost. 2 lat z 11 transakcji.

    Proszę mi wyjaśnić rozbieżność tzn. za niecałe 3 lata bezumownego korzystania 1800zł a za służebność na czas nieokreślony (25 lat) 800zł. Osoby z „gazowni” nie potrafiły, stwierdzenie że to wykonywali niezależni rzeczoznawcy i tak jest.

    Mam teraz czas na pisemnie ustosunkowanie się do propozycji. Co dalej Państwo radzicie.

    Dodam jeszcze, że linia gazowa została wybudowana bez jakiejkolwiek informacji czy zgody w 1993r. przez PGNIG i przekazana firmie, która aktualnie nią zarządza i posiada do niej tytuł prawny od 10-2010r. Jest to jakaś spółka PGNIG, ale twierdzą że odpowiadają od daty 10-2010r. a roszczenia za pozostałe 7 lat bezumownego korzystania to to PGNIG.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Rafale,
      odnośnie samych kwot mogę wypowiedzieć się tylko orientacyjnie, bo tu wiele szczegółów jest istotnych – kwota 800 zł za służebność dla 240 m2 nieruchomości o cenie za metr przyjmijmy 50 zł to naprawdę mało, można powiedzieć rażąco mało. Dwukrotnie większe wynagrodzenie za 3 lata bezumownego korzystania niestety godzi nie tyle w rzetelność wyceny, co po prostu w zdrowy rozsądek – mam na myśli oczywiście stosunek tych dwóch kwot. Nie wiem tak naprawdę jak takie przypadki komentować i co doradzić – chyba pozostaje wyłącznie droga sądowa, ale tu też nie ma Pan gwarancji, że wyznaczony przez sąd biegły będzie posiadał doświadczenie w wycenie tego typu praw, choć z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że będzie lepiej.

  14. krystian pisze:

    Podpowiem Państwu jedno -ABSOLUTNIE NIE ZGADZAĆ SIĘ na wszelkie wyceny zrobione przez przedsiębiorstwa.Tam pachnie oszustwem na milę.Za bezumowne korzystanie z nieruchomości obciązać przedsiębiorstwo każdorazowo na początku nowego roku za rok miniony kwotą jaką Państwo ządacie.Oczywiście należy złożyć pozew przed sadem w procesie cywilnym.I tak do skutku , aż Państwo wygracie.Kwotą wyjściową może tu być wysokość jaką dane miasto czy gmina żąda za m kwadratowy za wynajem pod grunty niezabudowane itp.Istotny moze tu być takze wyrok sądu który cytowalem wcześniej mowiący o odpłatności za m , tak jak za wynajem/dobra utracone/.Przesiębiorstwa oszukują na wszystkim , na wycenie gruntow , na pasie służebności , np.obecnie gazownicy dają odplatność za szerokość rury.Nic ich nie obchodzi że nie wolno budować 15 m od rury w lewo i prawo.I tym podobne sztuczki.Proszę pamiętać o jednym .To są Państwa nieruchomości a oni są intruzami .Sąd prędzje czy później przyzna odszkodowanie w żądanej przez Państwo kwocie.Pozdrawiam.

    • Katarzyna pisze:

      Ostatnie zdanie trąci może zbyt wielkim optymizmem, ale co do reszty to zgoda. Kwoty proponowane przez firmy przesyłowe są często skandalicznie zaniżone – czego przykładem jest te 800 pln p. Rafała. Trudno powiedzieć ile dostałoby się w sądzie, ale na pewno co najmniej kilkukrotnie więcej. Stosując najprostszy wzór do wyliczania wynagrodzenia czyli powierzchnia w m.kw. X cena metra (czyli 34-81 pln) X współczynnik współkorzystania (tutaj poprawnie ustawiony na 0,5) mamy kwotę od 4080 do 9720.

      • Piotr Zamroch pisze:

        Pani Katarzyno,
        ja obserwuję taką praktykę, że tam gdzie przedsiębiorcy zależy – zatem nowe sieci i modernizacje, potrafi dać stawkę rynkową, szczególnie na gruntach rolnych. Jeżeli chodzi o regulowanie zaszłości, rzeczywiście trudno liczyć na dobrą wycenę, a na gruntach budowlanych często dzieją się cuda, łącznie z deklaracjami, że pod liniami można budować niemal bez ograniczeń.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Krystianie,
      piszę to obiektywnie, patrząc na problem z obu stron – proszę porozmawiać z pełnomocnikami reprezentującymi właścicieli w tych sporach i zapytać jaki procent spraw jest przegrywanych na zarzucie zasiedzenia. Z moich rozmów wynika, że około 90%. Oczywiście może Pan wygłaszać swoje zdanie, moim prawem jest polemizować – ponownie wskazuję, że upraszcza Pan te sprawy, nie ma tu żadnej pewności, często jest żmudna walka. Tak jak pisałem ma Pan rację, że tylko zdeterminowany właściciel jest w stanie wygrać, to potwierdzają w zasadzie wszyscy, ale Pańskie ostatnie zdanie „Sąd prędzej czy później przyzna odszkodowanie w żądanej przez Państwo kwocie” nie odpowiada praktyce w tego rodzaju sprawach.

  15. ALICJA pisze:

    Mam pilny problem, proszę o pomoc. Wodociągi przystępują do spisania ze mną ugody za niemożność użytkowania i proponowane wynagrodzenie, które mnie satysfakcjonuje, jest jednorazowe. Ja proponuję im umieszczenie w umowie punktu, że służebność ustanowić na czas oznaczony np. 10 lat a po tym okresie ponownie mogą wystąpić o kolejny okres.
    Takie jednorazowe wynagrodzenie zamyka mi jakiekolwiek roszczenia na przyszłość.
    ALICJA.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Alicjo,
      jedyne co mogę Pani pomóc, to potwierdzenie, że służebność może być ustanowiona zarówno za wynagrodzeniem jednorazowym, jak i okresowym – reszt to już kwestia negocjacji.

      • ALICJA pisze:

        Dziękuję serdecznie za odpowiedź. Właśnie na Pana blogu, który nawiasem mówiąc jest bardzo rzeczowy, wyczytałam że służebność można ustanowić na czas określony i to rozsądnie uzasadnić. Moje argumenty to inflacja, przejście waluty na euro, płacenie podatku gruntowego oraz w przyszłości wysokie stawki podatku katastralnego. Moja działka w plzp jest usługowo-mieszkalna, nie zamieszkała i kanalizacja służyć będzie na razie mieszkańcom wsi. Kolektor kanalizacyjny na mojej działce przebiega przez 135 mb i również były rozbieżne wyceny rzeczoznawców,
        Gdy o takim rozwiązaniu powiedziałam Wodociągom, to zażądali wytycznej od prawnika.
        Proszę o parę słów podpowiedzi. ALICJA.

        • Bożena pisze:

          Szanowny Panie Piotrze, minął rok od wpisu pani Alicji dotyczącego argumentów przemawiających za ustanowieniem służebności na czas określony i mam w związku z tym pytanie: czy wiadomo Panu , co udało się osiągnąć pani Alicji?
          Mam bardzo podobną sytuację, sprawa w sądzie trwa już trzeci rok i….. końca nie widać. Zresztą opisywałam Panu już moje „kopanie się z koniem”. Po otrzymaniu opinii biegłego zwróciłam się na piśmie o wyjaśnienie sposobu obliczenia służebności, sposobu doboru współczynników,itp. Otrzymałam ponownie tą samą opinię, w której są m.in. takie ciekawostki:

          Rzeczoznawca twierdzi, że skoro dotychczas nie było potrzeby wejścia w teren w celu usunięcia awarii, to przyjęto współczynnik współkorzystania k w wys. o,1. Fakt, że działka jest usługowo-mieszkalna jest dla rzeczoznawcy bez znaczenia. Wartość współczynnika S zmniejszenia wartości nieruchomości przyjął w wys. 0,15 pisząc dalej, że w/w wartości współczynnika są stosowane do gruntów rolnych i leśnych.
          Dla rzeczoznawcy podstawą do określenia zmniejszenia wartości nieruchomości jest powierzchnia strefy ochronnej,która to powierzchnia stanowi podstawę do określenia wynagrodzenia za dalszy sposób współkorzystania ze strefy ochronnej przez przedsiębiorstwo przesyłowe.

          Ręce mi opadają i nie wiem jak mam reagować. Wg. rzeczoznawcy „wartość prawa służebności przesyłu jako podstawa do ustalenia jednorazowego wynagrodzenia wynosi (dla 232 m2 działki usługowo- mieszkaniowej o wartości 109PLN/m2) 5.900,-PLN.”

          Panie Piotrze, jak powinnam zareagować na taką opinię biegłego? Proszę o pomoc, bo ja już przestaję rozumieć teksty tych opinii. A może ktoś miał podobne historie?

          • Piotr Zamroch pisze:

            Pani Bożeno,
            proszę o uzupełniające informacje:
            – jakie urządzenie znajduje się na Pani nieruchomości,
            – jak ono przebiega w obrębie działki – przy granicy, bardziej w poprzek, przy rogu – proszę to opisać, w blogu nie bardzo jest możliwość wstawienia obrazka,
            – czy kupiła Pani nieruchomość już z urządzeniami, czy bez nich,
            – czy urządzenie posadowione jest w strefie wyłączonej z zabudowy (plan albo WZ) np. w niewielkiej odległości od drogi publicznej.
            Współczynnik współkorzystania o wartości 0,1 dla nieruchomości o przeznaczeniu usługowo-mieszkaniowym jest bardzo niski, bardzo rzadko spotykany. Można by zastanowić się nad takim współczynnikiem dla niewielkiego ciepłociągu, gazociągu czy kabla ziemnego energetycznego w granicy nieruchomości, ale dla nich też raczej spotyka się wartości niższe. Dla urządzenia naziemnego taki współczynnik jest raczej wadliwy, piszę raczej, bo nie znam nieruchomości i uwarunkowań na niej.
            Okoliczność, iż korzystanie występuje incydentalnie nie może być odczytywane w ten sposób, że ograniczenia własności nie ma, bo istota służebności polega na pozostawaniu przez właściciela w stanie swoistej gotowości, czy pisząc mniej dramatycznie w możliwości wejścia przez przedsiębiorcę na nieruchomość w każdej chwili, kiedy będzie mu to potrzebne. Np. dla sieci ciepłowniczych preizolowanych awarie zdarzają się niezwykle rzadko, zatem przez lata na teren może nikt nie wchodzić, a jednak ten teren musi być gotowy do wykorzystania przez cały ten czas, nie wolno na nim prowadzić działalności inwestycyjnej poza działaniami uzgodnionymi z przedsiębiorcą. Analogicznie jest przy innych urządzeniach. Biegły w Pani przypadku popełnił częsty błąd patrząc na służebność wyłącznie z perspektywy przedsiębiorcy, podczas gdy dla określenia wynagrodzenia zasadnicze znaczenie mają uwarunkowania odnoszące się do właściciela nieruchomości – odsyłam w tym zakresie do obszernego uzasadnienia postanowienia w sprawie IV CSK 440/12.

          • Bożena pisze:

            Szanowny Panie Piotrze, bardzo dziękuję za błyskawiczną odpowiedź i spieszę z informacjami uzupełniającymi:
            1.działka była moją własnością przed posadowieniem ( bez mojej zgody) wodociągu 160mm
            2.w chwili obecnej wodociąg przebiega w odl.1,5 m od granicy działki na długości 97m wzdłuż granicy wschodniej, po stronie południowej działki wodociąg przecina nieruchomość pod kątem ok.45 stopni, uniemożliwiając wjazd na działkę z drogi dojazdowej ( na którą to drogę odstąpiłam 2 m własnej działki)
            3. biegły geodeta wykonał projekt zmiany przebiegu wodociągu zgodnie z moimi sugestiami tak, by wodociąg przebiegał w całości wzdłuż działki na długości 110m.
            4.strefy określone przez biegłego wynoszą 1m, w związku z tym wodociąg zajmuje 2,16cm; lokalizacja wodociągu ” odcięła” z mojej działki 0,5m ma całej długości działki, co dla biegłego rzeczoznawcy nie stanowi żadnego problemu, gdyż wg. niego i tak nic nie mogę tam robić, nawet ogrodzenia.
            5. działka ma szerokość 19m; na sąsiednich działkach ( po stronie wschodniej i zachodniej) znajdują się hurtownie i salony meblowe.
            6. droga, na którą odstąpiłam 2 m mojej działki stanowi drogę dojazdową do hurtowni, salonu meblowego i domów mieszkalnych .

            Mam nadzieję, że trochę ’ rozjaśniłam” sytuację, chociaż mam świadomość, że opis nie jest zbyt precyzyjny.
            Raz jeszcze bardzo Panu dziękuję za pomoc.
            Pozdrawiam

  16. krystian pisze:

    Ma Pan rację co do spraw zwiazanych z zasiedzeniem.Tutaj pole manewru jest prawie żadne.W innych sprawach – wolna amerykanka.I to niedobrze.Najbardziej ;wkurzająca” jest dowolność w wycenie .Praktycznie nic to nie reguluje , tak jak wcześniej pisałem na własne oczy widziałem dwa kosztorysy na służebność rury gazowej , właściciela na 80 tys zł i przedsiębiorstwa gazowego na 8 tys. zł.To po prostu parodia.Oba kosztorysy sporządzali uprawnieni specjaliści.Nadmieniam , że brałem udział w negocjacjach.Skończyło się tym , że strony zaczęły się straszyć , że oddadzą sprawę kosztorysów do prokuratora.I nie jest to dowcip.Pozdrawiam.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Krystianie,
      wzajemnie muszę się z Panem zgodzić odnośnie operatów. Jest dla mnie nie do pomyślenia, że 2 profesjonalistów różni się 10-krotnie, a to niestety nierzadki przypadek. W zasadzie zupełnie zaniechałem zlecanie operatów prywatnych, bo ich wartości mogą się mieć nijak do późniejszego postępowania sądowego. W przypadku służebności to jeszcze pół biedy, bo od wartości wynagrodzenia nie zależy opłata, ale w sprawach o bezumowne korzystanie wiarygodny operat sporządzony przed procesem byłby bardzo przydatny – z uwagi na opłatę oraz stawki wynagrodzenia pełnomocników. To jest problem rzeczoznawców i wiarygodności ich zawodu – obecnie mało kto traktuje poważnie ofertę opartą na operacie, bo panuje przekonanie, że każdy może mieć taki operat, jaki sobie zamówi.

  17. Klaudia pisze:

    Witam serdecznie Panie Piotrze. Jestem zielona w temacie i mam kilka, mam nadzieje,ze nie az takich głupich pytań.
    1. Ile wynosi podatek od odszkodowania za ustanowienie służebności przesyłu i za bezumowne korzystanie z nieruchomości.
    2. Czy po dostaniu odszkodowania właściciel będzie miał możliwość ubiegania się o przesuniecie słupa np bliżej granicy działki.

    Pozdrawiam, Klaudia

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Klaudio,
      nie ma głupich pytań. Podatek rozliczany jest według skali podatkowej, to dochód rozliczany w ramach zeznania rocznego.
      Odnośnie przesunięcia słupa – służebność przesyłu co do zasady utrwali stan istniejący. Później przebudowa może odbyć się na Pani koszt: albo na podstawie umowy, albo w trybie przymusowym, ale wówczas po powstaniu służebności musi zaistnieć ważna potrzeba gospodarcza, której realizacja jest niemożliwa z uwagi na dotychczasowy przebieg sieci.

  18. Rafał pisze:

    Witam serdecznie.
    Dziękuję za zainteresowanie z Państwa strony.
    P. Piotrze szczegółów operatów nie poznam, gdyż powiedzieli że to są wew. dokumenty i nawet nie mogę mieć do nich wglądu, wiec jak się do nich ustosunkować.
    P. Krystianie też myślałem o tym by co roku załatwiać bezumowne korzystanie za ro poprzedni, ale przecież na to nie pójdą. Miałbym im wystawić f-rę, na jakiej podstawie – operatu. To trzeba by mieć na piśmie, a kto się zgodzi.
    Zgadzam się, że zaniżają pas eksploatacyjny czyli służebności. Mam na mapkach 15m obszaru wyłączonego a oni liczą 6m wg tego co ma być rzekomo po wymianie tej rury.
    To samo ZE powiedział, że jak odpowiedni wysoko zawieszą linię to można będzie pod linią budować do określonej wysokości. Natomiast nikt mi tego nie zagwarantuje na papierze.

    Przedstawię państwu jeszcze wycenę służebności ZE.
    Opis sytuacji: mam 4 działki budowlane jedna za drugą, gdzie nad działka nr 2 jest linia 110KV (całkowite wyłączenie działki z budowy do momentu demontażu) i będzie budowana nowa linia przeniesiona na działkę nr 4 (uniemożliwienia budowy lub pozostanie niewielki obszar na budowę) i usunięta stara linia z działki nr 2. Na działce nr 4 jest też opisywany gaz, który też ma być wymieniany.
    Wycena służebności ZE:
    obszar wyłączony szer. 37m (twierdzę, że będzie mniej przy nowej technologii)
    dł. 35m
    współczynnik współkorzystania 01-02
    ceny gruntów w 2011r. 45-112 zł/m
    średnia cena przyjęta 69 zł
    Służebność jednorazowa 1.100 zł

    Twierdzą, że jeśli z działki nr 2 usuną linie i zajmą działkę nr 4 to mam z tego korzyść, ale ja jej nie widzę bo skoro na jednej będę mógł budować o na kolejnej najprawdopodobniej już nie.

    Jedyny plus z tego, że ZE musi wybudować nowa linię, gdyż stara zagraża podobno bezpieczeństwu i im pilno bo jest kluczowa dla miasta, natomiast Gazownicy też chcą wymienić linie.

    ZE po nie przyjęciu ich propozycji powiedziało, że zostanę wywłaszczony.
    Proszę powiedzieć na czym to polega i jakie muszą być spełnione warunki tego?

    PS. WAŻNA RADA dala innych – u mnie przy ZE w momencie otrzymania informacji o planowanym przebiegu trasy ważne była w terminie 14 dni nie wyrażenie zgody na to pisemnie za potwierdzeniem odbioru. Brak takiego pisma z mojej strony i mieliby znacznie ułatwione zadanie i podobno by nawet nie negocjowali.

  19. Rafał pisze:

    Mam jeszcze jedno pytanie P. Piotrze:
    jeżeli gazociąg został wybudowany 04-10-1993r. tzn. że 05-10-2013r. mogą uzyskać zasiedzenie służebności w dobrej wierze?
    czy przerwać ten bieg można tylko pozwem, czy są jakieś inne sposoby?
    hipotetycznie gdyby mieli to zasiedzenie po 20 latach to dotyczyło by też planowanej budowy nowego gazociągu, który ma biec 2-3m obok starego, czy zasiedzenie dotyczy tylko istniejącego?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Rafale,
      bieg zasiedzenia można przerwać tylko czynnością przed sądem: pozwem, wnioskiem o ustanowienie służebności albo wnioskiem w postępowaniu pojednawczym (ten sposób jest najprostszy). Wniosek w postępowaniu pojednawczym najlepiej żeby zawierał żądanie usunięcia urządzeń, a niezależnie od tego np. żądanie zapłaty wynagrodzenia za 10 lat wstecz. W ten sposób przerwie Pan też bieg przedawnienia roszczenia. Zasiedzenie dotyczy tych urządzeń, które były na nieruchomości, jednak jeżeli strefa nowych urządzeń nałożyć się na strefę starych (zasiedzianą), wówczas wynagrodzenie zostanie dla tej strefy wspólnej obniżone, zatem lepie przerwać, żeby nie dawać przeciwnikowi argumentów.

  20. krystian pisze:

    Panie Rafale.Z tym wywłaszczeniem to mogą że tak powiem Panu ;skoczyć”.Nie słyszalem jeszcze żeby spółka prywatna , a taką jest gazownictwo czy też energetyka miała prawo kogoś wywłaszczać.Wszystko to jest straszenie i nic więcej.Ale niech Pan pamięta , że na każdy ich ruch pisemny/tylko/ natychmiast odpowiadać , zdecydownie a jak trzeba to agresywnie.A jak nie mają załatwione służebności w KW to nie wpuszczać na teren.Jeśli chodzi o rachunek za bezumowne korzystanie z Pana nieruchomości na przykład za rok, to radzę wysłać wezwanie do zapłaty .Jak odmówią to skierować sprawę do sądu w postępowaniu uproszczonym.Sąd musi to rozpatrzyć.I na koniec radzę wszystkim by powoływali się na SN nr IICSK 401/11.SN zrobił tam wykladnię czym jest WYNAGRODZENIE za służebność i podkreślił konieczność określenia lat tej służebności.Panie Rafale , myślę ze grożby wywłaszczenia skierowane pod Pana adresem przez prywatne podmioty,podpadają pod groźby karalne i rozważałbym zgłoszenie tego do prokuratury.NIE DAC SIĘ.Co do zasiedzenia to specem jest Pan Piotr.

    • ALICJA pisze:

      Bardzo dużo mądrych słów i przepisów tutaj znajduję, ale nigdzie nie mogę się doczytać, jak przekonać Wodociągi, aby zawarły ze mną umowę na okres krótszy niż 25 lat, to przecież szmat czasu.
      Jestem bezradna, bo nie mam żadnej prawnej wykładni.

      • Piotr Zamroch pisze:

        Pani Alicjo,
        niestety nie znajdzie Pani precyzyjnego wsparcia dla takiego stanowiska, wręcz przeciwnie – ostatnie ważne orzeczenie SN wydane w sprawie IV CSK 440/12 wprost wskazuje na powinność jednorazowej regulacji (czas nieoznaczony, wynagrodzenie jednorazowe).

        • ALICJA pisze:

          Dziękuję bardzo za odpowiedź. Tak przeczytałam to uzasadnienie, ale od zasad są też wyjątki, może mi Pan coś podpowie.

          • ALICJA pisze:

            Panie Piotrze.
            Nie będę już więcej przynudzać. Pogodziłam się z tym, że Wodociągi zabezpieczają swoje interesy a ja o swoje muszę walczyć, nie mogę zabezpieczać. Jedyne co mi pozostaje, to negocjować z nimi 30 letni okres, ale może to być niemożliwe.
            Jeszcze raz gratuluję bloga, serdecznie pozdrawiam.

        • ALICJA pisze:

          Panie Piotrze. Może zatem korzystniej będzie zawrzeć z Wodociągami umowę na czas nieokreślony, gdyż po np. 15 latach taką umowę można wypowiedzieć, ale nie wiem jakie haczyki korzystne dla Wodociągów a nie dla mnie będzie ona zawierać.
          Jeszcze mam jedno pytanie.
          Jeżeli, na pewnym odcinku działki przebiega gazociąg, który biegnie równolegle z kolektorem, to mogę do Gazowni zwrócić się o odszkodowanie?

          • Piotr Zamroch pisze:

            Pani Alicjo,
            umowy o ustanowienie służebności przesyłu zawierane na czas nieokreślony nie mogą zostać wypowiedziane. W tym zakresie są przepisy szczególne w Kodeksie cywilnym regulujące żądanie zmiany treści służebności oraz jej zniesienia – art. 291, 293-295. Odnośnie gazociągu, jak najbardziej może Pani domagać się zapłaty wynagrodzenia i ustanowienia służebności. Fakt ewentualne wspólnej strefy ma znaczenie dla wysokości wynagrodzenia.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Krystianie i Panie Rafale,
      zanim odpowiem o wywłaszczeniu słowo komentarza odnośnie taktyki Pana Krystiana. Wiem, że takie nastawienie Pana Krystiana jest skutkiem zachowań przedsiębiorców, którzy mają na swoim koncie wiele grzechów, nie mówiąc już o ich podwykonawcach, którzy np. lubią golić lasy wieczorami, żeby rano właściciel nie był znudzony widokiem itp. Zatem jak Pan pisze: nie wierzyć w ani jedno słowo i agresywnie do ziemi takich. Z drugiej strony w przedsiębiorstwach pracuje wiele naprawdę normalnych, rozsądnych ludzi i wiem z własnej praktyki, że można te spory załatwiać kulturalnie i z szacunkiem dla drugiej strony. Namawiałbym zatem, żeby przynajmniej na starcie dać sobie szansę, zanim skieruje się sprawę do prokuratora, sądu itp. Oczywiście zrobicie po swojemu, je jednak konsekwentnie staram się nakłaniać, żeby rozmawiać o problemach, bo tak naprawdę mają je obie strony.
      Żeby jednak nie przynudzać – wywłaszczenie jest jak najbardziej realne i praktykowane. Chodzi o wywłaszczenie przez ograniczenie własności, o czym mowa w art. 124 i następnych ustawy o gospodarce nieruchomościami. To alternatywny dla zgody właściciela tryb pozyskiwania praw do nieruchomości na potrzeby urządzeń liniowych. Nie jest to zatem groźba, lecz wskazanie na przysługujące przedsiębiorcy środki prawne. Oczywiście wywłaszczenie następuje za odszkodowaniem.

  21. Rafał pisze:

    Dziękuję za odpowiedzi.
    Najpierw napisze do gazowników o braku akceptacji ich stawki i zaproponuję swoją. Zobaczymy. Później chyba zostanie sąd.
    Będę na bieżąco informował jak się sprawy mają.
    Pozdrawiam

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Rafale,
      jeszcze uzupełniająco o wywłaszczeni, bo napisałem nieprecyzyjnie – skorzystanie z art. 124 UGN jest możliwe tylko dla urządzeń projektowanych, w przypadku tzw. zaszłości nie można korzystać z tego przepisu.

  22. Rafał pisze:

    P. Piotrze,
    w moim przypadku chodzi o nową projektowana linię. Rozumiem, że jest to decyzja administracyjna starosty i o wszczęciu takiej procedury zostanę poinformowany. Rozumiem, że starosta może też wszcząć mediacje w tej sprawie.
    W tym przypadku to starosta zleca operat i nie jest to wewnętrzny dokument ZE tak jak w przypadku negocjacji? Natomiast nie jestem w tym przypadku obciążany kosztami procesu wywłaszczenia w tym np. operatu?
    Dodam , że ta linia jest kluczowa dla miasta, więc chyba zachodzi przesłanka wyższej konieczności społecznej czy coś w tym rodzaju.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Rafale,
      decyzja z art. 124 UGN może być wydana wyłącznie dla zamierzenia inwestycyjnego gdzie uprzednio została wydana decyzja o lokalizacji inwestycji celu publicznego. Postępowanie toczy się oczywiście z Pana udziałem. Decyzja w sprawie odszkodowania wydawana jest odrębnie na podstawie operatu sporządzonego przez rzeczoznawcę – to jest dokument tworzony na potrzeby postępowania, zatem nie wewnętrzny ZE. Pan nie poniesie kosztów, w tym sporządzenia operatu.

  23. tomasz pisze:

    Panie Piotrze nie wiem czy już padało to pytanie, ale Sąd w mojej sprawie, oddalił wniosek o wycenie odszkodowania za bezumowne korzystanie w cenach bieżących i nakazał zrobienie wyceny w cenach sprzed 10 lat, jak dla mnie to jest chore. kłoci się to z art. 363 § 2, czy opinia Sądu w tej kwestii jest prawidłowa i zgodna z opinią SN? bo wiem że nie, jak dla mnie to jest duży argument do apelacji, pozdrawiam

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Tomaszu,
      wynagrodzenie powinno odpowiadać przychodowi, który mógłby Pan uzyskać dla konkretnego okresu czasu, zatem warunkom rynkowym i stawkom czynszu z poszczególnych lat w przeszłości. Bieli zwykle szacują wysokość wynagrodzenia na dzień wyceny i współczynnikami korekcyjnymi modyfikują ją dla lat ubiegłych. Wynagrodzenie nie jest odszkodowaniem, reguły dotyczące wysokości ustalania odszkodowania można stosować jedynie w pewnym zakresie. Generalnie powinien Pan uzyskać to, co otrzymałby Pan od osoby korzystającej z gruntu na podstawie umowy.

  24. ALICJA pisze:

    Panie Piotrze, dziękuję za wyjaśnienie.
    Trochę mnie poniosło i w desperacji pomyliłam prawo rzeczowe z umowami na czas nieokreślony.
    Byłam u Pani Notariusz, która będzie spisywać umowę i wyjaśniła mi, że Wodociągi wypłacając mi jednorazowe wynagrodzenie za służebność na czas określony np. 30 lat /na taki długi okres się nie zgadzam/ zabezpieczają się tym samam przed np. wypowiedzeniem umowy przez ew. nowego nabywcę nieruchomości, bo np. po 15 latach może kazać kolektor zlikwidować.
    Wodociągi mają swoje argumenty, podpierają się prawem, a właściciel ze swoją ojcowizną musi się dzielić i ulegać dobru publicznemu, tym bardziej, że te wyliczenia rzeczoznawców to jakby z kosmosu.

  25. darek pisze:

    Proszę o pomoc!!! od bardzo dawna jestem właścicielem działki, lecz jedynym od 2008r. wtedy to też gmina wybudowała na obrzeżach mojej nieruchomości (ponieważ nie pozwoliłem kopać przez środek) wodociąg o długości jakieś 73 m nie pytając o zgodę nie podpisałem również żadnych dokumentów. napisałem do nich pismo w odpowiedzi otrzymałem stek bzdur że dziwi ich fakt że po 5 latach występuję o wynagrodzenie pomimo wcześniej zadeklarowanej ustnie zgodzie na nieodpłatne korzystanie z mojej nieruchomości co jest kłamstwem oraz mogą rozważyć usunięcie wodociągu . Rozmawiać ani płacić nie chcą więc pozostaje mi pójść do sądu. Pytanie czy mam szansę wygrać? i ile to będzie kosztować?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Darku,
      z opisanych przez Pana okoliczności wynika, że wygrać ma Pan szansę – szczególnie wynagrodzenie za bezumowne korzystanie oraz sprawę o ustanowienie służebności przesyłu. Jeżeli wodociąg leży nielegalnie, można rozważyć pozew o usunięcie, ale tu dużo powództwo jest oddalanych na podstawie zasad współżycia społecznego, ochrony odbiorców, wysokich kosztów przełożenia itp. zatem trudno jednoznacznie ocenić szansę powodzenia takiego powództwa. Może warto najpierw rozważyć zawiadomienie PINB o samowoli budowlanej, to w sumie nic nie kosztuje. Wynagrodzenie za służebność powinno obejmować zmniejszenie wartości nieruchomości.
      Wniosek o służebność to opłata 40 zł, jednak trzeba ponieść koszty biegłych, przynajmniej rzeczoznawcy – około 1.500 do 2.000 zł. W tych okolicznościach kosztami może być obciążony przeciwnik, ale tu nie ma sztywnej reguły, częściej koszty spadają na wnioskodawcę. Bezumowne korzystanie to opłata 5% dochodzonej kwoty, rzeczoznawca ponownie niezbędny.

      • darek pisze:

        Dziękuję panu za odpowiedź uspokoiło mnie to trochę. W sprawie usunięcia to oni wyszli z taką inicjatywą, mnie to nie przeszkadza chcę tylko żeby to uregulowali aby to miało „ręce i nogi” chciałbym się dogadać ale oni nie chcą rozmawiać. Proszę mi powiedzieć co to jest PINB i co mi da ich zawiadomienie. Gmina twierdzi jak napisali,że „realizując inwestycję budowy uzyskali wszelkie zgody na prowadzenie robót. Nie można realizować inwestycji na nieruchomości bez uprzedniej zgody właściciela.” co jest bzdurą i kłamstwem. Z tego co wiem takich nieruchomości jest więcej i boją się że pociągnę za sobą lawinę pozwów.

        • Piotr Zamroch pisze:

          Panie Darku,
          PINB to nadzór budowlany, który może nakazać rozbiórkę samowoli budowlanej.

          • A pisze:

            Czy jesli ZE bez mojej zgody przesunal na mojej dzialce linie (rowniez w obrebie mojej dzialki, ale w inne miejsce niz byla usytuowana uprzednio) to rowniez moge zarzadac jej usuniecia? czy to jest jakis dodatkowy atut w rozmowach o bezumowne korszystanie i ustanowanie sluzebnosci?

          • Piotr Zamroch pisze:

            Zmiana przebiegu linii przerywa bieg zasiedzenia, zatem jest atutem w tym kontekście. Jeżeli chodzi o żądanie usunięcia, to jest to atut tylko wówczas, gdy zmiana przebiegu nastąpiła bezprawnie.

          • A pisze:

            Jesli za bezprawne uznajemy przesuniecie bez mojej zgody (czy tez nawet uprzedniej konsultacji) istniejacej na mojej dzialce linii w inne miejsce rowniez w obrebie mojej dzialki, to tak, czy moge wtedy zazadac usuniecia tej linii w ogole z mojej dzialki lub w jakis innny sposob wykorzystac ten fakt w negocjacjach z ZE w sprawie wynagrodzenia za umiejscowienie linii na mojej dzialce?

  26. ALICJA pisze:

    Panie Piotrze.
    Wodociągi za służebność zaproponowały mi kwotę 19.000 na czas nieograniczony/wycena rzeczoznawcy przez nich powołanego/ lub na 10 lat służebności za wynagrodzeniem stanowiącym 1/5 wartości.
    Propozycję swoją uzasadniają okresem w jakim amortyzują się tego typu środki trwałe.
    Co będzie dla mnie korzystniejsze? Proszę o pomoc.

    • Rafał pisze:

      Pani Alicjo.
      Zna Pani może więcej szczegółów wyceny tj. wielkość zajętego obszaru, przyjęta cena 1m2 do wyceny, kwota za 10 lat bezumownego korzystania i kwota za służebność, gdyż u mnie gazownicy mają śmiesznie niskie stawki i chciałbym porównać.

      • ALICJA pisze:

        Panie Rafale.
        Na mojej działce chcą dopiero m rozpoczynać roboty wbudowania kanalizacji, jest to odcinek 135mb x 3 metrowy pas techniczny, co daje 405m2 powierzchni. Walczę z nimi o wypłatę tylko wynagrodzenia za służebność przesyłu, nie wchodzi w rachubę bezumowne korzystanie gruntu.
        Korzystałam z wyliczenia: feniks-99@tlen.pl

        • Rafał pisze:

          Pani Alicjo.
          Czy mail, który Pani podała jest z Korporacji Prawno-Finansowej FENIKS z Lublina? Czy korzysta Pani z ich usług? Czy Pani wyliczenie jest z tej Korporacji?
          Pytam dlatego, gdyż jak zaczynałem „przygodę” z tymi tematami ok 2 lata temu maiłem spotkanie (osobiście się pojawił) z przedstawicielem z tej korporacji, gdyż szukałem pomocy.
          Warunki, które przedstawił: umowa i wszelkie pełnomocnictwa na nich i wpłata 2.200zł na początek, aby zająć się sprawą oraz 30% otrzymanej kwoty dla nich jako wynagrodzenie.

          Dla moich działek ich sumaryczna wycena od ZE i Gazowni, kwota która powinienem otrzymać wynosiła 205.000zł (dwieście pięć tysięcy złotych), natomiast realnie ZE I Gazownia na podstawie swoich operatów oferują mi w sumie 3.700zł (trzy tysiące siedemset złotych). Chciałbym, aby mi przedstawili chociażby jedną sprawę, którą wygrali i nie przedstawili, tylko coś się zaczął przedstawiciel motać.

          Mam pytanie do wszystkich na tym blogu, czy ktoś miał doświadczenie z tego typu korporacjami?

          • Katarzyna pisze:

            Ja miałam. I dlatego właśnie każdemu odradzam. Moja „przygoda” z ZE zaczęła się już w roku 2006. Po wymianie kilku pism z ZE szybko zorientowałam się, ze po dobroci nic nie uzyskam. I wtedy właśnie popełniłam błąd podpisując umowę z „firmą odszkodowawczą” Refundum z Łodzi. Skasowali mnie na początek na ok. 1000 pln i na tym właściwie zakończyła się nasza współpraca. Były tylko dwa telefony. Najpierw zadzwonił Pan który przedstawił się jako rzeczoznawca i zapytał, cytuję: „a ta wasza działka to jest budowlana czy rolna”? Po usłyszeniu, ze budowlana zapytał po ile idą działki w okolicy…Odpowiedziałam. Potem okazało się, ze ten telefon to była wycena która kosztowała mnie 700 pln 🙂 Kolejny telefon był od pani z Refundum która poinformowała mnie, ze zgodnie z ich wyceną należy mi się dobrze ponad milion odszkodowania. Zatkało mnie z lekka i w stanie radosnego uniesienia trwałam aż do roku 2009 kiedy to ostatecznie zdecydowałam się wypowiedzieć im umowę. Wcześniej były próby dowiadywania się co słychać w mojej sprawie. Wysyłali mi tylko jakieś bezsensowne maile, np z żądaniem dosłania jakiś dokumentów które dostali już w 2006 itd. Nie zrobili kompletnie nic i mało brakowało a ZE spokojnie by sobie służebność zasiedział – zdążyłam się uratować właściwie w ostatniej chwili. Sama, bo Refundum w ogóle tematu ryzyka zasiedzenia ze mną nie omawiało.
            I dlatego radzę wszystkim by zatrudnili „zwykłego” prawnika zamiast zdawać się na usługi tych rzekomo specjalistycznych kancelarii. Oczywiście byłoby super gdyby ten prawnik tak jak nasz gospodarz p. Piotr specjalizował sie w tematyce przesyłowej. Jestem jednak przekonana, ze każdy prawnik cywilista gwarantuje lepsze, bardziej solidne podejście do klienta niż naganiacze z „firm odszkodowawczych”. Ci ludzie zazwyczaj nie są nawet prawnikami, oni tylko zlecają komuś prowadzenie naszej sprawy … Czy nie lepiej więc samemu znaleźć prawnika zamiast płacić pośrednikowi??

          • Piotr Zamroch pisze:

            Pani Katarzyno, Pani Alicjo i Panie Rafale,
            nie chcę uprawiać czarnego PR, więc odnośnie konkretnych pośredników się nie wypowiem. Znam wiele negatywnych komentarzy odnośnie pośredników, którzy pojawiali się i znikali na całe miesiące, jednak przesyłając co miesiąc fakturę, albo pobierając wcześniej sporą sumkę. Pośrednik w pozyskiwaniu roszczeń może być dobrym partnerem dla właściciela nieruchomości, ale musi to być osoba odpowiedzialna – do tego co mówi trzeba podejść z krytycyzmem, przemyśleć relację obiecanych kwot do wartości nieruchomości, zweryfikować z kim pracuje – z jakimi kancelariami, czy one się na tym znają. Można do kancelarii zadzwonić, zapytać – naprawdę można wiele zrobić, żeby się uchronić przed naciągaczami, których niestety nie brakuje.
            Żaden prawnik nie wybierze się w teren szukać roszczeń, bo nie ma na to przede wszystkim czasu. Ja mam różne doświadczenia, znam osoby bardzo odpowiedzialne i kompetentne i odwrotnie, zupełnie niegodne polecenia.
            Co do owego kalkulatora doradzałbym pewną ostrożność – proszę to przemyśleć: biegli nie mogą uzgodnić standardu, a wyceny różnią się nawet 10-krotnie, gdyby ten kalkulator dawał wyłącznie prawidłowe wyniki, kto trudziłby się ze standardami, projektami ustawy o korytarzach itp. To zawsze są uproszczenia, a służebność to nie jest prosty produkt – to jednak wyłącznie moja ocena.

          • ALICJA pisze:

            Panie Piotrze.
            Jak zwykle Pana odpowiedź konkretna i b. słuszna, nie jakieś tam nasze ble, ble, ble.
            Jeżeli chodzi o mnie, to na razie byłam ostrożna i nie poniosłam żadnych kosztów, ale gdy nie dojdzie do ugody z Wodociągami, zwrócę się oficjalnie do Pana Kancelarii o prowadzenie sprawy, tylko nie będzie to łatwe, bo mieszkam pod Krakowem.

          • Piotr Zamroch pisze:

            Pani Alicjo,
            może czasami jestem zbyt konkretny, to wynika z tego, że odpisuję zwykle na kilka – kilkanaście komentarzy na raz i z natury rzeczy trochę skracam wypowiedź, czy tez używam skrótów myślowych, jednak w żadnym przypadku nie traktuję Waszych komentarzy jako „ble ble ble”. Jeżeli coś zbyt krótko ująłem, proszę dopytać, w dobie Internetu człowiek ciągle się gdzieś spieszy 🙂

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Alicjo,
      jak rozumiem zaproponowano Pani 1/5 z 19.000 zł płatną w ratach równych. Trudno ocenić, co jest dla Pani korzystniejsze – w aspekcie ekonomicznym rozłożenie na raty roczne bez żadnego dodatku procentowego jest korzystniejsze dla wodociągów, bo obracają gotówką przez cały ten czas (np. mogą za nią nabyć obligacje SP, zatem bezpieczny zysk na poziomie 5%). Z drugiej strony w trybie sądowym dostanie Pani na 95% wynagrodzenie jednorazowe, a taki sposób wypłaty odpowiada Pani oczekiwaniom. Musi Pani niestety sama rozważyć, co jest ważniejsze.

  27. darek pisze:

    dzisiaj złożyłem w sądzie zawezwanie do ugody za służebność 40 zł. zobaczymy czy się ktoś pofatyguje z gminy. jak coś będę wiedział to będę pisał co z tego wyniknie.

  28. krystian pisze:

    Dla wszystkich ktorzy nie mogą pogodzić się z wysokością wynagrodzenia za służebność i sporządzanymi na tę okoliczność kosztorysami , proponuję jeszcze chwilę poczekać.Jest w sejmie chyba po pierwszym czytaniu nowela kodeksu cywilnego w sprawie slużebności i oparcie wynagrodzenia na porównywalnej dzierżawie lub najmie /piszę skrótowo/To uprości wiele spraw.

    • hana pisze:

      Panie Krystianie czytam wlasnie Pana wpis na blogu z 2013 , czy moze Pan cos napisac w sprawie slużebności i oparcie wynagrodzenia na porównywalnej dzierżawie lub najmie, co sie zmienilo ?
      pozdrawiam
      Hana

  29. radek pisze:

    Witam
    Piszę pracę inżynierską o wpływie linii energetycznych na wydajność agregatów maszynowych (ciągniki z maszynami, kombajny). Praktycznie w każdym gospodarstwie maszyny są używane, ze względu na postępującą modernizację stosujemy coraz większe i wydajniejsze. Jednak nie są one przystosowane do wymijania słupów, każdy taki manewr jest stratą czasu i pieniędzy (koszty eksploatacyjne – paliwa, smary, zużycie a także robocizna), przekłada się często na mniejszy plon (objazdy – większe wygniecenia pod słupem).
    Przechodząc do meritum straty są ponoszone przez rolników każdego roku (może to być od kilkunastu, kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych na słup energetyczny – zależnie od jego rozmiarów i stopnia mechanizacji). Dodatkowo dochodzą wyłączenia – linie energetyczne często nie biegną w sposób jak najmniej uciążliwy, często rolnicy muszą pozostawić część ziemi nieuprawionej. Rolnik płaci podatek za tą część swojego pola chociaż nie może z niej korzystać.
    Moje pytanie, czy w świetle powyższych ustanowienie rocznej opłaty nie byłoby jak najbardziej zasadne? Okres eksploatacji urządzeń nie ma tu w zasadzie znaczenia, jeżeli umowa jest zawarta na czas nieokreślony. Przedsiębiorca zyskuje prawo do korzystania z gruntu, nie do eksploatacji linii, czyli to od niego zależy czy po 25 czy 50 latach zechce zastąpić urządzenia nowymi, teraz nie możemy być w stanie tego określić (czy dobrze rozumuję?).
    Wartość tych strat będzie znacząco przewyższała cenę działki. Powiedzmy: działka rolna 2.50 zł/m2, obszar wyłączony 30m, pas lini 300 m * 30 m * 2.5zl/m2 = 22 500 zl. Wg. moich badań powiedzmy 5 słupów wysokiego napięcia, eksploatacja 30 lat, koszty 300 zł/sł. * 5sł. * 50 lat= 75 000zł. Pierwsza kwota jest nierealna do pozyskania bo raczej cięzko uzadniać wyłączenie 30 m. szerokości w przypadku działki rolnej. Co do drugiej – są to rzeczywiste straty ponoszone przez rolnika i faktycznie przewyższają wartość działki, co w tym dziwnego? Rolnicy prowadzą działalność polegającą na ciągłej pracy na polu. Utrzymywanie (np. konieczne naprawy) samochodu w ruchu przez 50 lat też będzie droższe niż samochód.
    Mam również pytanie odnośnie rękojmi ksiąg wieczystych, w woj. warmińsko – mazurskim (skąd pochodzę) jest bardzo wielu rolników, którzy kupili ziemię w latach 90 i później, łącznie ze słupami. Termin zasiedzenia upłynął przed zakupem – czy były już podobne przypadki i jak ustosunkowało się do tego orzecznictwo?
    Poprzez działalność w rolniczych organizacjach zawodowych mam możliwość opinowania aktów prawnych, lecz nic nie słyszałem o noweli służebności, także prosiłbym o informacje jeżeli pan takowe posiada.
    Pozdrawiam

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Radku,
      opisane przez Pana szkody mają istotne znaczenie przy ustalaniu wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu (ma równoważyć wszelkie szkody), jak również wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania w przeszłości z nieruchomości, albowiem celem tego wynagrodzenia jest również wyrównanie uszczerbku powstałego w związku z normalnym korzystaniem przez przedsiębiorcę z nieruchomości.
      Takie szkody trzeba każdorazowo udowodnić, bardzo dziękuję że podał Pan czynniki o tym decydujące (koszty omijania słupów, niższy plon), z pewnością to temat wart dalszej rozmowy.
      Odnośnie wynagrodzenia rocznego, z pewnością ten sposób umożliwia lepsze odzwierciedlenie kosztów i strat po stronie właściciela nieruchomości, jednak wynagrodzenie za ustanowienie służebności przesyłu to konglomerat, który łączy świadczenia z różnych tytułów, w części o charakterze odszkodowawczym. Mówiąc mniej prawniczo, wynagrodzenie za ustanowienie służebności powinno uwzględniać koszty i straty, o których Pan pisze, jednak co do zasady powinno być ustalane wychodząc od wartości nieruchomości. Przy wynagrodzeniach jednorazowych, koszty utrzymania urządzeń na przestrzeni wielu lat są mniejsze niż suma wynagrodzeń okresowych w tym czasie, dlatego też SN powszechnie przyjmuje, że należy regulować sprawę jednorazowo (koszty funkcjonowania systemu elektroenergetycznego).
      Umowa zawarta na czas nieokreślony zawierająca prawo do odbudowy/wymiany/modernizacji urządzeń, dopóki nie zmienia się ich przebiegu, w istocie tworzy służebność wieczystą. Rzeczoznawcy są w stanie przeliczyć wynagrodzenie jednorazowe na raty roczne, jak jednak pisałem to znacznie zwiększy obciążenie finansowe dla spółek dystrybucyjnych.
      Wynagrodzenie za ustanowienie służebności nie powinno być wyższe niż wartość nieruchomości, bo to prawo ograniczone, zatem uboższe niż własność. Ma Pan rację, że trzeba trzeźwo spojrzeć na wysokość strat w rolnictwie i dodatkowo ponoszone koszty – to jednak trzeba każdorazowo udowodnić (co też nie jest aż tak wielkim problemem).
      Odnośnie rękojmi KW, zostało zadane pytanie w sprawie III CZP 18/13, jednak sąd okręgowy zmienił sens pytania w stosunku do przedmiotu sprawy, którą rozpatrywał, więc nie ma pewności czy SN ustosunkuje się bezpośrednio do tego problemu. Nie ma wcześniejszych orzeczeń, które by o tym traktowały dla zasiedzenia służebności przesyłu (gruntowej o tej treści).
      Obecnie w sejmie są dwie nowelizacje Kodeksu cywilnego w zakresie służebności przesyłu. Obie z trudnymi do oceny (czytaj niewielkimi :)) szansami na uchwalenie:
      http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?id=21E7A4E018FC0607C12579660046C95C
      http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?id=F1DAC8F9B4B61FA9C1257A8B0048466E
      Proszę doprecyzować, co miał Pan na myśli mówiąc o pozostawieniu części ziemi nieuprawionej – czy tylko chodziło o przestrzeń wokół słupów, czy także o przestrzeń pod liniami? Jeżeli chodzi o prace pod liniami, niewątpliwie znaczenie będzie miała wysokość maszyn rolniczych, przede wszystkim kombajnów oraz wysokość zawieszenia linii, które w okresie prac letnich będą w najniższym położeniu.

  30. […] Niedawno pisałem o sposobie kalkulacji wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości na podstawie wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Dziś chciałbym Ci przybliżyć wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie wydany w sprawie I ACa 334/11. […]

  31. Aleksander pisze:

    Witam Państwa. Dopiero dzisiaj znalazłem z necie tego bloga, nie wiedziałem że aż tyle jest podobnych problemów jak mój, więc opiszę w mega skróceniu moją sytuację sporną z Energetyczną Firmą Przesyłową. Sprawy sądowe rozpoczęły się już w 2008 roku i wszystko trwa do dzisiaj. Posiadam działkę budowlaną 1 ha i stoją na niej słupy niskiego i średniego napięcia oraz linia napowietrzna łącząca te słupy, która przebiega w poprzek działki, dla mnie bardzo niekorzystnie. Biegły wyliczył że mam zajęte 10% działki (słupy, linie, i pasy ochronne) Jestem osobą ugodową więc proponowałem wiele rozwiązań firmie przesyłowej min: przesunięcie słupa w inne miejsce, wykup terenu, płacenie czynszu za zajęty teren,wypłatę odkodowania za obniżenie wartości działki, na nic się nie zgadzali. Później wystąpiłem o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z działki (za 10 lat wstecz od momentu założenia sprawy) i o ustanowienie służebności przesyłu. Lata uciekały, nic się nie działo, sędzia się zmieniali itp… A biegłych już było sporo na działce, koszty i nerwy bez przerwy. Na dzień dzisiejszy firma przesyłowa mi proponuje 10tys zł za bezu.korz.z działki za okres 10 lat, i jednorazową kwotę 500zł za ustanowienie służebności przesyłu (śmiech na sali). Słupa nie chcą przesunąć gdyż sądzą że są to wysokie koszty (biegły wycenił samo przesynięcie na 80tys szł). Nie wiem jak oni to liczą, mają strasznie zaniżone stawki, ja liczyłem że odszkodowanie jakie powinni mi wypłacić powinno być w okolicy jakieś 40-50tys zł, ale mogę się mylić. Szukam w necie informacji, jak wyliczyć dokładnie odszkodowanie i przedstawić wyliczenie w sądzie. Kwota za służebność 500zł też jest mega śmieszna. Mają Państwo jakieś pomysły?

    Tak mniej więcej wygląda moja działka:
    https://lh3.googleusercontent.com/-11czSzI20SE/TvNjbEVjWEI/AAAAAAAAB0Q/EDrUhOcRORM/s800/Kryg.jpg

    Dziękuję za wszelką pomoc…

    • Aleksander pisze:

      Małe sprostowanie:
      Później poszedłem jeszcze energetyce na rękę i zaproponowałem przesunięcie transformatora w inne miejsce, bliżej starego miejsca (link poniżej) a oni nadal byli temu przeciwni. Chodziło mi o to głównie by linia napowietrzna nie szła w poprzek działki…
      https://lh3.googleusercontent.com/-LkMA1eCPT_Q/UZSxWBTC8bI/AAAAAAAAB8Y/m3GcFnUXuiw/s800/Kryg1.jpg

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Aleksandrze,
      przede wszystkim uwaga ogólna – wynagrodzenie za BK nie powinno być wyższe od wynagrodzenia za ustanowienie służebności, gdyż jest obliczane tylko dla pewnego wycinka czasu, po wtóre nie uwzględnia zmniejszenia wartości nieruchomości na skutek lokalizacji urządzeń (ono jest ujmowane tylko w wynagrodzeniu za ustanowienie służebności).
      W dwóch niedawnych wpisach poruszałem temat sposobu wyliczenia wynagrodzenia za ustanowienie służebności w świetle bardzo ważnych, wręcz przełomowych w tym zakresie – IV CSK 440/12 i IV CSK 317/12. W tych wpisach szczegółowo podawałem, jakie czynniki trzeba uwzględnić.
      Wysokość wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu przede wszystkim uzależniona jest od:
      – wartości nieruchomości,
      – jej przeznaczenia (rolne/budowlane),
      – zakupu z urządzeniami albo bez nich (jeżeli kupił Pan nieruchomości już zabudowaną urządzeniami wówczas nie uwzględnia się zmniejszenia jej wartości na skutek lokalizacji urządzeń)
      – wielkości powierzchni zajętej bezpośrednio przez urządzenia, wymaganej dla prowadzenia prac eksploatacyjnych, dla dostępu (przejście/przejazd) do urządzeń,
      – stopnia współkorzystania z nieruchomości przez Pana i przez przedsiębiorcę (na nieruchomości budowlanej ten ułamek jest przyjmowany przez biegłych w przedziale od 0,5-0,9)
      W zakresie pasa eksploatacyjnego można posiłkować się mpzp, jeżeli są tam strefy, pismami z energetyki, w których podaje ona minimalne odległości od budynków, ważne są również przepisy BHP dotyczące wykonywania robót budowlanych w bliskości linii energetycznych (ich znaczenie podkreśla SA w Warszawie w sprawie I ACa 334/11 oraz SA w Białymstoku w sprawie I ACa 469/12).
      Nie mogę Panu podać prostego działania matematycznego, bo w tym zakresie cały czas opracowywane są zasady (standardy), a proponowane przez biegłych wzory są bardzo skomplikowane, ponadto różnią się od siebie dość istotnie.

      • Aleksander pisze:

        A to ciekawe co Pan pisze że że kwota za Służebność powinna być wyższa od odszkodowania, a mnie biegli wyliczyli tak jak pisałem OZBK=10tys zł a SP (służebność przesyłu)=500zł. Kwota służebności jest śmieszna, sam biegły za godzinę pracy pobiera 1000-3000zł. Ja przede wszystkim chciałbym żeby zarówno transformator i linię SN przeniesiono w dogodne dla mnie miejsce bym mógł coś z tą działką robić sensownego. Moja działka jest budowlano-przemysłowo-rolna i warta 180 tys zł. Dostałem działkę od babci w spadku, powierzchnia zajęta pod słupy, linie i strefy ochronne to 10% całej działki (w jej najlepszym miejscu) czyli przy drodze asfaltowej. Czy mógłby Pan odpowiedzieć na krótkie pytania?

        1) czy OZBK należy mi się za 10 lat wstecz od momentu rozpoczęcia sprawy w sądzie (to był rok 2008) czyli o OZBK powinienem się starać od 1998r?
        2) Czy kwota za służebność przesyłu to kwota jednorazowo płatna przez energetykę na wielki wieków? czy można służebność ustalić na jakiś termin?

        P.S. jakiś czas temu czytałem takie ogłoszenie, no kwoty do wywalczenia tam są niesamowite, czy to tylko chwyt marketingowy by zdobyć klientów, a może faktycznie takie stawki są do ociągnięcia… W wolnym czasie zapraszam do lektury:
        http://e-prawnik.pl/forum/domowy/prawo-budowlane/odszkodowanie-za-slup-linia-energetyczna-na-dzialce-1.html

        Dziękuję za poświęcony czas i wskazówki…

        • Rafał pisze:

          Panie Aleksandrze,
          w sprawie rzekomych gigantycznych sum odszkodowań, proszę przejrzeć wpis Pani Katarzyny z 5 maja, która miała doświadczenie z firmą Refundum. Znajdzie Pan odp.

        • Piotr Zamroch pisze:

          Panie Aleksandrze,
          wynagrodzenie za bezumowne korzystanie należy się 10 lat wstecz, jednak pozew o takie wynagrodzenie przerywa bieg przedawnienia, zatem jeżeli w 2008 r. wytoczył Pan powództwo o zapłatę za 10 lat, to obecnie może Pan żądać zapłaty za okres od 2008 do 2013 r. Odnośnie terminów – zarówno służebność może być zawarta na czas określony, jak i wynagrodzenie można ustanowić jednorazowe – to zależy od postanowień umowy. W postępowaniu sądowym zasadą jest wynagrodzenie jednorazowe.

          • Aleksander pisze:

            Panie Piotrze
            A czy Pana biuro ma możliwość wyceny na moje zlecenie kwoty za służebność przesyłu, dla mojej obciążonej urządzeniami działki? Jeśli tak jakie dane musiałbym Panu przesłać i jakie byłyby to koszty? Pozdrawiam…

          • Piotr Zamroch pisze:

            Panie Aleksandrze,
            nie jestem rzeczoznawcą majątkowym, zatem nie mogę wykonać wyceny.

  32. Konrad pisze:

    Witam, Panie Piotrze.
    Czy możliwe jest dochodzenie jednocześnie w jednym postępowaniu wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z gruntu i ustalenia służebności ? Jak wówczas wyliczyć wartość przedmiotu sporu i opłatę od pozwu? Czy w razie ustalenia z ZE jednorazowej opłaty za służebność i wartości wynagrodzenia za 1 rok z tytułu bezumownego korzystania i spisania ugody, możliwe jest dochodzenie roszczenia za pozostałe 9 lat w procesie bez udziału biegłego, wnosząc o przeliczenie tych 9 lat na podstawie ugody za tamten 1 rok, czy każdorazowo potrzeby jest tu biegły ? Jak szeroki pas służebności i współczynnik współkorzystania zwykle ustalają Sądy ?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Konradzie,
      niby krótki wpis, a pytań wiele 🙂 Nie jest możliwe dochodzenie tych roszczeń w jednym postępowaniu: służebność to postępowanie nieprocesowe, a bezumowne korzystanie to tryb procesu i tego się nie łączy, chyba że jest przepis szczególny. Jeżeli w ugodzie nie zrzekł się Pan roszczeń za pozostałe 9 lat, to może Pan wynagrodzenia za ten okres swobodnie dochodzić. Czy wystarczy oparcie się na uzgodnione stawce – nie, chyba że przedsiębiorca ją przyzna. Jeżeli zaprzeczy wysokości wynagrodzenia a wynegocjowaną kwotę określi jako ustaloną wyłącznie na potrzeby polubownego zakończenia sporu, wówczas biegły będzie konieczny.
      Trudno mi uwierzyć, żeby przedsiębiorca zawarł ugodę na rok bez zrzeczenia pozostałych roszczeń, po prostu nie zostawia się tematów otwartych. Pas eksploatacji i współczynnik współkorzystania to kwestie indywidualne zależne przede wszystkim od rodzaju urządzeń, przeznaczenia nieruchomości, usytuowana urządzeń w obrębie nieruchomości – nie chciałbym tu generalizować, bo to może tylko wprowadzać w błąd.

  33. darek pisze:

    Panie Piotrze proszę mi powiedzieć, czy jeżeli wodociąg jest bezumownie na mojej nieruchomości, to gmina może go usunąć z mojej działki w każdej chwili czy też nie mają prawa kopać na niej? Proszę o szybką w miarę możliwości odpowiedź i z góry dziękuję.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Darku,
      dla demontażu urządzenia konieczne jest prawo do czasowego dysponowania terenem, zatem przedsiębiorca nie może po prostu wejść na działkę i wykopać rury wbrew Pana woli.

  34. darek pisze:

    Dodam że jestem w sporze z gminą, napisałem pismo o ustanowienie służebności. Obecnie złożyłem papiery w sądzie zawezwanie do ugody.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Darku,
      za sytuację, w której w odpowiedzi na wezwanie do ustanowienia służebności przedsiębiorca chce urządzenia usunąć, większość czytelników bloga dałaby sobie rękę uciąć. Jeżeli urządzenie stanie się nieczynne, wówczas nie będzie możliwe ustanowienie służebności, a Pan powinien otrzymać wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości.

  35. darek pisze:

    Bardzo dziękuję za szybką odpowiedz, pozdrawiam.

  36. Klaudia pisze:

    Panie Piotrze, mam dwa pytania:
    prosze mi odpowiedziec czy umowa poprzedniego wlasciciela dzialki z przedsiebiorstwem w jakikolwiek sposob mnie (jako nowego wlasciciela) wiaze? nadmienie jeszcze, iz poprzednia wlascicielka pomimo zobowiazania sie do zlozenia potwierdzajacego oswiadczenia woli w formie aktu notarialnego w ciagu 30 dni od daty uzyskania z Nadzoru Budowlanego decyzji o pozwoleniu na uzytkowanie , nie zrobila tego ( 2007r). Czy moge to traktowac jako zla wola Przedsiebiorstwa?, uwazam ze mogli sprawdzic czy umowa zostala zapisana w AN.
    Drugie pytanie: jesli mam racje w pierwszej kwestii, od kiedy moglabym od Przedsiebiorstwa ubiegac sie odszkodowania za bezumowne korzystanie z mojej dzialki, od czasu kiedy ja jestem wlascicielem, czy od mometu zlozenia pierwszego mojego pisma do Przedsiebiorstwa w sprawie ustanowienia sluzebnosci? pozdrawiam serdecznie, i z gory dziekuje za odpowiedz.

    • Klaudia pisze:

      ps. Przepraszam bardzo za blad ort. ktory dopiero czytajac w tej chwili zauwazylam – chodzi mi o wyraz „momentu”

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Klaudio,
      przepraszam ale nie do końca rozumiem stan faktyczny, o jakim oświadczeniu potwierdzającym jest mowa. Generalnie zgoda poprzedniego właściciela nieruchomości na korzystanie z niej na potrzeby eksploatacji urządzeń przesyłowych, jeżeli nie przybrała postaci służebności, lecz zwykłego zobowiązania skutecznego między dwoma stronami, nie stanowi dla Pani przeszkody dla żądania wynagrodzenia. Od kiedy można owego wynagrodzenia żądać – to trochę bardziej złożone. Jeżeli oświadczenie poprzedniego właściciela zostanie potraktowane jako podstawa dla dobrej wiary do czasu wyraźnego żądania przez Panią zapłaty, wówczas dopiero od wezwania, jeżeli zaś sama zmiana właściciela zostanie potraktowana jako uzasadniająca potrzebę ponownego uregulowania statusu prawnego urządzeń, wówczas od daty nabycia własności. Piszę wariantowo, bo sądy mogę to różnie postrzegać. Jeżeli prawo ustanowione przez poprzedniego właściciela było ujawnione w KW, wówczas jest Pani takim oświadczeniem związana.

      • Klaudia pisze:

        Panie Piotrze, chodzi o to, iz poprzednia wlascicielka dzialki w 2007r zobowiazala sie na pismie do ustanowienia na rzecz dostawcy, jak rowniez na rzecz jego nastepcow prawnych, nieodplatnego i nieograniczonego czasowo prawa uzytkowania nieruchomosci. oswiadczenie woli o ustanowieniu prawa uzytkowania w formie aktu notarialnego poprzednia wlascicielka miala zlozyc po wybudowaniu nieruchomosci w terminie 30dni od daty uzyskania z Nadzoru Budowlanego decyzji o pozwoleniu na uzytkowanie, ale nie zrobila tego. Ja w 2009r. kupilam ta nieruchomosc nieswiadoma przebiegajacych pod ziemia przylaczy, o ww. zobowiazaniu dowiedzialam sie przez przypadek. Zgodzilam sie na kwote ustanowienia sluzebnosci od 2012r jakie Przedsiebiorstwo mi zaproponowalo, mam tylko pytanie dotyczace lat poprzednich, tzn. od 2009r do 2012r czy mam prawo ubiegac sie o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z mojej dzialki za te lata? Poprzednia wlascicielka nie dotrzymala warunkow umowy, to jest fakt, ale uwazam ze Przedsiebiorstwo moglo sprawdzic czy zostalo to wpisane do KW lub do Aktu Notarialnego. Czy mam racje? Przedsiebiorstwo twierdzi, ze nie mam prawa do odszkodowania,

        • Piotr Zamroch pisze:

          Pani Klaudio,
          ja powiedziałbym, że to klasyczny przypadek złej wiary, zatem ma Pani prawo do wynagrodzenia. Poprzedni właściciel zobowiązuje się ustanowić ograniczone prawo rzeczowe, do czego potrzebna jest forma aktu notarialnego, jednak tego nie robi – zatem przedsiębiorca wie, że nie ustanowiono obiecanego prawa i status urządzeń nie został uregulowany. Oczywiście możliwe są różne oceny tego stanu przez różnych prawników – jak to zwykle bywa, ja jednak nie mam większych wątpliwości.

  37. Karolina pisze:

    Witam serdecznie Panie Piotrze,
    Wielki ukłon w Pana stronę za pełen profesjonalizm w prowadzeniu bloga. Przyznaję, że jestem pod ogromnym wrażeniem Pańskiej wiedzy i doświadczenia. Dlatego też kieruję się do Pan w pewnej kwestii. Otóż na gruncie niezabudowanym zlokalizowany jest rurociąg solankowy, z informacji otrzymanych od przedsiębiorstwa wynika, że wybudowany został w 1982 roku, obecny właściciel otrzymał w/w nieruchomość aktem darowizny w 1993 roku. Po wymianie korespondencji z przedsiębiorstwem sprawa stanęła na propozycji ustanowienia służebności przesyłu wg warunków zaproponowanych przez przedsiębiorstwo. Właściciel nieruchomości jest jednak gotów zlecić wykonanie wyceny dotyczącej określenia wartości służebności przesyłu, ale chciałby również wystąpić o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości w latach 2003-2013. I tu pojawia się pytanie na które poszukuje odpowiedzi. Czy jeśli rurociąg według podanych wcześniej informacji został wybudowany w 1982 roku to przedsiębiorstwo zasiedziało (w złe wierze) służebność w 2012 roku? Przyznam, że po lekturze kilkunastu artykułów mam wątpliwości od kiedy liczy się zasiedzenie. I druga kwestia: jeśli grunt jest w ewidencji oznaczony jako grunt orny I-III klasy, a MPZP z 2007 roku ustala przeznaczenie jako teren obiektów produkcyjnych, to czy podstawą do określenia wysokości wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości będzie cena gruntu rolnego czy „przemysłowego” bo ceny te znacznie się różnią. Będę wdzięczna za cenne wskazówki.
    Pozdrawiam

    • GRAZYNA pisze:

      Pani Karolino
      z innej beczki zapytam. Czy rurociąg o którym Pani pisze nie sprawia problemów z rozszczelnieniem? Solanka…/ jeżeli mowa o pozostałości po destylacji gazu / to agresywne medium.
      Czy możemy porozmawiać poza blogiem. grazynales@op.pl

  38. Karolina pisze:

    Witam serdecznie Panie Piotrze,
    Wielki ukłon w Pana stronę za pełen profesjonalizm w prowadzeniu bloga. Przyznaję, że jestem pod ogromnym wrażeniem Pańskiej wiedzy i doświadczenia. Dlatego też kieruję się do Pan w pewnej kwestii. Otóż na gruncie niezabudowanym zlokalizowany jest rurociąg solankowy, z informacji otrzymanych od przedsiębiorstwa wynika, że wybudowany został w 1982 roku, obecny właściciel otrzymał w/w nieruchomość aktem darowizny w 1993 roku. Po wymianie korespondencji z przedsiębiorstwem sprawa stanęła na propozycji ustanowienia służebności przesyłu wg warunków zaproponowanych przez przedsiębiorstwo. Właściciel nieruchomości jest jednak gotów zlecić wykonanie wyceny dotyczącej określenia wartości służebności przesyłu, ale chciałby również wystąpić o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości w latach 2003-2013. I tu pojawia się pytanie na które poszukuje odpowiedzi. Czy jeśli rurociąg według podanych wcześniej informacji został wybudowany w 1982 roku to przedsiębiorstwo zasiedziało (w złe wierze) służebność w 2012 roku? Przyznam, że po lekturze kilkunastu artykułów mam wątpliwości od kiedy liczyć zasiedzenie. I druga kwestia: jeśli grunt jest w ewidencji oznaczony jako grunt orny I-III klasy, a MPZP z 2007 roku ustala przeznaczenie jako teren obiektów produkcyjnych, to czy podstawą do określenia wysokości wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości będzie cena gruntu rolnego czy „przemysłowego” bo ceny te znacznie się różnią. Będę wdzięczna za cenne wskazówki.
    Pozdrawiam!

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Karolino,
      teoretycznie możliwe jest zasiedzenie w 2012 r., skoro jednak przedsiębiorca zadeklarował wolę ustanowienia służebności, można powiedzieć, że tym samym wykazał brak woli posiadania prowadzącego do zasiedzenia – chyba że wyraźnie zastrzegł, że zasiedział, a proponuje ugodę w celu szybszego rozwiązania problemu.
      Zmiana przeznaczenia w MPZP decyduje o zmianie stawki wynagrodzenia za stosowną część okresu bezumownego korzystania – czyli u Pani sposób liczenia nie będzie jednorodny, chodzi tu nie tylko o wartość nieruchomości ale także o stopień ograniczenia własności.
      Rurociąg solanki 🙂 chyba się domyślam o kogo chodzi.

  39. Bożena pisze:

    Szanowny Panie Piotrze,ponownie potrzebuję Pana pomocy w sprawie nielegalnie posadowionego wodociągu. Opisywałam już Panu moją trwającą kilka lat walkę z przedsiębiorstwem wodociągowym. Stan aktualny jest taki, że sprawa sądowa o usunięcie bądź przebudowę nitki wodociągu i wynagrodzenie za bezumowne korzystanie została zawieszona, gdyż przedsiębiorstwo założyło sprawę o ustanowienie służebności. W tej drugiej sprawie odbyła się wizja lokalna, a następnie Sąd wystąpił o opinię biegłego geodety, dając mu czas 3 miesięcy na jej sporządzenie. Czas upłynął, ja oczywiście nie dostałam kopii tej opinii, a gdy udałam się do sądu, aby zapoznać się z jej treścią, dowiedziałam się, że akta mojej sprawy są u rzeczoznawcy, który ma znowu 3 miesiące na wykonanie jakiejś opinii. Kto to zlecił i kiedy? Ja o niczym nie jestem przez Sąd informowana. W związku z takim prowadzeniem spraw chcę Pana zapytać, czy mogę wystąpić o wynagrodzenie za bk? cdn.

  40. Bożena pisze:

    Przepraszam, ale to jest cd. Jeżeli mogę wystąpić o bk , to czy do sądu, czy do przedsiębiorstwa wodociągowego? No i za jaki okres, czy 10 lat wstecz od daty pozwu w pierwszej sprawie, gdzie występowałam o to wynagrodzenie, lecz sąd sprawę zawiesił, czy od daty mojego przedsądowego wezwania do zapłaty, czy może dopiero od dzisiaj?
    Sąd stoi wyraźnie po stronie ” konia, z którym się kopię” i ja już powoli tracę wolę walki.
    Pozdrawiam Pana i dziękuję za to , że Pan jest.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Bożeno,
      wytoczyła już Pani powództwo w sprawie o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości i za ten okres objęty pierwszym pozwem nie może Pani wszcząć drugiego postępowania, bo jest sprawa w toku. Nie mogą toczyć się jednocześnie 2 sprawy o to samo. Może Pani wszcząć sprawę za okres pozostały poza sporem sądowym, jednak to nie ma chyba większego sensu mając na uwadze zawieszenie postępowania, bo i kolejne Pani zawieszą.

  41. Rafał pisze:

    Panie Piotrze PILNE.
    Dziś dzwonili, że zgodzili się na moje warunki i jutro mam podpisać UGODĘ z ZE na instalację nowych urządzeń – służebność. We wzorze ugody nie jest bliżej określony termin aktu notarialnego tzn. jest wpisane „nie później niż w roku zakończenia projektu”. Chciałem to mieć sprecyzowane, gdyż uważam że może to być 5, 10 lat. Powiedzieli, że nie są tego w stanie sprecyzować dopiero jak z wszystkimi podpiszą ugody lub wywłaszczą, bo dopiero wtedy uzyskają pozwolenie na budowę i ten termin określą. Dodali, że jest to umowa cywilno-prawna, która po 3 latach się przedawni.
    Czy faktycznie tak jest, że taka ugoda to umowa cywilno-prawna i po 3 latach, gdyby nie doszło do podpisania aktu notarialnego mogę podnieść przedawnienie i umowa przestaje wiązać?

    • Rafał pisze:

      Przedstawię Państwu moją sytuację, jak doszło do ugody.
      Od ostatnich negocjacji minęło pół roku. Zależy im widocznie na tej linii bardzo, gdyż niedawno się odezwali, że znów chcą negocjować. Przez te pół roku miałem okazję rozeznać temat w kancelariach, u rzeczoznawcy tj. jakie stosuje się współczynniki współkorzystania, jak cała procedura wygląda itp. ZE stanowiska nie zmienił i dalej upierał się przy swojej „śmiesznej stawce”.
      Przedstawiłem im swoje rzeczowe argumenty i kwotę krotność ich stawki. Moim zdaniem wysoka, ale realna. Zgodzili się na połowę, odmówiłem i zagrozili wywłaszczeniem. Później tel., że maksymalnie mogą zaoferować „tyle” i to wszystko. Zostałem przy swoim i ostatecznie zgodzili się na moją propozycję.

      Miałem olbrzymi „plus”, że to im zależało nie mnie. Niestety przy służebności istniejącej linii raczej bez sądu się nie obejdzie, bo to nam wtedy zależy, o oni odraczają i przeciągają jak mogą. Chyba, że nasze wymagania nie są wysokie.
      Natomiast do negocjacji się trzeba przygotować i mieć jakiś pogląd czego można oczekiwać. Palnięcie kwotą „z kosmosu” nic nie da i tylko człowieka lekceważą.
      Niestety nie mogę zdradzić kwoty, gdyż w ugodzie jest klauzula poufności.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Rafale,
      zawarcie przez Pana porozumienia w zwykłej formie pisemnej tworzy stan, w którym przedsiębiorca ma zagwarantowany przebieg linii, a to dla niego jest istotne, żeby uzyskać wszystkie zgody dla przyjętej trasy. Na tym etapie często nie zawiera się służebności dla urządzeń projektowanych, bo rozważane są różne warianty projektowe i chodzi o uzyskanie celu, jakim jest 100% zgód (albo decyzji wywłaszczeniowych), żeby wdrożyć procedury administracyjne (lokalizacyjne, środowiskowe, pozwolenie na budowę).
      Na mocy tego porozumienia wyraża Pan zgodę na budowę linii – ta zgoda nie jest ważna tylko przez pewien czas, zatem tu upływ 3 lat nie ma znaczenia. Dla terminu zawarcia umowy w formie notarialnej przedawnienie nie ma znaczenia – to porozumienie nie tworzy roszczenia o zawarcie umowy w formie notarialnej. Muszę Panu jednak powiedzieć, że negocjatorzy powiedzieli prawdę, oni nie wiedzą, kiedy dokładnie będą zawierać umowy w formie aktu notarialnego, bo to zależy od wielu czynników, w tym postawy innych właścicieli nieruchomości na linii. Polski proces inwestycyjny to niestety wielka niewiadoma i nie można wykluczyć sytuacji, gdy pomimo zawarcia wielu porozumień, projekt ostatecznie nie przejdzie do fazy realizacji.

      • Rafał pisze:

        Dziękuję serdecznie za rzeczową odpowiedź.
        Faktycznie mówili, że po uzyskaniu wszystkich zgód mogą się starać o pozwolenie na budowę i dopiero po uzyskaniu pozwolenia mogą określić datę aktu notarialnego.
        W moim przypadku upierałem się, aby wpisać konkretną datę zawarcia aktu notarialnego, do jakiegoś okresu czasu. Po kilku telefonach do chyba bardziej decyzyjnych osób, mam wpisaną klauzulę „nie później niż do dnia …”
        Czy w moim przypadku przy takim zapisie i nie dotrzymaniu przez ZE tego terminu porozumienie przestaje być ważne?

        Chciałem jeszcze, aby dopisali, że przebieg linii będzie zgodny z załącznikiem do ugody, którym jest mapka z projektowanym przebiegiem linii. We wzorze ugody tego zapisu nie było.
        Czy w związku z tym co Pan napisał cyt. „wyraża Pan zgodę na budowę linii”, oznacza że niekoniecznie na jej dokładny przebieg przez działkę? Czy mogą zmienić przebieg linii i nie będę miał na to wpływu? Jak to się ma to do zapisu, który wprowadziłem? Czy on coś zmienia?
        Z góry dziękuje za odpowiedź.

        • Piotr Zamroch pisze:

          Panie Rafale,
          odnośnie zapisu o zawarciu umowy w formie aktu notarialnego w zakreślonym terminie – w mojej ocenie ewentualne niezachowanie terminu nie wpływa na skuteczność oświadczenia o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, ani też na związanie stron porozumieniem – chyba, że zostało to wyraźnie wprowadzone jako klauzula w umowie, albo że nadano tej okoliczności charakter warunku – moje doświadczenie podpowiada mi jednak, ze tak nie było. Dla zajęcia stanowczego stanowiska musiałbym zapoznać się z całym dokumentem.
          Termin ma to znaczenie, że po tej dacie nie będzie Pan zobowiązany do zawarcia umowy w formie aktu notarialnego i może Pan odmówić zawarcia tej umowy bez ryzyka odpowiedzialności odszkodowawczej. Prawdę mówiąc nie uchyla to jednak prawa przedsiębiorcy do żądania ustanowienia służebności przymusowo, zatem nie zmienia aż tak wiele.
          Odnośnie mapy – to bardzo ważne i nieco dziwię się, że od razu Pan nie otrzymał propozycji zawarcia umowy z mapą. Zgoda na obciążenie nieruchomości musi zostać przedstawiona również w formie graficznej, zatem Pańskie żądanie było jak najbardziej uzasadnione.

  42. mariola pisze:

    Witam Panie Piotrze
    W 2008 roku w drodze przetargu zakupiłam działkę mieszkalno-usługową- 17 arów, jak się później okazało w gruncie przebiegają rury CE oraz kanalizacyjne. Zajęta powierzchnia łącznie to 8 arów.
    Przeciwko ZEC o rurociąg ciepłowniczy złożyliśmy pozew do sądu o BK i w I instancji wygraliśmy 42.00o zł. ZEC się odwołał i w SO wygrał a wyrok brzmiał że na podstawie art. 386 par.1 k.p.c.zmienił wyrok w zaskarżonej części i oddalił powództwo stwierdzając że, cyt …” powodowie zgłosili roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez pozwane przedsiębiorstwo w okresie od 2008 r do daty wydania wyroku i uczynili to w trybie procesu . Po dniu 3.08.2008r właściciel nieruchomości może żądać zapłaty wynagrodzenia, jedynie przy jednoczesnym ustanowieniu służebności a takie żądanie bezsprzecznie nie było zgłaszane, z tej przyczyny roszczenie powodów nie mogło zostać uwzględnione.”…
    Panie Piotrze proszę podpowiedzieć co mamy robić dalej składać kasację czy też nie? Proszę o pomoc.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Mariolo,
      w pierwszej kolejności wskazuję na wartość przedmiotu zaskarżenia – jeżeli należność główna jest niższa niż 42.000 zł, wówczas skarga kasacyjna nie przysługuje. Napisała Pani o 42.000 zł, zatem domniemywam, że taka to była wartość – nie wlicza się do wartości przedmiotu zaskarżenia odsetek i kosztów.
      Pogląd sądu okręgowego jest oczywiście błędny i odosobniony w skali kraju, zapewne pomyliło mu się wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z odszkodowaniem za zmniejszenie wartości nieruchomości, które rzeczywiście może być dochodzone jedynie łącznie z ustanowieniem służebności.

      • Katarzyna pisze:

        Panie Piotrze, a czy prawidłowe było żądanie zapłaty za okres do dnia wydania wyroku zamiast do dnia złożenia pozwu? Wydaje mi się, ze sąd mógł to zakwestionować gdyż pozew o wynagrodzenie za BK nie może dotyczyć stanów przyszłych a w tym przypadku takich właśnie (częściowo) dotyczył…

        • Piotr Zamroch pisze:

          Pani Kasiu,
          wytaczając powództwo może Pani żądać wynagrodzenia za okres do tego dnia, później można powództwo rozszerzyć. Jeżeli jednak nie rozszerzono żądania pozwu o kolejny okres, wówczas sąd nie może zasądzić po dniu wytoczenia powództwa, bo byłoby to zasądzenie ponad żądanie.

        • Piotr Zamroch pisze:

          Pani Kasiu,
          jeszcze raz odpowiadam, bo mogłem źle zrozumieć pytanie – wytaczając powództwo powód objął nim okres przyszły? Jeżeli tak, wówczas sąd może zasądzić te kwoty o ile w tym okresie posiadanie miało charakter bezumowny i są to okresy, które przypadają na dzień przed wydaniem wyroku.
          Pewnym problemem, który wymaga dłuższego zastanowienia jest wymagalność takiego roszczenia. Roszczenie o zapłatę wynagrodzenie za bezumowne korzystanie zgodnie z art. 455 K.c. wymaga wezwania do zapłaty. Doręczenie odpisu pozwu zastępuje to wezwanie, jednak tylko w zakresie roszczeń wówczas istniejących. W chwili doręczenia odpisu pozwu roszczenia o dalszy okres jeszcze nie istnieją, zatem zastanawiam się, czy bez dodatkowego oświadczenia właściciela skierowanego do przedsiębiorcy staną się wymagalne. Brak wymagalności oznacza oddalenie powództwa z uwagi na jego przedwczesność.
          Trudno mi zając jednoznaczne stanowisko – nie spotkałem się z taką sytuacją w praktyce, a poszukiwanie odpowiedzi w mądrych książkach prawniczych zajęłoby zbyt dużo czasu – w komentarzu do K.c. nic o takiej sytuacji nie piszą.

          • GRAZYNA pisze:

            Panie Piotrze
            czy przy wynagrodzeniu za BK żądając zapłaty za jeden miesiąc trzeba wskazac który to jest miesiąc w 10 letnim okresie przedawnienia? i jeżeli nie wskaże sie tego to i tak jest to pierwszy z dziesięcioletniego okresu przed wytoczeniem powództwa czy inny ?

          • Piotr Zamroch pisze:

            Panie Grażyno,
            nie ma takich reguł, jaki miesiąc przyjąć – obowiązkiem powoda jest precyzyjne określenie czego się domaga poprzez podanie konkretnego miesiąca w konkretnym roku.

          • GRAZYNA pisze:

            a co będzie jak nie zostało to precyzyjnie wskazane? czy można to uzupełnić?
            wiadomo, że roszczenie dotyczy wynagrodzenia za BK za 10 lat przed wytoczeniem powództwa. Więc czy ten jeden miesiąc może dotyczyć ostatniego miesiaca w dziesięcioleciu?

          • Piotr Zamroch pisze:

            Pani Grażyno,
            jako powódka powinna Pani doprecyzować żądanie pozwy, przy czym miesiąc może Pani przyjąć dowolnie, nie ma w tym zakresie wymogu dochodzenia wynagrodzenia za miesiąc pierwszy albo ostatni.

          • GRAZYNA pisze:

            no i bardzo dziękuję!!!!. Tak twierdziłam na ostatniej rozprawie , ale radca zarzucił że wps ma być precyzyjny od samego początku i nie można zmieniąc powództwa dowolnie w trakcie sprawy. Coś w tym jest z prawdy ale nie wszystko bo czytam art. 193 kpc i widzę, że jest liberalny, a dowolnie powództwa nie zmieniłam. Czy ma Pan może pod ręką jakies przepracowane orzeczenia na temat wartości przedmiotu sporu i zmiany powództwa w trakcie postępowania / za wyjątkiem wpływu na właściwość sądu bo to oczywiste / ?? Jeżeli nie to trudno i tak dziękuję za dotychczasową pomoc – zdrowaśki na bieżąco…….

  43. Urszula pisze:

    Witam! Przeczytałam wszystkie pytania i odpowiedzi i widzę, że pan bardzo rzetelnie odnosi się do wszystkich pytań. Ja jestem zupełnie „zielona” w tej materii, ale chciałabym spróbować coś wywalczyć od ZE. Nad moją działką przechodzi linia 220KV. Właścicielem są Polskie Sieci Energetyczne-Południe S.A. Linia została wybudowana w latach 70, kiedy nikt nie miał nic do powiedzenia. My staliśmy się właścicielami działek w 1999 roku, na zasadzie aktu darowizny. Przed laty działki te były użytkowane rolniczo. od wielu lat w naszym mieście nie można uprawiać roli, raz, że to jest obszar miejski, a dwa z powodu zanieczyszczenia gleb metalami ciężkimi. W planie zagospodarowania miasta wszystkie działki przy mojej ulicy zostały przekształcone w działki budowlane. Niestety moje nie, ponieważ znajdowały się pod linią wysokiego napięcia, gdzie nieprzekraczalny pas zabudowy wynosi 30m. W planie zagospodarowania jest to zieleń izolacyjna. Wszyscy moi kuzynowie mają obok działki, które mogą spieniężyć, a cena za mkw w naszej okolicy to 180zł i więcej. Głównym sprawcą utraty korzyści jest owa linia wysokiego napięcia. Mam pytanie jak ocenić ten grunt jako budowlany, jako rolny. czy sama nie wiem jaki. Jakie dokumenty muszę zgromadzić, żeby udowodnić tę stratę. Wiem, że najpierw muszę wezwać PSE do ustosunkowanie się do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości. Czy mogę im podać wysokość roszczenia bez pisemnej wyceny biegłego i wyliczeń geodety? Na podstawie dokumentów wstępnie określił tę roszczenia za 10 lat wstecz na poziomie 70-80 tysięcy.są to działki o powierzchni ok 40 arów przy głównej ulicy, czyli z dostępem do wszystkich mediów Najbardziej interesuje mnie jak mam traktować ten grunt, który nie jest budowlany, a mógłby być i czy te roszczenia 70-80 tysięcy nie sa zawyżone i z góry przekreślą negocjacji. Pozdrawiam

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Urszulo,
      pierwsza kwestia to możliwość zasiedzenia służebności – jeżeli PSE nie zgłosi zarzutu i będzie chciało rozmawiać, wówczas sprawa może okazać się ciekawa. Specyfika wynagrodzenia za ustanowienie służebności polega m.in. na tym, że może rekompensować wszelkie szkody, byle je powołano i udowodniono. Taką szkodą może być utracona korzyść na skutek tego, że wszyscy sąsiedzi są obecnie właścicielami działek budowlanych, a Pani ma teren zieli, tańszy pewnie w przedziale 60-80%. Szkoda polega na niemożności uzyskania zwiększenia wartości nieruchomości. To słabo rozpoznany w orzecznictwie problem – obszernie i w mojej ocenie trafnie opisał go Sąd Okręgowy w Legnicy w tym orzeczeniu:
      http://orzeczenia.ms.gov.pl/details/$N/155010000001003_II_Ca_000629_2012_Uz_2013-04-24_001
      Ważne jest, żeby urządzenia były wzniesione w czasie kiedy darczyńca był już właścicielem nieruchomości – jeżeli Pani poprzednicy prawni kupili nieruchomość zabudowaną urządzeniami, wówczas nie mogą twierdzić, że liczyli na zwiększenie wartości na skutek zmiany przeznaczenia. SO w Legnicy ładnie to opisał porównując odmienną sytuację prawną dwóch linii na jednej nieruchomości.
      Zastanawiam się, jakie przeznaczenie przyjąć dla bezumownego korzystania i dla korzystania w przyszłości w ramach służebności – konsekwentnie powiedziałbym, że tereny zielone, świadczenie rekompensujące niemożność zmiany przeznaczenia nieruchomości przesunąłbym w całości do odszkodowania w ramach wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu. To tak na gorąco, temat jest ciekawy i nie można wykluczyć, że inny czytelnik zbuduje koncepcję bliższą prawu niż moja.

  44. Urszula pisze:

    Bardzo dziękuję zapoznam sie z orzeczeniami sądów i może będę ciut mądrzejsza, jeśli chodzi o to czy darczyńcy byli właścicielami ziemi w czasie budowy, to wygląda to tak, że tę ziemię moi rodzice otrzymali od swoich rodziców, bo była własnością mojej rodziny od zamierzchłych czasów.

  45. Agata pisze:

    Witam,
    Złożyłam pismo w celu podjęcia negocjacji ws. roszczenia związanego z posadowieniem linii elektroenergetycznej, trwa wymiana korespondencji między spółką i mną. W ostatnim piśmie wskazałam kwotę z tytułu wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości stanowiącej moją własność oraz wynagrodzenia za ustanowienie ograniczonego prawa w postaci służebności przesyłu wraz z odpowiednim wyliczeniem i uzasadnieniem.
    Do tej pory Spółka nie miała podpisanej żadnej umowy ze mną. Pracownik spółki kontaktował się ze mną telefonicznie twierdząc, iż źle zostało ujęte żądanie: „za bezumowne korzystanie”.
    Uprzejmie proszę o wyjaśnienie tej kwestii i ewentualne wyjaśnienie czym jest bezumowne korzystanie.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Agato,
      z Pani opisu wygląda, że co do zasady roszczenia były określone prawidłowo – jak z kolei Pani wyliczyła wynagrodzenie za bezumowne to druga sprawa. Wynagrodzenie za bezumowne korzystanie ma rekompensować nieprzedawniony okres korzystania z nieruchomości przez przedsiębiorcę bez tytułu prawnego. Z istocie jest to posiadanie służebności, jedna wynagrodzenie liczymy nieco odmiennie ustalając stawkę czynszową wychodząc od wartości nieruchomości, następnie zaś modyfikując tę stawkę współczynnikiem współkorzystania z nieruchomości. Osobiście uważam, że nie jest to prawidłowa metoda, tak jednak liczą biegli i sądy.

  46. Tomek pisze:

    Firma elektrobud planuje na mojej działce budowę nowego i rozbiurkę starego słupa. Za wszelką cenę starają się wywłaszczyc mnie z art. 124, nie zaproponowali mi żadnej kwoty za przesył ani za strasty w uprawach. Jedyny cel jaki im przyświeca to wywłaszczenie, już drugi raz złożyli wniosek do starostwa. Jak mogę się bronić, jak mogę uzyskać odszkodowanie (ich metody można porównać do ”czyścicieli kamienic”)

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Tomaszu,
      bardzo mi przykro, jednak nie jestem w stanie odpowiadać na pytania, jak może się Pan bronić, bo to materia na dłuższe opracowanie. Jeżeli ma Pan wątpliwości odnośnie poszczególne kwestii, szybciej uzyska Pan odpowiedź z mojej strony albo czytelników bloga.

    • Tomasz pisze:

      Panie Tomku, mam podobną sytuację, też nie wiem, co zrobić, czy tylko się bronić przed 124, czy jednocześnie atakować. Przerobiłem całe dostępne orzecznictwo do tego art. i w zasadzie można o nim tylko powiedzieć, że to są standardy Białorusi. To niedopuszczalne co się wyrabia. Firmy przesyłowe wykorzystują całkowicie bezpardonowo owy przepis w zasadzie niczym sie nie przejmując. Starosta jest w zasadzie tylko egzekutorem. Sprawdza tylko dwa wątki czy były prowadzone negocjacje (jedna wielka lipa) a następnie czy linia jest na cele publiczne. Nie sprawdza, czy przerdsiębiorca ma pozwolenie na budowe, czy poprzedni słup stoi zgodnie z prawem, itp… odsyła tylko w swych orzeczeniach na drogę postępowania cywilnego – a tu druga lipa bo właściciel nieruchomości jest dalej straszony możliwością zasiedzenia. Ustne rozmowy np. w mojej sprawie z Tauronem nic nie dały, śmieją się syderczo bo mają pistolet w ręku w postaci art. 124. A ustawodawcy, przypuszczam chodziło o coś zupełnie innego.

  47. krystian pisze:

    Do Pana Tomasza.Nie zgadzać się.Wywłaścić kogoś nie jest takie proste.To rzeczywiście temat bardzo złożony , ale powiem krótko.Zastosować wszystkie prawne metody sprzeciwu.

  48. Marek pisze:

    Witam Mam parę pytań dotyczących słupów energetycznych znajdujących się na działce budowlanej.
    1 Zakład energetyczny korzysta bezumowne z mojej działki. NIE ZAPŁACIŁ ANI GROSZA PODATKU ! Czy w takim wypadku liczy się czas zasiedzenia?
    2 Jeśli Zakład zasiedział teren czy mam możliwość wyegzekwowania od zakładu energetycznego kwoty podatku gruntowego ?
    3 Do słupa murza dojechać . Czy w takim wypadku należy sie odszkodowanie , lub opłata za tzw drogę konieczną ?
    4 Jeśli prowadzę działalność gospodarczą (spawanie konstrukcji stalowych) , a moja działka jest praktycznie podzielona na pół i przeniesienie konstrukcji stalowej z jednej części działki na drugą uniemożliwia linia energetyczna . Czy mam możliwość aby zwrócić sie do zakładu energetycznego z żądaniem czasowego wyłączenia dostaw energii w celu transportu detalu ?
    5 Mimo iż jestem właścicielem działki Płacę podatki ( w odróżnieniu od zakładu energetycznego), nie mogę swobodnie z niej korzystać a tym samym prowadzić działalności gospodarczej. czy w tej sytuacji mogę starać sie o rekompensatę ?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Marku,
      brak zapłaty podatku nie ma znaczenia dla zasiedzenia służebności przesyłu (gruntowej o tej treści). Jeżeli przedsiębiorca zasiedział służebność, wówczas może wystąpić na drogę sądową o potwierdzenie tego nabycia – jeżeli je otrzyma nie będzie musiał Panu płacić ani wstecznie, ani na przyszłość, a będzie uprawniony do przejazdu przez działkę i wykonania czynności eksploatacyjnych.
      Jeżeli jednak służebności nie zasiedział – możecie ją obecnie ustanowić. Wówczas otrzyma Pan odpowiednie wynagrodzenie za prawo korzystania z nieruchomości,w tym przejazdu przez nią, jak też za ograniczenia, jakie Pana dotykają z uwagi na funkcjonowanie linii przesyłowej. Czasowe wyłączanie linii jest nierealne.
      Dla odpowiedzi na Pańskie pytania musi Pan napisać do przedsiębiorcy wezwanie do ustanowienia służebności, wówczas pozna Pan ich stanowisko. Jeżeli będą chcieli zawrzeć umowę o ustanowienie służebności, może Pan negocjować wynagrodzenie, które pokryje Pańskie niedogodności, nie wyłączają uregulowania kwestii podatkowych w zakresie podatku od nieruchomości.

  49. GRAZYNA pisze:

    Panie Piotrze mam pytanko:
    czy trzeba pozywać obu operatorów równocześnie za bezumowne korzystanie z tej samej części nieruchomości? czy wystarczy jeżeli roszczenie skierowane tylko do jednego z nich zredukuję do połowy? I jak to jest z tym bezpodstawnym wzbogaceniem gdybym tego wynagrodzenia nie zredukowała i sąd przyznał by go w pełnej wysokości.
    Z góry wielkie dzięki za info.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Grażyno,
      obydwu nie trzeba pozywać. Jak z kolei to jest z bezpodstawnym wzbogaceniem – to wcale niełatwe pytanie. Sąd Najwyższy w wyroku z 3 lutego 2010 r. wydanym w sprawie II CSK 444/09 wskazał, iż ciężar dowodu okoliczności obniżających wysokość wynagrodzenia obciąża przedsiębiorcę, jako wywodzącego z nich korzystne dla siebie skutki prawne. Jeżeli zatem przedsiębiorca zamierza wykorzystać okoliczność, iż np. budował urządzenia w strefie o uprzednio zmienionym przeznaczeniu mocą postanowień planu miejscowego albo, że stopień współkorzystania jest mniejszy z uwagi na pokrywanie się ze strefą innych urządzeń, strefą wyłączoną z zabudowy na podstawie przepisów prawa budowlanego itp. powinien to zgłosić i udowodnić.
      W mojej ocenie zatem raczej nie będzie tu bezpodstawnego wzbogacenia, jakkolwiek dam się przekonać rozsądnej argumentacji.

      • GRAZYNA pisze:

        zrozumiałam tyle, że wcale nie muszę dzielić kwoty wynagrodzenia przez dwa, no ale jak przeciwnik udowodni współkorzystanie, to sprawy de facto nie wygram i poniosę koszty, czyli może jednak od razu podzielić i powiedzieć, że to za współkorzystanie?

        • Piotr Zamroch pisze:

          Pani Grażyno,
          musi to Pani rozważyć we własnym sumieniu 🙂 A tak serio, to nie jestem Pani w stanie poradzić co wybrać, jakkolwiek Pani uwaga jest zasadna.

  50. ewa pisze:

    Witam
    Mam prośbę do wszystkich czytających bloga o wskazanie odpowiedniego komornika i firmę która może się zająć eksmisją z prawomocnego wyroku do usunięcia stacji trafo z mojej posesji.
    Bardzo proszę o konkrety.
    Pozdrawiam

  51. Janina pisze:

    Panie Piotrze. Proszę mi podpowiedzieć – czy do urządzeń energetycznych znajdujących się na działce musi być droga dojazdowa. Jeżeli tak to jaka jest minimalna szerokość może ma Pan pod ręka jakiś wyrok? Pozwana twierdzi że wiąże się to z ustanowieniem drogi koniecznej gdzie korzystanie z takiego obszaru jest sporadyczne i nie powinno być uwzględnione. Pozwana nie uchyla się jednak od zapłaty za wyrządzone szkody o ile by wystąpiła awaria i należało by wjechać ciężkim sprzętem.

  52. Krzysztof pisze:

    Witam, od 7 lat walczę na niwie sądowej z samoistnymi posiadaczami w złej wierze, czyli przedsiębiorstwami przesyłowymi zajmującymi bezumownie część moich nieruchomości (grunty budowlane o skoncentrowanej formie zabudowy z funkcją produkcyjno usługową). Niniejszym chciałbym się podzielić swoim doświadczeniem w zakresie akceptacji doktryny określenia wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z gruntu, oraz odszkodowania za utratę jego wartości. Sąd apelacyjny nie akceptował zasady naliczania wynagrodzenia na na podstawie tzw kapitalizacji prostej, dokonanej przez biegłą, lecz przyjął stanowisko SN w kwestii stawek czynszu istotnych dla danego terenu…

  53. Marcin pisze:

    Panie Piotrze,
    Czytając wszystkie komentarze do artykułu chciałbym przedstawić panu mój problem i skorzystać z Pańskiej opinii. 19.10.2010 otrzymałem darowiznę od brata w postaci nieruchomości po której przebiega kolektor deszczowy (rurociąg). Brat nieruchomość otrzymał w spadku od naszych rodziców, którzy w 2010 uzyskali nieruchomość przez zasiedzenie w złej wierze razem z kolektorem wbudowanym około w 1984. Z lektury wiem, ze można teraz się starać o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z nieruchomości, ale na ile lat wstecz, sokoro jesteśmy z bratem właścicielami od 3 lat. W tym orku został także wystawiony projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, na którym widać, że na naszej działce z kolektorem projektowana jest droga. Nie wiem jak teraz mam postępować z uwagi na: miasto nas wywłaszczy – ale ze względu na kolektor działka jest właściwie nic nie warta, MPWIK zapłaci nam za korzystanie z nieruchomości po cenach najniższych (brak wartości gruntu). Czy znajduje Pan jakieś sensowne rozwiązanie, na którym byśmy coś mogli zyskać.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Marcinie,
      możecie domagać się wynagrodzenia od momentu, w którym Wasi rodzice nabyli jej własność przez zasiedzenie – brat powinien tylko zrobić na Pana cesję wierzytelności za okres poprzedzający darowiznę na Pana rzecz. Trudno mi wypowiadać się nie znając sprawy, jaka zostanie przyjęta wartość nieruchomości.

  54. ALICJA pisze:

    Panie mecenasie, w ubiegłym roku prosiłam już Pana o pomoc i zgodnie z podpowiedzią zwróciłam się do Sądu z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej w sprawie gazociągu na mojej działce.
    Otrzymałam zawiadomienie o posiedzeniu Sądu Rejonowego na 24 lutego br.
    Jestem trochę niespokojna, bo nie wiem jak będzie przebiegać ta rozprawa i piszą, że stawiennictwo reprezentowanej strony na posiedzeniu jest nieobowiązkowe.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Alicjo,
      stawiennictwo na rozprawie teoretycznie nie jest obowiązkowe, jednak powinna się stawić się na posiedzenie jako strona wzywająca, bo sąd może obciążyć Panią kosztami. Zatem proszę iść do sądu albo ustanowić pełnomocnika. Posiedzenie przebiega w sposób odformalizowany – jeżeli nie będzie woli zawarcia ugody (a zwykle nie ma) sędzia po prostu to zaprotokołuje.

      • ALICJA pisze:

        Dziękuję za odpowiedź. Na posiedzenie oczywiście, że pojadę, ale jaki będzie dalszy tok postępowania odnośnie moich roszczeń od ZG, zostanę o tym poinformowana?

        • Piotr Zamroch pisze:

          Pani Alicjo,
          jeżeli nie zawrzecie ugody, nie będzie żadnego dalszego toku – postępowanie kończy się stwierdzeniem, że nie ma ugody. Dalszy los Pani roszczeń jest uzależniony od Pani decyzji – może Pani dalej negocjować albo iść do sądu.

  55. Jan pisze:

    Witam.
    Zawarłem sadową ugodę o służebność przesyłu gazu przez rurociąg niskiego ciśnienia na mojej zabudowanej działce 26 ar. Rurociąg posiada długość ok. 85 m. Moje roszczenie wynosiło 9000,- zł a ugoda została zawarta na 6000,-zł.
    Czy mogę obecnie wnieść sprawę o odszkodowanie za utratę wartości nieruchomości na skutek lokalizacji urządzeń oraz obciążenia nieruchomości służebnością łącznie z roszczeniem o odszkodowanie z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości przez ostatnie 10 lat?

    Pozdrawiam

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Janie,
      to zależy od treści zawartej ugody – jeżeli jest w niej klauzula o zaspokojeniu wszelkich roszczeń, to nie będzie Pan mógł skutecznie dochodzić opisanych żądań. Obniżenie wartości nieruchomości na skutek lokalizacji urządzeń (w planie miejscowym albo decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego) to roszczenia wobec gminy, które przedawniają się 10 lat dla osób nie będących przedsiębiorcami i 3 lata dla przedsiębiorców. Roszczenia o obniżenie wartości nieruchomości na skutek wybudowania urządzeń nie ma w prawie polskim, bo to rekompensowane jest wynagrodzeniem za ustanowienie służebności przesyłu. Z kolei odnośnie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie, jeżeli nie zrzekł się go Pan w ugodzie, pozew musi być wytoczony w terminie roku od dnia ustanowienia służebności przesyłu, inaczej się przedawni.

      • Jan pisze:

        Bardzo dziękuję za tą informację.
        Wiem już o co mogę się ubiegać.

        Serdecznie dziękuję i pozdrawiam Jan

  56. Tomasz pisze:

    Panie Piotrze
    Firma Tauron wystąpiła do mnie z wnioskiem o zgodę na wymianę słupa. Zgodziłem się pod warunkiem przestawienia go od dotychczasowego położenia o 1.5 metra w bok czyli za płot ale dalej na mojej działce. W rozmowach ustnych stwierdzili, ze się na to nie zgodzą, bo tym samym przerwa bieg zasiedzenia słupa właśnie w dotychczasowym miejscu. Zaproponowałem wiec, ze zgodzę się na nieodpłatną służebność słupa w miejscu które wskazałem. Zbywali mnie pokrętne. Skorzystałem z pana wzorów pism i wystosowaliśmy do firmy wniosek o wykazanie podstaw prawnych na jakich postawili słup dając firmie 45 dni na odpowiedz. Po 3 miesiącach dopisali, że słup postawili w 1972r. I według nich zasiedzieli nieruchomość. Wystąpiłem wiec o informacje w trybie ustawy o informacji publicznej z wnioskiem o przesłanie kserokopii dokumentacji na jaką się powołują w w/w piśmie w terminie ustawowym. Pomimo faktu, że ustawa zakreśla termin 14 dni na odpowiedź minął już miesiąc. Moje pytanie co w takiej sytuacji zrobić. Zawiadomić nadzór budowlany o samowoli budowlanej dołączając korespondencję z tauronem, czy może złożyć skargę do organu nadrzędnego nad oddziałem firmy w mieście B….. Czy dalej zostaje mi czekać, czy może mam podjąć dalsze czynności. Tak na marginesie wszystko można załatwić z zadowoleniem obu stron. W zasadzie dalsze moje działanie wynika raczej z lekceważenia mnie przez wymieniony podmiot, jak rownież norm prawnych bezwzględnie obowiązujących, na co trudno mi się zgodzić. Dziekuje

  57. Grzegorz pisze:

    Szanowny Panie Mecenasie!
    Z wielką uwagą zapoznałem się z wiedzą, którą szczodrze dzieli się Pan z czytelnikami. Piszę w imieniu mojej ciotki, niezamożnej osoby, której staram się pomóc. Ale do rzeczy.
    Ciotka jest współwłaścicielką nieruchomości. Przez jedną z działek, wchodzących w skład tej nieruchomości przebiega kolektor ściekowy koD/300. Czy dobrze myślę, aby tego samego dnia wysłać do MPW-K wezwanie do wykazania posiadania tytułu prawnego do nieruchomości oraz złozyć w Sądzie Rejonowym wniosek o zawezwanie do próby ugodowej w zakresie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości. Zamysł jest taki, żeby przerwać bieg zasiedzenia, na wypadek gdyby MPW-K chciało to zasiedzenie uzyskać. Ciotka stała się współwłaścicielką nieruchomości 5 lat temu w drodze dziedziczenia. Pozostałe współwłaścicielki są nimi od kilkudziesięciu lat. Ciotka chciałaby uzyskać wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości od MPW-K. Za jak długi okres może wystąpić w imieniu wszystkich współwłaścicielek?
    I druga sprawa. W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku inna z działek wchodzących w skład nieruchomości została „zabrana” i wybudowano na niej ulicę.
    W 2012 roku ciotka złożyła do Wojewody wniosek o uregulowanie stanu prawnego nieruchomosci na podstawie art. 73. ustawy reformującej administrację publiczną. Wiemy, że Wojewoda nie wyda decyzji na mocy której nieruchomość przejdzie na własność SP, gdyż miasto nie wykazało, iż ulica ta kiedykolwiek, również na dzień wejścia w życie ww. ustawy była drogą publiczną jakiejkolwiek kategorii. Czy w analogiczny, jak powyżej wskazany sposób można uchronić się przed zasiedzeniem?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Grzegorzu,
      jeżeli chce Pan przerwać bieg zasiedzenia służebności, wniosek w postępowaniu pojednawczym (właściwy sąd rejonowy dla siedziby przeciwnika) powinien zawierać obok żądania zapłaty za bezumowne korzystanie (maksymalnie 10 lat wstecz) również żądanie ustanowienia służebności przesyłu albo usunięcia urządzeń. Bez tego drugiego żądania nie nastąpi przerwanie biegu zasiedzenia. Jeżeli chodzi o temat dróg, nie zajmuję się nim w tym blogu.

  58. Wacław pisze:

    Witam,

    posiadam na swojej działce infrastrukturę ORANGE. Zwróciłem się z wnioskiem o odszkodowanie z tytułu bezumownego korzystania – Orange odpowiedział, ze przysługuje mi wynagrodzenie za okres od wpłynięcia wniosku – co z okresem 10 letnim, który jest ujęty w przepisach ? Jak wygląda ta sprawa ?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Wacławie,
      dla odpowiedzi trzeba znać okoliczności sprawy z okresu pomiędzy budową urządzeń a datą wezwania. Jeżeli zgoda była tylko na budowę urządzeń i brak było wyraźnych oświadczeń o prawie przedsiębiorcy do korzystania z nieruchomości za darmo, generalnie przyjmuje się złą wiarę posiadacza i możliwość żądania zapłaty za cały 10-letni okres, nie tylko od dnia wezwania do zapłaty.

      • Wacław pisze:

        Witam, dziękuje za odpowiedź.Działki na których jest infrastruktura Orange nabyłem w roku 2006. Z tego co mi wiadomo nie ma zadniej umowy z poprzednimi właścicielami.Ja również nie podpisałem żadnej umowy o służebność przesyłu. Co w takiej sytuacji ?

  59. Magdalena pisze:

    Witam serdecznie,

    z wielkim zainteresowaniem zaczęłam czytać Pana bloga i muszę przyznać, że w mojej opinii jest Pan największym znawcą w danej dziedzinie. Trafiłam tutaj szukając informacji o swojej sytuacji – wydaje mi się, że idealnie kwalifikuje się ona do tego, aby postarać się o ustanowienie służebności przesyłu oraz wynagrodzenie za bezumowne korzystanie, o którym Pan tutaj pisze. Czy mógłby Pan potwierdzić, że dobrze wnioskuję?
    Na środku mojej działki, od samego początku (od kiedy ją kupiłam) postawiony był słup sieci energetycznej. Nie zgadzałam się na to, nie zgadzał się również poprzedni właściciel, w żadnych dokumentach nie ma wzmianki o tym, że słup stoi, w ksiegach wieczystych nie ma informacji o zasiedzeniu slużebności. W przyszłości chciałabym działkę zabudować.
    Czy w takiej sytuacji, mogę zwrócić się z żądaniem do przedsiębiorstwa przesyłowego o: przesunięcie słupa bliżej krańca działki, a już potem o ustanowienie służebności przesyłu za odpowiednim wynagrodzeniem oraz o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie za lata w których jestem właścicielem?
    Przejrzalam ostatnio sporo artykułów na ten temat i już się nieco w tym gubię. Czy dobrze rozumiem?
    Pozdrawiam serdecznie!

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Magdaleno,
      dziękuję za komplement – rzeczywiście pasjonuje mnie problematyka urządzeń przesyłowych, jakkolwiek największym znawcą z pewnością nie jestem. Oczywiście może Pani wystąpić do przedsiębiorcy z wezwaniem do ustanowienia służebności przesyłu (wzór znajdzie Pani w e-booku Pierwsze pisma). Czy ostatecznie ta sprawa skończy się Pani sukcesem, to zależy od wielu okoliczności, w tym okresu utrzymywania urządzeń na nieruchomości. Na początek musi Pani dowiedzieć się, jakie jest stanowisko przedsiębiorcy. Jeżeli chodzi o przesunięcie bliżej granicy działki na koszt przedsiębiorcy – szanse na dobrowolne wykonanie takiej przebudowy są bardzo małe, z reguły przedsiębiorcy godzą się na przebudowę na koszt właściciela nieruchomości.

  60. Tatiana pisze:

    Witam,
    jak usiadłam, tak się zaczytałam we wszystkich wpisach, a moje zainteresowanie jest tym większe, że boksuję sie z Energą o uregulowanie zasad korzystania z nieruchomosci, na której posadowiona jest budynkowa stacja trafo, do stacji biegnie linia elektroeneregetyczna kablowa 15 kV, a do jednego z budynków umiejscowionych na nierchomosci – przyłącze kablowe niskiego napięcia 0,4 kV.
    Stan faktyczny jest taki, że w latach 60-tych nieruchomością zarządzalo przedsiebiorstwo państwowe, które pobudowało na niej budynki i prowadziło działalność. W tym czasie (1964) pobudowano stację trafo i pociągnięto w/w kable.
    Jednocześnie cały czas grunt formalnie należał do ojca obecnego własciciela, który odzyskał władanie nad nim w 1992 r. Było nawet jakieś postępowanie o wycenę i rozliczenie nakładów tego przedsiebiorstwa na grunt i właściciele to przedsiębiorstwo spłacali (w wycenie miała mieścić się stacja trafo). Dokumenty na ten temat są szczątkowe, nie potwierdzajace faktu zapłaty.
    W 2000 r. właściciel gruntu wystąpił do PE (wtedy Energetyki Kaliskiej) o zawarcie umowy dzierżawy stacji transformatorowej,w w yniku czego strony zwarły umowe, w której jednak zawarto sformułowanie, że jest dzierżawa gruntu pod stacją. Kwota była symboliczna, co miesiac była wstawiana faktura, a Energa płaciła. Na rok 2013 zawarto nową umowę dzierżawy, również gruntu pod stacją – z czynszem miesiecznym 400 zł netto. Energa placila. W związku z końcem obowiązywania umowy wystąpiliśmy o zawarcie kolejnej, względnie aneks – odmówiono – proponując wykup części działki ze stacją i ustanowienie nieodpłatnej służebności dojazdowej, a takze odpłatnej służebności przesyłu na kable.
    Od stycznia zaczeliśmy wystawiać faktury za bezumowne korzystanie w wysokości czynszu, jaki obowiazywał zogdnie z umową, która uległa rozwiazaniu z końcem 2013 r. Wszystkie zostały odesłane z uzasadnieniem, że skoro kwestia bezumownego korzystania nie została uregulowana, to nie moga zapłacić ?!
    Nie chcemy i nie mozemy sprzedać kawałka działki inwestycyjnej, który jest po środku tejże działki, a budynek stacji stoi na drodze komunikującej dwie działki ze sobą. Dla nas najlepszym wyjściem byłby demontaż tego budynku, ale nie wiem, czy takie żądanie możemy sformułować wobec PE. Energa w ostatnim pismie stwierdza, ze stacja „pozostaje na jej majątku”, a „potwierdzeniem tego jest m.in. fakt opłacania podatku od budynku”. Proponują uzgodnienie rzeczoznawcy i ustalenie polubowne wyceny służebności przesyłu oraz wynagrodzenia za bezumowne korzystanie, jednocześnie zastrzegając, że jest to możliwe wyłącznie za jednorazowym wynagrodzeniem.
    Przepraszam za przydługi opis, ale pytania są konkretne:
    1) czy możemy żadać usunięcia samej stacji trafo i jednocześnie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie od stycznia 2014 w kwocie dotychczasowego czynszu?
    2) czy w zwiazku z powyższym uprzednio domagać się przedstawienia dowodów na legalne posadowienie stacji na naszym gruncie?
    3) czy na tym etapie iść drogą ugodową i wyrazić zgodę na tego rzeczoznawcę?
    4) czy w związku z tym, że zawierane były umowy dzierżawy i deklarują teraz chęćustanowienia odpłatnej słuzebnosci przesyłu, moga podnieść zarzut zasiedzenia tej słuzebności?

    Z góry dziękuję za każdą pomoc z Panstwa strony, bo boje się z jednej strony zbyt łatwo odpuścić, ale i też nie zakiwać się :))

    pozdrawiam

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Tatiano,
      komentarze w blogu mają służyć wyjaśnianiu wątpliwości odnośnie służebności przesyłu, Pani zaś oczekuje normalnej porady prawnej – z uwagi na ilość osób korzystających z bloga, ale też brak znajomości szczegółów sprawy, nie jestem w stanie odpowiadać na tego typu wpisy.

  61. MICHAŁ pisze:

    PANIE PIOTRZE
    LINIA ENERGETYCZNA ŚREDNIEGO NAPIĘCIA ZOSTAŁA WYBUDOWANA W 1958 ROKU, REMONTOWANA W 1993 ROKU. WÓWCZAS NA MOJEJ DZIAŁCE ZOSTAŁ DOBUDOWANY SŁUP ELEKTRYCZNY ZE WZGLĘDU NA NIEWYSTARCZAJĄCĄ WYSOKOŚĆ LINII. CZY W TAKIEJ SYTUACJI NALEŻY MI SIĘ ODSZKODOWANIE ZA POSTAWIONY SŁUP?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Michale,
      jeżeli dostawiono słup w dotychczasowym przebiegu linii, w mojej ocenie przedsiębiorca nie traci zarzutu zasiedzenia służebności.

  62. Joanna pisze:

    Chce zapytać trochę z innego tematu ale bardzo spokrewnionego. Moi rodzice przekazali mi działkę, na której PGNiG ma ustanowiona służebność z wpisem do księgi wieczystej. Służebność została ustanowiona jakieś 15 lat temu za jednorazową odpłatnością, gdy właścicielami byli jeszcze moi rodzice. Czy jako nowy właściciel mogę żądać zmiany warunków użytkowania, wykupu lub czegoś w zamian za użytkowanie PGNiG. Jako właściciel gruntu nie mam z tego tytułu żadnych korzyści ? Proszę o pomoc. Dziękuję.
    Joanna

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Joanno,
      służebność jest prawem obciążającym nieruchomość, a nie prawem umownym między dwoma stronami – jest skuteczna wobec Pani tak samo jak wobec rodziców.

  63. Anna pisze:

    Witam. Na działce budowlanej której jestem właścicielką został wybudowany w latach 1985-1987 bezprawnie kolektor sanitarny o średnicy wew. rur fi 600mm, czego potwierdzeniem jest prawomocny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego który uzyskała moja matka. Wyrok ten jest znany dobrze Urzędowi Miasta jak byłemu i obecnemu prezesowi spółki wodociągowej. Bezprawne było również jego użytkowanie, ponieważ decyzję jaką wydał UM na jego użytkowanie została zaskarżona przez moją matkę i została uchylona i jest ostateczna. Przedsiębiorstwo po dziś dzień nie ma żadnych decyzji potwierdzających legalność użytkowania tego kolektora.
    W ubiegłych latach występowałam zarówno do UM jak i przedsiębiorstwa z wnioskami o uzyskanie czynszu dzierżawnego za bezumowne korzystanie z mojej działki, odszkodowania, lub usunięcia ponad 80 metrowego odcinka ww kolektora. W roku 2007 uzyskałam od byłego prezesa w miarę optymistyczną odpowiedź iż po wybudowaniu nowego kolektora ten będzie usunięty. Pisma kierowałam również do obecnego prezesa. Nie odniosło to żadnego skutku. Wartość działki znacznie spadła. Kolektor od 2 lat jest już nieczynny. W obecnej chwili zwróciłam się do prezesa o bezpłatne korzystanie z odpływu ścieków. Nie przystał na moją propozycję.

    Proszę o informację, czy mam możliwość przynajmniej bezpłatnego korzystania z odpływu. Czy w grę wchodzi tylko droga sądowa, czy sąd może wydać wyrok nakazujący usunięcie ww kolektora z mojej działki? Czy należy mnie się również odszkodowanie za okres 10 lat? Bardzo proszę o odpowiedź za którą z góry dziękuję.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Anno,
      dla urządzeń wybudowanych nielegalnie można skorzystać z roszczenia o usunięcie urządzeń, szczególnie teraz kiedy urządzenie jest nieczynne, nie ma żadnego uzasadnienia prawnego (np. ochrona odbiorców przyłączonych do sieci) dla utrzymywania tego urządzenia na Pani nieruchomości. Powiedziałbym zatem, że w kontekście opisanego przez Panią stanu faktycznego roszczenie o usunięcie urządzeń będzie najwłaściwsze. To roszczenie dochodzone przed sądem w trybie procesu. Od razu, w tej samej sprawie może Pani żądać zapłaty za bezumowne korzystanie z nieruchomości za okres 10 lat wstecz (jeżeli to Pani wówczas była właścicielem, ewentualnie jeżeli była nim Pani mama, po której Pani dziedziczyła). Za okres, kiedy urządzenie było czynne nie ma wątpliwości, za okres ostatnich 2 lat może pojawić się problem sposobu określenia wartości, bo zakres korzystania się zmienił, jakkolwiek w mojej ocenie nawet dla urządzeń nieczynnych należy uiszczać wynagrodzenie z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości, skoro utrzymuje się na niej urządzenie przesyłowe.

  64. Aleksandra pisze:

    Witam Panie Mecenasie,
    Mam pytanie czy spotkał się Pan z dochodzeniem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości w przypadku, gdy linia nN przebiegająca przez działkę była wybudowana w latach 60-tych na podstawie obowiązującej wówczas ustawy o Powszechnej Elektryfikacji Wsi i Osiedli?
    Tauron odmawia zapłaty wynagrodzenia z uwagi na powyższą ustawę.

    dziękuje z góry za odpowiedź
    Aleksandra

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Aleksandro,
      to częsty przypadek – powoływanie się na tę ustawę. Kluczem jednak do sprawy nie jest sama ustawa o powszechnej elektryfikacji, lecz upływ czasu od daty budowy linii – jeżeli upłynęło już 30 lat, wówczas nabycie służebności przez zasiedzenie jest bardzo prawdopodobne.

  65. Edyta pisze:

    Dzień Dobry,

    Znalazłam Pana strone w zwiazku z czytaniem wszystkich blogów oraz rozmów dostyczacych słupów energetycznych poniewaz sama taki posiadam na działce i chciałabym uregulowac z zakładem energetyczneym status prany i nie bardzo wiem od czego zaczac jaki pismo wystoswac i jakiego domagac sie wynagrodzenia.
    Czy podpowiedział by mi Pan od czego zaczac i jak wyliczyc kwote oddzkodowania.
    Działke posiadamy od 1984 r ale słup stał juz w momencie kupowania działki(jest jeszcze drewniany). działka ma 888m 2 wzdłuz działki biegna druty wysokiego napiecia na długosci 33m długosci i szerkosci 5 m bo taki obszar jest wyjety z uzytkowania bo nic pod nimi nie pobuduje nawet pewnie do domu nic bym nie mogła dobudowac a bym chciała.
    m2 działki w miescu w którym mieszkamy wykosi od 300-400 zł bo to centrum miasta. Jak obliczyc jaka kwota mi przysługuje?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Edyto,
      przykro mi, ale przez bloga nie mogę odpowiadać na temat wartości poszczególnych służebności. Oprócz metrów zajętej powierzchni znaczenie ma też historia inwestycji, obrót nieruchomością, spsoób przebiegu urządzeń, wykorzystanie części nieruchomości nie obciążonych urządzeniami.

  66. Marian pisze:

    Szanowny Panie
    kwestia złej i dobrej wiary w sprawie o bezumowne korzystanie ma istotny wpływ na zakres roszczenia.
    Jeżeli przedsiębiorstwo działało w dobrej wierze to roszczenie biegnie od momentu złożenia pozwu do sądu. Natomiast jeżeli w złej to można żądać zapłaty za 10 lat wstecz.
    Zatem kiedy jest ta zła wola.
    Czy złą wolą jest zrealizowanie inwestycji w oparciu o nieważne pozwolenie na budowę z uwagi że nie stał się właścicielem gruntu do czego został zobowiązany w decyzji lokalizacyjnej i pozwoleniu na budowę.
    Czy tez z powodu nieuregulowania sytuacji prawnej po wybudowaniu sieci przesyłowej do czego zobowiązał go właściciel przedsiębiorstwa w tym wypadku gmina.

  67. Monika pisze:

    Szanowny Panie Piotrze mój problem polega na tym,iż kupiłam dom piętrowy a właściwie pół domu gdyż jestem właścicielem dołu natomiast górę zajmuje drugi właściciel,który ma od roku podpisaną umowę z firmą internetową która zamontowała antenę na naszym dachu ale tylko on pobiera za to opłatę za mną nie mają umowy a nawet mojej zgody.Co mogę w tej sytuacji postąpić?wspomnę że już trzy razy próbowałam z nimi rozmawiać ale bez skutku jednym słowem mnie lekceważą.Będę bardzo wdzięczna za odpowiedz.Dziękuję.

  68. anna pisze:

    Panie Piotrze mam pytanie
    Sad Rejonowy W Grodzisku Mazowieckim w maju tego roku rozdzielił sprawę i zsadzenie służebności zostawił sobie natomiast odszkodowanie przekazał do Sądu Okręgowego , a Sąd Okręgowy w Warszawie
    przesłał sprawę do Okręgowego w Lublinie motywując siedzibą pozwanego , zrobiłam zaskarżenie tego postanowienia powołując się
    . Powództwo o własność lub o inne prawa rzeczowe na nieruchomości, jak również powództwo o posiadanie nieruchomości można wytoczyć wyłącznie przed sąd miejsca jej położenia. Jeżeli przedmiotem sporu jest służebność gruntowa, właściwość oznacza się według położenia nieruchomości obciążonej. Właściwość powyższa rozciąga się na roszczenia osobiste związane z prawami rzeczowymi i dochodzone łącznie z nimi przeciwko temu samemu pozwanemu (art. 38 k.p.c.). od maja do chwili obecnej nie otrzymałam , tak z sadu rejonowego jak i Okręgowego
    Traktuje Pana jako specjalistę w tej kwestii proszę napisać czy Sąd Rejonowy miał prawo podzielić ta sprawę w opisany sposób , a odpowiadając na Pana pytanie to Sąd zlecił narysowanie linii jak biegną na tej działce ponieważ nie było żadnych aktualnych map po przeprowadzonej modernizacji przez energetykę w 2000 roku
    jeżeli chodzi o powołanie rzeczoznawcy odnośnie wyceny rekompensaty nic takiego nie miało miejsca
    ja we wniosku zwróciłam się o odszkodowanie za bezumowne korzystanie za 10 lat wstecz oraz oraz odszkodowanie za utracone korzyści z uwagi na spadek wartości działki i nie mogłam tam wybudować domu i w takiej sytuacji musiałam w 2006 roku kupić działkę , a przedmiotowa działka całkowicie jest zajęta przez druty przez elektrownię zostałam całkowicie ograbiona i w wieku 60 lat aby mieć gdzie mieszkać musiałam posiłkować się kredytem hipotecznym , ponieważ pieniądze jakie miałam ze sprzedaży mieszkania wydalam na wynajem mieszkania od 2004 roku do 2010 i zakup drugiej działki
    zwracam się do Pana z pytaniem czy Sąd rejonowy który buja się od 2010 roku miał prawo rozdzielić sprawę i odszkodowanie przekazał do Sądu Okręgowego , a służebność zostawił sobie
    Panie mecenasie nie jestem majętną osobą a mam na głowie jeszcze przez pięć lat spłatę kredytu w kwocie 1600 zł i w związku z tym nie stać mnie na pomoc dobrego prawnika więc posiłkuję się Pana wypowiedziami
    bardzo proszę o poradę co mam w tej sytuacji zrobić w międzyczasie zwrociłam się pismem do Prezesa Sadu Rejonowego o wyjaśnienie tej sytuacji dlaczego powstały dwie sprawy i do chwili obecnej nie mam odpowiedzi
    pozdrawiam i czekam na Pana sugestję

  69. Aneta19871987 pisze:

    Chcialam sie zapytac o odszkodowanie za slupy bezumowne na dzialce budowlanej czy to sie liczy od momentu daty zalozenia slupow czy od daty nowego wlasciciela (jak w moim przypadku mama podarowala mi darowizne 4 lata temu). Czy moge ubiegac sie o odszkodowanie jakies ?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Aneto,
      za okres w którym jest Pani właścicielem może Pani domagać się zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości (jeżeli takowe wystąpiło), żeby objąć żądaniem wcześniejszy okres musiałaby Pani uzyskać przelewem wierzytelność od poprzedniego właściciela. Może Pani też żądać uregulowania stanu prawnego na przyszłość, czyli ustanowić służebność przesyłu. To odrębne postępowanie od zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie. Czy i ile należy się Pani świadczeń, to trudno odpowiedzieć bez znajomości sprawy – może Pani skorzystać z przygotowanego przeze mnie ebooka Pierwsze pisma, tam znajdzie Pani wzór wezwania do ustanowienia służebności przesyłu i krótki opis jak takie wezwanie przygotować.

  70. Dorota pisze:

    Witam Panie Piotrze. Wzorując się na Pana wpisach złożyłam wniosek ugodowy o ustanowienie służebności przesyłu i zapłatę za bezumowne korzystanie z nieruchomości przez spółkę gazową. Jestem właścicielem od 9 lat. We wniosku napisałam proponowaną kwotę razy ilość lat- od 2007 r. do dnia podpisania ugody, wiedząc, że sprawa będzie trwała. Sąd wzywa do podania konkretnej kwoty. Czy mam wpisać kwotę x 9 lat- stan na dzień dzisiejszy, czy x 10 lat ? 🙂

  71. Ewa pisze:

    Panie Piotrze,
    mam pytanie,
    jak oblicza się współczynnik współkorzystania, do wzoru: obszar x cena rynkowa za m2 działki x współczynnik współkorzystania.
    Ewa S.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Ewo,
      współczynnik współkorzystania nie jest obliczany według wzoru, lecz oceniany dla konkretnej nieruchomości mając na uwadze przeznaczenie nieruchomości oraz specyfikę urządzenia przesyłowego i wymogi w zakresie korzystania z niego.

  72. Ewa pisze:

    Jeszcze jedno, czy całkowita wymiana kabli oraz naprawa słupa WN, znajdującego się na mojej działce, przerywa zasiedzenie. Poza tym na tę linię WN nie ma żadnych dokumentów, pozwolenia na budowę, nic w urzędzie miasta nie mają, co wówczas.

    • Piotr Zamroch pisze:

      Pani Ewo,
      na takie pytania nie da się odpowiedzieć, to że w UM nie ma dokumentów, nie znaczy, że przedsiębiorca ich nie ma, albo że nie ma ich w innych archiwach. Czynności remontowe nie powodują przerwania biegu zasiedzenia, taki skutek mogłaby wywrzeć przebudowa urządzeń ze zmianą trasy albo parametrów charakterystycznych np. napięcia.

  73. Szymon pisze:

    Witam Panie Piotrze. W 1987 r przeprowadzona przez moją działke około 100m rury wodociągowej bez mojej zgody.Czy po tylu latach moge starac sie o jakiekolwiek odszkodowanie?

    • Piotr Zamroch pisze:

      Panie Szymonie,
      co do zasady może Pan żądać ustanowienia służebności przesyłu oraz zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie za 10 lat wstecz. Przedsiębiorca może bronić się zasiedzeniem służebności przesyłu, ale tylko w dobrej wierze, bo w złej wierze termin jeszcze nie upłynął. Powinien Pan skierować do właściciela urządzeń pismo z wezwaniem do uregulowania stanu prawnego urządzeń, po odpowiedzi będzie Pan widział, czy jest szansa na ugodowe zakończenie sprawy, czy też konieczne będzie postępowanie sądowe.

  74. Sebastian pisze:

    Panie Piotrze
    Postanowiłem napisać ponieważ moja sprawa jest nietypowa. A mianowicie: moi rodzice w spadku odziedziczyli wszystkie prawa z wiązane z nieruchomością zabraną naszej rodzinie na mocy Dekretu o reformie rolnej w 1946 roku. Dwa lata temu po blisko 13 letniej batalii w sądach administracyjnych NSA potrzymał decyzję wojewody, że nieruchomość nie podpadała pod działanie Dekretu. Dokonaliśmy wpisu prawa własności w KW (odłączenie ze starej i założenie nowej księgi). Jeszcze nie doszło do protokolarnego wydania nieruchomości w posiadanie z uwagi na fakt, że starostwo ustala, który organ jest właściwy.
    Przez działkę przebiega energetyczna linia napowietrzna, której przed zabraniem ziemi (1946r) nie było, a w starej KW brak wzmianki o służebności. Jeszcze nie dostałem dokumentów z ENEA, więc nie mam wiedzy kiedy i na jakiej podstawie wybudowano tą linię i postawiono słup. Ale, czy w takiej sytuacji prawnej możemy brać pod uwagę zasiedzenie?

  75. Mariusz pisze:

    Dzień dobry,

    Panie Piotrze, mam następujące pytanie. Po długiej dosyć wymianie pism pomiędzy mną a PGE, sprawa oparła się tez o Sąd Administracyjny(sprawa została wycofana do ponownego rozpatrzenia do pierwszej instancji), do którego odwołałem się po decyzji wojewody Mazowieckiego który to podtrzymał decyzję Starosty Grójeckiego, zezwalającą PGE na wykonanie inwestycji polegającej na wymianie ośmiu słupów.
    W starostwie odbyła się rozprawa administracyjna na którą nie stawił się przedstawiciel PGE, ja natomiast (czego teraz żałuje) zgodziłem się w końcu na wymianę tych słupów z pewnymi tylko zastrzeżeniami, bez finansowych żądań.
    Wczoraj dotarła do mnie decyzja o zezwoleniu przez Starostę Grójeckiego na wykonanie modernizacji linii SN 15 kW przez PGE z tymi zastrzeżeniami które spisaliśmy podczas spotkania w Starostwie.
    Moje pytanie, czy mogę mimo to próbować uzyskać odszkodowanie z bezumowne korzystanie z moich gruntów na kilku działkach na których stoi łącznie 9 słupów z linią 15 kW. Jak się ma sprawa z okresem przedawnienia (lub zasiedzenia, mogę to mylić). Słupy były stawiane w latach 60-tych.
    Z tego co wiem okres zasiedzenia (lub przedawnienia) liczy się od 89 roku. Jeśli jest to 30 lat czas kończy się w 2019 roku. Czy jeśli sprawa będzie się toczyć przed sądem ale nie zakończy się przed tym okresem 30 lat to wygasa moje prawo do roszczeń i nic się już nie da zrobić wtedy?

    Zapytam jeszcze czy PGE po decyzji Starosty o której mowa wyżej uzyskuje prawo do korzystania z części moich gruntów dopiero po wymianie tych słupów i tym samym te stare stoją bez umownie do momentu ich wymiany?

    Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje że mimo iż ostatni wpis w tym temacie był tu dosyć dawno to będzie odpowiedz, może znajdzie Pan czas.

  76. Marlena pisze:

    Witam. Bardzo proszę o pomoc. Kupiłam nieruchomość z działka o pow 584 m 2 . Grunt ten nie był obciążony w księdze wieczystej żadnymi wpisami o służebności przesyłu itp przez działkę jednak przebiegają rury ciepłownicze. Jednak nie dostałam w posiadanie żadnych dokumentów . Grunt kupiłam 29.01.2016 r 17 marca dowiedziałam się od byłych właścicieli ze dostali pismo z sądu o zasiedzenie mojej części gruntu przez cieplownie.zasiedzenie znacznie obniży wartość mojej ziemi i nieruchomości przez co bank podniesie mi oprocentowanie kredytu. Co mogę zrobić nie chce godzić się na zasiedzenie chciałabym uzyskać odszkodowanie za 10 lat wstecz za bezprawne korzystanie z mojego gruntu oraz zatrzymać proces zasiedzenia.bardzo proszę o pomoc jakie możliwości mi przysluguja

  77. ccicci pisze:

    Pani Grażyno, informacja pewnie spóźniona, ale piszę, bo może być przydatna dla innych osób. Moje powództwo opiewało na określoną niską kwotę z zastrzeżeniem, że jest to część wynagrodzenia należnego za całe 10 lat bezumownego korzystania i że powództwo może być w toku sprawy rozszerzone. Nie było w żaden sposób oznaczone czy wymieniona kwota stanowi 1/10/ czy 1/1000 należnego wynagrodzenia. Pisałam, że nie mam żadnej wiedzy, aby móc prawidłowo ocenić wielkość swego żądania i dlatego też wnoszę o powołanie biegłego.

  78. Tadeusz pisze:

    Panie Piotrze! Witam serdecznie.
    Spółka (operator telekomunikacyjny) użytkuje na mojej działce od 18 lat podziemny kabel telefoniczny posadowiony za moją zgodą.
    W odpowiedzi na moje wezwanie z ub.r. do ustanowienia służebności przesyłu, zaproponowała mi uregulowanie dostępu umową cywilno-prawną w oparciu o ustawę z dn. 07.05.2010 o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (Dz.u. 2010 106.675).
    Projekt umowy zawiera zapis o wynagrodzeniu (raczej symbolicznym) za 10-letni okres współkorzystania z działki licząc od daty wpłynięcia mojego pisma w ub.r. czyli prawie od roku wstecz, natomiast nie jest podany wprost okres obowiązywania umowy.
    Ponadto zawiera ZAPIS, że wypłacone wynagrodzenie wyczerpuje wszelkie roszczenia cywilne właściciela wynikające z udostępnienia nieruchomości.
    Po podpisaniu takiej umowy:
    – mam umowę na czas nieokreślony,
    – wynagrodzenie za okres 10-letniego korzystania,
    – ze względu na ZAPIS nie mogę się ubiegać o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie, ponadto w chwili podpisywania umowy minie zapewne pierwszy rok 10-letniego okresu i wobec tego -jak czytałem na blogu- roszczenie o bezumowne użytkowanie przedawnia się.
    Czy mam rację?
    Czy takie umowy cywilno-prawne przerywają bieg zasiedzenia?

  79. Ryszard pisze:

    Panie Piotrze .
    A co można zrobić gdy się dostaje w spadku prawie 12000 metrów gruntu na którym w całości położony jest w latach 70 -tych wodociąg . O spadku dowiedziałem się dopiero 2 lata temu i wystąpiłem do spółki o informację dlaczego przez cały ten czas nie szukała właścicieli gruntu czy chęci z jej strony wszelkiej regulacji prawnej .Spółka odpowiedziała ze owszem może wypłacić jednorazowo 12,000 zł i na tym koniec. Chodzi o to że ja jako właściciel nic z tej działki nie mam i nie będę miał gdyż cała powierzchnia działki jest obięta strefą ochronna dla wodociągu. I gdybym jakąkolwiek podjął ingerencję np stawiając altankę lub sadząc truskawki to zostanę ukarany oczywiście po podpisaniu proponowanej umowy. Czyli de facto spółka robi co chce od 40 lat czerpie korzyści i będzie czerpać a mnie straszy że w sądzie zrobi sobie zasiedzenie. Dziwne zwyczaje .Pozdrawiam

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *